Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

RS4 nie jest mistrzem sprintu od 0 (...) to i tak ciezko mu będzie z STI lekko dłubnietym . Potem tak powyżej 100km/h

 

dobra, dobra - ostatnio do 140km/h mnie nie mogles dojsc :-) a ja mam tylko "czysta kuni" :roll: :cool: :mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

chciałbym mieć takie 300 kuni :twisted: , po za tym, Ty to wariat jesteś tak po mieście jeździć :twisted: . Ja jezdze jak ciocia Zosia :roll:

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jezdze jak ciocia Zosia

W to akurat trudno uwierzyć :wink: ale na jednym z listopadowych SJSów było RS4 oraz S6 Nasz kolega forumowy Tomek na "małym kółku" swoim STiajem 2002 zostawił panów od audi w pobitym polu. Z tego co pamiętam kierownik RS4 nie do końca ogarniał autko i uzyskiwał czasy okrązenia w okolicy WRXa :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jezdze jak ciocia Zosia

W to akurat trudno uwierzyć :wink: ale na jednym z listopadowych SJSów było RS4 oraz S6 Nasz kolega forumowy Tomek na "małym kółku" swoim STiajem 2002 zostawił panów od audi w pobitym polu. Z tego co pamiętam kierownik RS4 nie do końca ogarniał autko i uzyskiwał czasy okrązenia w okolicy WRXa :mrgreen:

 

masz racje :idea: , na małym kółku na torze kartingowym, RS4 przegrywa z STI o 3-4sek. , przy tym samym kierowcy :idea: . Zwyczajnie RS4 nie jest tak zwinny i lekki jak STI czy EVO, i przegra na wolnym kretym torze, pewnie nawet z WRX-em. Na szybszych torach , role sie odwracają :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

antolll, a żebyś wiedział... :cool:

 

[ Dodano: Wto Lut 16, 2010 3:54 pm ]

Mamy kolejny dowód na to, że urażona ambicja może mieć bardzo groźne skutki. Przy tym moja przygoda z debilem w audi to pikuś :twisted:.

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... czeta.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta informacja mogłaby być dla mnie bardziej szokująca, gdybym sam kiedyś nie widział podobnego numeru.

 

Jechałem sobie Trasą Toruńską, kiedy śmignęły obok mnie dwa samochody.

Jakiś gość (Peugeotem Partnerem lub czmś w tym stylu) gonił innego.

Kiedy się z nim zrównał, wyciągnął przez okno kij golfowy i zaczął nim machać, próbując uderzyć w auto ściganego :shock:

 

Myślałem, że film kręcą, tylko jakoś kamery się nie mogłem dopatrzyć :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mile, nie, gdyby to byl Waszka, to z pewnoscia prowadzilby w kominiarce...

 

A nie widzac sytuacji ja jestem ostrozny w formulowaniu opinii, bo nie raz bylem swiadkiem takiego wyprzedzania w trasie, ze ledwo udawalo mi sie uchodzic z zyciem, bo jadac spokojnie musialem hamowac i robic miejce na tego, ktory lewym leci ponad 150 i wiecej i nagle zauwaza zakret/woz z przeciwka/wysepke/ludzi/traktory/kombajny/etc, itd. I po kazdej takiej akcji mam ogromna ochote wyskoczyc z jakas maczeta z samochodu i zakonczyc zywot takiego przyglupa na miejscu zanim on zabije siebie i kogos niewinnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mile, (...) po kazdej takiej akcji mam ogromna ochote wyskoczyc z jakas maczeta z samochodu i zakonczyc zywot takiego przyglupa na miejscu zanim on zabije siebie i kogos niewinnego.

 

A teraz pytanie pozakonkursowe: kto z was nie mial mysli, zeby oprocz lewarka i kola w bagazniku na wyposazeniu znalazla sie siekiera lub inny bejzbol :?:

 

Powaznie pytam... W sumie typ z artu dostanie co najmniej zawiasy, bo ma juz historie. Ponadto ewidentnie grozil blizniemu. Ale zastanawiam sie czasami czy np. wyjecie takiego sprzetu z bagaznika i przewietrzenie go w celu przegladu technicznego nie uspokoilo by czesto goracych nastrojow innych uzytkownikow drog podczas naszych podrozy. Mowie tu oczywiscie o przypadach extremalnych. A te niestety w tym Najwspanialszym z Krajow zdarzaja sie nader czesto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po kazdej takiej akcji mam ogromna ochote wyskoczyc z jakas maczeta z samochodu i zakonczyc zywot takiego przyglupa na miejscu zanim on zabije siebie i kogos niewinnego.

Tyle że taka "akcja" dla każdego może znaczyć coś zupełnie innego zwłaszcza jak się ma szybkie auto, czyli np. wyprzedzam sobie ostro przyspieszają a delikwent trąbi i mruga światłami jakbym conajmniej ze 200 km/h leciał, dla każdego z tego forum taki manewr byłby przyjemny dla oka i ucha (oo jak super Evo czy Sti odchodzi) ale inny pajac od razu nazwie Cię mordercą i wyciągnie maczetę :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz pytanie pozakonkursowe: kto z was nie mial mysli, zeby oprocz lewarka i kola w bagazniku na wyposazeniu znalazla sie siekiera lub inny bejzbol

 

 

Myśli :?: Jedyna rzecz, która ze mną wędruje jak zmieniam samochód, to......trzonek siekierki nabijany 18-ma gwoździami. :wink:

Tak na wszelki wypadek i komfort psychiczny kierującego. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mile, (...) po kazdej takiej akcji mam ogromna ochote wyskoczyc z jakas maczeta z samochodu i zakonczyc zywot takiego przyglupa na miejscu zanim on zabije siebie i kogos niewinnego.

 

A teraz pytanie pozakonkursowe: kto z was nie mial mysli, zeby oprocz lewarka i kola w bagazniku na wyposazeniu znalazla sie siekiera lub inny bejzbol :?:

Ale wiesz nie w bagażniku. Tylko pod siedzeniem bo czasem takie rzeczy lepiej mieć pod ręką tak jak gaśnice :) Mój św. pamięci wujek miał taką fajną pałę pod fotelem i wielkie różowe okulary :cool: Zawsze je zakładał jak miał kontrole drogową ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemeq, jeśli to było B7 to miało pewnie mniej więcej tyle mocy co Ty,może troche więcej ;) co przy masie 1700kg nie robi szału.
O, no właśnie - podobno RS4 nie trzymają mocy.

Po raz kolejny, forumowa legenda o nie 'trzymaniu mocy' w tym aucie pojawia się i na forum subaru. Widzę, że ta choroba rozprzestrzeniona na amerykańskich forach pojawiła się i tutaj :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny, forumowa legenda o nie 'trzymaniu mocy' w tym aucie pojawia się i na forum subaru. Widzę, że ta choroba rozprzestrzeniona na amerykańskich forach pojawiła się i tutaj

 

Pomiary na Dyno to też legendy ?

 

http://www.audizine.com/forum/showthread.php?345562-Audi-S4-RS4-S5-V8-Dyno-Comparisons

 

http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=63640&st=0&start=0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to właśnie mi chodzi. Wyników z tego typu hamowni nie można porównywać do pomiarów wg. standardów SAE J1349, DIN 70020 czy RL 80/1269/EWG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśli :?: Jedyna rzecz, która ze mną wędruje jak zmieniam samochód, to......trzonek siekierki nabijany 18-ma gwoździami. :wink:

Tak na wszelki wypadek i komfort psychiczny kierującego. :mrgreen:

 

Tylko jakos kobity tego nie 'rozumiom'... Sam jestesm ciekaw reakcji mojej Wiezy Kontrolnej gdyby takie cus zobaczyla. Musze chyba jakas wymyslna skrytkie urzadzic. A poza tym, Panie, mozna sobie tapicerkie porysowac takim urzadzeniem jak Twoje...

 

Cos mi Konfesonal szacowny nie udzielil rad, o ktore prosilem w przedostatnim poscie. Ciagle, dwablac, nie wiem jak z tym wszystkim zyc. :sad: Ad rem zas co do kopania to chyba skopalem sobie szpszenglo. :sad: Albo to ta wiskoza tak smierdzi jak wyjezdzam z polmetrowej zaspy lub probuje zaparkowac tak, ze az dresiki sie ogladaja bo uni gulfem nie dadzom tak rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ja się teraz wyrwę przed szereg, ale:

 

1. Nic nie wożę w samochodzie

2. Takiemu co mi groził "przedłużenie ręki" przedłużenie wyrzuciłem a delikwentowi maskę obiłem za grożenie i pajacowanie. Najgorsze, że gościu myślał że ma rację i że trafił na kogoś, który da się zastraszyć. Może myślał również, że pozwolę mu się obłożyć pałką lub że mi uszkodzi samochód... :roll:

 

Zdecydowane NIE dla pajacowanie z kijami, tonfami, nożami, kijami :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowane NIE dla pajacowanie z kijami, tonfami, nożami, kijami :P

 

Potwierdzam. Ja niczego nie wożę.

 

Jeszcze bym użył... :twisted:

 

@ Raga: Wszak nie chodzi tu o 'pajacowanie', lecz o prewencje i spokoj ducha. Wlasnie chcialem poznac tzw. opinie publiczna na ten temat

 

@ Przemeq - oj tam , oj tam. W sumie sprzetami brzydze sie, ale z tylu mam zamontowane smiercionosne urzadzenie. Juz pare razy uzylem wspomnianego haka i jakos zyje. :cool: Czasami nie masz wyjscia. A propos tegopodoba mi sie napis na DK7 (odcinek 2x2) przed Warszawa, ktory od 10 lat niezmiennie raduje me serce: 'Nie daj sie zabic'. Takie czarne literki na oczoy3bnym zolto-zloto-zielonym-odblaskowym tle. Zawsze koncze sobie w myslach ta sentencje dodajac 'zabij pierwszy'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziedzic_Pruski, co rozumiesz pod hasłem "prewencja" i "spokój ducha"? Pomijam, że 99% sytuacji, gdzie "kozacy" wysiadają z aut są błahostkami a tylko niski poziom kultury i inteligencji zmusza rządnych sensacji "panów" do próby nastraszenia siebie na wzajem. Sam jeżdżę dużo, jeżdżę bardziej agresywnie niż zachowawczo, ale z auta zmuszony zostałem wysiąść tylko, gdy widziałem pijanych kierowców albo gdy "kozak" do mnie leciał. Stety niestety daje sobie dosyć dobrze radę w takich sytuacjach, więc i "kozacy" szybko prostuję.

 

Prawda jest taka, że "kozacy" muszą się liczyć z tym, że podbieganie i zaczepianie innych kierowców może skutkować czymś dla nich niemiłym. A używanie jakiś "przedłużaczy" jest absolutnym brakiem mózgu. Jak już w innym temacie napisałem: Takie zachowanie godzi w kodeks walk ulicznych Bruce'a Lee :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...