Skocz do zawartości

Ranking ASO Subaru


Machoń

Rekomendowane odpowiedzi

Myślę, że to jest nagminne nie tylko w Subaru. Raz, że bierze się to z presji czasu czy chęci ułatwienia sobie życia przez mechaników. A dwa - wydaje mi się, że ilość użytkowników sprawdzających poziom oleju po serwisie jest znikoma. A z tych, którzy sprawdzają i zauważą przelany olej tylko część wróci do serwisu z pretensją (tzw. klient awanturujący się). Bo gdyby pan Ździchu dostawał choć 30% aut z powrotem na odsysanie razem z opeerem od szefa - to na pewno sprawdzałby poziom skrupulatnie. 

 

I znowu wyszło, że to wina kierowców. Gadam jakbym sam w ASO pracował :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bardzozlymisio napisał:

A z tych, którzy sprawdzają i zauważą przelany olej tylko część wróci do serwisu z pretensją (tzw. klient awanturujący się)

albo nie wrócą wogole i pojadą gdzie indziej gdzie wykonują czynności serwisowe  sumiennie.  Gwarancja na Subaru to tylko 3 lata więc tylko 2 przeglądy muszą być zachowane żeby tą gwarancje utrzymać (no chyba że jest się posiadaczem SBD) Więc brak sumienności to imo tylko działanie na swoją niekorzyść

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Karas napisał:

Gwarancja na Subaru to tylko 3 lata więc tylko 2 przeglądy muszą być zachowane żeby tą gwarancje utrzymać

Pod warunkiem, że jeździsz mniej niż 15k km rocznie. Ja przejeżdżam ponad 30 i muszę zrobić 2 w ciągu roku czyli w sumie pięć do końca gwarancji fabrycznej. A że wykupiłem dodatkową 'gwarancję' do 5 lat i 150k km - to jestem uwiązany jak pies do budy. 

 

Natomiast oprócz przelanego oleju mam też pozytywne doświadczenia z ASO i byłoby nie fair gdybym tylko narzekał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Karas napisał:

albo nie wrócą wogole i pojadą gdzie indziej gdzie wykonują czynności serwisowe  sumiennie.  Gwarancja na Subaru to tylko 3 lata więc tylko 2 przeglądy muszą być zachowane żeby tą gwarancje utrzymać (no chyba że jest się posiadaczem SBD) Więc brak sumienności to imo tylko działanie na swoją niekorzyść

 

Mnie jakoś nigdy nie przelali oleju.

Jeżdżę 70kkm rocznie, więc częściej robię przeglądy. Następny mam za 10 tys ale za to z wymianą płynów eksploatacyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest żadna presja tylko byle jak odessany olej.  Odsysarka nigdy nie weźmie wszystkiego a trwa to nawet 20-30 min.  

Do tego przez ten czas olej często zdąży wystygnąć nie mówiąc że syfu z dna miski nie weźmie. Metalowej osłony nikomu nie chce się ściągać bo trzeba to robić w 2os.

Ja nie jestem wymagającym klientem bo od kuchni wiem jak wygląda przegląd ale jak człowiek płaci 10 krotność stawki rynkowej to chociaż olej wymienili by poprawnie.

I nie ma co zwalać na niewiedze bo takie numery robią tylko starzy mechanicy.

A Pan z biura niech podziękuje kolegom że im się spieszyło do domu i wystawili go na świeczniku. 

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Karenz napisał:

To nie jest żadna presja tylko byle jak odessany olej.  Odsysarka nigdy nie weźmie wszystkiego a trwa to nawet 20-30 min.  

 

nie używamy "odsysarki" :) Olej spuszczany jest korkiem w misce :) bo .....to dużo szybciej....

ps. miał Pan mi przesłać nagrania z "ukrytego mikrofonu" w czasie swojego pobytu w serwisie.....:)  tak się przypominam...

Edytowane przez Andrzej Koper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Andrzej Koper napisał:

 

nie używamy "odsysarki" :) Olej spuszczany jest korkiem w misce :) bo .....to dużo szybciej....

ps. miał Pan mi przesłać nagrania z "ukrytego mikrofonu" w czasie swojego pobytu w serwisie.....:)  tak się przypominam...

 

 i do tego nie trzeba demontować osłony silnika ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W osłonie w XV ,w Forku pewnie teżjest "wycięcie" na korek spustowy (  śruba chyba 17'stka)  żadnej  osłony nie trzeba  ściągać. To samo w skrzyni biegów torx o ile pamiętam t70  i zółty  bagnet  do sprawdzenia oleju i uzupełnienia oleju  po stronie pasażera skrzyni biegów.

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Andrzej Koper napisał:

 

Dla przykładu - jeden przegląd - płyta nie była zdejmowania, olej ściekał tak, że pojawiła się plama na ulicy. na drugi dzień poprawka. Drugi przegląd - płyta zdjęta i zero problemów. każdy sam może wyciągnąć wnioski bez konieczności rekomendacji a odrobiny zdrowego rozsądku 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam do ASO w Mikołowie. Serwisuję od 2005r i nigdy nie miałem za dużo oleju. Niezależnie czy olej był z ASO czy mój własny.

 

Płyty pod silnikiem to wredna sprawa z punktu widzenia mechanika. Jeżeli producent wykonał specjalną klapę do wymiany oleju to chwała mu za to. Oszczędność czasu i energii. Jak płyta jest przykręcana śrubami to odkręcenie tych śrub tak by nie została w kawałkach graniczy z cudem.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.11.2017 o 23:35, Andrzej Koper napisał:

ps. miał Pan mi przesłać nagrania z "ukrytego mikrofonu" w czasie swojego pobytu w serwisie.....:)  tak się przypominam...

dobre może jeszcze materiał video z ukrytej kamery

mam zapisana rozmowę (zresztą jak każdą )telefoniczną z serwisem gdzie osoba go reprezentująca zapomniała wspomnieć że element zamontowany w zamian będzie nie autoryzowany przez SIP (bo wtedy bym się nie zgodził)

natomiast publikowanie takich nagrań jest w PL karalne więc skoro ja nie mam niczego do ugrania to po co miał by to robić ?

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Karenz napisał:

dobre może jeszcze materiał video z ukrytej kamery

mam zapisana rozmowę (zresztą jak każdą )telefoniczną z serwisem gdzie osoba go reprezentująca zapomniała wspomnieć że element zamontowany w zamian będzie nie autoryzowany przez SIP (bo wtedy bym się nie zgodził)

natomiast publikowanie takich nagrań jest w PL karalne więc skoro ja nie mam niczego do ugrania to po co miał by to robić ?

 

A uprzedzasz rozmówcę o tym, że nagrywasz rozmowę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagrywanie na własny użytek jest całkowicie legalne , jedynie przy wykorzystaniu zarobkowym trzeba o tym informować (stąd taka informacja na infoliniach) .

Na większości nowoczesnych telefonów jest taka możliwość i jak widać warto bo potem nikt nie będzie wpierał że o czymś informował/

Wracając do tematu 

W dniu 29.11.2017 o 23:35, Andrzej Koper napisał:

nie używamy "odsysarki" :) Olej spuszczany jest korkiem w misce :) bo .....to dużo szybciej....

 

E515ESG000.png

Oryginalny osłona E515ESG000 (którą posiadam ) nie występuje tu otwór spustowy.  Śruby nie ruszone i ładny kurz od strony silnika  ...

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie ma otworu spustowego to mechanik zdejmuje płytę i spuszcza olej , kurzu nie wycierają .Dyskusja na temat "nieruszonych śrub" nie ma sensu....:)

ps. czy sprawdził Pan już jakiej wiązki użyto przy montażu haka ? tak przypominam bo o tym Pan też wspominał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Andrzej Koper napisał:

ps. czy sprawdził Pan już jakiej wiązki użyto przy montażu haka ? tak przypominam bo o tym Pan też wspominał...

takiej która pasuje do tylnego złącza serwisowego do haka tyle wystarczy.

Godzinę temu, Andrzej Koper napisał:

Jeżeli nie ma otworu spustowego to mechanik zdejmuje płytę i spuszcza olej

szkoda tylko ze nie w moim przypadku 

skąd to wiem to bardzo proste 

Osłona z tyłu silnika jest przykręcona na takie blaszki przekładane przez ramę szczątkową , blaszki mają gwint . Blaszki obracają sie w czasie dokręcania więc nie da się ich ustawić identycznie przy ponownym montażu. Moje są dokładnie tak samo.

Mechanik wiedział że osłona waży bagatela 10-15 kg i do tego ma cudaczny system montażu (wspomniane blaszki ) więc mu się nie chciało jej zdejmować a Pan zamiast posypać głowę popiłem dalej w to brnie.

Ponieważ sam zakładałem ta osłonę mam świadomość że jest ona tragicznie zaprojektowana i do tego strasznie ciężka (ale za to naprawdę gruba).

image.thumb.png.73512777573da6f6208376f8f35f0f4a.png

Pozycja nr 1 na obrazku

 

Nawet w 2os założenie tego żelastwa to walka bo te blaszki non stop wypadają, w zimę w wolnej chwili je przyspawam i będzie spokój. (schemat pochodzi z innego rynku jak widać jest otwór spustowy a nawet dodatkowe otwory wentylacyjne lecz montaż jest taki sam)

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gorion napisał:

- widocznie zabrakło w kosztorysie kilkunastu roboczo-minut aby zweryfikować to co się wymieniło i złożyło albo pokłada się zbyt dużą wiarę we własne umiejętności.

 

od wielu lat współpracuje z dwoma zakładami lakierniczo blacharskimi i mogę powiedzieć , że " w zasadzie nie ma większych problemów " ale jak to w życiu , różne rzeczy się zdarzają.....Kilka razy Pan już o tym zdarzeniu pisał , niestety nie znam dat/lat , kto i czy było reklamowane....

1 godzinę temu, Karenz napisał:

szkoda tylko ze nie w moim przypadku 

 płyta na tym rysunku ma otwór spustowy... co do reszty uwag to wiem , że mechanicy wielokrotnie spotykał się z różnymi wynalazkami pod silnikiem , również pogiętymi , które trudno zdjąć lub jest to wręcz niemożliwe bez cięcia i spawania i jakoś dawali radę. Można nawet zaryzykować twierdzenie , że to ich zawód :) W Pana przypadku to był przegląd 15 tyś ? ( tak informował mnie szef serwisu ) więc płyta/śrubki/podkładki  jak  nowe... ale teoretycznie wszystko jest możliwe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam sobie sytuację w serwisie w którym pracowałem, jak wrócił oburzony klient po wymianie filtra powietrza. Twierdził że filtr nie został wymieniony bo na śrubkach od puszki filtra nie ma żadnych śladów odkręcania. Poprosiłem klienta aby wjechał do serwisu i nakazałem mechanikowi w obecności klienta otworzyć puszkę. Mechanik wyjął nowiutki filtr który dostarczył na przegląd klient. Zaprosiłem klienta do recepcji i powiedziałem że w związku z tym iż mechanik wykonał taką samą pracę jak przy wymianie filtra, musi znowu zapłacić za jego wymianę. Obecnie pracuje w serwisie gdzie klient na poczekalni ma podgląd z kamer i może monitorować prace przy swoim samochodzie. W czasach gdzie w TV ciągle lecą programy jak np. "Będzie Pan zadowolony", klienci zrobili się bardzo nieufni.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam sobie sytuację w serwisie w którym pracowałem, jak wrócił oburzony klient po wymianie filtra powietrza. Twierdził że filtr nie został wymieniony bo na śrubkach od puszki filtra nie ma żadnych śladów odkręcania. Poprosiłem klienta aby wjechał do serwisu i nakazałem mechanikowi w obecności klienta otworzyć puszkę. Mechanik wyjął nowiutki filtr który dostarczył na przegląd klient. Zaprosiłem klienta do recepcji i powiedziałem że w związku z tym iż mechanik wykonał taką samą pracę jak przy wymianie filtra, musi znowu zapłacić za jego wymianę. Obecnie pracuje w serwisie gdzie klient na poczekalni ma podgląd z kamer i może monitorować prace przy swoim samochodzie. W czasach gdzie w TV ciągle lecą programy jak np. "Będzie Pan zadowolony", klienci zrobili się bardzo nieufni.
To, niestety prawda. Wszyscy wszędzie węszą spisek i chociaż mają blade pojęcie, wiedzą najlepiej, bo... ktoś na forum napisał. Od dziesięciu lat jeżdżę do tego samego ASO, a ponieważ mam daleko najczęściej czekam na w miejscu na wykonanie usługi. Wiecie jak często przy tych okazjach spotykam klientów, którzy naprawili coś u "niezależnego" mechanika, albo robili coś wg ogólnie dostępnych informacji i w końcu przyjeżdżali do tego ASO (które niby zdziera kasę z klienta i nic szczególnego nie potrafi ;-) ), żeby wreszcie definitywnie coś naprawić. Nagle okazuje się, że to ostatnia deska ratunku! Po tych doświadczeniach, z dużym dystansem słucham "rewelacji" o nieuczciwych serwisach a program, o którym wspomniałeś jest po prostu żenujący...
Pamiętacie taki cennik :
20151214175011uid1.jpg
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, piotruś napisał:

To, niestety prawda. Wszyscy wszędzie węszą spisek i chociaż mają blade pojęcie, wiedzą najlepiej, bo...

Gorzej jak się okazuje że pomimo serwisowania auta w ASO/zlecenia naprawy w ASO okazuję się że jednak panowie nie ogarnęli tematu i kodują wszystkie wtryski na jednym kodzie bo mechanik spisał kody na brudnej kartce i nie do końca trudną sztukę pisania opanował w stopniu pozwalającym później odszyfrować co tam jest lub ot pomylił kilka cyferek/literek - przecież jakoś to będzie. 

 

Lub też zlecają wymianę sprężarki która okazuję się zbędna (wymiana) bo wystarczyło zaktualizować oprogramowanie.

 

I jak tu żyć jedno ASO w mig wie o co chodzi drugie w ogóle chyba nie wie że dla ECU też czasem wychodzą aktualizacje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dzisiaj zrobiłem okresowe badanie techniczne w ASO MITCAR w Warszawie i jestem pod dużym wrażeniem. Mega uprzejma obsługa, świetne wyposażenie warsztatu, czysto, ładnie. Kiedyś stała tam obskurna buda, a teraz WOW. Gratulacje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...