Skocz do zawartości

Subaru XV [GP+GT] (MY12=>MY17+MY18=>MY22)


giepa

Rekomendowane odpowiedzi

W grudniu przejechałem się Vitarą 1.4T z AT. Całkiem przyjemny samochód. Kilka tygodni później jeździłem SX4 ale z manualną skrzynią biegów. Tym razem z żoną siedzącą na tylnej kanapie oraz jej koleżanką.

Po jeździe narzekały że z tyłu głośno. Nie wiem czy narzekała by na XV bo nie miała okazji. Masz porównanie?

 

Nie sprawdziłem czy automat w Vitarze, który podejrzewam jest taki sam jak w SX4, ma możliwość redukcji biegów manetkami w trybie D.

Dlatego podczas jazdy SX4 zapytałem dealera i poinformował mnie że niestety nie ma. Można redukować manetkami ale w trybie M. Czy mógłbyś potwierdzić/zaprzeczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, PawelP76 napisał:

W grudniu przejechałem się Vitarą 1.4T z AT. Całkiem przyjemny samochód. Kilka tygodni później jeździłem SX4 ale z manualną skrzynią biegów. Tym razem z żoną siedzącą na tylnej kanapie oraz jej koleżanką.

Po jeździe narzekały że z tyłu głośno. Nie wiem czy narzekała by na XV bo nie miała okazji. Masz porównanie?

XV i Vitarą jechałem z przodu więc trudno mi powiedzieć. Jednak z tyłu standard materiałów jest trochę gorszy więc nie zdziwiłbym się jakby przyoszczędzili na wygłuszeniu.

 

50 minut temu, PawelP76 napisał:

Nie sprawdziłem czy automat w Vitarze, który podejrzewam jest taki sam jak w SX4, ma możliwość redukcji biegów manetkami w trybie D.

Dlatego podczas jazdy SX4 zapytałem dealera i poinformował mnie że niestety nie ma. Można redukować manetkami ale w trybie M. Czy mógłbyś potwierdzić/zaprzeczyć?

Redukowałem bez problemu w trybie automatycznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś podjechałem do Suzuki zobaczyć Vitare i S-cross. Nie miałem czasu na jazdę testową. Z zewnątrz jakie są te samochody każdy widzi. Mnie zdecydowanie bardziej odpowiada XV. Wsiada i wysiada się z obu bardzo wygodnie. Plastik w środku jest dla mnie dramatyczny. Strasznie twardy i nieprzyjemny. Porównując do nowego XV to suzuki nie ma startu. I załączam zdjęcie kokpitu S-cross wystawionego w salonie w Warszawie. Spasowanie elementów raczej słabe ...
fa104be4162c21cf8679fa05b1aa5cd7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku ma być vitara po lifcie to może coś poprawią... hmm w którym suzuki dają rabat 10%? Podobno jest taki popyt, że tylko akcesoria można jakieś dostać i na żaden rabat nie można liczyć...w każdym salonie są też identyczne ceny, nie ma wojny cenowej jak np w vw....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, burton napisał:

W tym roku ma być vitara po lifcie to może coś poprawią... hmm w którym suzuki dają rabat 10%? Podobno jest taki popyt, że tylko akcesoria można jakieś dostać i na żaden rabat nie można liczyć...w każdym salonie są też identyczne ceny, nie ma wojny cenowej jak np w vw....

Yama w Bydgoszczy. Popyt jest na golasy. Jak stoi na placu 2017 z przyzwoitym wyposażeniem to się potargujesz. I nie mówię o demówce bo wielu aut nie rejestrowali wcale.

 

Tak jak pisałem, wnętrze jest gorsze niż w XV, ale dla nie wszystkich ma to znaczenie.

Edytowane przez RoadRunner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W angielskim autoexpress pokazal sie test nowego XV w porownianiu z Karoqem i Eclipse Cross. Te dwa samochody tutaj czesto byly przytaczane w kontekscie XV.

Co ciekawe, XV, pomimo tego ze jako jedyny nie ma silnika turbo to najszybciej osiagnal 60 mil na godzine bo w 8.5 sekundy (w tabelce podaja 8.7 ale potem przy Eclipsie mowia ze potrzebowalo 8.5 s, o 0.2 s wiecej niz XV - chyba im sie pomieszaly te dwa wyniki. Przyjmuje, ze XV bylo najszybsze). Tak samo w elastycznosci jest XV lepsze niz Karoq. A Karoq ma przeciez super najlepszy 1.5 TSI, tyle chwalony wszedzie i szybka DSG i nie ma 4x4, rowniez jest lzejszy a jednak XV bylo szybsze.

Druga ciekawostka to, ze CVT w Eclipsie jest ponoc lepsza. Ta XV nadal ma "gumiany efekt" i bardziej sie meczy przy mocnym naciskaniu gazu niz ta w Eclipsie.

 

Wiadomo, Skoda wygrala :biglol:

 

http://www.autoexpress.co.uk/subaru/xv/103283/subaru-xv-vs-mitsubishi-eclipse-cross-vs-skoda-karoq

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co w ogóle paczać takie testy(sam paczam:mrgreen:), przecież wiadomo, że Skoda jest najlepsza;). Dziś przeglądałem niemieckie Auto, Motor und Sport i był test nowego XV - 3gwiazki na 5, to i tak sukces jak na niemieckie pismo, Golf w takim teście miałby co najmniej 4.5gwiadki. Każdy test jest tendencyjny, nie ma niezależnych dziennikarzy, nawet jeśli się zarzekają że jest inaczej to i tak na wynik testu, jeśli nie mają wpływu piniędze ze sponsoringu, to górę biorą osobiste preferencje lub subiektywne odczucia i to jest normalne, więc jeśli coś chcemy naprawdę dowiedzieć się o aucie to doupa w troki i do salonu samemu przetestować, dotknąć, powąchać, ....co tam jeszcze kto chce i to dopiero jest miarodajne.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno o rzetelne  porównanie skody Karoq do subaru xv, przynajmniej jak dla mnie..Skodę dealer bez problemu umawia na telefon na dany,dzień,godzine na swobodna jazde próbna godzinną,dwugodzinną lub dłużej i można ją rzetelnie przetestować.W Subaru zaś "prośby" o jazde próbną trwały   bezskutecznie miesiacami {mimo, że takie auto posiadają}, a jesli juz taki cud sie wydarzy, to jak z "cudami" bywa  trwa krótko i się nie powrarza.Dostąpiłem takiego zaszczytu {Subaru}  po uniżonych prośbach na "całe 25 min" tam i nazad  {z czego blisko polowe kierował sprzedawca} a jazda byla w miejskim korku do rogatek miasta i 5 min trasy {szpaler samochodów i predkosc 50-70km/h} .Dużo o aucie sie nie dowiedziałem ,poza oczywiscie marketingowym bełkotem handlowca.Długosc trasy i jej przebieg narzucił handlowiec, nie sluchajac mnie zupełnie czyli  albo bierzesz albo nie zawracaj dupy..Zajechałem do salonu jeszcze raz z żoną, by   ona jako przyszła uzytkowniczka mogla to auto poznac, przejechac sie i ocenic czy jej pasuje czy nic nie przeszkadza.Jej to auto bardzo sie spodobało, gabaryty, wyzsza pozycja za kierownica,widocznosc,fotele,przeswit wiekszy,naped 4x4,fajne kolorki, mozliwosc przedluzenia gwarancji na 5 lat.Pytamy o dostepnosc xv...odpowiedz, że pożna jesień,żona pyta o to, czy może tak króciutko sie przejechać tą testowką i odpowiedz...ale pani mąż już jezdził..Mi od razu cisnienie sie podniosło, ale grzecznie mowie, że jesli żona ma to użytkować, to takze ona musi sie tym autem wczesniej przejechac.Niestety, to niemożliwe, bo auto testowe mają komuś sprzedać  i wiecie panstwo, jak podczas jazdy cos sie stanie,rozumiecie panstwo...No cóż siłą przecież nie weżmiemy.Pytam sie ponownie ,w takim razie czy jest mozliwa jazda testowa xv i slyszymy, tak tak,  zamowilismy nowe testowe , prosze dzwonic za tydzien {za tydzien dzwonie i slysze, prosze zadzwonic znowu za tydzień} czyli zabawa w ciuciubabkę trwa.Historia autentyczna.Czy kupimy to aubaru xv?Nie wiem,gdybysmy mogli nawet odplatnie otrzymac to auto na godzinę, to decyzja zapadla by juz dawno temu.Czy kupiłbym skodę Karoq zamiasdt subaru xv?Tak ,po trzykroc tak, bo skodą moglismy swobodnie sie przejechac i mniej wiecej wiemy czego sie spodziewac, a xv wiem, że w korku radzi sobie dobrze i przy nacisnieciu gazu wyje.Nigdy nie jezdzilem skodami, zawsze wyrobami japonskimi, ale Karoq robi na nas dobre wrazenie, jest w miare cicho,silnik daje spokojnie rade,DSG w porzadku, jak dla mnie zawieszenie bardzo komfortowe i jako całosc "dla nas" to bardzo udane auto.Nie wiem jak z trwaloscia silnika 1.5tsi oraz 7g DSG {bo to w nas budzi obawy, gdyz do tej pory w japończykach jezdzilismy bezawaryjnie i bezstresowo i w subaru oprócz calosci , 4x4  itp.xv kusi "nadzieją na bezawaryjną eksploatację" }

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@adamW202, nie „obrażaj” się na auto tylko dlatego, że jest słaba obsługa w dziale sprzedaży. Ja byłem zmuszony kupić już trzecie z kolei Subaru poza moim miejscem zamieszkania. O ile na jazdy testowe i obsługę u „mojego” dealera nie mogę narzekać, to już na pomoc przy sprzedaży dotychczasowego auta (też Subaru) już tak.

Mam wrażenie, że ten element traktowany jest w „moim” jak zło konieczne.

Inny dealer przyjmuje mnie i moje „stare” auto z otwartymi rękoma i za punkt honoru stawia sobie pomoc w jego sprzedaży za godziwe pieniądze. Do tego szybko, łatwo i przyjemnie.

 

Różnica w cenie zbycia, to ponad 21 000 zł.

 

Można? Można - trzeba tylko chcieć!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja sie na auto z powodu  zniechecajacego podejscia sprzedawcow nie obrażam, bo przeciez od paru miesiecy wokól niego chodzę .Natomiast jak kiedys wspominałem takie 

przedsprzedazowe podejscie do klienta rodzi uzasadniona obawe o pózniejszy "bezproblemowy" serwis i to  moze byc czynnikiem przesądzjącym o odstapieniu od zakupu.

Teraz slyszę o tym, ze wkrótce nie bedzie xv z silnikiem 2.0 , do tego dochodzi   obowiazek filtru gpf itp i robi sie dodatkowy problem i czas ucieka..Gdybym 2-3 miesiace temu {gdy zaczalem sie o to starac}

miał mozliwosc przetestowania auta przez 50-60 min, to juz dawno podjecie decyzji mialbym za sobą i czekalbym na nowe xv 2.0 lub miał zamowione auto innej marki.Ale to juz starczy tego utyskiwania, to bylo gwoli wyjasnienia.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne wrażenia jak @andrzejek.  Tak wiem, że popełniłem błąd nie wyrażając oczekiwań co do jazy testowej, ale miałem mniemanie (pierwszy raz podchodzę do zakupu nowego auta), że to standard aby auto potestować przez co najmniej 2 godziny. NIe wiem, może ja mam spaczone podejście, ale jakbym demonstrował auta to pierwszą rzeczą jaką bym zrobił to pojeździł po okolicy aby znaleźć miejsca gdzie klientowi można pokazać możliwości auta. O tutaj pokażę jak AWD działa, tutaj możemy sprawdzić jak przyspiesza  a tutaj mamy sekwencję zakrętów gdzie sprawdzimy jak auto trzyma się drogi. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, andrzejek napisał:

przedsprzedazowe podejscie do klienta rodzi uzasadniona obawe o pózniejszy "bezproblemowy" serwis i to  moze byc czynnikiem przesądzjącym o odstapieniu od zakupu.

No to ja dodam, że w najnowszym ZK Pani wybrała Aygo, bo nie mogła doprosić się o zobaczenia Twingo, nie mówiąc o jeździe próbnej. AK "załatwił" jej to Twingo w programie, ale Pani grzecznie podziękowała i kupiła Aygo, bo niemalże zamiatano przed Nią dywan. Przykre, ale bardzo prawdziwe.

 

p.s. w naszym przypadku zakup Subaru, i to dokładnie w konkretnym salonie, również podyktowany był poziomem obsługi. W innym salonie Subaru było inaczej, podobnie jak w innej marce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RoadRunner @andrzejek Powiem Wam, że nie odbywałem jakoś wybitnie długiej jazdy testowej ale pojeździłem i po porządnych zakrętach, i po drogach lokalnych i po szybszej, szerokiej drodze (dwupasmówka z limitem 100km/h), w sumie jazda trwała może z max 30-40min (w tym na początku sprzedawca, później ja a na koniec żona). Jedyne czego nie było mi dane to jazda w terenie, ale to nadrobię jak tylko odbiorę :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dosc wyraznie wyartykułowalem swoje potrzeby czyli oprócz 20 min  jazdy w korku jakieś dodatkowe 20 min jazdy w trasie, niestety bez skutku.

Zreszta jak widze podejscie w różnych salonach w  do klienta to czasem niewiele sie różni od akurat mojego lokalnego subaru, sprzedawcy sfrustrowani,niemili

,mam wrażenie że czują sie niedowartosciowani i w rozmowie próbuja to sobie skompensować zaowalowaną drwiną,złosliwoscią itp.Jesli na miejscu fizycznie 

jest wlasciciel to jest inaczej, z reguły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest, że na nowego XV zdecydowałem się po udziale w SUBARU Road Show. Wiadomo, że nie ma możliwości zapewnienia wszystkim chętnym takich atrakcji ale jest to rewelacyjny sposób "sprzedaży" aut.

Nie czułem potrzeby zmieniania Forestera na cokolwiek innego ale XV przekonał mnie właśnie w czasie jazdy w zróżnicowanych warunkach - chociaż muszę przyznać, że jestem nieco zafiksowany na markę SUBARU więc nie trzeba było nade mną ciężko pracować :D

Edytowane przez Michał Krupa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RoadRunner napisał:

Dla mnie sprzedawanie demówki jak innej nie ma jest trochę dziwne. Czy dostał ktoś XV do testów na co najmniej 2 godziny ? Cały dzień ?

 

Mi się nie udało. Chciałem pożyczyć dosłownie na 2-3 h, z dealerem albo bez. Nawet wieczorem albo w niedzielę - żeby nie blokować auta w czasie pracy salonu. A pojeździć chciałem po moich okolicznych drogach, które doskonale znam bo jeżdżę nimi na codzień - bo to najlepszy test.

Niestety usłyszałem, że testówka jest już zadatkowana i jak będzie sprzedawana, to nie może mieć więcej niż X kilometrów, bo taka jest umowa z klientem.

 

I jeszcze przykład z podwórka wywołanej powyżej Skody. Jak tylko w cenniku pojawiła się Octavia II scout, byłem poważnie zainteresowany jej wypróbowaniem. Niestety, jak na Skodę to auto niszowe i wówczas nigdzie w kraju nie było testówki. Jednak sprzedawca widząc moje zainteresowanie, poprosił o kilka dni cierpliwości. Oddzwonił i powiedział, że może dla mnie ściągnąć taki samochód z parku prasowego. Tak też się stało (i nie była to ściema, bo potem widziałem ten konkretny egzemplarz min. w testach Zachara).

Nie było też problemu, żeby pojechać w moje okolice i wypróbować samochód tam gdzie chciałem - łącznie z leśnymi drogami i kopnym piachem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, spawalniczy napisał:

@adamW202, nie „obrażaj” się na auto tylko dlatego, że jest słaba obsługa w dziale sprzedaży. Ja byłem zmuszony kupić już trzecie z kolei Subaru poza moim miejscem zamieszkania. O ile na jazdy testowe i obsługę u „mojego” dealera nie mogę narzekać, to już na pomoc przy sprzedaży dotychczasowego auta (też Subaru) już tak.

Mam wrażenie, że ten element traktowany jest w „moim” jak zło konieczne.

Inny dealer przyjmuje mnie i moje „stare” auto z otwartymi rękoma i za punkt honoru stawia sobie pomoc w jego sprzedaży za godziwe pieniądze. Do tego szybko, łatwo i przyjemnie.

 

Różnica w cenie zbycia, to ponad 21 000 zł.

 

Można? Można - trzeba tylko chcieć!

 

Ależ przecież ja się nie obrażam w ogóle, pan u nas zapraszał mnie nawet na jazdę testową XVłem(gdy już bedą mieli testówkę) gdy przy okazji przegladu kręciłem się po salonie i oglądałem nową Imprezę. Przed zakupem XV MY16 jedyny problem jaki był z jazdą testową polegał na konieczności poczekania aż testowe auto zostanie zarejesteowane, więc spoko. Jazdę testową mieliśmy z żoną co prawda nie jakoś ekstremalnie długą ale i więcej nie było nam potrzeba.

To jak traktują klienta w salonach sprzedaży, uważam że nie zależy od marki ale od ludzi jacy są akurat zatrudnieni w danym punkcie...czyli jak w innych dziedzinach życia, albo trafisz na aroganckiego gnoja albo na człowieka, który swą pracę nie traktuje tylko jako przykry obowiązek. Ot życie. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, adamW202 napisał:

czyli jak w innych dziedzinach życia, albo trafisz na aroganckiego gnoja albo na człowieka, który swą pracę nie traktuje tylko jako przykry obowiązek. Ot życie. 

dokładnie tak właśnie jest. Zdarza się że winny takiego podejścia do klienta jest sam właściciel firmy, który  za bardzo ufa swoim pracownikom ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...