Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

31 minut temu, kokos napisał(a):

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z kasetami Garbaruk ? Jak wypadają w porównaniu do Sram serii Eagle X?

ja mam, ale założyłem dopiero w trakcie sezonu i zrobiłem może z 800 km. Póki co bez uwag. Wcześniej miałem od nich przednią zębatkę i wytrzymała jakieś 3500-4000 km

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, kokos napisał(a):

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z kasetami Garbaruk ? Jak wypadają w porównaniu do Sram serii Eagle X?

Jakbyś szukał 11 rzędowej to ja mam nówkę w opakowaniu do sprzedaży (tanio :)). Kupiłem jako zapas ale w międzyczasie sprzedałem rower a nowy będzie z dwoma blatami więc nie potrzebuję dużej rozpiętości z tyłu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.01.2024 o 23:08, radekk napisał(a):

ja mam, ale założyłem dopiero w trakcie sezonu i zrobiłem może z 800 km. Póki co bez uwag. Wcześniej miałem od nich przednią zębatkę i wytrzymała jakieś 3500-4000 km

 

Jak wygląda płynność zmiany przełożeń w porównaniu do OE (czyli podejrzewam SRAMa)?

Wprawdzie kasety shimano ostatnio potaniały i spadła motywacja do kombinowania ale na zaś pytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Knurek1111 napisał(a):

Jak wygląda płynność zmiany przełożeń w porównaniu do OE (czyli podejrzewam SRAMa)?

Porównywanie kaset SRAMa do Garbaruka raczej nie ma wielkiego sensu. Eagle w wysokich grupach to naprawdę kawał dopracowanej niemieckiej technologii. Oryginalna kaseta była projektowana tak, by zagwarantować odpowiednią pracę całego systemu. Garbaruka projektowano tak, żeby pasował. Różnice w jakości wykonania też widać trzymając kasety ręku. A precyzja przełożeń to kwestia dobrego ustawienia przerzutki i dbania o napęd. Garbaukiem na pewno tego nie poprawisz ;) 

  • Dzięki! 3
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Daroot napisał(a):

No i cena Garbaruka - jest tak drogi, że nawet się nie zastanawiałem chwili dłużej, szukając kasety - oczywiście wpadł Sram. 

 

 

To był właśnie mój dylemat. Czy za ceną idzie jakość...

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, tomek_z napisał(a):

A precyzja przełożeń to kwestia dobrego ustawienia przerzutki i dbania o napęd. Garbaukiem na pewno tego nie poprawisz ;) 

 

Niezupełnie, czego najlepszym dowodem jest to, że zużyty napęd gorzej przerzuca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.01.2024 o 08:33, Knurek1111 napisał(a):

 

Jak wygląda płynność zmiany przełożeń w porównaniu do OE (czyli podejrzewam SRAMa)?

Wprawdzie kasety shimano ostatnio potaniały i spadła motywacja do kombinowania ale na zaś pytam.

Szczerze to ciężko mi powiedzieć, bo założyłem po kilkumiesięcznej przerwie i zaraz po operacji więc skupiałem się na przeżyciu jak twierdzili że nie powinienem jeździć.

Samo działanie w amatorskim i rekreacyjnym użytku jest ok. Biorąc pod uwagę że cena była o ponad połowę niższa niż SRAMa to uważam że spoko, na pewno nie odnoszę wrażenia ze źle zrobiłem wybierając ja, chyba że przeżyję mniej niż połowę tego co Oem

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Knurek1111 napisał(a):

Niezupełnie, czego najlepszym dowodem jest to, że zużyty napęd gorzej przerzuca.

Zupełnie, przecież napisałem o dbaniu o napęd. Przy właściwych interwałach zmiany łańcucha użytkowana zgodnie z przeznaczeniem kaseta z przebiegiem ponad 25k chodzi praktycznie jak nowa. A przerzutki Eagle często ustawione są nieprawidłowo nawet w nowych rowerach, mimo że pozornie dobrze działają (zwłaszcza na początku). Do tego jeszcze dochodzi właściwy montaż linki z pancerzem w ramie i zużycie tych elementów. 

 

A kasetę SRAMa tez można kupić w cenie zbliżonej do Garbaruka, tylko trzeba poszukać okazji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, tomek_z napisał(a):

Zupełnie, przecież napisałem o dbaniu o napęd. Przy właściwych interwałach zmiany łańcucha użytkowana zgodnie z przeznaczeniem kaseta z przebiegiem ponad 25k chodzi praktycznie jak nowa. A przerzutki Eagle często ustawione są nieprawidłowo nawet w nowych rowerach, mimo że pozornie dobrze działają (zwłaszcza na początku). Do tego jeszcze dochodzi właściwy montaż linki z pancerzem w ramie i zużycie tych elementów. 

 

A kasetę SRAMa tez można kupić w cenie zbliżonej do Garbaruka, tylko trzeba poszukać okazji.


Gramy w słowa ;) ale fakt jest taki, że napęd po pewnym zużyciu (czyli zmianie wymiarów) utrudnia przerzucanie. I to nawet pod niewielkim obiażeniem.

Więc pytanie brzmiało jak zachowuje się Garbaruk, który nie ma identycznych wymiarów jak np SRAM. Już się w sumie dowiedziałem ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś potrzebuje koła? 
Nieużywane - zdjęte z nowego roweru Marin DSX 2

Obręcze 28”

Opony WTB Riddler 700x45

Kaseta Sunrace 12 rzędowa 11-51

Piasta przednia Shimano HB-RS470

Piasta tylna firmowana przez Marina

Tarcze hamulcowe 160mm Centerlock Shimano

Pod sztywne osie 12mm

 

IMG_4189.thumb.jpeg.d9545a8e33da8fb88fb2d6f301351b41.jpeg
 

IMG_4195.thumb.jpeg.25ccde80573069015c98c607d4b5c121.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
On 1/16/2024 at 10:27 PM, kokos said:

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z kasetami Garbaruk ? Jak wypadają w porównaniu do Sram serii Eagle X?


Raz założyłem garbaruka 12s zamiast Eagle X01 (w pandemii miały chore ceny) w komplecie z łańcuchem GX. Jakość zmiany biegów paskudna w stosunku do poprzedniego zestawu, wymiana łańcucha na XX1 coś tam pomogła, ale bez szału. 
 

Znajomi korzystający z kaset Garbaruka 11s polecali łańcuchy XT/XTR 12s, ponoć lepiej działają. 
 

Za to przednie owale od Garbaruka bardzo lubię, wytrzymują dużo dłużej od konkurencyjnego Alugear Components. 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jak łańcuch Shimano, przecież Garbaruk ma dwie różne kasety pod SRAMa i Shimano. Więc może miałeś kasetę pod Shimano?

Ja mam z łańcuchem X01 i jakiegoś pogorszenia działania nie zauważyłem w porównaniu z oryginalną (chyba XG-1275) i łańcucha GX. Biegi raczej zmienia poprawnie, ile wbiję/zrzucę to faktycznie tak przełączy )na przerzutce GX. Może przy zestawie kaseta, przerzutka X01 jest odczuwalnie gorzej, ale to nie powiem, bo na takim nie jeździłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

nieubłaganie czas mojej operacji się zbliża, więc zaczynam myślec co by mi się przydało żeby się później rehabilitować.

 

Ogólnie jestem z zasady na nie dla stacjonarnego pedałowania (mi się krajobraz musi zmieniać, itp) ale przez jakiś czas nie będę miał wyjścia i albo wcale albo tak. I tu pytanie czy do takich celów lepiej jakiś trenażer i jak tak to jaki. Pierwszą myśl miałem o rolkowym z racji na jego prostotę, nie musze nic kombinować, stawiam swój rower jak jest i jadę. Czy faktycznie lepiej pomyśleć o jakimś Direct drive to chyba się zwie, że zdejmuję koło, montuję swój rower i mogę zmieniać obciążenia, itp.

Jak tylko dojdę to takiej sprawności że będę w stanie jeździć normalnie i dostanę zielone światło to wyruszę na trasy.

 

Ktoś coś doradzi na co patrzeć, co sensowne, itp. Jeśli jednak trenażer gdzie montuję rower to pod oś 148x12mm, napęd Sram. Rama karbon jeśli to też ma znaczenie.

 

Czy może jakiś klasyczny rower stacjonarny (później jak bym nie potrzebował to przekażę go ojcu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO direct drive z trybem ERG to jedyny słuszny wybór -- treningi z dokładną kontrolą mocy robią cuda, pewnie się to przyda przy rehabilitacji. Plusem jest też to, że możesz w taki trenażer wkręcić dowolny rower (wystarczy rama z korbą, bez przerzutek) i też będzie robił robotę symulując obciążenie. Jak wolisz wkręcić swój rower to musisz wrzucić w trenażer kompatybilną z łańcuchem kasetę, 148x12 powinno wejść za pomocą przejściówek.

 

Ostatnio widziałem promocje poniżej 2k na jakieś elite + jest sporo używek z drugiej ręki które znudziły się ludziom po kilku razach. 
 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, radekk napisał(a):

nieubłaganie czas mojej operacji się zbliża, więc zaczynam myślec co by mi się przydało żeby się później rehabilitować.

 

Ogólnie jestem z zasady na nie dla stacjonarnego pedałowania (mi się krajobraz musi zmieniać, itp) ale przez jakiś czas nie będę miał wyjścia i albo wcale albo tak. I tu pytanie czy do takich celów lepiej jakiś trenażer i jak tak to jaki. Pierwszą myśl miałem o rolkowym z racji na jego prostotę, nie musze nic kombinować, stawiam swój rower jak jest i jadę. Czy faktycznie lepiej pomyśleć o jakimś Direct drive to chyba się zwie, że zdejmuję koło, montuję swój rower i mogę zmieniać obciążenia, itp.

Jak tylko dojdę to takiej sprawności że będę w stanie jeździć normalnie i dostanę zielone światło to wyruszę na trasy.

 

Ktoś coś doradzi na co patrzeć, co sensowne, itp. Jeśli jednak trenażer gdzie montuję rower to pod oś 148x12mm, napęd Sram. Rama karbon jeśli to też ma znaczenie.

 

Czy może jakiś klasyczny rower stacjonarny (później jak bym nie potrzebował to przekażę go ojcu)

Jeżeli ma służyć bazowo jako sprzęt do rehabilitacji to zdecydowanie nie rolka, za duża szansa na kolejną rehabilitację :D

 

Trenażery DD to najlepszy wybór, ale wymaga to także trochę pracy. Musisz zdjąć kasetę z koła (ew. mieć drugą taką samą), a sam napęd po włożeniu w trenażer będzie i tak wymagał lekkiej regulacji (nigdy nie jest to przekładka 1:1). Sztywne osie to nie problem, większość ma przejściówki ale trzeba to sprawdzić przed zakupem. Temat odpowiedniego bębenka pod Srama też do sprawdzenia.

Karbon.. tu można poczytać masę komentarzy że nie jest to najzdrowsze dla ramy, wiec asekuracyjnie można szukać tranażera DD który się lekko buja na boki (lub są do tego specjalne platformy), z drugiej strony rehabilitacja to żadne waty i żadne sprinty, szanse na uszkodzenie czegokolwiek są bliskie 0. Szosa czy mtb? (karbon w mtb z założenia jest bardziej wytrzymały).

 

No i na koniec zostaje pytanie najważniejsze, jak (na czym) jeździć w domu bo sam trenażer to nie koniec kosztów... Oczywiście (dla czystej rehabilitacji) można wyklinać sobie stały opór, zaplanować trening w garminie (darmowy) i oglądać serial, ale czy to jest fajne? :)

Do wyboru masz generalnie dwie platformy: Zwift i Rouvy. Pierwszy nastawiony na jazdy grupowe (social) i fajną mobilizacje do treningów, drugi do podziwiania widoków na całym świecie i kręcenie samemu. Oba płatne (ok 15 E/m).

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, keyman napisał(a):

Jeżeli ma służyć bazowo jako sprzęt do rehabilitacji to zdecydowanie nie rolka, za duża szansa na kolejną rehabilitację :D

właśnie też o tym myślałem, że rolkowy może z jednej być problemem, ew. gdzieś przy ścianie, czy czymś czego mógłbym się przytrzymać. A jakby było ładnie to bym go wywalił do ogródka i tam "jeździł"

 

25 minut temu, keyman napisał(a):

Trenażery DD to najlepszy wybór, ale wymaga to także trochę pracy. Musisz zdjąć kasetę z koła (ew. mieć drugą taką samą), a sam napęd po włożeniu w trenażer będzie i tak wymagał lekkiej regulacji (nigdy nie jest to przekładka 1:1). Sztywne osie to nie problem, większość ma przejściówki ale trzeba to sprawdzić przed zakupem. Temat odpowiedniego bębenka pod Srama też do sprawdzenia.

Karbon.. tu można poczytać masę komentarzy że nie jest to najzdrowsze dla ramy, wiec asekuracyjnie można szukać tranażera DD który się lekko buja na boki (lub są do tego specjalne platformy), z drugiej strony rehabilitacja to żadne waty i żadne sprinty, szanse na uszkodzenie czegokolwiek są bliskie 0. Szosa czy mtb? (karbon w mtb z założenia jest bardziej wytrzymały).

u mnie mtb. Ja będę na spokojnie, początek to generalnie będzie bez obciążenia, żeby tylko staw ruszać (kolano), żeby się zrosty nie robiły, pewnie jak dojdą obciążenia to liczę że na krótki czas, bo jak tylko będę już mógł obciążać to chciałbym praktykować w realnej jeździe.

 

coś takiego znalazłem i domyślam się że to w zupełności spełni wymagania i nie potrzebne nic lepszego

https://www.rowertour.com/p/192377/trenazer-elite-turno

 

jeszcze widzę że są takie wynalazki jak trenażery na tylne koło

https://www.rowertour.com/trenazery-rowerowe/na-tylne-kolo

jednak sporo tańsze można kupić, i montaż też prostszy i nie byłoby problemu ze zmianą jak chciałbym próbować już jeździć normalnie, bo nie musze kasety przekładać, martwić się regulacją, itp.

 

 

33 minuty temu, keyman napisał(a):

No i na koniec zostaje pytanie najważniejsze, jak (na czym) jeździć w domu bo sam trenażer to nie koniec kosztów... Oczywiście (dla czystej rehabilitacji) można wyklinać sobie stały opór, zaplanować trening w garminie (darmowy) i oglądać serial, ale czy to jest fajne? :)

Do wyboru masz generalnie dwie platformy: Zwift i Rouvy. Pierwszy nastawiony na jazdy grupowe (social) i fajną mobilizacje do treningów, drugi do podziwiania widoków na całym świecie i kręcenie samemu. Oba płatne (ok 15 E/m).

nie jeżdżę na niczym, normalnie obrzydzenie mnie bierze jeździć w 4 ścianach, więc praktykuję inne aktywności. Raczej sądzę że ja bym tylko wsiadał tyle ile trzeba, pokręcić i to tyle, nawet by mi się nie chciało kombinować z jakimiś ekranami, laptopami, itp, jak to byłoby raczej między 15-45 minut jazdy/dzień.

 

 

To może faktycznie jakiś stacjonarny byłby najlepszym rozwiązaniem? Skoro jakiś wymagających treningów nie planuję, tylko swobodne kręcenie i z biegiem czasu dokładanie obciążenia. Stoi cały czas gotowy, nie ma problemu z lataniem ze swoim rowerem jak zacząłbym jeździć również na dworze i np by padało ileś dni. A później jak ten stacjonarny nie byłby mi już potrzebny to ojcu bym przekazał, bo jakiś czas temu temat się pojawił.

Raczej w przyszłości nie planuję używać, bo jak jest nieprzyjazna aura/zima to inne sporty uprawiam. A nawet jeśli miałbym za kilka lat jednak chcieć regularnie jeździć w domu to wówczas pewnie i tak coś nowego ciekawszego może się pojawić na rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, radekk napisał(a):

u mnie mtb. Ja będę na spokojnie, początek to generalnie będzie bez obciążenia, żeby tylko staw ruszać (kolano), żeby się zrosty nie robiły, pewnie jak dojdą obciążenia to liczę że na krótki czas, bo jak tylko będę już mógł obciążać to chciałbym praktykować w realnej jeździe.

U mnie żona się rehabilitowała na trenażerze po operacji kostki, początkowo właśnie kręciła po 15min bez obciążenia (i dedykowanych platform) w bucie ortopedycznym.

 

10 minut temu, radekk napisał(a):

coś takiego znalazłem i domyślam się że to w zupełności spełni wymagania i nie potrzebne nic lepszego

https://www.rowertour.com/p/192377/trenazer-elite-turno

 

jeszcze widzę że są takie wynalazki jak trenażery na tylne koło

https://www.rowertour.com/trenazery-rowerowe/na-tylne-kolo

jednak sporo tańsze można kupić, i montaż też prostszy i nie byłoby problemu ze zmianą jak chciałbym próbować już jeździć normalnie, bo nie musze kasety przekładać, martwić się regulacją, itp.

Elite spoko, spełni zadanie ze wszystkimi bolączkami o których pisałem, kasety, podkładki, regulacje itd...

Na tylne koło potrzebujesz przełożyć oponę na dedykowaną pod trenażer - takie niebieskie lub czerwone (jak felga mtb to trzeba szukać takiej żeby pasowała pod obręcz). Jak masz ciasne opony ma mleku itd to rypania z tym może być więcej niż ze zmianą kasety ;p

 

11 minut temu, radekk napisał(a):

nie jeżdżę na niczym, normalnie obrzydzenie mnie bierze jeździć w 4 ścianach, więc praktykuję inne aktywności. Raczej sądzę że ja bym tylko wsiadał tyle ile trzeba, pokręcić i to tyle, nawet by mi się nie chciało kombinować z jakimiś ekranami, laptopami, itp, jak to byłoby raczej między 15-45 minut jazdy/dzień.

 

To może faktycznie jakiś stacjonarny byłby najlepszym rozwiązaniem? Skoro jakiś wymagających treningów nie planuję, tylko swobodne kręcenie i z biegiem czasu dokładanie obciążenia. Stoi cały czas gotowy, nie ma problemu z lataniem ze swoim rowerem jak zacząłbym jeździć również na dworze i np by padało ileś dni. A później jak ten stacjonarny nie byłby mi już potrzebny to ojcu bym przekazał, bo jakiś czas temu temat się pojawił.

Raczej w przyszłości nie planuję używać, bo jak jest nieprzyjazna aura/zima to inne sporty uprawiam. A nawet jeśli miałbym za kilka lat jednak chcieć regularnie jeździć w domu to wówczas pewnie i tak coś nowego ciekawszego może się pojawić na rynku.

Mnie akurat kręcenie zimą w domu nawet bawi i warto tego spróbować, nawet jazda raz tygodniu po 1-1,5h daje zupełnie inną jakość w nogach przed wiosną :) Czy rower stacjonarny lepszy...? ciężko powiedzieć, niby stawiasz przed TV i po temacie :), a jednak co swój rower to swój, pozycja, geometria itd. Dla kolana powinno wystarczyć cokolwiek, chociaż to też jest "przyzwyczajone" do pracy w sprawdzonych warunkach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym softem nie chodzi o to żeby podziwiać widoki czy się ścigać online tylko żeby jakieś sensowne treningi podawał (najlepiej wg planu treningowego).

można to załatwić darmowym mywhoosh na przykład (widoki i wyścigi też ma) albo sterować trenażerem bezpośrednio z zegarka garmina bez żadnych wiżuali.

podstawa to wiatrak, ręcznik i coś do słuchania -- inaczej tylko mózg chomika przeżyłby taką aktywność ;)

 

jak się zaakceptuje taką formę słuchania audiobooków to można tak przyjemnie spędzić sporo czasu w produktywny sposób w sezonie zimowym.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, radekk napisał(a):

właśnie też o tym myślałem, że rolkowy może z jednej być problemem, ew. gdzieś przy ścianie, czy czymś czego mógłbym się przytrzymać. A jakby było ładnie to bym go wywalił do ogródka i tam "jeździł"

 

u mnie mtb. Ja będę na spokojnie, początek to generalnie będzie bez obciążenia, żeby tylko staw ruszać (kolano), żeby się zrosty nie robiły, pewnie jak dojdą obciążenia to liczę że na krótki czas, bo jak tylko będę już mógł obciążać to chciałbym praktykować w realnej jeździe.

 

coś takiego znalazłem i domyślam się że to w zupełności spełni wymagania i nie potrzebne nic lepszego

https://www.rowertour.com/p/192377/trenazer-elite-turno

 

jeszcze widzę że są takie wynalazki jak trenażery na tylne koło

https://www.rowertour.com/trenazery-rowerowe/na-tylne-kolo

jednak sporo tańsze można kupić, i montaż też prostszy i nie byłoby problemu ze zmianą jak chciałbym próbować już jeździć normalnie, bo nie musze kasety przekładać, martwić się regulacją, itp.

 

 

nie jeżdżę na niczym, normalnie obrzydzenie mnie bierze jeździć w 4 ścianach, więc praktykuję inne aktywności. Raczej sądzę że ja bym tylko wsiadał tyle ile trzeba, pokręcić i to tyle, nawet by mi się nie chciało kombinować z jakimiś ekranami, laptopami, itp, jak to byłoby raczej między 15-45 minut jazdy/dzień.

 

 

To może faktycznie jakiś stacjonarny byłby najlepszym rozwiązaniem? Skoro jakiś wymagających treningów nie planuję, tylko swobodne kręcenie i z biegiem czasu dokładanie obciążenia. Stoi cały czas gotowy, nie ma problemu z lataniem ze swoim rowerem jak zacząłbym jeździć również na dworze i np by padało ileś dni. A później jak ten stacjonarny nie byłby mi już potrzebny to ojcu bym przekazał, bo jakiś czas temu temat się pojawił.

Raczej w przyszłości nie planuję używać, bo jak jest nieprzyjazna aura/zima to inne sporty uprawiam. A nawet jeśli miałbym za kilka lat jednak chcieć regularnie jeździć w domu to wówczas pewnie i tak coś nowego ciekawszego może się pojawić na rynku.

Mam podobnie jak Ty... Jazda na rowerze w domu to katorga.  Ale uzywam 20-paro letniego trenazera Minoura bez elektroniki i to spoko dziala.  Zakladam sluchawki "jade" 30 minut dziennie, z wiatrakiem wlaczonym od przodu zeby pot odparowal i jest spoko.  Niczego wiecej nie potrzeba.  Trenazer mam taki ze tylnie kolo jest wpiete na rolce... Typ magnetyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, keyman napisał(a):

U mnie żona się rehabilitowała na trenażerze po operacji kostki, początkowo właśnie kręciła po 15min bez obciążenia (i dedykowanych platform) w bucie ortopedycznym.

dokładnie, u mnie raczej będzie podobnie

 

Godzinę temu, keyman napisał(a):

Elite spoko, spełni zadanie ze wszystkimi bolączkami o których pisałem, kasety, podkładki, regulacje itd...

Na tylne koło potrzebujesz przełożyć oponę na dedykowaną pod trenażer - takie niebieskie lub czerwone (jak felga mtb to trzeba szukać takiej żeby pasowała pod obręcz). Jak masz ciasne opony ma mleku itd to rypania z tym może być więcej niż ze zmianą kasety ;p

a to faktycznie, myślałem że ten na tylne koło to nic się nie zmienia tylko rower na swoich kołach stawia, w takim razie więcej roboty niż direct drive.

 

Godzinę temu, keyman napisał(a):

Mnie akurat kręcenie zimą w domu nawet bawi i warto tego spróbować, nawet jazda raz tygodniu po 1-1,5h daje zupełnie inną jakość w nogach przed wiosną :)

ja jakieś doświadczenie miałem lata temu jak byłem po poprzednich operacjach, na łeb dostawałem będąc w tym samym miejscu:biglol: ja nawet biegać nie lubię, bo za wolno krajobraz się zmienia;) Jak nie mam konieczności to wybiorę co innego, więc raczej jak nie będę już musiał to bym się zmuszał.

 

30 minut temu, kruque napisał(a):

z tym softem nie chodzi o to żeby podziwiać widoki czy się ścigać online tylko żeby jakieś sensowne treningi podawał (najlepiej wg planu treningowego).

ja właśnie treningu zbytnio nie będę miał, tylko właśnie pierwszy etap po operacji jak nie będę mógł obciążać to tylko kręcenie żeby kolano się nie zastało i zwiększać zakres, bo przez kilka tygodni to nawet pełnego obrotu nie będę w stanie zrobić, tylko po trochu do przodu, do tyłu. A sam trening to przede wszystkim inne ćwiczenia będą miał w sporym zakresie. Jak już bez obaw będę mógł obciążać to z racji że będzie to przynajmniej czerwiec, jak nie wakacje, to będę wolał gdzieś jeździć niż w domu, bo to tym bardziej bym zwariował z myślą, jest fajnie na dworze, mogę wyjść pojechać gdzieś, a ja w 4 ścianach jeżdzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, keyman napisał(a):

 

Na tylne koło potrzebujesz przełożyć oponę na dedykowaną pod trenażer - takie niebieskie lub czerwone (jak felga mtb to trzeba szukać takiej żeby pasowała pod obręcz). Jak masz ciasne opony ma mleku itd to rypania z tym może być więcej niż ze zmianą kasety ;p

 

 

 

Nie no bez przesady, zmiana opony na taką dedykowaną dla trenażera pod dętkę to nie jest problem (no chyba, że jest....) ja polecam takie rozwiązanie, tym bardziej, że nie będzie to traktowane wyczynowo a na rozruch w zupełności wystarczy no i cenowo najmniej zaboli chyba. Tu zestaw z rowerem który właściwie tylko stał i niszczał a teraz przydaje się gdy wyjść z domu nawet pies nie chce.

20240120_192151.jpg

20240208_192146.jpg

Pamiętać trzeba o macie pod to wszystko (tak jak na zdjęciach) niestety sypią się farfocle z opony i trochę śmiecą u mnie to stoi w piwnicy ale jednak...to jeden mały minus, drugi to taki, że jazda musi się odbyć w głowie (czyli stopień obciążenia itp...) wszystko sterowane z ręki (manetki) ale jak postawi się przed sobą telewizor albo choć telefon w uchwycie z filmikami z tras rowerowych to da się tak pokręcić i nie zdechnąć z nudów.

Edytowane przez adamW202
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, adamW202 napisał(a):

Nie no bez przesady, zmiana opony na taką dedykowaną dla trenażera pod dętkę to nie jest problem

Problem jest w sezonie przejściowym. Jak na tym samym rowerze plener i stacjonarna to DD z osobną kasetą, jak kogoś stać. Ja mam wersję na tylne koło ale wpięty do niego jest stary góral.

 

Zdecydowanie polecam interaktywny - interwały, a i kawałek świata można zjechać. Do mnie bardziej przemawia Tacx/Garmin czy Rouvy z filmami niż Zwift z animacją. Jak ktoś chce rywalizować to jednak Zwift - użytkowników i ewentualnych przeciwników jest więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...