Poruszałem wiązką i tyle ale młody we wtorek ruszał znowu, polewał wodą i jest ok. Jeździł wkoło tzw komina na niskich i wysokich obrotach- jest ok.
Nie ma śladów pogryzienia, uszkodzeń itp.
Czekamy na pompę z filtrem i uszczelkę. Może było jakieś żenione paliwo, nie mam pojęcia.
Od poniedziałkowego wieczoru pali i chodzi normalnie. Na razie młody nim do szkoły nie jeździ ale podejrzewa pompę paliwa. Poza tym i tak chce z przystosować auto na e85(alkohol). Jeżeli nie pomoże to trzeba szukać dalej. Wszystko co wczoraj odłączał, lambdy i przepływomierz od razu rzucały bledy.
Sprawdzone świece, filtr jest stożkowy to raczej odpada. Cewki też wyrzuciliby błąd.
zamawiamy nową pompę z filtrem i uszczelka.
dzięki za porpowiedzi
Wszystko sprawdzone, kable, kostki ruszane, polewane wodą i wszystko jest ok, pali. Paliwo tylko shell, auto stało miesiąc w garażu bo młody jeździł moim WRX-em. Jeszcze zobaczy świece ale wymienione po remoncie silnia, 6tys mil temu
W niedzielę u syna w STI zaczęły się jaja. Jechał i w pewnym momencie auto nie wkręcało się na obroty a jak trzymał gaz to z tyłu było czarno jak za lokomotywa. Wyskoczyły 3 błędy- misfire 2 i 4 cyl oraz za bogato. Wieczorem ustało. Wczoraj w drodze do szkoły znowu to samo a wieczorem jak wracał to pod domem padł całkiem, nie chciał odpalić- błędów brak. Odpiąłem wiązkę pod maską bo na jesieni miał jakiegoś “gościa”pod maską., nie widać uszkodzeń.
młody zrobił 50 mil i spalił połowę zbiornika.
Jak myslicie, czujnika wałka rozrządu, przepływomierz czy wiązka?
z góry dziękuję za pomoc
Ten srebrny faktycznie ma pazur, za wiele pod maską nie ma bo jakieś 300 na kołach ale odpycha się zacnie.(stage 2) Jeździłem ale jako pasażer. Czarny też nieźle sobie radzi(stage 1+).
Srebrnego trafiliśmy z padniętym silnikiem jako kolejny projekt(tzw flip) bo mój młody miał wtedy Hawka STI ale jak zobaczył stan tego to się w nim zakochał i poszedł z moją skromna pomocą na grubo. Czarny to moje drugie auto i pewnie na wiosnę pójdzie dalej.
szczesliwego kolego