Skocz do zawartości

Ranking ASO Subaru


Machoń

Rekomendowane odpowiedzi

On 3/2/2008 at 11:29 AM, Machoń said:

 

Odebrałem nowe auto w swoim mieście 3 lata temu, był to diesel. Chciałem nadprogramowo wymienić w nim olej po 3000 km, i tak zrobiłem. Wróciłem do domu. Auto postało kilka godzin w garażu i jak to ja, chciałem sobie sprawdzić poziom tego oleju. Ku mojemu zdziwieniu na bagnecie poziom sięgał kilka mm ( może 4-5 ) powyżej znaku MAX. Sprawdziłem w instrukcji (żeby nie bylo, ze moze mój model ma mieć więcej) i wyraźnie tam pisze ze poziome nie może przekroczyć poziomu max. Wróciłem sie do serwisu i mowie co i jak. Powiedziano mi ze sprawdza i wyrównają olej. Ani przepraszam ani nic, zeby ktoś sie poczuł do winy. Jak trzeba auto kupić to skaczą z kawą wokół Ciebie jak popyrtani, a potem juz nie jest tak kolorowo. I tak sie zakończyła moją przygoda z tym ASO, jak nawet oleju nie umie ten serwis wymienić to co dopiero jakaś grubsza sprawa... strach pomyśleć. Zmieniłem wtedy ASO na Rzeszów mimo ze tam mam 70 km a u siebie pod nosem... co znaczy Autoryzowana Stacja Obsługi !!!

 

Widać że każdy ma inną odporność, mnie w ASO Subaru nalono gdzieś 1 cm wiecej przy wymianie 3000 km, jeżdziłem bez słowa protestu , teraz jeszcze nie sprawdzałem żeby sie nie denerwować. Wtedy pamietam że tylko ja wiedziałem dokładnie ile oleju wchodzi do forka i próbowano mnie skasowac na litr wiecej. Wracając do kosztów serwisu to sprawdziłem strone partnerów clubu Subaru i mój serwis jest na liście. Poł roku temu powiedziano mi że nie uznają tych kart dlatego teraz nawet jej nie wyciągałem. Zadzwoniłem 

dzisiaj rano w celu kontaktu z pania która mnie obsługiwała przy przeglądzie i zostałem zapewniony bardzo grzecznie że odzwoni jak tylko bedzie miała czas, dzień minął oczywiscie zero kontaktu. I tyle w temacie jakości.  

On 3/2/2008 at 11:29 AM, Machoń said:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Andrzej Koper napisał:
12 godzin temu, 4444 napisał:

3` ilość sprzedanych aut subaru sdb kontra bmw diesel = promila nie uzbierasz Pan = promil to stosunek 1:1000 = tak na wszelki wypadek żebyś Pan czegoś nie pomylił w kolejnej wypowiedzi, co ponownie tylko pomniejszy "obiektywizm" pańskiego stanowiska.

 

czyli "tak na wszelki wypadek" BMW z silnikiem diesla również nie kupować ?  czy coś pomyliłem ? :)

 

 

I żeś Pan pomylił, lub jak wolisz wyciągnął swoje odmienne wnioski...

Dla mnie wystarczy tego "dialogu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Andrzej Koper napisał:

 

trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność więc stale dostępne auto zastępcze to doskonałe rozwiązanie.:)....chyba , że ono też ma wady...;)

ps. o XT na forum były przytaczane dwie , a może nawet trzy :wacko: wstrząsające historie dotyczące silników (uległy awarii !) więc trzeba stale być w gotowości a auto zastępcze musi być przygotowane do drogi....:rolleyes:

 

podobno wada może dać o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie....

 

 

czyli "tak na wszelki wypadek" BMW z silnikiem diesla również nie kupować ?  czy coś pomyliłem ? :)

 

Cynizm przekroczył granice przyzwoitości. :D

A forester jest kupiony ze względów podatkowych. Niestety na długie trasy mało komfortowy i wolę OTB.

Szukam wśród znajomych subaru diesla, który ma silnik oryginalny z lat 2008-2011r. Nie znalazłem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kokos napisał:

Wszystkie mają zamontowany Gest Handlowy ;)

Miałem się nie odzywać, tym bardziej, że kontynuujemy off-topic...

Przepraszam, ale co za dyrdymały o SBD opowiadacie? Nie znalazłeś SBD z oryginalnym silnikiem? To ja go znajdę dla Ciebie. Np. mój egzemplarz. Seledynowy Forek SBD kupiony u Pana Andrzeja w 2008 r. przez miłą rodzinę mieszkającą pod Warszawą. Ja byłem drugim właścicielem. Teraz przesiadłem się do STI, a Forkiem jeździ żona mojego kolegi z pracy.

Zachwycona. Ukochane auto w rodzinie. Oryginalny silnik, sprzęgło, dwumas. Stoczyłem walkę z DPF, ale to nie jest wina Subaru, tylko "koncepcji diesla ogólnie" w zatłoczonym mieście.

 

Drugi kolega z pracy: Legacy SBD 2009. Oryginalny silnik. Jeździ codziennie... Mówi, że szkoda mu sprzedać, bo kasy za dużo za niego nie weźmie, a osiągi vs trakcja i komfort w tych pieniądzach bardzo dobre.

 

I tak dalej, i tak dalej.

 

A teraz poproszę o kolejne wypowiedzi, że WSZYSTKIE diesle Subaru padły.

 

Miłego piątku :)

Luke

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Luke Skywalker napisał:

Miałem się nie odzywać, tym bardziej, że kontynuujemy off-topic...

Przepraszam, ale co za dyrdymały o SBD opowiadacie? Nie znalazłeś SBD z oryginalnym silnikiem? To ja go znajdę dla Ciebie. Np. mój egzemplarz. Seledynowy Forek SBD kupiony u Pana Andrzeja w 2008 r. przez miłą rodzinę mieszkającą pod Warszawą. Ja byłem drugim właścicielem. Teraz przesiadłem się do STI, a Forkiem jeździ żona mojego kolegi z pracy.

Zachwycona. Ukochane auto w rodzinie. Oryginalny silnik, sprzęgło, dwumas. Stoczyłem walkę z DPF, ale to nie jest wina Subaru, tylko "koncepcji diesla ogólnie" w zatłoczonym mieście.

 

Drugi kolega z pracy: Legacy SBD 2009. Oryginalny silnik. Jeździ codziennie... Mówi, że szkoda mu sprzedać, bo kasy za dużo za niego nie weźmie, a osiągi vs trakcja i komfort w tych pieniądzach bardzo dobre.

 

I tak dalej, i tak dalej.

 

A teraz poproszę o kolejne wypowiedzi, że WSZYSTKIE diesle Subaru padły

 

a jakie przebiegi mają te SBD ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, jaszyn napisał:

a jakie przebiegi mają te SBD ?

 

forek 270tys 2 wlasciciel nadal jezdzi

obk ponad 300tys 1 wlasciciel

czytalem na kresce w tematach o skrzyniach biegow

tak czy siak diesel nie do miasta

pierwsze wypalanie dpf mialem po13tys i to po lewym paliwie z niemieckiej stacji

 

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Luke Skywalker napisał:

Miałem się nie odzywać, tym bardziej, że kontynuujemy off-topic...

Przepraszam, ale co za dyrdymały o SBD opowiadacie? Nie znalazłeś SBD z oryginalnym silnikiem? To ja go znajdę dla Ciebie. Np. mój egzemplarz. Seledynowy Forek SBD kupiony u Pana Andrzeja w 2008 r. przez miłą rodzinę mieszkającą pod Warszawą. Ja byłem drugim właścicielem. Teraz przesiadłem się do STI, a Forkiem jeździ żona mojego kolegi z pracy.

Zachwycona. Ukochane auto w rodzinie. Oryginalny silnik, sprzęgło, dwumas. Stoczyłem walkę z DPF, ale to nie jest wina Subaru, tylko "koncepcji diesla ogólnie" w zatłoczonym mieście.

 

Drugi kolega z pracy: Legacy SBD 2009. Oryginalny silnik. Jeździ codziennie... Mówi, że szkoda mu sprzedać, bo kasy za dużo za niego nie weźmie, a osiągi vs trakcja i komfort w tych pieniądzach bardzo dobre.

 

I tak dalej, i tak dalej.

 

A teraz poproszę o kolejne wypowiedzi, że WSZYSTKIE diesle Subaru padły.

 

Miłego piątku :)

Luke

 

Czy Twój kolega kupił Legacy SBD też u Pana Andrzeja ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Luke Skywalker napisał:

@miroman: z tego co kojarzę, chyba tak.

 

Zdrówka! :)

Ł.

 

:) No to Panowie mamy odpowiedź dlaczego Pan Andrzej ma inną teorie nt awaryjności SBD z początku produkcji - po prostu SBD kupowane u Pana Andrzeja nie ulegają awarii :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i w ten właśnie sposób pięknie wróciliśmy do tematu głównego, czyli do rankingu ASO.

Tym samym w moim przypadku: nie tylko jestem zadowolony ze współpracy z serwisem u Pana Andrzeja, na dodatek jest statystyczna gwarancja, że sprzedawane samochody są bezawaryjne :)

 

+1 ode mnie.

 

Pozdrowienia!

Luke

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Luke Skywalker napisał:

@miroman: z tego co kojarzę, chyba tak.

@jaszyn: oba zbliżają się do 200 kkm

 

Zdrówka! :)

Ł.

 

pytałem z czystej ciekawości, jako były użytkownik SBD, któremu brakło jaj  żeby dobić do takich przebiegów ;)

 

również życzę zdrowia

4 godziny temu, OBK CVT napisał:

forek 270tys 2 wlasciciel nadal jezdzi

obk ponad 300tys 1 wlasciciel

 

miło słyszeć że da się tyle na jednym silniku SBD zrobić

 

co by nie mówić chyba żadne Subaru nie wzbudza tylu emocji co te z SBD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/2/2017 at 6:48 PM, JPI said:

 

Widać że każdy ma inną odporność, mnie w ASO Subaru nalono gdzieś 1 cm wiecej przy wymianie 3000 km, jeżdziłem bez słowa protestu , teraz jeszcze nie sprawdzałem żeby sie nie denerwować. Wtedy pamietam że tylko ja wiedziałem dokładnie ile oleju wchodzi do forka i próbowano mnie skasowac na litr wiecej. Wracając do kosztów serwisu to sprawdziłem strone partnerów clubu Subaru i mój serwis jest na liście. Poł roku temu powiedziano mi że nie uznają tych kart dlatego teraz nawet jej nie wyciągałem. Zadzwoniłem 

dzisiaj rano w celu kontaktu z pania która mnie obsługiwała przy przeglądzie i zostałem zapewniony bardzo grzecznie że odzwoni jak tylko bedzie miała czas, dzień minął oczywiscie zero kontaktu. I tyle w temacie jakości.  

 

żeby zakończyć historię to skontaktowano się ze mną, zniżki wynikające z clubu subaru zostały uwzględnione i ceny przeglądy są już bardziej odpowiadające klasie samochodu i otoczeniu rynkowemu w moim mieście i do zaakceptowania. Czy taki przegląd jest robiony poprawnie i przez osobę znającą niuanse marki to już inna historia. Przyjemnie myśleć, że ktoś odpowiedzialny i znająca markę ogląda podwozie co jakiś czas, a nie na przykład stażysta z urzędu pracy albo uczeń praktykant, jazda próbna pewnie polega na wprowadzeniu/wyprowadzeniu samochodu z warsztatu na zatłoczony parking w większości miejsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nie rozumiem jak ASO koper w może być polecany jako najlepszym serwisem w warszawie.

Byłem i w moim przypadku masakra. Osłona silnika nie została zdjęta a olej zlany (o co pytałem umawiając się na serwis) . Zamiast tego odessany byle jak a nowy olej przelany grubo ponad max (ok. 0,5l). Po mojej uwadze na temat stanu oleju usłyszałem że przecież do tego silnika wchodzi 5,2 a mechanik wlał 5l więc czego ja chce . Szkoda tylko że instrukcja kłamie i podaje 4,8(dobrze że miałem bo bym nie udowodnił) po tym stwierdzono że najwyżej spali nadwyżkę.... po twardych negocjacjach olej odessano. 

Po prawdzie zaczynam wątpić czy większość oleju nie jest stara bo ma bardzo ciemną barwę kiedy nowy jest przejrzysto żółty.

Na jedyny plus to dobrze wyważona koła z poprawnym ciśnieniem.

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W momencie pozostawiania auta w serwisie ZAWSZE proszę Panią/Pana który auto przyjmuje o wpisanie na zleceniu następującego zdania: PROSZĘ NIE PRZELAĆ OLEJU PONAD MAX. 

Byłem w 3 serwisach - nie pomaga. Odbieram auto, jadę do domu, rano sprawdzam 1cm ponad max. Dzwonię. Eeeee panie można jeździć, odmy grube, silnik zużyje, nic się nie stanie. Zwykle wtedy mówię - Panie bierz pan kartkę i pisz, że można nalewać ponad max a instrukcja się nie zna, a jak się coś stanie, to Pan pokrywa koszty. Data, podpis i załatwione. Zwykle wtedy słyszę obrażone - to proszę przyjechać to odessiemy. I to, że mam już wypracowany system oddawania auta na przegląd, o czymś świadczy. 

 

Myślę, że to jest tak. Pan Ździsek (przepraszam wszystkich Ździsków - imię wybrane przypadkowo) wjeżdża na halę, podnosi auto na podnośniku. Ziewa bo zarwał noc oglądając piłkę nożną albo pornosa (każdemu się może zdarzyć). Odkręca korek i spuszcza olej. Potem odkręca filtr oleju. Lezie do magazynu, pobiera filtr i jakieś inne uszczelki, itp. Wraca na stanowisko. Ziewa ponownie. I myśli - k....wa teraz to trzeba nalać ze 4,5 litra, sprawdzić na bagnecie, zakręcić motorem, żeby do filtra nalazło, poczekać, sprawdzić poziom, potem dolać, znów poczekać, żeby się upewnić na bagnecie, że jest OK. Kocioł, że załadować nie ma kiedy. Zaraz pewnie kierownik przyjdzie i powie - Ździchu a co to, jeszcze nie skończone? Długo jeszcze się k..wa będziesz z tym bawił?  Eeee czas to pieniądz - przecież do tego motoru wchodzi 5L na bidę, z pół litra w filter jak nic wlezie. To chlup 5,5 i załatwione. Bo tu jeszcze 3 Forki, Legas i Impreza w kolejce. A przecież kanapka się sama nie zje! A i kumplom cza o tej czarnej z filmu wczoraj opowiedzieć. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Karenz napisał:

Osłona silnika nie została zdjęta a olej zlany

 do spuszczania oleju silnikowego producent nie rekomenduje demontażu osłony pod silnikiem  ( ani plastikowej ani metalowej ). Mechanik istotnie wlał całą zawartość dostarczonego przez pana oleju tzn. 5l. a powinien wlać 4.8 l. Szef serwisu p.Romański pouczył już mechaników by zwracali większą uwagę na pomiar oleju po wymianie. Auto odbierał Pan po godzinach pracy serwisu (16,30) rozmawiał Pan z pracownikiem biura (szkody , ubezpieczenia) więc istotnie informacje mogły być nieprecyzyjne...Dziękuję za uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, OBK CVT napisał:

 

nawet kosmicznych :lol:

 

tapatalked

To niedobrze - na 5 sztuk dwie się sfajczyły. A coby pozostać chociaż luźno przy temacie wątku... w ASO Volvo przy wymianie oleju też mi przelali ponad MAX, a na moje pytanie przy wymianie kół na zimowe, czy używają klucza dynamometrycznego dostałem odpowiedź, że nie, ale jeszcze żadnej szpilki nie ukręcili (co nie do końca jest prawdą, bo kilka lat temu był w Szczecinie przypadek, że po wizycie w ASO Volvo auto pogubiło koła na drodze - szpilki się były ukręciły) :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bardzozlymisio napisał:

W momencie pozostawiania auta w serwisie ZAWSZE proszę Panią/Pana który auto przyjmuje o wpisanie na zleceniu następującego zdania: PROSZĘ NIE PRZELAĆ OLEJU PONAD MAX. 

Byłem w 3 serwisach - nie pomaga. Odbieram auto, jadę do domu, rano sprawdzam 1cm ponad max. Dzwonię. Eeeee panie można jeździć, odmy grube, silnik zużyje, nic się nie stanie. Zwykle wtedy mówię - Panie bierz pan kartkę i pisz, że można nalewać ponad max a instrukcja się nie zna, a jak się coś stanie, to Pan pokrywa koszty. Data, podpis i załatwione. Zwykle wtedy słyszę obrażone - to proszę przyjechać to odessiemy. I to, że mam już wypracowany system oddawania auta na przegląd, o czymś świadczy. 

 

Myślę, że to jest tak. Pan Ździsek (przepraszam wszystkich Ździsków - imię wybrane przypadkowo) wjeżdża na halę, podnosi auto na podnośniku. Ziewa bo zarwał noc oglądając piłkę nożną albo pornosa (każdemu się może zdarzyć). Odkręca korek i spuszcza olej. Potem odkręca filtr oleju. Lezie do magazynu, pobiera filtr i jakieś inne uszczelki, itp. Wraca na stanowisko. Ziewa ponownie. I myśli - k....wa teraz to trzeba nalać ze 4,5 litra, sprawdzić na bagnecie, zakręcić motorem, żeby do filtra nalazło, poczekać, sprawdzić poziom, potem dolać, znów poczekać, żeby się upewnić na bagnecie, że jest OK. Kocioł, że załadować nie ma kiedy. Zaraz pewnie kierownik przyjdzie i powie - Ździchu a co to, jeszcze nie skończone? Długo jeszcze się k..wa będziesz z tym bawił?  Eeee czas to pieniądz - przecież do tego motoru wchodzi 5L na bidę, z pół litra w filter jak nic wlezie. To chlup 5,5 i załatwione. Bo tu jeszcze 3 Forki, Legas i Impreza w kolejce. A przecież kanapka się sama nie zje! A i kumplom cza o tej czarnej z filmu wczoraj opowiedzieć. 

 

 

 

Wszystko się zgadza z jedną poprawką. Otóż tenże zaspany mechanik nie odkręca osłony, bo odsysa olej, ale robi to źle i nie do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszędzie przelewają olej ponad max nawet w Dzierżoniowie . ( 2 krotnie robiłem tam przegląd  oprócz sympatycznych pan z którymi można porozmawiać nic specjalnego ASO jak każde inne ) Wydaje mi się że to przelewanie wynika z faktu że się zwyczajnie spieszą - przegląd trwa 30 min, 15 min na wymianę filtrów , 15 na wymianę oleju który zwyczajnie nie zdąży całkowicie ścieknąć z silnika. Wlewają tyle ile teoretycznie powinno być ale co z tego skoro w silniku zostaje stary olej więc nic dziwnego że po wymianie jest go za dużo. m.in dlatego przestałem robić przeglądy w ASO. Jedziesz do Miecia ( bez urazy imię jak każde inne znam paru i bardzo porządni ludzie) który serwisuje różne auta i taki fachowiec nalewając olej robi to tak jak powinno się to robić tzn patrzy na bagnet a panowie z ASO robią to z automatu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...