Skocz do zawartości

SKRADZIONE LEGACY DIESEL


paxelfec

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, ipsx82 napisał:

Wyrazy ubolewania, ale zastanawia mnie jedno - skąd wiedzieli że był wymieniany silnik na nowy ? 

 

Może prosta dedukcja - skoro to SBD, ma już kilka lat i jeszcze jeździ, to musi mieć nowy silnik :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi ukradli jakis czas temu Forester III SH 2.5T, zapewne dlatego, ze mysleli ze to diesel i brali dla silnika...

jak "skorupe" po np legacy diesel bez silnika mozna juz od 6 tysiecy kupic, to wsadzic tam taki kradziony silnik i deal idealny.

taki kraj niestety :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrazy ubolewania.

Mam nadzieje ze ubezpieczony.

Grudzień to jakiś pechowy miesiąc chyba. Moim rodzicom rok temu w grudniu ukradli spod bloku Hyundaia ix35.

 

Nie wiem co można poradzić w tym temacie... nie wiecie czy bloki silników Subaru sa jakoś numerowane???  jeśli są numerowane..... to zawsze można śladów szukac....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi ukradli Outbacka SBD 2 miesiące temu w Warszawie..po 3 tygdniach sprawa umorzona, odszkodowanie doszło ale oczywiście szarpię się jeszcze z ubezpieczalnią o resztę..

Przykra sprawa, mimo odszkodowania do kolejnego auta trzeba sporo dorzucić, bo takiego samego się już nie kupi za te pieniądze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, paxelfec napisał:

skrsdziono mojego Legacy Diesla z nowym silnikiem.

Przykra sprawa, ale mój pieski nos każe brać pod uwagę "zlecenie roboty" przez wykonawcę przekładki. Niestety nader często giną auta krótko po wizycie w warsztacie. Złodziej współpracujący z warsztatem ma nie tylko możliwość dorobienia kompletu kluczyków, ale nawet kopii dokumentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, hak64 napisał:

Przykra sprawa, ale mój pieski nos każe brać pod uwagę "zlecenie roboty" przez wykonawcę przekładki. Niestety nader często giną auta krótko po wizycie w warsztacie. Złodziej współpracujący z warsztatem ma nie tylko możliwość dorobienia kompletu kluczyków, ale nawet kopii dokumentów.

Ma to jakiś sens, po co komu stare auto i to do tego nie Skoda?

p.s. nawet jeśli dla właściciela było najfajniejszym autem pod słońcem...ech, przykro że tak się dzieje. 

Edytowane przez adamW202
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Części są drogie więc auta sa kradzione.  

Mam jeszcze 2 dacie z salonu i jak na razie przez 6 lat na forum ukradli 1 czy 2 i to raczej dla zawartości bagażnika gdzie jest to marka 15 razy popularniejsza od subaru.

Dlaczego nie opłaca kraść się daci ? bo części w ASO są bardzo tanie a popyt na używane znikomy szczególnie że większość pasuje ze starych renówek i szroty spokojnie zaspokaja cały rynek , a do subaru mało co jest.

Zwykle oryginał z aso ze zniżką wychodzi 10-20 % droższy od zmieniki z allegro więc wybór jest prosty.

 

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuje :/

Niemniej jednak co do części to tak wlasnie jest. Dla przykładu mi zwinęli w tym roku w wawie spryskiwacze reflektorów z forka SG... Niby nic a jednak pare stów w kieszeni złodzieja, bo używane na aukcjach kosztują tyle co nowe w ASO.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, dr.elich napisał:

wiesz to z zawodowego doświadczenia?

Niestety, ale tak. Opisywałem już przypadek właściciela forda, który pojechał do ASO (!!!) na lakierowanie lusterka przytartego na parkingu. Następnego dnia odebrał auto, ale w drodze do domu zauważył, że lusterko nie pracuje w pełnym zakresie. Okazało się, że za wkładem lusterka był drugi komplet kluczyków i "lewe" dokumenty wozu.

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega miał mazdę. Sporo środków włożył w remont silnika i skrzyni biegów. Po zrobieniu wszystkiego odebrał auto od mechanika postawił na 10 minut pod domem, wychodzi auta nie ma. Zbieg okoliczności? Moim zdaniem nie!

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, hak64 napisał:

Niestety, ale tak. Opisywałem już przypadek właściciela forda, który pojechał do ASO (!!!) na lakierowanie lusterka przytartego na parkingu. Następnego dnia odebrał auto, ale w drodze do domu zauważył, że lusterko nie pracuje w pełnym zakresie. Okazało się, że za wkładem lusterka był drugi komplet kluczyków i "lewe" dokumenty wozu.

I jak się potoczyła dalej ta sytuacja ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...