Skocz do zawartości

Marcin_nielubiesubaru

Nowy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marcin_nielubiesubaru

  1. I przez mój niewyparzony język ... temat zmarł. Byłbym za zamknięciem wątku.
  2. Pozytywy: dali nowy akumulator Negatywy: nie poprawili spartaczonego montażu auto w serwisie było trzy dni (na sprawdzenie "elektryki") akumulator został odłączony na kilka godzin przed odbiorem trzaski i skrzypienie - bez zmian Przed przekazaniem do serwisu pojawiły się BARDZO wyraźne hałasy. Nowość - kołyska ulegała samoczynnemu oddzielaniu się od auta ... podobno dokręcona. Co jeszcze powoli odpada? Tego nie wie (a na 100% nie powie) NIKT. Sam nie wiem czy jest to do zdatne do podsumowania. Mnie kontakty z serwisem nastawiają negatywnie. Trafienie na źle zmontowany model jest jak najbardziej możliwe, a w przypadku korzystania ze "zgodnego" z kupowanym samochodem wyposażenia dodatkowego ... w mojej subiektywnej ocenie to sromotna porażka. Jeżeli masz szczęście jak kilku udzielających się w tym wątku lub "znajomości" w dobrych serwisach lub ... nie wiem co, to Subaru nie jest chyba złą propozycją. Konsekwencje podjętej decyzji ponosi kupujący. Dyrekcja wykazała się pewnym zainteresowaniem, jednakże wymaga to zaangażowania jakby użytkownik był winny i do tego trzeba prosić o pomoc w kwestiach ocenianych przez np Pana Andrzeja jako drobnostki do usunięcia w sposób łatwy i szybki. Kiedyś namawiałem do Subaru, już nie będę, bo w mojej ocenie nie jest tego warte. Głównie z uwagi na marną obsługę posprzedażną. Nie polegaj na opiniach anonimowych użytkowników ani klakierów czy pochlebców ... to może na wróżbach? Właśnie anonimowi użytkownicy, najlepiej liczni, są oceną i opinią i po latach źródłem prestiżu, splendoru albo kpin i żartów ... Marki lub poszczególne modele uchodzą za kultowe i w efekcie cenne również przez mniej lub bardziej anonimowych użytkowników. To nie marki stworzyły fanów, choć zaczęły ich istnienie skutecznie marketingowo wykorzystywać. Subaru ciężko pracowało na opinię "trochę mniej awaryjnego japończyka" czy też taniej alternatywy superdrogich szybkich aut. Teraz ten kapitał powoli topnieje, ale sprzedaż rośnie więc ... różnie ocenia się sukces. Ciekawe czy ktoś nabył ej22 i ej25 po gruntownych badaniach technicznych obu egzemplarzy oraz wnikliwej analizie rynku poprzedzonych osobistym długookresowym sprawdzeniem wskazanych Pozdrowienia dla Wielce Szanownego Charytatywnie Niesamowicie Pomocnego Nieomylnie Oceniającego Pana Urabusa.
  3. Czyli rada od dealera: zmień dealera. Moja Żona też chciała Outbacka, jednakże w pakiecie z silnikiem bez dwóch cylindrów, a u nas tylko z połówką silnika. Wybór zatem padł na forka. Estiaja więc nie kupimy, bo i Andrzej K doradza zmianę, a wątpliwości co do chęci poprawy serwisu wcale się nie rozwiały. Jako lajkonik w kwestii motoryzacji boję się, że jakiś zdolny sprzedawca sprzeda mi diesla ze znaczkiem estiaja i potem gdzieś na forum dowiem się, że mam za swoje. Forek w serwisie drugi dzień, zgodnie ze standardem ZERO informacji co i jak lub kiedy ... Nic dodać nic ująć [emoji47]
  4. Czyli nie tylko ja chciałbym wiedzieć co dzieje się z moim autem. Jak wyjeżdżałem z serwisu "naprawionym" Outback'iem to musiałem kabelkami kupionymi na stacji Orlen na Krakowskiej odpalać, bo serwis takimi drobnostkami jak przekazanie sprawnego auta się nie zajmuje. To ciekawe ale moje powątpiewania co do marki zaczęły się w tym samym miejscu. Natomiast mój XT'et wzbogacił gammę doznań akustycznych o dudnienie hamulców, pewnie to nie ma nic wspólnego z wymianą klocków podczas ostatniego przeglądu, a także coś co brzmi okresowo jak "łopotania" elementów plastikowych zmierzających do niekontrolowanego odłączenia od pojazdu. Brzęczenie z obszaru deski rozdzielczej chyba nigdy nie ustanie ... Ot czemu wciąż się zastanawiam czy kiedyś jeszcze kupię Subaru. Tematy jakości serwisu i komunikacji z serwisem są głównym aspektem tego rozważania.
  5. @Kambol masz racje @Dyrekacja Przepraszam Znalazłem jedno nieodebrane z Krakowa, a że mnóstwo ankieterów, maklerów itp dzwoni z 0 12 więc nie oddzwoniłem. Drugiego numeru nie sprawdziłem. Nawał zajęć sprawia trudności w komunikacji proszę o wyrozumiałość. Nasze próby umówienia się z ASO też się nie powiodły. Uzbrajamy się w cierpliwość.
  6. Nie taki znowu off... Wiele uwag w tym wątku, mimo mojej (i nie tylko) niereformowalności było próbą pomocy i to było miłe. Łatwiej uzyskałem wsparcie choć go nie szukałem niż dyskusję o zasadności wyboru takiego, a nie innego Sprzedawcy/Importera. Złość moja jest tym większa, że w mojej niefachowej ocenie Subaru ma dość marną konkurencję. To subiektywna ocena. Znam gorsze problemy znajomych z autami za 3x większe pieniądze - nie pociesza mnie to. Zobaczymy co przyniesie najbliższa wizyta w ASO. Trochę mnie ruszyło porównanie do Twojego klienta ... wolałbym by mnie było stać na zakupy jak i Sprzedającego na mnie. Co do żenujących rurek ... życie niejedną żanadą wzbogaciłem i niejedną przyozdobię, de gustibus non est disputandum.
  7. Dziękuję. Co do czasu ... prawda za dużo czasu ale raczej nie w wymiarze godzin. Chwilami myślę, że cały ten czas jest w jakiś sposób zmarnowany. Możliwe, że wniosek o konstruktywnych rozmowach w serwisie byłby słuszny gdyby założenie co do wielu godzin było prawdziwe, bo dojazd z prowincji do serwisu zajął by ten czas. Dyrekcja potrzebuje cierpliwości jak nic, a ja i nie tylko ja równowagi, spokoju i zaspokojania potrzeb. Forester wciąż odpala choć okazjonalnie z lekką zadyszką, jeżeli to trwanie tego wątku trzyma go w lepszej kondycji to może warto poświęcić parę minut dziennie ... i dzięki SIP (ich forum) odpalać codziennie.
  8. Faktycznie szybkie czytanie i odpowiedź w locie, po ponownym czytaniu nie brzmi najlepiej. Wspomniane "najprawdopodobniej" zabrzmiało jak wytłumaczenie i raczej nie Dyrekcji. Jednakże skrót podający jako źródło problemu naprawę pozdarzeniową też nie jest ... najczystszej próby monetą. Będzie mi bardzo miło jeżeli mankamenty mojego pojazdu zostaną usunięte. Bezsprzecznie jestem zobowiązany poinformować o dalszych losach mojej ubitej piany.
  9. Słuszne czy nie... hmm miło słyszeć. Ależ oczywiście. Połączenia od numerów z blokadą prezentacji są odrzucane. najprawdopodobniej!?! Dobrze, że "problem" wiedział, że będzie zdarzenie drogowe to wystąpił na wszelki wypadek wcześniej ROTFL. Fakt zdarzenie miło miejsce, lewą stroną zahaczyłem zwierza. Zderzak się połamał i światło dzienne potłukło i pewnie stąd kilka miesięcy wcześnie zardzewiały podkładki i urosły śrubki oraz nie odpalał samochód a ślizgacze tylnego zderzaka nie dały się zainstalować poprawnie... Najprawdopodobniej.
  10. No tak. Jak sobie kupiłem tak sobie mam. Jak i jeżeli kupie sobie Mitsubishi to napisze o tym na forum SIP albo i nie. No właśnie! Jeżeli ktoś poczuł się obrażony to przepraszam, tak rozumiem uległość wobec zaistniałej sytuacji. Też tak myślę choć jestem zdania, że ciągle zbyt mało mamy w niej praw. Zawarłem ją ... wiem. Jesteśmy w trakcie (choć trudno to idzie z racji ograniczonej dostępności) rozwikływania. Mi się nie pali. nie słusznie Pozdrawiam
  11. Rozumiem Waszą poddańczą uległość i się z nią zupełnie nie zgadzam. Taka degradacja praw klienta miała już miejsce w naszym obszarze geograficznym (np Fiat 126p) i mi nie odpowiada. Jestem zwolennikiem ubiegania się o swoje prawa i ich skuteczne egzekwowanie trochę jak w USA, Japonii i w ogóle w cywilizacji. Nie uważam za słuszne wymuszanie na kupującym konieczności prowadzenia śledztwa czy nabywane akcesoria wraz z nowym autem, w AUTORYZOWANEJ STACJI są do tegoż auta czy nie. Nikogo nie zmuszam do zmiany poglądów. Waszym zdaniem jak rozumiem, ASO, czy też pośrednio SIP zaszczyca Was faktem sprzedaży samochodu. Mi taki układ nie pasuje, traktuje to jako usługę na (ciągle) niejasnych warunkach i chcę móc wymagać większej transparentności transakcji oraz oczekuję eliminowania naciągactawa. Kupiłem samochód Subaru i taki chcę użytkować. Jeżeli sprzedano mi wraz z autem jakiś badziew to zostałem oszukany, sprawdzam to publicznie. Mam takie prawo i możlowości.
  12. Zwyczajnie nie masz racji. Ten Twój sznurek to jest zaplątany w kieszeni. Zgadywanka też Ci nie idzie najlepiej. Tylko we własnej ocenie ogarniasz to lepiej od innych. Nie jest to takie proste, dzięki za próbę objaśnienia, jednakże nie masz racji.
  13. Czas proszę Dyrekcji, czas. Przekaże w najbliższych dniach. Czemu ja... jestem tą jaskółką. W moim przypadku drugie auto, drugi problem. Dwa ASO, dwa zjawiska. Stąd pytanie będące tematem wątku - nie najintensywniejszego na szczęście. Jeżeli takie reklamacje są ignorowane, lekceważone, to do kogo się z tym zwrócić? Znalezienie takich bubli wymaga inicjatywy, wejście pod samochód, kontrola itp, a przecież to jest element przeglądu, co jest jednym z uzasadnień jego ceny. Nie powinno to być obowiązkiem ASO?
  14. otóż można je wciskać i wciskać... najpierw należy rurki na dole tychże zderzaków poprawnie zamontować... a to nie jest łatwe jak one rurki nie pasują, bo albo trzeszczy albo ślizgi wyjdą ... ot Subaru ASO Kicha Panie, kicha.
  15. Nie żebym narzekał ... lekceważenie niejeden ma kolor. poprawią albo nie poprawią ... @@obcy17, Nie wiem czy jestem w stanie się z Tobą zgodzić. Nie będzie rynku używanych aut bez zakupu nowych. Płacąc ciężko zarobione pieniądze zakładamy, że kupujemy coś co jest objęte usługą, której coś z drugiej ręki nie ma. To magiczne coś faktyczne nie działa zbyt dobrze. Twoje uwagi (i nie jesteś pierwszy) co do poprawnego użytkowania nie są bezpodstawne, jednakże wielu z nas poprawnie użytkuje auta, te nie są bezawaryjne i tu magia zakupu znacznie droższego, nowego auta w założeniach powinna rekompensować niedogodność awaryjności. Czy to poprzez sprawny serwis, zastępcze auta, a może nawet szkolenia takich głąbów jak ja co nie potrafią użytkować nowych aut... W zamian borykamy się z grzecznymi uwagami np Pana Andrzeja: bez zrozumienia faktu, że zgłoszenie tych pierdół nie przynosi żadnego efektu ... Panie Andrzeju jako niemota pytam jaki ślizg? Znakomita większość piszących podchodzi do tego wątku jak do marudzenia na dwie śrubki, rurkę i bateryjkę jakiegoś niemoty co nie potrafi się sam samochodem zająć, a ja poddaje w wątpliwość jakość obsługi zakupionych w oficjalnej sieci sprzedaży samochodów bardzo lubianej przeze mnie marki. Ciąg myślowy i wniosek tejże Znakomitej większości, że Znacząco, specjalnie i nie słusznie uprościłem. a pewnie, bo i obsługa to nie jakiś ekskluzywny zaszczyt tylko obowiązek sprzedającego wliczony w cenę, z którego ten w różny sposób i z różnych powodów się (nie)wywiązuje.
  16. Nie, nie wystarczy. Sprawdziłem nie działa. o ironio słodka ironio Adam12 raczej drwi z możliwości reklamacji czegokolwiek bo:
  17. Tak. Użytkowanie samochodów to również ich serwisowanie, a nowych w ASO, więc tak. yyyyy? no ... brak mi słów Ja nie miałem do ASO Skody, Citroena, a extra szacun dla Daewoo! Serwisant jeździł w bagażniku by zlokalizować źródła nieprzyjemnych odgłosów i zlokalizował. Nie uczyniło to z Lanosa dużo lepszego auta ale jednak. Ale ta niepewność pozostaje i dylemat czy wyjeżdżać z prostownikiem i szukać gniazdek na parkingu pod hotelem, czy jeszcze nie pora ... ano bywa Ciekawe czy to coś poprawi ... Wątek trafił do Pytań z inicjatywy Moderatora. Umieszczając drażniący temat w forum ogólnym wsadzałem kij w mrowisko. Przeglądając forum znalazłem to http://forum.subaru.pl/index.php?/topic/89165-subaru-forester-xt-2015-padł-silnik-przy-36780-km/page-17?hl=%20padł%20%20silnik i to jeszcze mocniej ugruntowuje opinie o problemach z ASO. Problem przy okazji dotknięty krótko w owym wątku dotyczy skrzyni CVT, pamietam mój problem z XV był bardzo podobny ... Problem techniczny pewnie można poruszyć w PW, a co z "manierą" oferowania, montowania i "nieserwisowania" akcesoriów tylko trochę pasujących do auta? Czy odbywa się to w porozumieniu albo za zgodą SIP? Jeżeli istnieje miejsce gdzie można kupić samochód bez narażania się na niedogodności trzeszczących elementów i (w mojej ocenie) niszczących samochód, a jednak oferujących dopasowane akcesoria to gdzie to jest? Co zrobić z rdzewiejącymi śrubkami, podkładkami itp anomaliami zamontowanymi wraz z "dedykowanym" akcesorium ? Jak uzyskać rzetelne informacje PRZED zakupem nietanich przecież elementów i dających dealerowi/ASO niezły zysk, czy maja jakiś certyfikat, akceptację czy coś od SIP, FHI albo nie wiem kogoś kto się zna? Oraz finalnie. Skąd wtrącenie o moderacji społecznej? A nie to nie jest finalne.. Teraz finalnie. Jak stosować roszczenia gwarancyjne na akcesoria domontowane w nowe auto w rozumieniu gwarancji "na samochód'?
  18. Czy jest ktoś co może się pochwalić DIT z LPG? Diabelski plan.
  19. Nie mam pojęcia co powoduje nieregularne zdarzenia z akumulatorem. Chciałbym by sprawdziło to ASO i wymieniło ten raczej podejrzany element jakim jest akumulator. Samochód sporadycznie staje w podziemnych lub betonowych garażach. W XV akumulator został dość szybko wymieniony, ten w XT wydaje się nie zasługiwać na wymianę wg ASO. Co ciekawe od momentu startu tego wątku ... odpala zawsze. Jeżeli to poprawi jakość użytkowania ... stanę się Mistrzem Piany.
  20. Na sześć posiadanych Subaru w dwóch miałem (mam w jednym), tylko w nowych problem się nasilał. Rombu pewnie jesteś świetnym użytkownikiem samochodów to bardzo dobrze. Zakładając, że ja takim nie jestem, to nie kto inny jak przedstawiciel ASO mógłby mnie poinformować o potencjalnych nieprawidłowościach, nieprawdaż? Z drugiej strony, jakoś sobie radzę z pozostałymi akumulatorami w innych autach (w ciągłej eksploatacji trzy, w tym dwa Subaru, jeden nowy). Potrafię sobie wyobrazić sytuację gdzie dochodzi do wyładowania akumulatora z winy użytkownika ... i to się zwyczajnie zdarza, prawie każdemu. Naiwniacy, tacy jak ja, liczą na możliwość dozowania tych wrażeń, zawsze podczas radosnej jazdy (albo na wezwanie ), a podczas obsługi, serwisu i normalnego użytkowania - sporadycznie. Nie sam fakt występowania usterek jest tak irytujący, co sposób traktowania w ASO (nie tak bezpośrednie zmierzanie do nazywania mnie idiotą jak rozumiem uwagi rombu, ale jednak). Subaru przykłada się również do nauki jazdy (doświadczenie z SJS było ciekawe), jednakże nic o akumulatorach nie było. Pamietam natomiast uwagę Pani przekazującej mi auto, że poziom oleju nie powinien mnie wcale, ale to wcale w nowym aucie interesować SIC.
  21. Ciekawa wymiana zdań ... Panie Andrzeju, to w dalszym ciągu Pana prywatna opinia?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...