Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

39 minut temu, jkarp napisał:


Przypomniały mi się czasy mlodziactwa...14 lat? Tak, taki miks sobie zafundowalem. Pamiętam...
Ponoć z kefirem jeszcze lepiej.

Mnie taki zestaw nie rusza, wszystko jedno, mleko, czy kefir.:)

Za to do dzisiaj pamiętam zestaw wiśnie + świeże mleko. :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, jkarp napisał:

Przypomniały mi się czasy mlodziactwa...14 lat? Tak, taki miks sobie zafundowalem. Pamiętam...
Ponoć z kefirem jeszcze lepiej.


Jeden Holender zjadł przy mnie na lanczyk smażoną rybę z frytkami, zestawem surówek (większość z octem) i popił kwaśnym mlekiem. I następnie spokojnie wysiedział 5h przy biurku. Więc jak widać nie ma co demonizować... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Knurek1111 napisał:


Jeden Holender zjadł przy mnie na lanczyk smażoną rybę z frytkami, zestawem surówek (większość z octem) i popił kwaśnym mlekiem. I następnie spokojnie wysiedział 5h przy biurku. Więc jak widać nie ma co demonizować... ;)

Ja tak jem na co dzień. Dzięki temu nie mam np. problemu z jedzeniem byle czego z ulicznych budek w różnych krajach. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Knurek1111 napisał:


Jeden Holender zjadł przy mnie na lanczyk smażoną rybę z frytkami, zestawem surówek (większość z octem) i popił kwaśnym mlekiem. I następnie spokojnie wysiedział 5h przy biurku. Więc jak widać nie ma co demonizować... ;)

Bo jest z wolnego chowu ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jeden Holender zjadł przy mnie na lanczyk smażoną rybę z frytkami, zestawem surówek (większość z octem) i popił kwaśnym mlekiem. I następnie spokojnie wysiedział 5h przy biurku. Więc jak widać nie ma co demonizować...

E kefir to do wszystkiego prawie można. No, z wyjątkami kiszonymi
Ja zwykle do kotletów smażonych stosuje w lecie jak muszę takie zjeść. Raz wędrując po górskich miejscowosciacj nosiłem nawet butelkę i w restauracjach piłem swój kefir do obiadu kiedy nie mieli w menu. Albo i mleko.
Holendrzy mleko pija do wszystkiego.
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za młodu wychowywany  u Babci na wakacjach opijałem się mlekiem zsiadłym do każdego posiłku. Będąc któregoś sylwestra w górach ze znajomymi w karczmie Pod Stancją w Bukowinie do kwaśnicy zamówiłem mleko zsiadłe (którego nie ma w karcie dań,  ale na życzenie bez problemu dają) i znajomy typowy mieszczuch zamówił też,  papugując mnie.  Po kolacji całą noc sylwestrową spędził w kiblu zamiast się z nami bawić :biglol:.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...