Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

@ Raga

 

Zgadza sie - mowimy o tym samym. Tu chodzi o te 99% przypadkow, o ktorych wspomniales. Widok nie tyle 'argumentu', ile tego, ze ktos jest zdeterminowany i nie w ciemie bity powoduje, ze oszczedzamy strzepienie jezyka i pacjent z podkulonym ogonem wsiada z powrotem i przeprasza, ze zyje. Chodzi o oszczedzenie sobie nerwow.

 

Zas co do pozostalego 1%... Zawsze istnieje ryzyko, ze trafimy na wariata rownego sobie. A wtedy juz zadne zabawki nie pomoga, tylko trzeba obliczyc balansowanie cialem, przewidywanie ruchow przeciwnika i wszystko inne czego uczylismy sie na treningach. Co ma wisiec to nie uciecze, jak mawia stare przyslowie. Niestety jakkolwiek fajni jestesmy to nigdy nie bedzie tak, ze na swiecie zapanuje pokoj i wszyscy beda sie kochac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A używanie jakiś "przedłużaczy" jest absolutnym brakiem mózgu.

 

Szkoda sobie czasem o idiotow rece brudzic. Lepiej siegnac takiego na odleglosc i wytrzec potem w trawe... Wozilem swego czasu w samochodzie lom, i raz mi uratowal skore, gdy na stacji benzynowej kilku panow chcialo ode mnie "pozyczyc" 5zl na piwo. Odmowilem i zrobili sie nieprzyjemni. Widok lomu troche ich ostudzil, a ostatecznie przekonalo ich powalenie najwiekszego, ktory nim oberwal w kolano. Gdybym tego przedluzacza nie mial, to pewnie ja dostalbym po pysku. Nie kazdy moze byc Bruceem Lee :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziedzic_Pruski, Simon, ja rozumiem do czego zmierzacie ;) Tylko dla mnie sprawa wygląda tak: Jak ktoś by do mnie (nie ważne z czyjej winy) a raczej na mnie szedł z rurką, kijem, nożem itd to ja wiem, że nawet jednym "zamachnięciem" może mnie pozbawić życia a na pewno zdrowia. Ja po prostu wiem, jak te "przedłużacze" mogą zadziałać. I wtedy takie zachowanie osobnika traktuje jako największe zagrożenie, a że jestem charakterny to wtedy nie ma lekko ;)

 

Zrozumcie mnie - wy wyjdziecie z łomem, żeby kogoś przestraszyć, a na niektórych (np. na mnie) takie coś działa jak wyciągnięcie spluwy i skierowanie jej na mnie (choć w takich momentach tak naprawdę nie ma kozaka...). Ja wtedy wyłączam mózg i włączam Mortal Kombat :D

 

Naprawdę lepiej się zwyzywać od najgorszych niż cokolwiek brać do ręki. W ostateczności możecie uciszyć delikwenta w sposób autorski mojego ojca. Sposób odrażający, o którym nawet nie myślę: (H.A.R.) :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostateczności możecie uciszyć delikwenta w sposób autorski mojego ojca. Sposób odrażający, o którym nawet nie myślę: (H.A.R.) :mrgreen:

 

Rozumiem, ze z uwagi na El Regulamino nie bedziesz chcial sie tym tu pochwalic? :wink:

 

Niepotrzebnie ktos tu wczesniej zapodal tego lynka o zdarzeniu zepod Elblonkowa. Temat rozwija sie w strone nieprzyjemnego 'kopania'. Mam nadziej, ze Konfesjonal nie zirytuje sie...

 

To chyba moj czynasty post. Napiszcie cos jak najszybciej, zebym mogl sie odniesc. Jak cholera przesadny jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agresja rodzi agresję. Ręczne załatwianie czegokolwiek, pyskówki, "argumenty" wożone w samochodzie - to do niczego nie prowadzi. Nie wożę nic ze sobą, nie wysiadam do nikogo, nie zajeżdżam drogi, nie wychowuję nikogo i staram się na drodze wobec innych kierowców zachowywać tak jak chciałbym, żeby zachowywali się wobec mnie. Nie licząc na wzajemność.

 

Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie ostatnio straszny lęk przejął, bo myślałem, że mnie przeszło ... ale okazało się, że jednak nie :twisted: z dziką wręcz rozkoszą skopałem kolesia w "fordzie oskardzie" bo mu się wydawało, że ... no właśnie nie wiem co mu się wydawało, ale musiałem go troszkę naprostowć :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jeśli już w Konfesjonale na taki temat zeszło...

Jakieś 12 lat temu jechałem z Tatą zrobić centralne w domku na wsi. Ford mondeo, wyładowany po oparcia przednich foteli, różnego typu sprzętem, m.in. pistoletem do wstrzeliwania kołków. Generalnie w dieslu nauczyłem się jeździć szanując prędkość, bez niepotrzebnych zrywów i hamowań. No i już na wyjeździe z naszej Wisły trafiliśmy na wlokącego się forda probe. Lewy migacz, wyprzedzamy. Za chwilę probe nas dogania, wyprzedza i... zwalnia tuż przed nami. Tata zamruczał pod nosem jakiś przerywnik i ponownie wyprzedził. Historia powtórzyła się jeszcze dwukrotnie budząc naszą złość i agresję :oops: , potem probe zjechał do Ustronia, a my pojechaliśmy tankować. Nie minęły dwie minuty, jak na stację zajechał rzeczony probe i zaczął jeździć "ósemkę" między dystrybutorami, w końcu się zatrzymał. W środku dwaj młodzi ludzie (oj, jak mnie korciło, żeby napisać "smarkacze") chyba podpici, z których jeden poszedł po coś do kasy. Tato -były hokeista, niewysoki, ale mocny- zwrócił im uwagę a ja pomyślałem, że jeśli któryś z nich wyskoczy z czymś do Taty, to wezmę ten pistolet i... wszystkie cztery alufelgi im przestrzelę :cool: Na szczęście do niczego takiego nie doszło... :wink: Oj, młody wtedy byłem i głupi... :oops:

 

Generalnie myślę, że każdy z nas miał na drodze podobne sytuacje, mniej lub bardziej stresujące. Jeżdżąc z pasażerem, bierzemy odpowiedzialność i za niego, a nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi. Niby prawdopodobieństwo nieduże, ale zawsze możesz trafić na naćpanego świra/frustrata z pistoletem/bejsbolem itp, a z kimś takim żadna dyskusja, a nawet metoda H.A.R. :roll: nie poskutkuje.

 

Pytanie potraktowałem bardziej z przymrużeniem oka (choć kij do golfa i piłeczki w bagażniku mam :razz: ), ale IMO nie warto się wdawać w żadne tego typu "pyskówki". Zgadzam się z tym, co powyżej

Agresja rodzi agresję. (...) Nie licząc na wzajemność.

 

Polecam.

choć to lekko skróciłem :wink:

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kopałem kolesia w "fordzie oskardzie" bo mu się wydawało, że ... no właśnie nie wiem co mu się wydawało

 

Właśnie nie wiedziałem, jak opisać swoje dzisiejsze spotkanie z tzw. dziadygą w BMW (nowe 530d; to okazało się potem, jak czekałem na lewoskręcie, on pojechał prosto) - powyższe słowa najlepiej oddają charakter tego spotkania :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już wróciliśmy do zasadniczego tematu wątku, pozwolę sobie opisać moją niedzielną przygodę :wink:

Umówiłem się z siostrą, że przyjadę po nią do filharmonii w Katowicach po koncercie Gaby Kulki. Siedzę z moją Anią w aucie i czekam, bo siostra jak zwykle ostatnia (autografy jakieś zbierała, czy cuś) i obserwuję, jak ludzie wyjeżdżają po koncercie. W oko wpadł mi jakiś sportowy samochód, usiłujący się wygrzebać z parkingu... i ani rusz. Ktoś pcha, usiłują ciągnąć ale nic to nie daje :roll: Pytam Jedynej: "Pomożemy?" :twisted: I słyszę w odpowiedzi, żebym nie był taki złośliwy... Po kolejnych kilku minutach Ania sama mówi, żebyśmy pomogli, ale bez popisywania się... :?:

No to zajechałem z gracją, zapiąłem boka przed autkiem, wysiadłem i z szerokim uśmiechem zaproponowałem, że jak jest o co zaczepić, to ich z chęcią wyciągnę, bo żal mi, że się tak męczą... :mrgreen: Na to właściciel autka - pięknego Jaguara XF-, że może wystarczy trochę popchnąć... No to ja znów z kulturalnym pytaniem, czy nie trzeba było sobie subaru kupić? :cool:

 

Za kierownicą siedziała jakaś dziewczyna, pchnęliśmy i powolutku zaczęła się toczyć w stronę wyjazdu, tylko jej krzyknąłem, żeby się już do ulicy nie zatrzymywała, bo się znów zakopie. :twisted:

 

Zdążyłem dojechać (bo parkowałem przy ulicy), kiedy się zamieniali miejscami i do teraz nie wiem, czy to spojrzenie dziewczyny było skierowane do mnie... czy może tylko oceniała subaru :?: :roll:

 

Ogólnie było mi trochę gościa żal: auto o wartości jego alusów, z kompletem opon, okazało się lepsiejsze... Przynajmniej na śniegu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie olać palantów co na drodze kozaczą, wiem że mogę im wpier... ale sobie odpuszczam, no dobra raz nie wytrzymałem i wysiadłem do cygana na światłach jak mu kazałem spierdalać gdy chciał mi umyć szybę, nie lubie gnojów za samo pochodzenie ale jak opluł mój samochód to nie wytrzymałem... pieprzony jednostrzałowiec :twisted:

Tym jednym fragmentem zasłużyłeś sobie od razu na urlop od forum. Nie dość, że lecą wulgaryzmy to jeszcze dochodzi do tego rasizm....Brawo, tego tu jeszcze nie grali... Biorąc pod uwagę samochód, którym jeździsz (albo masz tylko wpisany w profil) może warto zmienić forum?

Żenada....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raga , uważaj żebyś nie trafił na takiego kozaka rajdowca jak we wro się znalazł, bo będzie krucho nawet w trybie Mortal Kombatant...

 

W takich sytuacjach, gdyby wariat szedł z siekierą to używam samochodu do samoobrony. To podlega pod kryminał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Tak to się zaczęło...

Lata 90-te- Mercedes

koniec lat 90 , gdzieś do roku 2007- BMW

Od roku 2007 do nadal- AUDI

 

A teraz jak na konfesjonał przystało:

 

Panie Boże, miej markę SUBARU w swojej opiece, nie pozwól, żeby podzieliła los trzech wyżej wymienionych. AMEN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Tak to się zaczęło...

Lata 90-te- Mercedes

koniec lat 90 , gdzieś do roku 2007- BMW

Od roku 2007 do nadal- AUDI

 

A teraz jak na konfesjonał przystało:

 

Panie Boże, miej markę SUBARU w swojej opiece, nie pozwól, żeby podzieliła los trzech wyżej wymienionych. AMEN.

 

Widze, ze nadajemy na tych samych falach. :cool:

 

BTW - dzis na Dietla w KRK widzialem urocza scenke jak super-hiper-wypasiona-prestizowa-limuzyna-FWD ałedi ej six (skoro sa tu symbole to sobie po grecku szczelimy, a co! Aouvτi αλφα εξi - calkiem nawet wyglada po grecku, nie?) probowala wyjechac z miejsca parkingowego (w miare przyzwoicie zasniezoengo) i stojacy przed tym czyms czlek siadal na maske... :?: :?: :?: :wink: Widok przeuroczy... Ale z drugiej strony dziwie sie jak to to tam wjechalo in the first place. :shock:

 

Nie ma to jak samemu sie skopac i zakopac... :cool:

 

A teraz maly konkurs. Mozna poslugiwac sie slowniekim i innymi googlami. Co to za samochod?

 

--> Σou

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wytrzymałem i wysiadłem do cygana na światłach jak mu kazałem spierdalać gdy chciał mi umyć szybę

 

Po co sie denerwowac? Ja jak podchodzi do mojego auta koles umyc szybe, wlaczam spryskiwacze szyby i uruchamiam wycieraczki poki nie zrezygnuje. Zawsze, ale to zawsze skutkuje i mam spokoj i bez przepychanek i wizwisk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co sie denerwowac? Ja jak podchodzi do mojego auta koles umyc szybe, wlaczam spryskiwacze szyby i uruchamiam wycieraczki poki nie zrezygnuje. Zawsze, ale to zawsze skutkuje i mam spokoj i bez przepychanek i wizwisk.

Amen :wink:

 

Na to właściciel autka - pięknego Jaguara XF-, że może wystarczy trochę popchnąć... No to ja znów z kulturalnym pytaniem, czy nie trzeba było sobie subaru kupić? :cool:

Ale złośliwy jesteś :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SoumParou

 

"mp" czytane jest po grecku jako "b", a "ou" jak "u".

 

Nie zapomnę wizyty Busha w Grecji - oglądałem tamtą telewizję i było napisane - oczywiście ichnimi literami:

 

Dzordz Mpus :mrgreen:

 

Oni w ogóle są dobrzy z pisaniem własnym alfabetem zagranicznych nazw/nazwisk :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny wpis .

Cieszę się, że trafilem w gust założyciela wątku... Zwłaszcza, że rzadko tu bywam :wink:

 

Qba25 napisał/a:

Na to właściciel autka - pięknego Jaguara XF-, że może wystarczy trochę popchnąć... No to ja znów z kulturalnym pytaniem, czy nie trzeba było sobie subaru kupić?

 

 

Ale złośliwy jesteś

Złośliwy?? Ja?? :roll:

A żebyś widział jak mój luuuzik się kontrastował z jego spięciem i frustracją... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...