Skocz do zawartości

Dlaczego nie kupię kolejnego Subaru


Marcin_nielubiesubaru

Rekomendowane odpowiedzi

Mógłbym tez tak powiedzieć o Volvo, miałem 3 różne modele, we wszystkich trzech wymieniałem przekładnie kierownicze tzw .maglownice, w jednym nawet dwukrotnie:)

Jest to choroba prawie wszystkich volviaczy, i elektronika która szwankuje i nie chce mnie "wpuścić" do samochodu gdy naciskam odpowiedni klawisz w pilocie.

Przybrałeś samochód jak choinkę na Święta i na skutki nie czekałeś zbyt długo, no sorry ,że to mówię ale taka jest prawda.

Wspominasz coś o SPLENDORZE, gdybyś kupił Astona to wtedy byłby Splendor, a tak masz normalny japoński samochód, być może mniej awaryjny od innych.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbym tez tak powiedzieć o Volvo, miałem 3 różne modele, we wszystkich trzech wymieniałem przekładnie kierownicze tzw .maglownice, w jednym nawet dwukrotnie:)

Jest to choroba prawie wszystkich volviaczy, i elektronika która szwankuje i nie chce mnie "wpuścić" do samochodu gdy naciskam odpowiedni klawisz w pilocie.

Przybrałeś samochód jak choinkę na Święta i na skutki nie czekałeś zbyt długo, no sorry ,że to mówię ale taka jest prawda.

Wspominasz coś o SPLENDORZE, gdybyś kupił Astona to wtedy byłby Splendor, a tak masz normalny japoński samochód, być może mniej awaryjny od innych.

No coś w tym jest co piszesz. Ja odebrałem nowe V60 CC i od początku wydawało mi się,ze coś cieżko kierownica chodzi. Po tygodniu już niemal nie dało się kręcić. Wizyta w serwisie (termin był na tydzień do przodu, tylko dzięki znajomemu przyjęli mnie od ręki), diagnoza - do wymiany cały układ wspomagania, tydzień w naprawie. Zrobione, wszystko ok, ale w legendarna bezawaryjność Volvo trudno wierzyć. Zreszta, chyba jak w każdym aucie, wpadki się zdarzają. Edytowane przez Tsunetomo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mógłbym tez tak powiedzieć o Volvo, miałem 3 różne modele, we wszystkich trzech wymieniałem przekładnie kierownicze tzw .maglownice, w jednym nawet dwukrotnie:)

Jest to choroba prawie wszystkich volviaczy, i elektronika która szwankuje i nie chce mnie "wpuścić" do samochodu gdy naciskam odpowiedni klawisz w pilocie.

Przybrałeś samochód jak choinkę na Święta i na skutki nie czekałeś zbyt długo, no sorry ,że to mówię ale taka jest prawda.

Wspominasz coś o SPLENDORZE, gdybyś kupił Astona to wtedy byłby Splendor, a tak masz normalny japoński samochód, być może mniej awaryjny od innych.

No coś w tym jest co piszesz. Ja odebrałem nowe V60 CC i od początku wydawało mi się,ze coś cieżko kierownica chodzi. Po tygodniu już niemal nie dało się kręcić. Wizyta w serwisie (termin był na tydzień do przodu, tylko dzięki znajomemu przyjęli mnie od ręki), diagnoza - do wymiany cały układ wspomagania, tydzień w naprawie. Zrobione, wszystko ok, ale w legendarna bezawaryjność Volvo trudno wierzyć. Zreszta, chyba jak w każdym aucie, wpadki się zdarzają.

 

 

każdy ma swoje doświadczenia  ;)

 

na ich bazie buduje sobie obraz marki, stąd dla mnie Subaru to łagodnie mówiąc wyjątkowo niesolidna firma, zaletą moich doświadczeń jest to, ze mit prysnął jak bańka mydlana 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mógłbym tez tak powiedzieć o Volvo, miałem 3 różne modele, we wszystkich trzech wymieniałem przekładnie kierownicze tzw .maglownice, w jednym nawet dwukrotnie:)

Jest to choroba prawie wszystkich volviaczy, i elektronika która szwankuje i nie chce mnie "wpuścić" do samochodu gdy naciskam odpowiedni klawisz w pilocie.

Przybrałeś samochód jak choinkę na Święta i na skutki nie czekałeś zbyt długo, no sorry ,że to mówię ale taka jest prawda.

Wspominasz coś o SPLENDORZE, gdybyś kupił Astona to wtedy byłby Splendor, a tak masz normalny japoński samochód, być może mniej awaryjny od innych.

 

No coś w tym jest co piszesz. Ja odebrałem nowe V60 CC i od początku wydawało mi się,ze coś cieżko kierownica chodzi. Po tygodniu już niemal nie dało się kręcić. Wizyta w serwisie (termin był na tydzień do przodu, tylko dzięki znajomemu przyjęli mnie od ręki), diagnoza - do wymiany cały układ wspomagania, tydzień w naprawie. Zrobione, wszystko ok, ale w legendarna bezawaryjność Volvo trudno wierzyć. Zreszta, chyba jak w każdym aucie, wpadki się zdarzają.

każdy ma swoje doświadczenia ;)

 

na ich bazie buduje sobie obraz marki, stąd dla mnie Subaru to łagodnie mówiąc wyjątkowo niesolidna firma, zaletą moich doświadczeń jest to, ze mit prysnął jak bańka mydlana

Dokładnie, doświadczenia każdy ma własne. Ja mimo niewątpliwej wpadki na początku liczę, ze do końca leasingu czyli przez 4 lata i 180k km Volvo okaże się już bezawaryjnej. Subaru mam krótko, na razie bez zastrzeżeń zarówno do auta jak i do serwisu. Co do awaryjności - ponad 10 lat miałem flotę oparta na Renault, i przy odpowiednim serwisie (olej w dieslu co 15k) wszystko, od Megane przez Lagunę po Koleosy jeździło po 220-250k km bez problemów. A podobno auta na F są do D ;) Wydaje mi się, ze poziom jest dziś podobny, wpadki zdarzają się każdemu i nie ma już mercedesa 124 Edytowane przez Tsunetomo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do mercedesa W 124, miałem go w 1991 roku, kupiłem jako 8-mio miesięcznego, był w rodzinie 7 lat, sprzedałem go znajomemu, i teraz najlepsze.........jeżdzi po dzień dzisiejszy, a była to 2 litrowa benzyna:)i 4 biegowa skrzynia manual.

Edytowane przez mio1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do mercedesa W 124, miałem go w 1991 roku, kupiłem jako 8-mio miesięcznego, był w rodzinie 7 lat, sprzedałem go znajomemu, i teraz najlepsze.........jeżdzi po dzień dzisiejszy, a była to 2 litrowa benzyna:)i 4 biegowa skrzynia manual.

Anegdota głosi, ze gdyby mercedes dalej go produkował to by zbankrutował :) Dziś już aut na 20 lat użytkowania się nie produkuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Przeniesienie do pytań publicznych pomoże zamknąć wątek, a może to i lepiej bo dowiemy się jeszcze o jakości Forda T. Moderator mógłby zaproponować przeniesienie, a nie arbitralnie zdecydować.

Subaru cieszy się nie małym, choć niszowym splendorem właśnie, a nie blichtrem jak wspaniały skądinąd Aston. Zabawkowy przecież choć piękny, nie jest samochodem użytkowym, a takim jest Subaru. Przykro mi słyszeć kolejne doniesienia o usterkowości Volvo, które z prędkością fali powodziowej na Jangcy opuszcza klasę premium.

Antikos chce dać się kroić za STI i ja go rozumiem.

 

 

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem w SIP przez 12 lat ,  7 aut fabrycznie nowych z rożnych lat , z rożnych okresów , głownie Forestery i STI , a innych Subaru uzywanych miałem x2 jak nie wiecej i nie podzielam opinii autora wątku . Często jest niestety tak , że jak dbasz tak masz  :idea:

W między czasie miałem różne auta , innych marek , od podstawowych jak Fordy , poprzez Audi RS4 , Focus RS MK2, Toyoty , Citroeny itp. Poziom obsługi w ASO , bardzo różny , nawet mając auto za ok 80k. euro. ( RS4) . Moim zdaniem wszystko zależy od człowieka , który akurat obsługuje Twoje auto, znajomość z nim , relacje , takie zwykle stosunki miedzyludzkie . Jak jesteś klientem w krawacie , awanturującym się , lub nie daj Boże "flotowcem" ;) czasem jest problem , nie tylko w ASO :) . oczywiście nie generalizuje , i nie wrzucam do jednego worka wszystkich , ale tak czasami jest , i trzeba zrozumieć drugą strone  :)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeniesienie do pytań publicznych pomoże zamknąć wątek

 

Przyznam, szczerze, że nie rozumiem do czego zmierzasz  :question:

 

Jeden z Forumowiczów doradził Ci kontakt z Dyrekcją na PW:

 

Dla mnie to temat na PW do Dyrekcji, z doświadczenia wiem, że reakcja jest szybka tudzież skuteczna.

 

Do czego nie podszedłeś przychylnie stwierdzając:

 

A do Dyrekcji to tylko na PW? Mnie interesuje upublicznienie postawy Dyrekcji.

 

Twój wątek został więc przeniesiony do Pytań do Dyrekcji, abyś mógł, zgodnie z własną sugestią, wyjaśnić sprawę w świetle reflektorów i we właściwym dla tego forum miejscu. Założyłem, że zależy Ci na naświetleniu problemu i ewentualnej poprawie procedur obsługi klienta co niewątpliwie przyniosłoby pożytek nam wszystkim. Do tego, między innymi, służy to forum.

 

Wyjaśniaj więc, pytaj... bo samym narzekaniem trudno wznieść się do motoryzacyjnego raju ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wyjaśniaj więc, pytaj... bo samym narzekaniem trudno wznieść się do motoryzacyjnego raju

 

Nie zmienia to faktu ze za STI z 2.0 t do 2005 bym sie dał pokroić. Ale chyba tylko za to.

 

 

To jest właśnie raj...utracony niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem w SIP przez 12 lat , 7 aut fabrycznie nowych z rożnych lat , z rożnych okresów , głownie Forestery i STI , a innych Subaru uzywanych miałem x2 jak nie wiecej i nie podzielam opinii autora wątku . Często jest niestety tak , że jak dbasz tak masz :idea: .

W między czasie miałem różne auta , innych marek , od podstawowych jak Fordy , poprzez Audi RS4 , Focus RS MK2, Toyoty , Citroeny itp. Poziom obsługi w ASO , bardzo różny , nawet mając auto za ok 80k. euro. ( RS4) . Moim zdaniem wszystko zależy od człowieka , który akurat obsługuje Twoje auto, znajomość z nim , relacje , takie zwykle stosunki miedzyludzkie . Jak jesteś klientem w krawacie , awanturującym się , lub nie daj Boże "flotowcem" ;) czasem jest problem , nie tylko w ASO :) . oczywiście nie generalizuje , i nie wrzucam do jednego worka wszystkich , ale tak czasami jest , i trzeba zrozumieć drugą strone :)

Czyżbyś miał conajmniej 18 aut w dwanaście lat ... sporo. Trochę brzmi jakbyś był bardziej tym kupująco-sprzedającym w rozszerzonej wersji. Ale masz rację w 100 % w kwestii jak dbasz tak masz. Tak mi się wydaje, że dbam. Wszyscy którzy odkupili moje auta chwalili stan techniczny, bo dbam jak umiem. Do awanturujących się w krawacie wstępuję po wielu próbach rozwiązania problemu polubownie. Zwracanie uwagi z uśmiechem na twarzy nie przynosi efektów, natrętne walczenie o "swoje" czasami, a zadyma prawie zawsze.

Stąd moje poirytowanie, usterki które miałem, zgłaszałem w ASO i otrzymywałem odpowiedzi o braku usterki lub nic się nie dzieje itp.

Następnie po kilkuset km ... assistance, a na dokładkę jak ostatnio odmowa pomocy.

Stąd:

Jak argumentować problem, by nie stać w polu ponieważ ktoś zignorował zgłaszany problem?

Jakie warunki trzeba spełnić, by być traktowanym jak Ci co chwalą się traktowaniem jak w czepku urodzeni?

Czy konieczny jest zakup określonej liczby nowych aut, jakiej liczby, by być traktowanym poważnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki sam temat wisi na każdym forum konkretnej marki . Taki mamy klimat .

Najważniejsze w aso przy oddawaniu auta to pokazanie że mamy pojecie o mechanice i nie damy robić się bambuko oczywiście grzecznie i kulturalnie . Ja serwuje auta gdzie mogę sobie dobrze pogadać z mechanikiem  o tzw "dupie maryni "

Z ASO subaru miałem kontakt już 4  i w 1 masakra zero kontaktu , telefon nigdy nie odpowiada itp , w 2 udowadnianie kwadratury koła i zlewanie klienta a w 1 rzeczowa rozmowa którą sam konsultant przeciągał żeby pogadać . 

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kupiłem w SIP przez 12 lat , 7 aut fabrycznie nowych z rożnych lat , z rożnych okresów , głownie Forestery i STI , a innych Subaru uzywanych miałem x2 jak nie wiecej i nie podzielam opinii autora wątku . Często jest niestety tak , że jak dbasz tak masz :idea: .

W między czasie miałem różne auta , innych marek , od podstawowych jak Fordy , poprzez Audi RS4 , Focus RS MK2, Toyoty , Citroeny itp. Poziom obsługi w ASO , bardzo różny , nawet mając auto za ok 80k. euro. ( RS4) . Moim zdaniem wszystko zależy od człowieka , który akurat obsługuje Twoje auto, znajomość z nim , relacje , takie zwykle stosunki miedzyludzkie . Jak jesteś klientem w krawacie , awanturującym się , lub nie daj Boże "flotowcem" ;) czasem jest problem , nie tylko w ASO :) . oczywiście nie generalizuje , i nie wrzucam do jednego worka wszystkich , ale tak czasami jest , i trzeba zrozumieć drugą strone :)

Czyżbyś miał conajmniej 18 aut w dwanaście lat ... sporo. Trochę brzmi jakbyś był bardziej tym kupująco-sprzedającym w rozszerzonej wersji. Ale masz rację w 100 % w kwestii jak dbasz tak masz. Tak mi się wydaje, że dbam. Wszyscy którzy odkupili moje auta chwalili stan techniczny, bo dbam jak umiem. Do awanturujących się w krawacie wstępuję po wielu próbach rozwiązania problemu polubownie. Zwracanie uwagi z uśmiechem na twarzy nie przynosi efektów, natrętne walczenie o "swoje" czasami, a zadyma prawie zawsze.

Stąd moje poirytowanie, usterki które miałem, zgłaszałem w ASO i otrzymywałem odpowiedzi o braku usterki lub nic się nie dzieje itp.

Następnie po kilkuset km ... assistance, a na dokładkę jak ostatnio odmowa pomocy.

Stąd:

Jak argumentować problem, by nie stać w polu ponieważ ktoś zignorował zgłaszany problem?

Jakie warunki trzeba spełnić, by być traktowanym jak Ci co chwalą się traktowaniem jak w czepku urodzeni?

Czy konieczny jest zakup określonej liczby nowych aut, jakiej liczby, by być traktowanym poważnie?

 

 

Z tym zakupem określonej liczby aut to chyba nie jest trafiona sugestia ja mam tylko jedno Subaru i nie czuje się źle traktowany przez ASO, wręcz przeciwnie ;)

 

Serwisujemy różne auta w różnych ASO:

 

- Toyote Rav4 w Toyocie (Bydgoszcz)

- Suzuki Vitare w Suzuki (Wałbrzych i Bydgoszcz-Osielsko)

- Dacie logan w Dacii (Bydgoszcz) 

- Subaru w Subaru (Bydgoszcz) 

 

I we wszystkich powyższych ASO nigdy nie było problemu może w Dacii Panowie trochę wooooolno pracują ale tak to jest O.K. 

 

Wcześniej z Citroenem Berlingo jak był jeszcze na gwarancji to na serwis jeździliśmy do Gdańska bo w Bydgoszczy była jakaś masakra. Następnie przerzuciliśmy się na super serwis u francuza który specjalizował się w autach francuskich niestety do momentu aż na warsztacie zniknęła metalowa osłona podwozia i oczywiście winnych nie było.  

 

Także wiesz niema reguły - ewidentnie z Citroenem mieliśmy pecha problemy ze sprzęgłem, 3 razy ustrzelony raz jeleń 2 razy inne auta wymusiły, koniec końców jak zaczął umierać dwumas sprzedaliśmy znajomemu który nim jeszcze ze 2 lata pojeździł i sprzedał dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O te zmianę klimatu chyba warto powalczyć. Może w dużych miastach jak Wawa czy Kraków to działa lepiej, ale u nas wieśniaków z prowincji jest jeszcze mniej fajnie. 

Pojawia się kilkakrotnie spostrzeżenie, iż najpierw należy walczyć w ASO, a nawet u producenta np ogrzewania postojowego itp.

 

Droga Dyrekcjo jaka powinna być procedura dochodzenia poprawnego wykonania usługi montażu wyposażenia dodatkowego w pojeździe zakupionym w Waszej sieci dealerskiej?

Czy działające ogrzewanie, a być może niepoprawnie zainstalowane, mam reklamować u Producenta?

Jak ubiegać się o zwrot pieniędzy jeżeli wady nie zostają usunięte pomimo zgłaszania problemów co przegląd i pomiędzy przeglądami też?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wyjaśniaj więc, pytaj... bo samym narzekaniem trudno wznieść się do motoryzacyjnego raju

Nie zmienia to faktu ze za STI z 2.0 t do 2005 bym sie dał pokroić. Ale chyba tylko za to. 

 

To jest właśnie raj...utracony niestety...

 

Bezsprzecznie były to świetne auta, ale obecnemu STI również niczego nie brakuje :)

 

Generalnie jednak temat dotyczy nie tyle samego auta co obsługi posprzedażnej, więc bardzo proszę o trzymanie się tematu  :idea:

 

Wawa .. słabo ..  monopol jednego pana.

 

To ewidentna nieprawda, w Warszawie jest najwięcej ASO (z Łomiankami 6) i jeśli ktoś ma obiekcje do jednego pana zawsze może pójść do innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ewidentna nieprawda, w Warszawie jest najwięcej ASO (z Łomiankami 6) i j

 

Nie naciągajmy faktów:

 

Salon i serwis:
 
  • DAWOJ Sp. z o.o. Sp. K.

    ul. Wiosenna 44

    05-092 Łomianki (Warszawa)

    www.dawoj.subaru.pl

    Oferuje program przedłużonej gwarancji 

    Oferuje program Szukamy Twojego Subaru!

  •  
  • Subaru A. Koper

    Al. Krakowska 151

    02-180 Warszawa

    www.koper.subaru.pl

    Oferuje program przedłużonej gwarancji

    Oferuje program Szukamy Twojego Subaru!

    Prowadzi wysyłkową sprzedaż części zamiennych.

  • Dukiewicz Sp.j.

    ul. Jubilerska 6

    04-190 Warszawa

    www.dukiewicz.subaru.pl

    Oferuje program przedłużonej gwarancji

    Oferuje program Szukamy Twojego Subaru!

    Prowadzi wysyłkową sprzedaż części zamiennych.

  •  
  • Mitcar D. i P. Krasnodębski Sp.J.

    ul. Sporna 1/3

    02-846 Warszawa

    www.mitcar.subaru.pl

    Oferuje program przedłużonej gwarancji 

    Oferuje program Szukamy Twojego Subaru!

Serwis:
 

 

1. Łomminaki i Radom to nie Warszawa zostaje niby 4 ale:

2. Nivette znam, nawet swego czasu prywatnie, robią wszystko co jeździ i nie ucieka na drzewo. Odpada nie można znać się na wszystkim.

3. Zostają 3 z czego 2 są współwłasnością tej samej osoby z tego co wiem , więc tak naprawdę w W-wie są 2 serwisy - od siebie niezależne i z historią.

 

Jeden mnie odrzucił do drugiego mam bardzo daleko...

 

Proponuje żeby moderatorzy trzymali się faktów im znanych, a nie zasłyszanych, czy politycznie słusznych.

Edytowane przez Paku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zniechęca sytuacja gdzie Serwisy, Salony, ASO i nieA SO zatrudniają sporo niezłych fachowców, lepszych, gorszych dalej mających lepsze i gorsze dni - ot normalne życie na naszej planecie, a w każdej wymienionej sytuacji problematycznej uzasadnieniem niepodjęcia działań naprawczych było wyjaśnienie, SIP nam za to nie zapłaci lub SIP tego nie uzna itp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wawa .. słabo ..  monopol jednego pana.

 

 

To ewidentna nieprawda, w Warszawie jest najwięcej ASO (z Łomiankami 6) i jeśli ktoś ma obiekcje do jednego pana zawsze może pójść do innego.

 

O tym pisałem - na dwa ASO się obraziłem (w trakcie wizyty w jednym z nich byłem pewny, że natychmiast wstawię forka do komisu, by się go pozbyć), a z trzeciego jestem zadowolony a momentami to i zachwycony byłem podejściem do klienta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z trzeciego jestem zadowolony

 

A to oświeć mnie który to bo chyba będę musiał robić samochód gdzie indziej  :)

Zwrócić moderatorowi uwagę to człowiek od razu dostaje ostrzeżenie... proza życia na "firmowym" forum, ale utwierdza w temacie tego postu ...

Edytowane przez Urabus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie naciągajmy faktów

 

Właśnie... w stolicy i najbliższych okolicach mamy następujące ASO:

 

DAWOJ Sp. z o.o. Sp. K. ul. Wiosenna 4405-092 Łomianki (Warszawa)

Subaru A. Koper Al. Krakowska 15102-180 Warszawa

Dukiewicz Sp.j. ul. Jubilerska 604-190 Warszawa

Mitcar D. i P. Krasnodębski Sp.J. ul. Sporna 1/302-846 Warszawa

AutoAdamski ul. Graniczna 4b05-092 Łomianki

Centrum Samochodowe Nivette Sp. z o.o. ul. gen. A. Fieldorfa 32B03-982 Warszawa

 

Łomminaki i Radom to nie Warszawa

 

O Radomiu nie pisałem. Co do Łomianek, faktycznie nie jest to Warszawa, ale pewnie połowie stolicy łatwiej tam dojechać niż na przeciwne krańce grodu... nie ma wiec powodu do skreślania ich z listy.

 

2 są współwłasnością tej samej osoby

 

Tego nie wiem, ale uczciwie jest oceniać serwis po tym jak pracuje, a nie po tym czyją jest współwłasnością.

 

a z trzeciego jestem zadowolony a momentami to i zachwycony byłem podejściem do klienta

 

I to jest jedyne słuszne podejście... jako klienci powinniśmy wydawać swoje pieniądze tam, gdzie czujemy się najlepiej obsłużeni, a wtedy punkty gdzie obsługa jest nie najlepsza będą sukcesywnie znikać z mapy, robiąc na rynku miejsce innym.

 

Zwrócić moderatorowi uwagę to człowiek od razu dostaje ostrzeżenie

 

Ostrzeżenie dostałeś nie za zwrócenie uwagi moderatorowi, tylko za nieprzestrzeganie regulaminu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

x.x, o 17 Nov 2016 - 02:08, powiedział:   Urabus powiedział Wyjaśniaj więc, pytaj... bo samym narzekaniem trudno wznieść się do motoryzacyjnego raju antikos powiedział Nie zmienia to faktu ze za STI z 2.0 t do 2005 bym sie dał pokroić. Ale chyba tylko za to.    To jest właśnie raj...utracony niestety...   Bezsprzecznie były to świetny auta, ale obecnemu STI również niczego nie brakuje   Generalnie jednak temat dotyczy nie tyle samego auta co obsługi posprzedażnej, więc bardzo proszę o trzymanie się tematu 

 

Pan o niebie my o chlebie, a to wszystko w temacie raju,...sorry zatem za OT

 

Temat moim zdaniem nie dotyczy obsługi "posprzedażnej" tylko wywiązania się z umowy sprzedaży, która z prawnego punktu widzenia nadal trwa. Kupujące z tej umowy ma roszczenia do Dealera, a nie do SIP-u.

 

 

 

SIP nam za to nie zapłaci lub SIP tego nie uzna itp. 
 

Takie argumenty Kupującego nie powinny w ogóle interesować. Jak wyżej Kupujący nie ma umowy z SIP tylko z Dealerem. SIP nie pisze także ustaw i w przypadku sporu nie będzie go rozstrzygał. W związku z czym chociaż rozumiem rozgoryczenie Autora wątku, to jednak powinien się zastanowić czy warto swoje żale kierować do SIP-u na jego forum, jednocześnie nie podając nawet nazwy Dealera, który (być może) jest za to wszystko odpowiedzialny. Mówiąc prościej to nie SIP nawarzył piwa tylko Dealer, a Autor wątku proponuje aby je wypił SIP, to chyba też nie do końca tak powinno być. 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mówiąc prościej to nie SIP nawarzył piwa tylko Dealer, a Autor wątku proponuje aby je wypił SIP, to chyba też nie do końca tak powinno być. 

SIP może i to piwo powinno wypić, bo jednak odpowiada za swoją sieć dealerską, ale też powinno wiedzieć, na którego dealera ma puścić pawia ;)   

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...