Skocz do zawartości

Filmiki z testami napędów AWD - triki i wytłumaczenie


Christoph

Rekomendowane odpowiedzi

Uważam, że jeżeli ktoś chce oszczędzać na paliwie, to powinien kupić sobie ośkę. Jak kiedyś będzie wątek o najoszczędniejszych autach, to mój prywatny ranking będzie inny. Poza tym downsizingowe benzyniaki koncernu VW przy normalnej jeździe palą jak smoki. Owszem, jeżdżąc emerycko można uzyskać względnie normalne spalanie, ale jaki jest sens kupować auto z silnikiem 2.0 turbo 210 kuni i być zawalidrogą dla innych? Haldex nawet nie spięty też stawia pewne opory. Uważam więc, że Subaru wcale nie produkuje aut paliwożernych, a wręcz przeciwnie. Co ciekawe, to mam wrażenie, że tylko w Europie Tiguan pali tak mało  :biglol:

http://www.thecarconnection.com/car-compare-results/subaru_forester_2014-vs-volkswagen_tiguan_2014

 

Kryteria były takie, że wykluczyłem samochody terenowe. Oczywiście można dyskutować czy np Jeep Grand Cherokee to jeszcze auto terenowe czy już SUV i od której generacji. Czy wszystkie obecnie oferowane wersje Land Cruisera to wciąż samochody terenowe.

 

 

 

A czasem EVO nie ma tego samego co STI tylko, że lepiej bo w ramach osi AYC, S-AYC, ACD jeszcze rozdziela ? Hondy też nie można do jednego wora wrzucać bo SH-AWD z Legdenda to rewelacyjny napęd.

 

 

Zastrzegłem, że to mój prywatny ranking i że nie jestem ekspertem. Cała moja znajomość z STI i EVO polega na tym, że kilka lat temu miałem do dyspozycji każde z tych aut od rana do wieczora w ramach jazdy próbnej. Pośmigałem nimi po krętych drogach Blue Ridge Mountains, przy okazji odwiedziłem fabrykę BMW w Spartanburgu. Oba auta były wg mnie rewelacyjne, ale bardziej podobało mi się zachowanie STI na zakrętach. To dlatego, że oba napędy były takie świetne, zrobiłem wyjątek, chociasż to nie SUVy. SH-AWD Hondy nie znam, ale nie sądzę, że może się równać z STK czy EVO.

Edytowane przez ten_Typ_tak_ma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz zero-jedynkowe podejście. Oszczędność paliwa nie oznacza oszczędności zawsze i wszędzie. Ktoś kto korzysta z napędu 4x4 kilka razy w roku bo np. nie może spod domu ruszyć, albo pod hipermarketem za głęboko wjechał przodem w odgarnięty śnieg nie potrzebuje super hiper AWD z blokadami. Wystarczy mu dołączany napęd. 

Obecnie większość napędów naprawdę daje rade. Już choćby fakt coraz bardziej wyrafinowanych testów pokazuje, że napędy idą do przodu. W latach 90 po prostu rozpędzali auta na śliskiej nawierzchni aby widać było porównanie.

A teraz rolki na pochylni  itp. wszystko po to aby udupić konkurencję - oczywiście konkurencja robi analogiczny test z odwrotnym rezultatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej żadna Subarynka nie jest autem terenowym i napęd AWD ma za zadanie zapewnić jak najlepszą trakcję, przewidywalność i bezpieczeństwo przede wszystkim na drogach utwardzonych w różnych warunkach drogowych i także przy dużych szybkościach. Moim zdaniem bardzo duże możliwości terenowe to tylko taki bonus. Bez sensu jest zatem oceniać ten napęd pod kątem tego jak radzi sobie na wykrzyżu, rolkach, błocie po dach itp. bo do jazdy w takich warunkach nie potrzeba żadnych wymyślnych systemów, wystarczy blokada dyfrów i reduktor. Z przytoczonych filmików możemy się dowiedzieć, że Suzuki SX4 jest lepsiejsze bo drze po śniegu że aż się kurzy. Tak, ale tylko do 60km/h potem LOCK się wyłącza. A gdy wpadniemy tym autem w poślizg np przy prędkości 90km/h i super hiper komputer sterujący haldexem po chwili postanowi "przekazać moment" na tylne koła to ciężko zgadnąć czy wpadniemy do prawego rowu, lewego rowu czy pod nadjeżdżającego TIRa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Masz zero-jedynkowe podejście. Oszczędność paliwa nie oznacza oszczędności zawsze i wszędzie. Ktoś kto korzysta z napędu 4x4 kilka razy w roku bo np. nie może spod domu ruszyć, albo pod hipermarketem za głęboko wjechał przodem w odgarnięty śnieg nie potrzebuje super hiper AWD z blokadami. Wystarczy mu dołączany napęd. 

 

Gdybym rzeczywiście miał zero-jedynkowe podejście, to bym wybrał Jeepa Wranglera czy Toyote Land Cruisera.

 

Czy założyciel wątku pyta ile na dołączanym napędzie może zaoszczędzić paliwa i czy opłaca się kupić byle jaki? Wręcz przeciwnie, on interesuje się tym, który napęd jest bardziej sprawny, który sobie lepiej radzi w wykrzyżu czy na lodzie. Czy w Austrii nie ma górzystych dróg i dobry napęd przydaje się tylko kilka razy w roku?   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Czy w Austrii nie ma górzystych dróg i dobry napęd przydaje się tylko kilka razy w roku?   

 

Są, jeździłem tam przez 15 lat na narty. Za każdym razem FWD. Nigdy nie było problemów. Wiesz czemu ? Bo masz obowiązek zakładania łańcuchów. 

 

Nawet pomijając kwestię paliwa to inny napęd będzie lepszy do sportowej jazdy na luźnej nawierzchni, inny na suchej a jeszcze inny w ciężki teren. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem wypowiedzi dot. stabilności w zakrętach, jakości prowadzenia itp., na pewno to wszystko prawda, ale nie o taką "najlepszość" napędu 4x4 pytałem. Może małe przybliżenie mojego sposobu myślenia. Dla mnie napęd 4x4 ma być "urządzeniem" pomagającym w sytuacjach, w których nie poradziłbym sobie z "ośką". Nie interesuje mnie "latanie bokiem", jazda po torze, rajdy itp. ani to, który napęd w zimie "pozwoli na więcej" na drodze, bo w ekstremalnych warunkach i tak jadę na jedynce ;)  Nieważne jest też to, który napęd jest lepszy na autostrady. Ciekawi mnie tylko przypadek "wydobywania się" z problemu. Na podstawie wypowiedzi Forumowiczów (z różnych wątków) wysnułem wniosek, że napęd mojego Forka idealny nie jest w mojej teorii, bo wszyscy piszą, że nie ruszy "z jednego koła". A przecież mogą być takie sytuacje, że 3 koła tkwią w głębokim, kopnym śniegu, a czwarte (załóżmy) ma na tyle przyczepności, że wyciągnęło by auto, ale musi cała moc pójść na nie. Potem (po wyjechaniu) wg moich kryteriów napęd 4x4 może się nawet całkowicie wyłączyć ;)

  1. Kiedyś Fabią byłem na nartach. W czasie pobytu na stoku rozpętała się burza śnieżna. Z parkingu jeszcze jakoś wyjechałem, bo było z górki, ale potem czekało mnie kilka podjazdów pod zaśnieżone górki (to były boczne drogi o dalszych kat. odśnieżania) i okazało się, że Skoda ma trudności z podjazdem, zaczynała zwalniać i mielić kołami. W efekcie pojechałem duuuużo dłuższą drogą, żeby jechać drogami głównymi, które były w miarę odśnieżone. Chciałbym mieć wtedy napęd, który pozwoli mi pokonać podjazdy.
  2. Osiedle zasypało kiedyś tak, że wyjazd z parkingu był niemożliwy - auto mieliło przednimi kołami. Musiałem przeszuflować kawał parkingu :)  Chciałbym mieć wtedy auto, które przejdzie na główniejszą drogę osiedlową bez szuflowania, potem może się wyłączyć.
  3. Zaspa - wpadłem kiedyś ośką w zaspę i choć wyjechałem, to mogę sobie wyobrazić, że mogło być tak (gdybym wpadł głębiej), że większość kół byłaby w zasypanym śniegiem rowie, a jedno na odśnieżonej jezdni. Wg podawanych relacji i filmików Forumowiczów Forester nie dałby rady, bo podobno "za słabe szpery". A co dałoby radę?

Jeżeli piszecie o blokadzie wszystkich dyfrów itp., to zgoda, ale które z popularnych i współczesnych aut to ma?

Na przykład gdybym kupił zamiast Forka Kia Sportage z 2008 r. czy Dustera AWD, to jak by sobie poradziły, ktoś wie, ktoś zna te napędy? Czy potrafią one ruszyć "z jednego koła", a jeśli nie, to które potrafi? RAV? CR-V? Audi? Yeti? :question:

I jeszcze jedno pytanie: czy spotkaliście się z przypadkiem, że jedziecie autem 4x4 (obojętne, jakim) i jest tak "źle", że mielą wszystkie 4 koła a auto i tak nie może się przebić? Jeśli tak, to jakie to było auto i jaka sytuacja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tichy, masz auto z jednym z najlepszych rozwiązań w tej klasie pojazdów. Jeśli chcesz mieć auto, które jeździ "na jednym kole" to albo terenówka z blokadami wszystkich dyfrów, albo auto z dobrym napędem i dobrą elektroniką. I tu masz albo Forestera XT z X-mode, ew. inne z VDC lub np.LandRover Discovery czy Range Rover. A jeśli mielą wszystkie koła a auto stoi tzn. Że jest to kwestia przyczepności (opony) a nie napędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tichy - mam tendencję do parkowania w najbardziej "absurdalnych" miejscach - największe zaspy, najwyższe krawężniki. Sporo też jeżdżę po drogach, które nie są uwzględniane w żadnej kolejności odśnieżania. W Subaru NIGDY nie miałem problemu z wjechaniem/ wyjechaniem/ przejazdem. W Skodzie kilkakrotnie się poddawałem :)

 

 

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W Skodzie kilkakrotnie się poddawałem :)

Ale Skodzie z 4x4 czy w ośce? Bo nie sprecyzowałeś, a to ważne :)


O, sam znalazłem sobie coś ciekawego, o to mi na przykład chodziło.

 

1). Filmik pokazuje, że VW poradził sobie podobnie jak Land Rover, w każdym razie widać, że kręcą się wszystkie koła, czyli "lepiej się nie da", reszta to po prostu kwestia masy pojazdu i przyczepności:

 

2). Z Waszych opisów wnoszę, że ten pan chyba nie umiał się w pełni posłużyć swoim wozem - ja tu nie widzę blokady dyfrów, bo chyba kręciły by się wszystkie na raz?

 

3). I mój absolutny faworyt, tu nawet po śladach widać, że napęd zrobił wszystko, co tylko się dało. No i wreszcie mam widok auta, w którym się kręcą wszystkie koła.

 

Odnośnie tego ostatniego przypadku pytanie: czy jest jakiś napęd/auto bez blokady dyfrów, które to potrafi? Np. czy tak samo zachowa się Duster 4x4 lub Yeti?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na obu filmikach miejscami widać, że Subaru (GreatWall też zresztą) mielą NIE WSZYSTKIMI kołami, czyli jednak teoretyczne możliwości większego ciągu by były, tylko napęd nie pozwala ich wykorzystać:

https://www.youtube.com/watch?v=7Xe_C-Jf1gA

Może się na technice nie znam, ale dla mnie DOBRY napęd 4x4 oznacza tyle, że w ekstremalnej sytuacji uruchomi WSZYSTKIE 4 koła (stąd chyba nazwa 4x4), a jeżeli i to nie pomoże (tj. wszystkie koła będą bezradnie mieliły), to już napędu nie obchodzi, on zrobił swoje :)  Mam wysokie oczekiwania użytkowe od sprzętu wszelkiego rodzaju, przyznaję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najbardziej uniwersalne jest rozwiazanie z obecnego Forka XT

 

podobno podział przod tył to przeważnie 60/40

 

dzięki elektronice masz i "blokade" wszystkich dyfrów

nie idealna ale działającą na zawołania przy zachowaniu w pełni "asfaltowych" właściwości auta

do tego CVT pozwala na jazde z niską predkościa a reduktorów w innych Suabru już praktycznie nie ma

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zakopywałem się w śniegu wyłącznie 4x4 i to czym lepszy, tym bardziej :). Ośkami bez problemów , czasem łańcuchy. Pajero - super opony, łańcuchy, reduktor, blokada a w robocie trapy, kinetyk, wyciągarka i łopata. I to w śniegu na drodze :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zakopywałem się w śniegu wyłącznie 4x4 i to czym lepszy, tym bardziej :). Ośkami bez problemów , czasem łańcuchy. Pajero - super opony, łańcuchy, reduktor, blokada a w robocie trapy, kinetyk, wyciągarka i łopata. I to w śniegu na drodze :) .

Hmmm, powiedzenie mówi, że im lepszy napęd 4x4, tym dalej trzeba iść po traktor :biglol:  A może coś w tym jest? Wtedy, gdy Skoda nie bardzo już sobie radziła w śnieżycy na podjazdach, pojechałem dłuższą drogą, ale trochę odśnieżoną. Może 4x4 bym jechał tą krótszą, przeszedłbym 2-3 wzniesienia (górek sporo było po drodze), a na 4-tym bym stanął i został do odwilży :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tichy: masz fajne 4x4, wrzuć łańcuchy do bagażnika jak mocno się stresujesz i ciesz się jazdą po śniegu.


A tu Subaru vs Subaru. Widać, że to bardziej skomplikowane niż się wydaje.

Prawdopodobnie 2.5 NA i zwykła guma a XT, szpery i konkretna guma- różnica diametralna !

 

Obydwa turbo - są kurniki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co tu zawiniło w Jeepie, opony, włączony reduktor, czy słaby kierownik?

 

 

A tu reklama S-AWD w wykonaniu Subaru - tym razem nie rolki, a mokre rynny:

 

A tu kolejna prezentacja: Subaru XV vs Land Rover:

 

Stopień trudności jest pewnie tak dobrany, że co dla Land Rovera jest proste, dla Subaru XV leży jeszcze w zasięgu możliwości S-AWD. Nie powiem, wjazd po schodach robi wrażenie, pokonywanie leżących krawężników przy podwyższonym prześwicie, też wychodzi nieźle.

 

Podwyższony prześwit i stały napęd AWD, to pewnie największy plus Subaru XV i w lekkim terenie poradzi sobie z pewnością lepiej niż miejskie SUV-y i crossovery z małym prześwitem.

 

Mały test z przymróżeniem oka - Mini Country All4, Nissan Juke AWD, VW Tuareg: 

 

Tu też ciekawy test, między innymi Suzuki SX4, Jeep Compas, VW Tiguan, Toyota Rav4 i Subaru Forester:

 

Na koniec pytanie, co komu jest rzeczywiście potrzebne :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten filmik z rampą był omawiany już. W kwestii oceny samochodów to jak widać tylko subaru dało radę. W kwestii oceny napędów to Mazda też dała radę bo mieliła wszystkimi kołami. Zabrakło trakcji więc może opony nie teges.

Edytowane przez RoadRunner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...