Skocz do zawartości

Subaru Levorg [VM] (MY14=>MY20)


FilipBB

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Ktoś z was przesiadł się z Outbacka do Levorga i ma porównanie co do komfortu jazdy?

 

Nie wiem czy się to liczy ale byłem na jazdach próbnych Levorgiem a mam OBK'a. Jak dla mnie Levorg jest ciasny ale za to cichszy w środku. Ale ja mam klekota pod maską.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed zakupem testowałem oba modele. OBK jest faktycznie większy, jednak nie jest to jakiś olbrzymi przeskok.

Moim zdaniem Levorg na dłuższe trasy jest wygodniejszy (pod warunkiem ze nie podróżujesz w 5 osóB) bardziej elastyczny i bardziej cichy.

Ostatecznie zakupiłem Levorga, jestem bardzo zadowolony, dla mnie gabaryt jest ok. Może tylko Eyesight byłby dobrym dodatkiem - tego w Levorgu brak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moze v60 polestar zamiast levorga :)

285000 za napęd typu Haldex? Za taką kasę biorę BMW z Haldexem elektrycznym. Albo Levorga i FXT ;-)

podobno ma być niebawem dostępny Levorg z ES. takie coś słyszałem w SIP

Co to jest ES?

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównuję Levorga do A4 Allroad.

 

audi_a4_allroad_quattro_2010-42803.jpg

 

cd987ec30648ef9ff0a77c98f21e65.gif

 

I wymiary nie napawają mnie optymizmem. Audi jest bardzo małe w środku. A Levorg jest jeszcze mniejszy. Ech, muszę ruszyć dupsko do salonu i sam obczaić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak sie jezdzi z przodu to nie poczjesz wiekszej roznicy. Z tylu jest o wiele ciasniej. W Levorgu komfort jest wiekszy niz w Legacy MY10. Przynajmnie zawieszenie nie stuka na nierownosciach. Komfort to nie przestrzen.

Edytowane przez haubi65
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi chyba o wewnętrzną średnicę, potrzebną do doboru pierścieni centrujących. 

 

 

Właśnie podliczyłem sobie średnie spalanie z wyjazdu na narty. Prawie 2300km przepisowej jazdy (jak ja lubię te ograniczenia do 80km/h na autostradach w Austrii  :angry:  :facepalm: ), trochę bocznych gorskich dróg we Włoszech, dwie godziny w korku w drodze powrotnej i ... Levorg spalił 10,2l wg komputera czyli realnie (wg dystrybutaora) niecałe 11l. 

 

Z jednej strony cztery osoby, box, pełny bagażnik, napęd 4x4, silnik turbo itd więc spalanie całkiem znośne. Z drugiej strony specjalnie poszperałem w wątku Foresterowym, gdzie dwa lata temu pisałem o spalaniu z wyjazdy na narty w to samo miejsce i okazało się, że Forek spalił wtedy 10,8l wg komputera. 

 

Czyli downsizing w przypadku Subaru się raczej nie sprawdza.  :unsure:

 

Z plusów - auto załadowane prowadzi się nie gorzej niż puste, a powiedziałbym nawet, że jedzie bardziej stabilnie, mimo boxu na dachu. Zresztą przy prędkościach przepisowych szum z boxa był jedynym hałasem, jaki było słychać w trakcie jazdy. Co ciekawe, przy przyspieszaniu pracę CVT można było obserwować jedynie na obrotomierzu, ponieważ nawet przy 6 tys. obr. silnika praktycznie nie słychać. Na górskich drogach pokonywanie zakrętów to bajka.  :wub:

 

Z minusów - na długie podróże siedzenia, a właściwie siedzisko, bo do oparcia nie mam zastrzeżeń, (zwłaszcza ze skórzaną tapicerką) są IMO trochę za twarde, co odczuły trochę moje cztery litery.   :ph34r:

Ogrzewanie (tzw klimatronic) niestety też żyje własnym życiem. W trybie FullAuto czasem trzyma zadaną temperaturę, a czasem albo grzeje bez opamiętania na szybę, albo, przy minimalnym skręceniu temp w dół wieje zimnym powietrzem przez centralne nawiewy. Próby ustawienia ręcznego przynoszą podobny skutek. :(

 

A teraz najważniejsze. Muszę przyznać, że Levorg to wyjątkowe auto. Nie spotkaliśmy drugiego na całej trasie.  :yahoo:  :yahoo:  :yahoo:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi chyba o wewnętrzną średnicę, potrzebną do doboru pierścieni centrujących. 

 

 

Właśnie podliczyłem sobie średnie spalanie z wyjazdu na narty. Prawie 2300km przepisowej jazdy (jak ja lubię te ograniczenia do 80km/h na autostradach w Austrii  :angry:  :facepalm: ), trochę bocznych gorskich dróg we Włoszech, dwie godziny w korku w drodze powrotnej i ... Levorg spalił 10,2l wg komputera czyli realnie (wg dystrybutaora) niecałe 11l. 

 

Z jednej strony cztery osoby, box, pełny bagażnik, napęd 4x4, silnik turbo itd więc spalanie całkiem znośne. Z drugiej strony specjalnie poszperałem w wątku Foresterowym, gdzie dwa lata temu pisałem o spalaniu z wyjazdy na narty w to samo miejsce i okazało się, że Forek spalił wtedy 10,8l wg komputera. 

 

Czyli downsizing w przypadku Subaru się raczej nie sprawdza.  :unsure:

 

Z plusów - auto załadowane prowadzi się nie gorzej niż puste, a powiedziałbym nawet, że jedzie bardziej stabilnie, mimo boxu na dachu. Zresztą przy prędkościach przepisowych szum z boxa był jedynym hałasem, jaki było słychać w trakcie jazdy. Co ciekawe, przy przyspieszaniu pracę CVT można było obserwować jedynie na obrotomierzu, ponieważ nawet przy 6 tys. obr. silnika praktycznie nie słychać. Na górskich drogach pokonywanie zakrętów to bajka.  :wub:

 

Z minusów - na długie podróże siedzenia, a właściwie siedzisko, bo do oparcia nie mam zastrzeżeń, (zwłaszcza ze skórzaną tapicerką) są IMO trochę za twarde, co odczuły trochę moje cztery litery.   :ph34r:

Ogrzewanie (tzw klimatronic) niestety też żyje własnym życiem. W trybie FullAuto czasem trzyma zadaną temperaturę, a czasem albo grzeje bez opamiętania na szybę, albo, przy minimalnym skręceniu temp w dół wieje zimnym powietrzem przez centralne nawiewy. Próby ustawienia ręcznego przynoszą podobny skutek. :(

 

A teraz najważniejsze. Muszę przyznać, że Levorg to wyjątkowe auto. Nie spotkaliśmy drugiego na całej trasie.  :yahoo:  :yahoo:  :yahoo:

 

Ja rozważając Levorga jako następcę OBK 3.6 jestem w stanie przeboleć mniejszą moc i NMy. Jak już mamy odcinkowy pomiar na autostradzie, to gdzie szaleć? Ale moja uwaga idzie też w kierunku JEEPa SRT8 :P

jak sie jezdzi z przodu to nie poczjesz wiekszej roznicy. Z tylu jest o wiele ciasniej. W Levorgu komfort jest wiekszy niz w Legacy MY10. Przynajmnie zawieszenie nie stuka na nierownosciach. Komfort to nie przestrzen.

95% czasu jeżdżę sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego 2.0d bylby opcja idealna w levorgu. 11 litrow to duzo. We wszystkich modelach Subaru jest to samo z klimatronikiem- zyje wlasnym zyciem i nie utrzymuje zadanej temperatury. Najwazniejsze ze Subaru uczy sie na bledach i w koncu zrobili auto ktore jest jako tako wyciszone :yahoo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dealną to byłby 2.0 DIT bo jakiejś dużej różnicy w spalaniu 2.0 a 1.6 niestety ale niema.

 

Moim zdaniem, po wpisie Przemka oceniając - nie ma jej w ogóle. 0,6 litra na 100, czyli 6 na 1000, czyli ok. 14 litrów różnicy na 2300 km. Czyli ok 60 złotych więcej (licząc zgrubnie i po polskiej cenie). To jest, Panie i Panowie, żadna różnica. Osoby, które muszą za tyle przeżyć tydzień pewnie nie czytają TF, ale jeśli wyszło nieładnie, i tak przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie podliczyłem sobie średnie spalanie z wyjazdu na narty. Prawie 2300km przepisowej jazdy (jak ja lubię te ograniczenia do 80km/h na autostradach w Austrii ), trochę bocznych gorskich dróg we Włoszech, dwie godziny w korku w drodze powrotnej i ... Levorg spalił 10,2l wg komputera czyli realnie (wg dystrybutaora) niecałe 11l.

Z drugiej strony specjalnie poszperałem w wątku Foresterowym, gdzie dwa lata temu pisałem o spalaniu z wyjazdy na narty w to samo miejsce i okazało się, że Forek spalił wtedy 10,8l wg komputera.

 

większość km co by nie było przebiegało autostradami gdzie z racji prędkości - przecież nie cały czas było ograniczenie 80 km/h - wpływ oporów aerodynamicznych musiał być dość wyraźny i to mnie najbardziej szokuje, "płaskie" auto nie okazało się oszczędniejsze w tych samych warunkach gdyż jak rozumiem poprzedni wyjazd odbył się w tym samych składzie z tym samym boxem na dachu do tego pewnie niemalże tą samą lub zbliżoną trasą

Czyli downsizing w przypadku Subaru się raczej nie sprawdza.

 

to że "silnik downsizingowy" może spalić taki ilości mnie nie szokuje to jest jakby założeniem konstrukcyjnym ma być oszczędny kiedy można, wytworzyć niezbędną moc kiedy trzeba, elastyczny itp.

 

dziwi mnie to co opisałem wcześniej, dałbym się zabić, że prześwit, duże nadkola, duża powierzchnia czołową itp "mankamenty autostradowe" FXT mają duży wpływ na jego spalanie a tu się okazuje, że raczej nie

 

chyba, że różnica to tylko te 0,6 l/100 km (co by nie było to prawie 6% mniej)

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

dealną to byłby 2.0 DIT bo jakiejś dużej różnicy w spalaniu 2.0 a 1.6 niestety ale niema.

Moim zdaniem, po wpisie Przemka oceniając - nie ma jej w ogóle. 0,6 litra na 100, czyli 6 na 1000, czyli ok. 14 litrów różnicy na 2300 km. Czyli ok 60 złotych więcej (licząc zgrubnie i po polskiej cenie). To jest, Panie i Panowie, żadna różnica. Osoby, które muszą za tyle przeżyć tydzień pewnie nie czytają TF, ale jeśli wyszło nieładnie, i tak przepraszam.

Różnice w spalaniu na poziomie plus minus kilku złotych na 100 km są śmieszne, zwłaszcza kiedy się kupuje auto w cenie ponad 100k PLN. Downsizing? To największa ściema motoryzacji. Chyba, że jeździmy wolno. Wtedy ok, spalanie jest niskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...