Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

Dwie wieśniaczki rozmawiają

- Ty wies Marycha? Jo wcora dupcyła z inteligentem.

- Łoj! I co?

- Ty wies? Łon mioł penisa!

- Penisa? A co to?

- Taki ch**, ino miętki!

 

 

Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia.

Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z

pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie.

Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i

obydwaj znikają.

 

 

Tłumaczenie poniżej:

 

 

T: Mam flaszkę!

Ź: To mamy dwie!

T: Żmija w domu?

Ź: Są obie

T: To co, pijemy na klatce?

Ź: Nie, na śmietniku!

 

 

 

Atak Klonów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna z chłopakiem wpadli do pubu na parę drinków.

Siedzą,dobrze się bawią, i nagle kobieta zaczyna mówić o nowym drinku.

Im więcej o nim mówi, tym bardziej się podnieca i w końcu namawia

chłopaka, aby go skosztował.

Chłopak się zgadza i pozwala, by zamówiła mu tego drinka.

Barman podaje drinka i umieszcza na stole następujące składniki:

solniczkę, kieliszek śmietankowego likieru Baileys oraz kieliszek soku z

limonki.

Chłopak patrzy na składniki z głupią miną, więc dziewczyna mu

tłumaczy:

- Po pierwsze, sypiesz trochę soli na język, po drugie - wypijasz

kieliszek Baileya i trzymasz w ustach, a następnie zapijasz wszystko

sokiem z limonki.

Chłopak, pragnąc zadowolić dziewczynę, robi to, co mu kazała.

Sypie sól na język - słone, ale OK. Dalej idzie likier - gładki,

aromatyczny, bardzo przyjemny... Wporzo!

W końcu bierze kieliszek z limonką...

W pierwszej sekundzie uderza go w podniebienie ostry smak soku z limonki,

w drugiej sekundzie Baileys się zwarza, w trzeciej -

słono-zwarzono-gorzki smak daje mu w przełyk. To wywołuje, oczywiście,

odruch wymiotny, ale nie chcąc sprawić dziewczyni przykrości, przełyka z

trudem.

Kiedy udaje mu się opanować, obraca się do dziewczyny.

Ta się szczerze i szeroko uśmiecha:

- I jak ci smakowało? Ten drink ma nazwę "Zemsta za Loda"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze, że wracalem z Chrzcin a nie z imprezy jakiejś, bo bym się zdziwił mocno i być może wpadł w panikę....

 

Oczywiście słuchawkę z aparatem łączyła nierozerwalna nić :twisted:

 

Ale jeśli chodzi o kampanię reklamową prowadzoną w taki sposób: to bardzo śmieszna :) i zapada w pamięć, a oto właśnie chodzi w tym biznesie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

biegnie zajaczek przez las i spotyka lisa:

-Lisku lisku nie pal tego wstretnego papierosa on ci szkodzi na pluca...

lepiej zgas papierosa i pobiegaj ze mna!!!

-No w sumie Zając to nie jest zły pomysł! i obydwaj biegna przez las....az tu nagle spotykaja wilka ktory pije wodke. Zajac na to:

-Wilku wilku nie pij wodki ona jest nie zdrowa szkodzi twojej watrobie i w ogole jest zla, lepiej wyrzuc butelke i pobiegaj z nami bedziesz zdrowszy..

-No w sumie Zając masz racje! i tak we trzech biegna przez las! Nagle na ich drodze znalazl sie Misiek jarajacy skuna Zajac do Miska:

-Misku nie pal tego swinstwa przeciez to wyzera komorki w mozgu po tym sie nie mysli to oglupia, lepiej pobiegaj z nami..... nagle zdenerwowany Misiek przerwal Zającowi i mowi:

-Ku***a Zajac spi***j ostatnim razem jak byles na kwasie biegalem z toba trzy tygodnie!!!!

 

Pilne pytane. Proszę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi. Z

góry dziękuję.

 

Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się

dowiedziałem. No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji. Gdy

odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę. Miała

często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po

książkę. Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka",

odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam.

 

Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona

wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że

nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim. Kiedyś wziąłem jaj

komórkę, tylko aby zobaczyć która godzina. Wtedy ona po prostu dostała

szału i zakazała dotykać jej telefonu. Przez cały ten czas nie mogłem

się zdecydować, by porozmawiać z nią o tym wszystkim. Pewnie nie

dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek.

 

Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła. Ja się zainteresowałem,

że coś nie tak. Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem schować

się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co

pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie. Kucnąłem przy

swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy

przednich kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy.

 

Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami

hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić,

to czy można zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli

tak, to które najlepiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałem zakładać nowego tematu i stwierdziłem, że to co chcę powiedziec nadaje się do tego tematu 8)

 

W sobotę widziałem w Pile Subaru STI, nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie była to nauka jazdy z tabliczką "L".

 

:twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...