Skocz do zawartości

Subaru Outback [BS] (MY15=>MY20)


atom75

Rekomendowane odpowiedzi

@Nowicjusz, rynek austriacki jest mały, ale Austria jest też członkiem EU. To co opisałem, to rzeczywistość, według której myśli się i przelicza w Austrii - ekologia wpływa bardzo mocno na rynek i na zainteresowanie. Dopóki żyłem w Polsce, było mi jedno, ile samochód spalał i ile wydalał. W Austrii przyszło mi zejść na ziemię i przeliczyć trzy razy zanim wybrałem interesujący mnie samochód. 

 

@Klokaj, zmień opis w profilu :D

 

A tak na poważnie: Tu jest cennik Volvo V60, zobacz na emisję http://www.volvocars.com/at/sales-services/sales/Pages/car-configurator.aspx?VBSmodel=155#/driveline/155/233-6ATGCC-90-x-de-171400506-ATS-151639248-x-1151645961-1151645807-1151645981-1151645805-0151645845-1151645832-0151645866-0151645910-0151645912-0151645949-1151929006

 

W Austrii Volvo V60:

- D5 AT 215KM kosztuje 44.300EUR, emituje 168g CO2/km, więc stawka NoVA (podatek od emisji) wynosi - 15,6%, czyli ok. 16%

- D5 MT 215KM kosztuje 41.900EUR, emituje 120g CO2/km, więc stawka NoVA - 6%

 

- D4 6AT 181KM AWD - kosztuje 42.300EUR, emituje 158g CO2/km, więc stawka NoVA - 13,6% czyli ok. 14%

- D4 8AT 181KM kosztuje 39.250EUR, emituje 120g/km, więc stawka NoVA - 6%

 

- Najbardziej ekologiczny D4 6MT 181KM, ma emisję CO2 99g/km, czyli stawka 2%, cena 36.750EUR

 

-----------

Wystarczy to teraz porównać do Subaru

 

OBK 2,5i - 175KM, emisja CO2 od 155-175g/km - stawka 14%, cena 45.990EUR

OBK 2.0D - 150KM, emisja CO2 - 159g/km - stawka 14%, cena 46.990EUR. 

 

Forester XT - 240KM, emisja CO2 od 161-260, średnio 198g/km - stawka NoVA 21%, cena od 49.990EUR

WRX STi - 300KM, emisja CO2 od 194 -326, średnio 242g/km, stawka NoVA - 30% - cena od 54.990EUR 

 

-----

Co chcę powiedzieć przez to porównanie? 

Jeśli Subaru nie będzie miało niskoemisyjnych silników, nie ma szans na konkurowanie na rynkach w tych krajach EU, w których każdy użytkownik płaci wielkie pieniądze za emisję CO2. Stąd oferta jest, jaka jest, bo co innego ma sprzedać, więc rynek EU jest potrakotwany marginalnie.

 

Ale to trzeba wyjechać za granicę i pomyśleć trochę "po europejsku", żeby zrozumieć, że ekologiczna technologia jest premiowana w postaci niższych stawek za emisję CO2, co ma konkretne, tzn. wymierne finansowo skutki dla przeciętnego Schmidta, a kiedyś i to przyjdzie na Kowalskiego. 

 

PS: Nie jestem adwokatem ani FHI, ani SIPu. Mieszkam w AT i żyję moimi realiami, a próbowałem tylko wytłumaczyć i otworzyć oczy na to, na co sam nigdy nie zwracałem uwagi żyjąc w Polsce. 

 

-----

Pozdrawiam i życzę wszystkich bezpiecznych kilometrów wymarzonym samochodem. 

Krzysztof

Edytowane przez Christoph
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nowicjusz, rynek austriacki jest mały, ale Austria jest też członkiem EU. To co opisałem, to rzeczywistość, według której myśli się i przelicza w Austrii - ekologia wpływa bardzo mocno na rynek i na zainteresowanie. Dopóki żyłem w Polsce, było mi jedno, ile samochód spalał i ile wydalał. W Austrii przyszło mi zejść na ziemię i przeliczyć trzy razy zanim wybrałem interesujący mnie samochód. 

 

@Klokaj, zmień opis w profilu :D

 

A tak na poważnie: Tu jest cennik Volvo V60, zobacz na emisję http://www.volvocars.com/at/sales-services/sales/Pages/car-configurator.aspx?VBSmodel=155#/driveline/155/233-6ATGCC-90-x-de-171400506-ATS-151639248-x-1151645961-1151645807-1151645981-1151645805-0151645845-1151645832-0151645866-0151645910-0151645912-0151645949-1151929006

 

W Austrii Volvo V60:

- D5 AT 215KM kosztuje 44.300EUR, emituje 168g CO2/km, więc stawka NoVA (podatek od emisji) wynosi - 15,6%, czyli ok. 16%

- D5 MT 215KM kosztuje 41.900EUR, emituje 120g CO2/km, więc stawka NoVA - 6%

 

- D4 6AT 181KM AWD - kosztuje 42.300EUR, emituje 158g CO2/km, więc stawka NoVA - 13,6% czyli ok. 14%

- D4 8AT 181KM kosztuje 39.250EUR, emituje 120g/km, więc stawka NoVA - 6%

 

- Najbardziej ekologiczny D4 6MT 181KM, ma emisję CO2 99g/km, czyli stawka 2%, cena 36.750EUR

 

-----------

Wystarczy to teraz porównać do Subaru

 

OBK 2,5i - 175KM, emisja CO2 od 155-175g/km - stawka 14%, cena 45.990EUR

OBK 2.0D - 150KM, emisja CO2 - ok. 158g/km - stawka 14%, cena 46.990EUR. 

 

Forester XT - 240KM, emisja CO2 od 161-260, średnio 198g/km - stawka NoVA 21%, cena od 49.990EUR

WRX STi - 300KM, emisja CO2 od 194 -326, średnio 242g/km, stawka NoVA - 30% - cena od 54.990EUR 

 

-----

Co chcę powiedzieć przez to porównanie? 

Jeśli Subaru nie będzie miało niskoemisyjnych silników, nie ma szans na konkurowanie na rynkach w tych krajach EU, w których każdy użytkownik płaci wielkie pieniądze za emisję CO2. Stąd oferta jest, jaka jest, bo co innego ma sprzedać, więc rynek EU jest potrakotwany marginalnie.

 

Ale to trzeba wyjechać za granicę i pomyśleć trochę "po europejsku", żeby zrozumieć, że ekologiczna technologia jest premiowana w postaci niższych stawek za emisję CO2, co ma konkretne, tzn. wymierne finansowo skutki dla przeciętnego Schmidta, a kiedyś i to przyjdzie na Kowalskiego. 

 

PS: Nie jestem adwokatem ani FHI, ani SIPu. Mieszkam w AT i żyję moimi realiami, a próbowałem tylko wytłumaczyć i otworzyć oczy na to, na co sam nigdy nie zwracałem uwagi żyjąc w Polsce. 

 

-----

Pozdrawiam i życzę wszystkich bezpiecznych kilometrów wymarzonym samochodem. 

Krzysztof

A czy są jakieś ulgi dla samochodów zasilanych LPG/CNG?  :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podatek NoVA jest obliczony na podstawie emisji CO2 zapisanej w homologacji pojazdu. Rodzaj paliwa nie ma wpływu na NoVA, jedynie hybrydy przez niską emisję są premiowane, a pojazdy elektryczne o zerowej emisji - nie mają czego opłacać. Zwolnione są także Taxi, pojazdy nauki jazdy, pojazdy dyplomacji i oldtimery. 

 

Są pojazdy jeżdżące na LPG i CNG, ale jest ich bardzo mało, bo Austriacy w większości jeżdżą dieslami. 

 

Dla znających niemiecki: http://www.oeamtc.at/portal/normverbrauchsabgabe-nova+2500+1098231

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Subaru nie będzie miało niskoemisyjnych silników, nie ma szans na konkurowanie na rynkach w tych krajach EU, w których każdy użytkownik płaci wielkie pieniądze za emisję CO2. Stąd oferta jest, jaka jest, bo co innego ma sprzedać, więc rynek EU jest potrakotwany marginalnie.

Absolutne meritum. Dzięki za rzeczowe wyjaśnienie :)

 

Opcje sa dwie:

 

- Subaru poczuje u nas (UE) pole do popisu a wiec talary i przygotyje oferte (mało prawdopodobne)

 

- w USA zmienią sie regulacje i podatki od emisji, w strone tych z UE - FHI będzie zmuszone do prac nad nową gamą silników, które znajdą swoje zastosowanie również i u nas (także zapewne malo prawdopodobne)

 

Z jednej strony to fajnie, ze Subaru jest w Unii rzadko spotykane, z drugiej trochę szkoda, ze bedac jeszcze tydzień temu w gorach wloskich 95% widzianych aut na europejskich blachach to byl VAG, BMW i Mercedes...

Edytowane przez Nowicjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Nowicjusz, miejmy nadzieję, że cokolwiek się wydarzy, ostatecznie my, klienci Subaru, będziemy z tego zadowoleni :D

 

Swoją droga warto wspomnieć, ile czasu zajęło Subaru wyprodukowanie SBD, podczas gdy nawet Porsche, Jaguar, Maserati i inne "benzynowe" marki przeprosiły się z uprzedzeniami i wykorzystały silniki diesla jako szansę na zdobycie nowych klientów. 

Edytowane przez Christoph
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ciekaw jestem jak wypada procentowo sprzedaz A6, E klasy i serii 5 z silnikami o mocach plus 200 KM i dlaczego diesele 3.0 w ostatnich 5 latach dostają to coraz mocniejsze warianty i uturbienia

 

znaczna wiekszosc BMW 5 sprzedawana jest w Niemczech na leasing albo na firme. Wiekszosc to 520ki. Mysle, ze w MB i Audi bedzie tak samo.

 

 

 

iec rynek austriacki na tle całej UE dziewczęta miarodajny dla mnie NIE jest koniec kropka.

 

Kiedy Austria jest pod wzgledem podatkowym znacznie lepszym wyznacznikiem UE niz Polska. W Niemczech rowniez placi sie rocznie podatek zalezny od emisji CO2.

 

Ale najbardziej istotny punkt jest taki, ze OBK 3.6 w Europie sie po prostu nie sprzedawal. Wiekszosc ludzi kupujaca Subaru ma inne wymagania niz te wyrazane tutaj na forum. Wiec poniekad logiczne, ze w nowym modelu juz sie tego silnika nie oferuje. Nad czym osobiscie rowniez ubolewam, bo fajne by bylo auto - ale prawde mowiac ja rowniez nie bylbym klientem na niego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 fajne by bylo auto - ale prawde mowiac ja rowniez nie bylbym klientem na niego  :)

 

 

I w gruncie rzeczy to jest istota problemu; jak przychodzi do chłodnej kalkulacji to klient się mocno zastanowi 'czy warto'.

Co do polityki, to nie jest tak że Subaru siedzi z założonymi rękami i liczy na rynek amerykański po wsze czasy. W końcu skonstruowali silnik 1.6 DIT i pracują nad rozwiązaniami hybrydowymi: http://www.subaru-global.com/tec_hybrid.html

Ja na temat CO2 też mam swoje zdanie ale koniec końców, może jakiś przełom technologiczny z tego wyniknie. Potrzeba matką wynalazku  :idea:

Edytowane przez sewa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Innym poziomem marży producenta / sprzedawcy... Pewnie SIP wynegocjował lepsze warunki zakupu 2.5i, bo gdyby były droższe od diesla o wartość akcyzy, w ogóle by się nie sprzedały (...)

 

czyli jak ktos iupuje 2.5i w PL, to dziala na niekorzysc producenta / sprzedawcy, bo marza w tym przypadku jest mniejsza o ok. 20% nizsza niz w innych krajach? :mrgreen: (bo jak juz pisano, roznica w cenie 2.5i vs 2.0d we wszystkich krajach jest zblizona ;) )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeśli Subaru nie będzie miało nisko emisyjnych silników, nie ma szans na konkurowanie na rynkach w tych krajach EU, w których każdy użytkownik płaci wielkie pieniądze za emisję CO2
I właśnie dlatego takie kraje jak Japonia,USA,Chiny nie podpisały traktatu o ograniczeniu emisji CO2.Po prostu nie maja kagańca w postaci limitów CO2 i nie zrozumieją lub nie chcą zrozumieć tego co wyrabia się na starym Kontynencie,który jest dla nich małym rynkiem zbytu(jeśli chodzi o samochody).Nie chciałbym wchodzić w politykę bo forum to nie jest najlepsze miejsce do tego ale pytam się po co sami sobie zrobiliśmy kuku? Czy naprawdę trzeba było podpisywać zgodę na redukcje CO2 w Polsce i strzelać sobie w kolano.Cala UE produkuje żebym nie skłamał 10-15% światowej emisji CO2.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Christoph, nie wiem, czy się cieszyć czy płakać.

Widzę, że w tej Austrii większy pieprznik niż u nas.

Przecież płaci się za "MOŻLIWOŚĆ" , a nie za ilość.

Jak przejadę 5.000 km rocznie autem o większej emisji, a ktoś pojazdem o mniejszej emisji przejedzie 50.000km to kto więcej wyemituje ?

Brawo.

To jest ten "wolny" świat ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://aqicn.org/map/china/#@g/30.2361/113.2662/4z

 

polecam mapkę z porównaniem jakości powietrza w Chnach, Polsce, USA czy innych krajach 

 

http://tvn24bis.pl/surowce,78/chiny-zredukuja-zuzycie-wegla-by-walczyc-z-zanieczyszczeniami,521775.html

 

 

 

 

- D4 6AT 181KM AWD - kosztuje 42.300EUR, emituje 158g CO2/km, więc stawka NoVA - 13,6% czyli ok. 14%

 

 

OBK 2.0D - 150KM, emisja CO2 - ok. 158g/km - stawka 14%, cena 46.990EUR. 
 

 

obydwa auta z napędem na 4 mają podobna emisje, czyli zużywają porównywalną ilość paliwa 

porównywanie ich z "zielonym" modelem nie ma sensu choćby dlatego, że tamten nie ma 4x4

 

żaden system opłat nie jest do końca sprawiedliwy natomiast każdy z nas emitując coś do środowiska z niego korzysta czy tego chcemy czy nie jest to dobro wspólne którego stan ma wpływ na wszystkich zamieszkujących dany teren

rozwiązanie tego problemu czyli jak żyć na "wysokim poziomie" w dużych skupiskach, które niechybnie nas czekają bez dramatycznej szkody dla środowiska jest dla naszego gatunku można by powiedzieć dziejowym wyzwaniem, kolejną barierą w rozwoju ludzkości jaka musimy pokonać

to właśnie użycie paliw kopalnych umożliwiło gatunkowi ludzkiemu tak szybką ekspansję w ostatnich latach 

 

dla przypomnienia około 1930 roku na ziemi żyło 2 mld ludzi dzisiaj 7 mld a około 2025 roku ma przekroczyć 8 mld

 

cały czas żyjąc na tej samej planecie dysponując tymi samymi zasobami

 

 

 

Jak przejadę 5.000 km rocznie autem o większej emisji, a ktoś pojazdem o mniejszej emisji przejedzie 50.000km to kto więcej wyemituje ? Brawo. To jest ten "wolny" świat ?

 

 

 "Tragedia wspólnego pastwiska[1] (ang. Tragedy of the commons) – koncepcja mikroekonomiczna omawiająca pułapkę społeczną, w której indywidualny zysk jednego z uczestników społeczności prowadzi do strat dla społeczności jako całości.

...

Hardin opisał tragedię na przykładzie wiejskich wspólnot, które wypasały mleczne krowy na wspólnych pastwiskach (ang. The commons). Krów pasło się akurat tyle (np. 100), aby trawa na pastwisku mogła odrastać. Ale jeden z rolników stwierdził, że doda do takiego stada jeszcze jedną swoją krowę, co pozwoliło mu na większe przychody z mleka. Krów od tego czasu było 101, a rolnik był zadowolony, bo wypasał kolejną krowę. Efekt dla całego pastwiska, które zaczęło mieć więcej krów niż mogło wyżywić, nie był jeszcze widoczny. Gdy dowiedzieli się o tym inni mieszkańcy wioski, wyprowadzili na wspólne pastwisko kolejne krowy: 102. i następne. Po jakimś czasie trawa na pastwisku przestała odrastać, a pastwisko ostatecznie zostało wyjałowione. Mieszkańcy stracili pastwisko, a ich krowy przestały dawać mleko. Nieprzestrzeganie umowy korzystania z pastwiska przez kilka osób doprowadziło do jego zniszczenia."

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tragedia_wsp%C3%B3lnego_pastwiska

 

najprostszą opłatą byłaby opłata w paliwie w prosty sposób uzależniająca opłatę za korzystanie ze środowiska od rzeczywistej konsumpcji ale jak się okazuje to jedna strona medalu gdyż starsze konstrukcje mają emisję bardziej toksyczną nawet przy podobnym zużyciu paliwa 

np. silniki o dużej pojemności pracujące na niskich obrotach stąd potrzeba nowych konstrukcji, które zużywają paliwa mniej toksycznie w większości sytuacji drogowych jakich doświadczamy każdego dnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego, jak ktoś chce walczyć z ekologami, kupuje amerykańskie v8 z 67 i może uwalniać tyle co2 ile paliwa w boju ma, nie płacąc przy tym żadnych podatków :)

 

W no ceny sbd i dizla są takie same, mimo to lokalsi na potęgę kupują dizle. Co ciekawe do jazdy po bułki do sklepu i jakoś się nie przyjmują dpfami i reszta sprzętu, bo na 5 lat jest gwarancja, a pozniej biorą następne auto.

 

Ciekawe jest również to, że subaru tutaj to normalny dupowóz z 4x4, jeździ tego naprawdę dużo. Prawie tyle co golfow w PL :biglol:

Edytowane przez logicsys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żaden system opłat nie jest do końca sprawiedliwy

Więc go nie powinno być. Ewentualnie ile wykorzystam, ile wyemituje za tyle płacę. I w sumie i tak płacę w paliwie. Zużyję go więcej, w takim razie wyemitowałem więcej.

Podatku w paliwach jest ponad 80%.

 

 

natomiast każdy z nas emitując coś do środowiska z niego korzysta czy tego chcemy czy nie jest to dobro wspólne którego stan ma wpływ na wszystkich zamieszkujących dany teren rozwiązanie tego problemu czyli jak żyć na "wysokim poziomie" w dużych skupiskach, które niechybnie nas czekają bez dramatycznej szkody dla środowiska jest dla naszego gatunku można by powiedzieć dziejowym wyzwaniem, kolejną barierą w rozwoju ludzkości jaka musimy pokonać

Ja oddycham to też mam płacić ? A ja mam duże płuca to mam płacić więcej ?

I naiwnie myślisz, że ten podatek NOVA trafia na poprawę środowiska, czy jest dolewany do koryta ?

Edytowane przez rombu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I naiwnie myślisz, że ten podatek NOVA trafia na poprawę środowiska, czy jest dolewany do koryta ?
 

 

naiwnie to ja o podatkach nie myślę, niestety obecnie każdy trafia "do koryta" a jak wiadomo najłatwiej wydaje się pieniądze obce stąd nigdy niezaspokojony apetyt polityków

 

 

 

Ja oddycham to też mam płacić ? A ja mam duże płuca to mam płacić więcej ?
 

 

opłaty, kary, przepisy itp. regulacje powinny być środkiem dzięki któremu my i następne pokolenia będą mogły dalej oddychać

 

 

co jakiś czas ludzkość ma do pokonania jakaś tam barierę rozwoju, kiedyś w Anglii wycięto praktycznie wszystkie lasy na potrzeby opałowe w takim tempie, że w żaden sposób nie mogły się odrodzić nowe znano już węgiel ale wydobycie go z głębszych sztolni było niemożliwe gdyż problemem była zalewająca je woda co spowodowało powstanie maszyny parowej wynalazku napędu pomp które umożliwiły eksploatacje niżej położonych złóż

bariera została pokonana co otwarło drogę do rewolucji przemysłowej - gdyby nie ten przełom populacja zaczęłaby się kurczyć z braku zasobów

 

prawdopodobnie dzisiaj taką barierą jest właśnie zanieczyszczenie środowiska w wyniku działalności człowieka, bo jakość ekosystemu w którym żyjemy jest też zasobem który ma wpływ na nasze życie

 

wszyscy jesteśmy od niego zależni a korzystających z niego jest coraz więcej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

próbowałem tylko wytłumaczyć i otworzyć oczy na to, na co sam nigdy nie zwracałem uwagi żyjąc w Polsce. 

 

Opisanie realiów austriackich dobrze wyjaśnia, czemu nasze zrzędzenie na brak mocnych silników w ofercie EU nie ma sensu...

 

 

 

Innym poziomem marży producenta / sprzedawcy... Pewnie SIP wynegocjował lepsze warunki zakupu 2.5i, bo gdyby były droższe od diesla o wartość akcyzy, w ogóle by się nie sprzedały (...)

czyli jak ktos iupuje 2.5i w PL, to dziala na niekorzysc producenta / sprzedawcy, bo marza w tym przypadku jest mniejsza o ok. 20% nizsza niz w innych krajach? :mrgreen: (bo jak juz pisano, roznica w cenie 2.5i vs 2.0d we wszystkich krajach jest zblizona ;) )

 

 

Mniejsza marża to zawsze jakiś zysk, lepszy niż brak sprzedaży i brak marży ;) A obniżenie ceny hurtowej to jedyny sposób na wyrównanie ceny końcowej po akcyzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu to są pewne dwie rzeczy: śmierć i podatki. Realia są takie, że prawo EU faworyzuje bogatsze kraje, haracze ekologiczne łupią te biedniejsze, a traci na tym każdy klient, na barkach którego cały ten system się opiera.

 

Dlatego dla chłodnej kalkulacji - ile muszę zapłacić za kilometr jazdy samochodem (po 35.000km wychodzi, że 0,43€/km) i ile muszę wydać na ekologię, spalanie, podatek i ubezpieczenie - wiem, że nie mógłbym sobie pozwolić ani na 2.0DIT, ani na 3,6H6, chociaż bardzo bym chciał.

 

Dlatego dla mnie osobiście optymalnym rozwiązaniem jest SBD, który zapewnia jeszcze rozsądny kompromis pomiędzy ceną zakupu, spalaniem i osiągami, czyli frajdą z jazdy. Miejmy nadzieję, że w dłuższej perspektywie się to opłaci. 

 

Gdyby koszty nie grały żadnej roli, to chciałbym się kulać amerykańskim BigBlockiem V8 z automatem, palić gumę przy każdym ruszeniu i śmiać się z CO2, skoro nawet wodę gazowaną się nim nasyca :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dlatego dla mnie osobiście optymalnym rozwiązaniem jest SBD, który zapewnia jeszcze rozsądny kompromis pomiędzy ceną zakupu, spalaniem i osiągami, czyli frajdą z jazdy. Miejmy nadzieję, że w dłuższej perspektywie się to opłaci.
 

 

być może podobnym dobrym kompromisem jest własnie 1.6 DIT który na rynku UE zadebiutuje w Levorg-u 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z chęcią wypróbuję. To może być rzeczywście niezła alternatywa, mnie by też bardziej by pasowała turbobenzyna. Miałem okazję przejechać się Volvo V40 1,6 T i Lancią Deltą 1,4T i praca tych jednostek przypadła mi do gustu. 

 

PS: czytam właście w czasopiśmie ÖAMTC o nowym Outbacku 2.0D CVT. 

 

Plusy: przestronność, spalanie (podczas całego testu w niskich temperaturach 7,6l/100km), obsługa multimediów, absolutnie perfekcyjna trakcja (szczególnie na śliskim), systemy bezpieczeństwa (bardzo dobrze działający system Eye-Sight)

 

Minusy: chrapliwy odgłos zimnego diesla, nieco leniwa automatyka CVT ograniczająca radość z jazdy i słaby komfort resorowania na gorszych nawierzchniach. 

Edytowane przez Christoph
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie na małą dygresję, czyli OT, na temat ekologii i być może to wyjaśni dlaczego takie państwa jak USA mają luźne podejście do np. emisji CO2.

Otóż, wszyscy z branży energetycznej, łącznie z naszą firmą, myślą jak wyciągnąć kasę z ustawy o OZE. Nikt nie myśli o ekologii, a jak już to są to rozważania o kwestiach formalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Poza tym Austria jest mniejszym rynkiem motoryzacyjnym od Polski. W tym roku w styczniu w Austrii zarejestrowano 23 427 aut nowych (z tendencja spadkowa) w czasie gdy w malo liczacej sie Polsce prawie 30 000. W tym samym okresie przodujace Niemcy, Wielka Brytania i Francja to razem ponad PÓŁ MILIONA nowych aut...wiec rynek austriacki na tle całej UE dziewczęta miarodajny dla mnie NIE jest koniec kropka.

(...)

 

Czytam najnowsze wydanie czasopisma ÖAMTC i chcę uzupełnić te dane o statystyki całoroczne:

W zeszłym roku w całej Austrii zarejestrowano, czy raczej dopuszczono po raz pierwszy do ruchu 303.318 samochodów osobowych (2013 - 319.035, czyli spadek o 4,9%).

 

Najwięcej pokazdów zostało zakupionych w marcu w ramach organizowanych wystaw/targów Auto-Wiosna ;)

 

Przypomnę, że w AT rok produkcji nie ma takiego znaczenia jak w Polsce, lecz data pierwszej rejestracji EZ, stąd nie ma co liczyć na "wyprzedaż rocznika", a to pewnie ma większy wpływ na sprzedaż w Polsce.

 

Średnia emisja CO2 dopuszczonych pojazdów w 2014 wynosi 129g/km, średnia stawka NoVA - 8 % (czyli niskoemisyjność ma przełożenie na podatki, koszty utrzymania i ostatecznie na sprzedaż).

 

Pojazdy o alternatywnym napędzie (hybrydy, gaz ziemny, elektro) - 4.434 rejestracji, czyli 1,5% sprzedaży nowych pojazdów. Z tej liczby 1.281 pojazdów elektrycznych (prawie 2x więcej niż w 2013). Liderem jest Renault (562 szt.), potem BMW i3 (387 sztuk).

 

Chciałbym jeszcze zaznaczyć że Austria jest powierzchniowo 4x mniejsza od Polski i ma 5x mniej ludności niż Polska, ale na pewno odzwierciedla europejskie tendencje.

 

 

_____

Błędy w pisowni zapewnia

iPhone + Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To żeby zejść ze smutnego tematu podatków "ekologicznych" (BTW gdzieś kiedyś słyszałem, że udział pojazdów w całkowitej emisji CO2 jest nieznaczny, a głównym emiterem jest bydło hodowlane - nie wiem ile w tym jest prawdy) podzielę się wrażeniami z przejażdżki nowym Outbackiem. :)

 

Jechałem SBD z CVT w "najuboższej" wersji, choć celowo napisałem to w cudzysłowie, gdyż tak naprawdę poza systemem bezkluczykowym i ew. nawigacją, jak dla mnie ma wszystko. 

 

O jakości wykończenia, ergonomii itd pisali już inni wcześniej, więc tylko przyznam im rację.

 

Pierwsze co rzuca się "w uszy" to wyciszenie wnętrza. Po odpaleniu silnika prawie nie słychać, czuje się jedynie delikatnie na kierownicy, że pod maską jest diesel, ale nie jest to w żaden sposób uciążliwe. Zimny silnik słychać przy dodawaniu gazu, nie jest to jednak typowy odgłos diesla, a jedynie dość niski pomruk. Po rozgrzaniu robi się naprawdę cicho i słychać go przy mocnym przyspieszeniu, gdy wejdzie na wysokie obroty (tego z racji niewielkiego przebiegu jednak unikałem :) ). Dynamika w normalnej jeździe (niedotarty silnik) jest jak dla mnie wystarczające, praca skrzyni CVT , choć o nieco innej charakterystyce niż w XT-ku, też jest bez zarzutu.  

 

Drugą rzeczą, która pozytywnie mnie zaskoczyła jest układ jezdny. Od początku jazdy czułem się, jakbym tym autem już jeździł. Zawieszenie jest bardzo sprężyste, o odpowiedniej twardości, jednocześnie dość komfortowe, układ kierowniczy jest bezpośredni i precyzyjny, jednym słowem nic do zarzucenia. Charakterystyką bardzo przypomina to z Forestera XT, jednak nieco niższa pozycja powoduje, że subiektywne odczucia (choć z racji różnicy w wysokości obu aut pewnie też obiektywne ) są bardziej przyjemne, nie czuć praktycznie żadnych przechyłów nadwozia w zakrętach. 

 

Fotele dla aktualnego użytkownika Forestera też są miłą odmianą. Siedzisko jest nieco szersze i z lepiej wyprofilowanymi bokami, trzymanie boczne oparcia też jest lepsze, i dla tych którzy tego potrzebują ... jest podparcie lędźwiowe. :)

 

Muszę przyznać, że nowy Outback trochę namącił mi w głowie. Z niecierpliwością czekam do soboty, żeby przetestować wersję 2,5, a następnie do września, żeby przetestować Levorga. ;)

 

I obawiam się, że w przyszłości, przy zmianie auta mogę mieć spory zgryz, co wybrać. ;)

 

Jeszcze odnośnie wersji wyposażenia. Wersja podstawowa ma wg mnie prawie wszystko. Przyzwyczaiłem się do Keyless'a, natomiast mógłbym przeboleć brak szyberdachu (tym bardziej, że jest dużo mniejszy niż w Forku) oraz elektrycznej klapy. Co do klapy to wg info z salonu mechanizm działa inaczej niż w Forku i wg mnie gorzej, gdyż nie ma możliwości otwarcia i zamknięcia jej w sposób "manualny". Wersja podstawowa nie ma nawigacji, ale radio ma system Mirrorlink dzięki któremu teoretycznie można wyświetlać ekran smartphona na centralnym ekranie. Mogłoby to rozwiązać problem braku nawigacji, jednak celowo napisałem teoretycznie, gdyż wg informacji z netu nie działa to tak różowo i nie z każdym smartphonem, i wymaga przetestowania.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pierwsze co rzuca się "w uszy" to wyciszenie wnętrza. Po odpaleniu silnika prawie nie słychać, czuje się jedynie delikatnie na kierownicy, że pod maską jest diesel, ale nie jest to w żaden sposób uciążliwe. Zimny silnik słychać przy dodawaniu gazu, nie jest to jednak typowy odgłos diesla, a jedynie dość niski pomruk. Po rozgrzaniu robi się naprawdę cicho i słychać go przy mocnym przyspieszeniu, gdy wejdzie na wysokie obroty (tego z racji niewielkiego przebiegu jednak unikałem :) ). Dynamika w normalnej jeździe (niedotarty silnik) jest jak dla mnie wystarczające, praca skrzyni CVT , choć o nieco innej charakterystyce niż w XT-ku, też jest bez zarzutu.  

 

 

A jak jest z wyciszeniem odgłosów pochodzących od kół podczas jazdy ? W poprzedniej wersji średnio to było (choć nie krytycznie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak jest z wyciszeniem odgłosów pochodzących od kół podczas jazdy ?

 

Na pewno jest lepiej niż w Foresterze, jednak nie ma tak, że nic nie słychać. Jak przejechałem po drobnym żwirku (polski patent na naprawę dziur w drodze ;) ) to odgłos był mocno przytłumiony.  

 

@@Nowicjusz, dobrze, że na końcu umieściłeś ;) , bo pomyślałbym, że potrzebujesz mocny i komfortowy "czołg" do ciągnięcia jachtu pełnomorskiego. Nie znajduję innego uzasadnienia dla tak dużej mocy w tym aucie. 

Pomijam już prześwit maksymalny 18,5cm. 

 

Szczerze, po dzisiejszej przejażdżce Outbackiem, zamiast A6 Allroad 320KM wolałbym do codziennej jazdy oraz wyjazdów wakacyjnych nowego Outbacka (z dowolnym silnikiem), a za resztę pieniędzy ... STI MY2015. :)

Edytowane przez przemekka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Szczerze, po dzisiejszej przejażdżce Outbackiem, zamiast A6 Allroad 320KM wolałbym do codziennej jazdy oraz wyjazdów wakacyjnych nowego Outbacka (z dowolnym silnikiem), a za resztę pieniędzy ... STI MY2015.
 

 

+1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...