Skocz do zawartości

Nasze doświadczenia z jazdy Subaru e-BOXER


Paweł L

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 18.07.2022 o 09:16, radiolog napisał:


Jaki ten jump starter polecasz?
Chętnie się zaopatrzę.

U mnie częste krótkie jazdy do 4 km, częste odpalenia i wyjazd-wjazd żeby wyciągnąć moto czy rowery, nie ładowałem już z 2 miesiące , powiększona varta nie klęka. Dodatkowo cały czas podpięta antykuna, alarmu brak.

U mnie jak stoi w garażu i jedzie po bułki dwa razy w tygodniu to też nic się nie dzieje.

Polecam pojechać na dłuższy wypad np. pod namiot, gdzie co chwilę trzeba coś wsadzić/wyciągnąć z samochodu i później oceniać jak sprawuje się aku w Twoim subaru ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam  trzy pytania:

1)  Czy ta skrzynia biegów rzeczywiście mu kulture zmiany przełożeń gorszą od 20 letniej skrzyni bmw z nalotem 400k km? Jak przerzuca biegi "wirtualne" zarówno w trybie D oraz M szczególnie z 1-2 i 2-3 występuje szarpnięcie jakby strzał ze sprzegła? Dodam że mam tak od nowości myślałem że skrzynia się dotrze ale nalatane już 20kkm i cały czas tak samo. TTTP? 

2) Czy u Was podczas przyspieszania szczególnie gdy obrotomierz jest przed połową skali wyczuwalne jest szarpnięcie/ chwilowy brak mocy gdy załącza się kompresor klimy ( słychać syczenie)

3) Czy po ciągnięciu przyczepy nic wielkiego tak do 750kg i odpięciu zestawu skrzynia świruje wam totalnie przez pierwsze 3-4km w sensie obroty skaczą jakby cvt nie moglo się zdecydować na który bieg wrzucić/kangurzy/ mija po kilku kilometrach Adaptacja jakaś jest ? 

 

 

 

Edytowane przez Tolekcacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tolekcacek napisał:

A ja mam  trzy pytania:

1)  Czy ta skrzynia biegów rzeczywiście mu kulture zmiany przełożeń gorszą od 20 letniej skrzyni bmw z nalotem 400k km? Jak przerzuca biegi "wirtualne" zarówno w trybie D oraz M szczególnie z 1-2 i 2-3 występuje szarpnięcie jakby strzał ze sprzegła? Dodam że mam tak od nowości myślałem że skrzynia się dotrze ale nalatane już 20kkm i cały czas tak samo. TTTP? 

2) Czy u Was podczas przyspieszania szczególnie gdy obrotomierz jest przed połową skali wyczuwalne jest szarpnięcie/ chwilowy brak mocy gdy załącza się kompresor klimy ( słychać syczenie)

3) Czy po ciągnięciu przyczepy nic wielkiego tak do 750kg i odpięciu zestawu skrzynia świruje wam totalnie przez pierwsze 3-4km w sensie obroty skaczą jakby cvt nie moglo się zdecydować na który bieg wrzucić/kangurzy/ mija po kilku kilometrach Adaptacja jakaś jest ? 

 

 

 

Ja mogę powiedzieć, że po jeździe w terenie (lekkim) mam 3 objaw. Przez 1 kilometr skrzynia przerzuca biegi i nie bardzo może się zdecydować który wrzucić. Potem już jest OK. Miałem tak już 2 razy. Innych opisywanych objawów nie mam. Mam nalatane 30 tys. z małym hakiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Odpowiedź na pytanie nr 3 brzmi nie, aczkolwiek ciągnąłem cięższe przyczepy z DMC1300 a wagą netto między 850-950kg. Poza tym, że ogólnie się męczy pod górki to jest ok. W poniedziałek ciągnąłem do Słowacji i nawet spalanie drastycznie nie wzrosło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Hej. Witam Wszystkich. Przebrnąłem przez cały wątek :-). Użytkuję Forka 2020 od ponad roku. Przejechane 25000 km. Kupiony w serwisie w Lublinie (mega dobra i profesjonalna obsługa).

Z auta jestem bardzo zadowolony pomimo jego różnych wad :-). Jednak jest to moje 5 subaru które mam przyjemność użytkować i jestem jakby przyzwyczajony do marki. Każdy z modeli miał coś za "uszami" :-)

1. Nowy Forek jest mega wygodny, trasa 1500 km jest przyjemnością. 

2. Ma troszkę a mały zbiornik paliwa. i mógłby ciut mniej palić. Średnie spalanie po 25000 to 9,9 l

 

Jeden akumulator już wymieniony i kilkanaście razy padł. Jednak nigdy nie dzwoniłem po lawetę bo nie mam na to czasu. Kupiłem dobry jump starter noco i po sprawie.

U Emila Freya w Łodzi po 3 zgłoszeniach zaproszono mnie na wymianę aku. Dziękuję i byłem mile zaskoczony. Jednak po 3 miesiącach problem znowu powrócił.

 

Zacząłem szperać na YT. I wyszperałem :-)

Klapa to jedno i nie trzeba używać żadnych karabinków. Wystarczy po otwarciu palcami kliknąć zamek w klapie tak żeby się zamknął. Potem jak chcemy zamknąć klapę wystarczy delikatnie ją obniżyć na taką wysokość aby dosięgnąć przycisku zamykania/otwierania (tego gumowego) i przytrzymać go ok 10-15 sec. Klapa za pika dwa razy a zamek się otworzy i potem można spokojnie zamknąć klapę. To eliminuje problem otwartej klapy.

 

Jednak nadal aku padało i zauważyłem że pada tylko w domu lub na wakacjach i wyjazdach. Jeżdżę od pół roku z namiotem dachowym i mniej więcej co  2-3 tygodni w nim śpimy. I znowu YT przyszedł z pomocą. Mianowicie chodzi o kluczyk.

 

Jeśli kluczyk znajduje się w bliskiej odległości od samochodu czyli nawet 5-6 metrów. Non stop utrzymuje komputer auta w gotowości i następuje pobór prądu. 

Należy wyłączyć zdalne otwieranie w kluczyku. Przyciskamy zamknij i jednocześnie dwa razy otwórz. Pilot mignie 4 razy dioda. I już. Jest to nawet gdzieś w instrukcji napisane. Tym sposobem kluczyk nie wzbudza samochodu po każdorazowym podejściu do auta. 

U mnie pod domem auto stało za ścianą gdzie trzymałem kluczyki w szufladzie. i po weekendzie aku padało.

 

Co jeszcze wyniknie nie wiem. Ale na pewno od 3 tygodni kiedy to stosuję aku nie padło. Forek mniej pali, częściej jeździ na EV. 

 

Moim zdaniem to auto jest niesamowite i nie kupuje się go tylko po to żeby mieć auto. 

Suabru ma nadprzeciętne właściwości jezdne obojętne czy jest nowe, stare, czy ma 5 sekund do setki czy 11... Zanim kupiłem próbowałem przejechać się dziesiątkami suvów, które miały ekstra start i mniejsze spalanie :-)

Jednak nie jeździły tak jak suabru a jeśli jeździły tak samo dobrze to kosztowały ok 100 tyś drożej i były gorzej wyposażone. A przy okazji jeżdżąc tymi droższymi autami jestem jednym z kilkunastu tych samych na skrzyżowaniu... 

 

Pozdrawiam wszystkich. Mam nadzieję że Wam pomogłem. Szczególnie dawidz. Trzymam kciuki. Skontaktuj się z @raju. Może on coś zaradzi. Jeśli odkryjecie jeszcze coś ciekawego odnośnie prądu. Dajcie znać :-).

 

  • Super! 1
  • Dzięki! 5
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezła relacja. Ja też w Lublinie kupowałem i potwierdzam podejście do klienta mega. Co do auta, a w zasadzie akumulatora mi padał przez pozostawiony włączony system 2 kamer. Latem przy temperaturach grubo dodatnich nie ma problemu, ale jesienią temperatury do 10 stopni, auto pozostawione w piątek na parkingu w poniedziałek mógł mieć problemy z odpalaniem. Ja obecnie mam 24500km i też jestem zadowolony bo większość przebiegu użytkuję w mieście, gdzie naprawdę auto sobie fajnie radzi, spalanie udało mi się zbić do 9,2 :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kriskristoffers napisał:

Niezła relacja. Ja też w Lublinie kupowałem i potwierdzam podejście do klienta mega. Co do auta, a w zasadzie akumulatora mi padał przez pozostawiony włączony system 2 kamer. Latem przy temperaturach grubo dodatnich nie ma problemu, ale jesienią temperatury do 10 stopni, auto pozostawione w piątek na parkingu w poniedziałek mógł mieć problemy z odpalaniem. Ja obecnie mam 24500km i też jestem zadowolony bo większość przebiegu użytkuję w mieście, gdzie naprawdę auto sobie fajnie radzi, spalanie udało mi się zbić do 9,2 :) 

Hej :-). A jak pozostawiłeś włączone kamery ? To oryginalne subaru czy jakieś dodane ?  9,2 w mieszcie ? Szacun. U mnie miasto to 10-12. Trasy 8-9,5 l. Średina 9,9 na razie. :-). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wideorejestrator dual przód/tył, bo mam fabrycznie zrobione zasilanie stałe żeby nagrywać np. jak zostawiam auto pod Biedronką :D

Edytowane przez kriskristoffers
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pan Dziedzic napisał:

Niezła akcja z tym, zamkiem, kluczykiem. Na koniec bym go jeszcze okadził wonnościami z trybularza i nakrył plandeką, by nikt go nie zauważył.

Niestety nie jest to problem tylko subaru. Akurat film na YT dotyczył Mercedesa który od nowości ponad kilkanaście razy wyjeżdżał z garażu na lawecie. Okazało się że facet miał za ścianą garażu kuchnię i szufladę w której trzymał kluczyki. U mnie w domu było to samo. A na wyjazdach śpię na aucie w namiocie i kluczyki miałem przy sobie. 3 dni i aku jest wydrenowane do zera. Zrobisz tak z większością aut. Różnica na niekorzyść jest w Hybrydach bo akumulatory są inaczej ładowane itd. To inny temat. Wszystko przez postęp i wygodę której wymagamy. Ale każde moje subaru miało swoje ciekawostki. I uważam że to nie prawda że kieeedyś to były auta. :-). Były ale też miały problemy a różnica w komforcie pomiędzy forkiem 2003 a 2020 to przepaść. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam, przeglądam to forum i odnoszę wrażenie, że odnośnie subaru forestera panuje bardzo błędne przekonanie: auto terenowe i wyścigowe. :-)

Nigdy takie nie było. No może wśród niektórych którzy sami je "zmodzili" i zrobili z tego auta albo podniesionego potwora z prześwitem pół metra albo obniżyli do 1 cm nad ziemię i zakuli silnik i jeździli 3 sec do setki :-).

 

Benzynowe.

Zgadza się był wybór wolnossak lub turbo.

Wolnossak 125 i 150 KM czy to w manualu czy w automacie przyśpieszenia mają przeciętne. Jednak tysiące osób chwalą te auta za 100 rzeczy choć wcale idealne nie były a ich awaryjność choć niewielka również się zdarzała. Spalanie no cóż min 7l/100 w trasie max miasto 15 l/100 km.

Dynamika na autostradzie i wyciszenie dużo gorsze od najnowszego forka. Miałem oba i użytkowałem. 

 

Wersja turbo czy automat czy manual jeździ fajnie. Ma większego kopa. Jednak seryjne 9,8 - 9,5 do 100 tki wcale nie urywa. A spalanie przy ostrej jeździe dochodzi nawet do 16-18 l/100. Miałem jeździłem. Oczywiście jak jeździmy spokojnie zejdziemy do 8 l/100 km. w trasie.

Dynamika na autostradzie dobra i wystarczająca. Jednak to spalanie...pozostawia wiele do życzenia.

 

Właściwości terenowe super tych trzech modeli 125, 158 KM, XT240 KM. Jednak testy na rolkach jasno pokazują, że napęd wtedy nie radził sobie ze zjechaniem z rolek z jednym przyczepnym kołem i to widać w terenie i czuć. Tu piszę o generacjach 2003, 2006, 2013, 2014.

 

Nie użytkowałem długo Forka 2008-10.... moim zdaniem najmniej ciekawy z wyglądu jak również miał najgorsze właściwości terenowe i jezdne. Bardzo mocno się buja. Silniki ok jednak buda cięższa i osiągi jeszcze gorsze. Więc moim zdaniem ten model jakoś nie wpisuje się w kanon.

 

E-Boxer

Jeśli chodzi o nadwozie. Moim zdaniem bije o 2 głowy wszystkie poprzednie generacje. 

Wykonanie, komfort prowadzenia, wygląd, wyposażenie we wszystkie najnowsze systemy, a nawet wiele więcej niż inne podobne auta w klasie. Spalanie minimum 7,5 l, max 12 l (średnia z 25 tys. km 9,9l). Właściwości w terenie bezkonkurencyjne. CVT jak się umie jeździć to jest po prostu petarda. Jeżdżę CVT od 2013 roku i miałem w obu outbackach 2.0 Diesel. To kwestia nauczenia i przyzwyczajenia. Niczego więcej. E-Boxer przyśpiesza do 100 w ok 9,5 sek. - zmierzone. Tylko trzeba umieć jeździć CVT i mieć naładowaną baterię. Silnik hybrydowy działa dużo lepiej niż turbina i nie ma turbo dziury. I spalanie nie dochodzi do 18 l/100 jak w XT hahaha.I teraz wady... zbyt mała dynamika na autostradzie. Skrzynia i jej oprogramowanie uważam, że to nie jest problem. Brakuje mu mocy powyżej 120 km na godzinę. i to fakt. Co do głośności... jest lepiej niż w starych foresterach i to o niebo i jak ktoś mówi że nie no to raczej nie miał tylu subaru i ma słabe porównanie. Bo w 2006 wolnossącym powyżej 150 km/h to się prawie nie dało rozmawiać hahaha. 

Podsumuję po raz kolejny:

E-boxer to nie jest auto idealne. Ale ma kopa w mieście i wstydu nie ma do 70 km/h idzie jak burza. i to też ma wpisane w parametry 166 KM i 260 nm momentu (liczone spalina plus elektryk)

To nie jest słaby wynik i naprawdę słabo nie jeździ. Jest to wszystko zestrojone od dołu. Czyli od startu. Ale tak jak powiedziałem wcześniej trzeba się w CVT, Hybrydę boxera wjeździć. Tak z marszu wsiadając z VW golfa uznamy, że nie ma kopa....bo to jest inny silnik, inna skrzynia i inna hybryda. Subaru zawsze było inne. Czy brak w ofercie turbo ? Tak brak. Ale świata nie zmienimy. Z tak malą paletą modelową firma subaru nie ma szans na zbicie innymi modelami średniej emisji na Europę. 

Zrobiłem 25 tyś km. Sporo autostradami. I szkoda że nie zbiera się na autostradzie troszkę lepiej jednak się przyzwyczaiłem i nigdy nie zmienił bym tego auta na RAV4, HYUNDAIA czy KIA. Nie chcę też XT2015. Który tylko trochę ma lepsze odejście ale technologicznie, wykończeniowo jest naprawdę dwie epoki za nowym Forkiem. A czekanie na otwarcie el. klapy bagażnika, obsługa radia, przegrzewająca się skrzynia w terenie i spalanie 14-18l uważam nijak się mają do nowego forka.

Zapomniałem napisać o cenie. To jest argument który bije znowu na głowę konkurencję. 

Doposażmy w to samo co ma Forek BMW, AUDI czy VOLVO....Forek 170 tys. reszta raczej pod 300 podejdzie. I tu mam pytanie do szerokiego grona. Czy 5 sekund elastyczności na autostradzie więcej jest warte 130 tyś pln ??? Nie lepiej za te pieniądze kupić tysiące innych ciekawych rzeczy lub poprostu zwiedzić świat za kierownicą Forka z bananem na twarzy ?

Pozdrawiam wszystkich gorąco. Rozpisałem się bo zawarłem dużo informacji w jednym poście a nie 230 jak w tym temacie. sorki :-)

 

To tylko moje własne zdanie i nikogo do niczego nie namawiam ani nie przekonuję. Tylko dzielę się doświadczeniami. :-) które mam nadzieję komuś pomogą, rozwieją wątpliwości i wniosą coś wartościowego.

Edytowane przez Email48
  • Super! 2
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram przedmówcę. Forek to nie wyścigówka i jeżeli ktoś świadomie wybiera tym bardziej e-boxera to nie marudzi, że "nie jedzie". Ja miałem wziąć XV, ale syn 16 lat niestety w XV nie podróżowałby komfortowo. Za to w Forku przestrzeni z tyłu aż za nadto i nie żałuję, bo i komfort jest lepszy w Foresterze. Jak zauważył @Email48 da się tym miło podróżować i nawet wyprzedzać inne pojazdy. Fakt, do CVT trzeba się przyzwyczaić i nauczyć jeździć. W mieście złoty środek bo zawieszenie zwarte, ale zarazem komfortowe. Kolega nie wspomniał jeszcze o naprawdę wydajnych i skrętnych przednich światłach które naprawdę dają radę. Trzeba tylko pilnować prądu bo akumulator to słaba strona e-boxera :D

Edytowane przez kriskristoffers
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram przedmówców. Słaba strona E-boxera - może dynamika, może akumulator, może zużycie paliwa - nie mam z tym większych problemów. Ładniej by mu było na kołach 19.

Jedyna wada -  z 10 l za mały bak. Ale są tego dobre strony - na full tankujemy za mniejsze pieniądze.

Jazda tym samochodem to przyjemność (banan) i poczucie bezpieczeństwa, przestronny, pakowny, dobra widoczność wokół, no i tempomat adaptacyjny oraz kamerka w prawym lusterku.

Dzięki Email48 za te informacje nt. klapy bagażnika i kluczyka w poście z 9 września. Lepiej żeby się nie musiały przydawać, ale warto wiedzieć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Email48 napisał:

 

Zapomniałem napisać o cenie. To jest argument który bije znowu na głowę konkurencję. 

 

Doposażmy w to samo co ma Forek BMW, AUDI czy VOLVO....Forek 170 tys. reszta raczej pod 300 podejdzie.

Ile? Dzisiaj sprawdzałem ile by kosztowała baza pod Kampera Californię, a więc VW Furgon, 2.0 TDI, DSG, 4Motion (bez blokady). Z szaleństw - polakierowane i koła 17. Aha i dwa fotele z przodu, blaszana grodź i z tyłu nawet nie ma podłogi, klima manual i domykanie drzwi elektryczne. No nie wierzyłem - 212 tys. zł. aż sprawdziłem czy starych czy nowych ale nowych, a blaszaka budę bez podłogi i izolacji, z szybą w tylnej klapie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.09.2022 o 15:57, Email48 napisał:

Zapomniałem napisać o cenie. To jest argument który bije znowu na głowę konkurencję. 

Doposażmy w to samo co ma Forek BMW, AUDI czy VOLVO....Forek 170 tys. reszta raczej pod 300 podejdzie. I tu mam pytanie do szerokiego grona. Czy 5 sekund elastyczności na autostradzie więcej jest warte 130 tyś pln ??? Nie lepiej za te pieniądze kupić tysiące innych ciekawych rzeczy lub poprostu zwiedzić świat za kierownicą Forka z bananem na twarzy ?

 

Cieszy Fakt, że jesteś zadowolony z e-Forka (tak jak inni koledzy) i że dokonaliście świadomego wyboru. Jednak porównywanie Subaru do samochodów premium i wytykanie im wyższej ceny jest bez sensu. 

 

Nie od dziś wiadomo, że za większą moc płaci się więcej - tak było nawet w Subaru, kiedy jeszcze oferowała modele z różnymi silnikami.

To nie tylko (albo aż) "5 sekund elastyczności", jak napisałeś, to też idący w parze z elastycznością dużo lepszy komfort akustyczny w czasie przyspieszania wynikający z wyższej mocy jednostki oraz olbrzymia przyjemność swobodnego przyspieszania bez wycia silnika. Można jechać tak samo leniwie jak forkiem a jednak na dłuższą metę zmęczenie jest dużo mniejsze. Nie mówiąc już o takich "szczegółach", jak wyciszenie kabiny, drzwi, nadkoli itd. Wystarczy w marce premium zajrzeć w analogiczne miejsca i zobaczyć ile tam jest upchnięte materiałów wygłuszających. Różnica w trasie, zwłaszcza w deszczu jest znaczny.

 

Różnic w tej wyższej cenie jest dużo więcej - dłuższa gwarancja, pakiety serwisowe, możliwość spersonalizowania i wyboru takiego wyposażenia, które jest mi naprawdę potrzebne, często dającego wyższy poziom bezpieczeństwa - np. matrycowe reflektory. Albo poprawiające komfort - które w marce premium zakładają na linii produkcyjnej i są doskonale zintegrowane z samochodem a w Subaru wymagają rzeźbienia w serwisie z różnym skutkiem. Przy czym ceny takich "extrasów" są porównywalne (np. elektryczny hak holowniczy, który jest w pakiecie z bardziej wydajnym systemem chłodzenia silnika, czy ogrzewanie postojowe).  Nie mówiąc już o takich elementach, jak skuteczniejsze hamulce w standardzie. Wiem, że włożę kij w mrowisko ale napęd i prowadzenie też w niektórych markach premium jest lepszy niż w Subaru, mimo, że nie jest "legendarnie" symetryczny. Kiedyś, dopóki nie spróbowałem, też byłem przekonany, że ten w Subaru rządzi. I nie mam na myśli taplania się w błocie ale zwykłą spokojną jazdę po śliskiej nawierzchni.

 

Standard obsługi w ASO na podstawie osobistych doświadczeń, też jakby z innego świata a ceny na zaskakująco zbliżonym poziomie (np. wymiana szyby czołowej dużo tańsza w BMW niż w Subaru).

 

 

 

 

 

  • Zmieszany 1
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, spawalniczy napisał:

 

 Nie mówiąc już o takich "szczegółach", jak wyciszenie kabiny, drzwi, nadkoli itd. Wystarczy w marce premium zajrzeć w analogiczne miejsca i zobaczyć ile tam jest upchnięte materiałów wygłuszających. Różnica w trasie, zwłaszcza w deszczu jest znaczny.

Niestety, to już nieaktualne. Nie ma marek premium (chyba że piszemy o Ferrari czy temu podobnych), są już tylko modele premium, np. w Audi powyżej Q5, no może Q3 Sportback. Zamkniesz drzwi w Q2 to dźwięk jak w VW t5, silnik 1.0 TSI (oszczędny i elastyczny), plastik pod kolumną kierownicy jak w Fiacie Tipo. Subaru też żadne premium, taki solidny japoniec. Tylko jeśli porównamy cenowo i jakościowo taki Q2 i nowy XV to Subaru wychodzi lepiej. Nawet nie muszę pisać, że Q2 jest z napędem tylko na przód, w środku plastik itp. Dobry poziom w Audi zaczyna się w Q5 - tu się zgodzę, dobrze wyciszone, wszystko super jakości bez zbędnych "choinek" -  po prostu wzór i Subaru nie ma odpowiednika w tym segmencie, jednak ceny dobrych modeli to od 270 do 320 tys. zł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ewemarkam napisał:

Ostatnio dużo się mówi o gorszej jakości wykończenia nowych samochodów względem starszych modeli. Nawet tych 15-20 letnich. 

Wszędzie rządzą księgowi. W Niemczech jest fajna strona opisująca komfort jazdy w ich pociągach, co ciekawe najgorszy jest w tych najnowszych - najmniej miejsca na nogi, dziwny układ foteli, brak przedziałów w opcji, wciśnięcie jak największej ilości miejsc plus mini toalety. Podobnie ma się sprawa z punktacją starych i nowych pociągów ICE - przed modernizacją miały więcej gwiazdek. Po liftingu zabierają 20 % więcej pasażerów ale coś za coś. Hitem jest Flixtrain - wygodne 66 osobowe wagony przedziałowe przerobiono na horror będący połączeniem Ryanair'a i kołchozu. To, że wciśnięto absurdalną liczbę ciasnych foteli to pikuś, ale przy okazji zlikwidowano otwierane okna, rolety i zasłonki. W upalne dni ludzie ledwo wytrzymywali, ale przewoźnik twierdzi że teraz jest super, bo masz ładowarkę USB pod siedzeniem. No i jest kilka miejsc mających kilka centymetrów więcej na nogi, jako premium z dopłatą. I to właśnie takie premium dla biednych jest dziś wciskane w każdej kategorii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.09.2022 o 14:28, spawalniczy napisał:

 

Cieszy Fakt, że jesteś zadowolony z e-Forka (tak jak inni koledzy) i że dokonaliście świadomego wyboru. Jednak porównywanie Subaru do samochodów premium i wytykanie im wyższej ceny jest bez sensu. 

 

Nie od dziś wiadomo, że za większą moc płaci się więcej - tak było nawet w Subaru, kiedy jeszcze oferowała modele z różnymi silnikami.

To nie tylko (albo aż) "5 sekund elastyczności", jak napisałeś, to też idący w parze z elastycznością dużo lepszy komfort akustyczny w czasie przyspieszania wynikający z wyższej mocy jednostki oraz olbrzymia przyjemność swobodnego przyspieszania bez wycia silnika. Można jechać tak samo leniwie jak forkiem a jednak na dłuższą metę zmęczenie jest dużo mniejsze. Nie mówiąc już o takich "szczegółach", jak wyciszenie kabiny, drzwi, nadkoli itd. Wystarczy w marce premium zajrzeć w analogiczne miejsca i zobaczyć ile tam jest upchnięte materiałów wygłuszających. Różnica w trasie, zwłaszcza w deszczu jest znaczny.

 

Różnic w tej wyższej cenie jest dużo więcej - dłuższa gwarancja, pakiety serwisowe, możliwość spersonalizowania i wyboru takiego wyposażenia, które jest mi naprawdę potrzebne, często dającego wyższy poziom bezpieczeństwa - np. matrycowe reflektory. Albo poprawiające komfort - które w marce premium zakładają na linii produkcyjnej i są doskonale zintegrowane z samochodem a w Subaru wymagają rzeźbienia w serwisie z różnym skutkiem. Przy czym ceny takich "extrasów" są porównywalne (np. elektryczny hak holowniczy, który jest w pakiecie z bardziej wydajnym systemem chłodzenia silnika, czy ogrzewanie postojowe).  Nie mówiąc już o takich elementach, jak skuteczniejsze hamulce w standardzie. Wiem, że włożę kij w mrowisko ale napęd i prowadzenie też w niektórych markach premium jest lepszy niż w Subaru, mimo, że nie jest "legendarnie" symetryczny. Kiedyś, dopóki nie spróbowałem, też byłem przekonany, że ten w Subaru rządzi. I nie mam na myśli taplania się w błocie ale zwykłą spokojną jazdę po śliskiej nawierzchni.

 

Standard obsługi w ASO na podstawie osobistych doświadczeń, też jakby z innego świata a ceny na zaskakująco zbliżonym poziomie (np. wymiana szyby czołowej dużo tańsza w BMW niż w Subaru).

 

 

 

 

 

Nie chodziło mi o porównanie Forka do premium. To jest problem w rozmowach pisanych że nie czuje się zawsze kontekstu :-). 

Chodziło mi o to że bezpośredni konkurenci typu Toyota Rav, Mitshubishi Outlander, Nissan Quasqai itd jeszcze jest wiele innych marek podobnych cenowo. Mają zupełnie inne atuty. I moim zdaniem Subaru na tym tle wypada najlepiej ze względu na napęd, pewność prowadzenie, właściwości terenowe itd. A chodziło mi o to że jak chce się mieć tak samo dobre właściwości jezdne lub nawet lepsze. Trzeba wydać powyżej 300 tyś za podobne wyposażenie 4x4, tyle asystentów, kamery, automat, panorama, wygląd . I tu nie chodziło o porównanie. Tylko o ot że można mieć szybciej, ciszej i elastyczniej ale a grubą kasę czasem 130 a czasem 200 tys. więcej w podobnej klasie SUW. A to już zależy od zasobności portfela. 

I nadal trzeba podkreślić różnicę pomiędzy niektórymi użytkownikami Subaru. 

Są tacy co tylko kupują subaru jako kolejne auto i tyle. Ani marka ani pewne atuty nie mają dla nich znaczenia. 

I są tacy jak sporo użytkowników tego forum ze dla nich ta marka to dusza i sporo innych walorów. I z tym podejściem w zasadzie dyskusja się urywa :-). 

Ja tę markę bardzo lubię i podoba mi się to jaka jest i jakie ma zalety i wady. I tyle.

Nigdy nikogo nie namawiam. I nie przekonuję. 

Ja BMW bym nie jeździł tak po prostu. Źle mi się kojarzy i tyle. To nie jest samochód dla mnie.

Moje auto jest całe w błocie, jest myte dwa razy w roku, pies wskakuje do bagażnika i tyle.

Jeżdżę z synem na zawody gdzie jesteśmy cali ubłoceni i nie pasuje mi po prostu pedantycznie utrzymane, super wyciszone i przyśpieszające w 6 sekund do setki czarne BMW :-). To nie moja bajka. I dlatego jeżdżę subaru. Bo po to zawsze ono było. Do lasu...nie na tor. (Impreza tak). Forek to forek. Ma jechać w błocie do przodu. I robi to doskonale. I nie ma sobie za tę kasę równych. Wszystkie mazdy, toyoty, VW i Renault nie dojadą tam gdzie forek i nie prowadzą się tak w deszczu ani po śniegu. W tym budżecie.

Edytowane przez Email48
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Email48 napisał:

Są tacy co tylko kupują subaru jako kolejne auto i tyle. Ani marka ani pewne atuty nie mają dla nich znaczenia. 

I są tacy jak sporo użytkowników tego forum ze dla nich ta marka to dusza i sporo innych walorów. I z tym podejściem w zasadzie dyskusja się urywa :-). 

Ja tę markę bardzo lubię i podoba mi się to jaka jest i jakie ma zalety i wady. I tyle.

Jakbym czytał o sobie :thumbup:

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wakacje miałem okazje jeździć trochę siostry mercedesem glc coupé hybrydowym dieaslem z tym silnikiem 3l. Z zewnątrz i wygląd środka to petarda, ale czar szybko prysnął po wejściu  do środka…. auto kosztujące prawie 100 tys euro. Po pierwsze wszystko jest z plastiku, aluminium to plastik, drewno piękne w wyglądzie jak czarny heban- dotykasz a to  plastik. Myślisz sobie marka premium… i to za ta kasę. W środku  strasznie mało miejsca, czułem się jak w jakiejś klatce. Komfort resorowania jest twardszy od forestera( jak ktoś jeździł nowym forkiem i XV to XV jest twardszy od forka - to taka różnica) to wyglądało trochę tak, jedziesz fajnie przyjemnie,nic nie czuć aż nagle dup dziurę czujesz, w Forku czujesz dziury ale on jakoś buja po tych dziurach i jest inaczej( dla mnie trochę lepiej). Przyspiesza to fajnie ale chyba tylko tyle, a jeszcze fajna nawigacja która pokazuje obraz z kamerki na skrzyżowaniach w  którą drogę skręcić.

 

Jak dla mnie auto nie warte więcej jak 200-250 tys, i pewnie tak go księgowi wyceniają, ale marże trzeba dodać te 150 tys za premium:D


Mówi sie duzo o marce premium, ale , premium to leci chyba na prestiżu  i sentymencie do marki, bo przecież jak ktoś podjedzie mercem czy BMW to wszyscy widza przyjechał bogaty gosc( mniejsza o to ze auto banku w leasingu) niż przeciętnym Subaru czy skoda które są wykonane z tego samego plastiku co premium:D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... bo najwieksza wada Mercedesa po przesiadce z Subaru jest brak szmatki za kierownica. Tam jest plastikowa oslona!

 

Mercedes jak Mercedes. Placi sie za marke, ale rowniez otrzymuje sie cos w zamian. Jego najwieksza zaleta jest dynamiczny i oszczedny silnik, przeswietna skrzynia automatyczna i bardzo dobry naped 4Matic, do tego przemyslane i dobrze zaprojektowane wnetrze oraz komfort podrozy na dlugich trasach. Mnostwo opcji, ktore mozna skonfigurowac i dobrac pod siebie, takze materialy wnetrza. 

 

Mercedes ma wady, jak kazdy produkt. Czasem zdarzaja sie problemy, drobnostki z cala ta pipczaca elektronika, stad od czasu do czasu bywam w serwisie. Tyle, ze po ponad roku od sprzedazy Levorga stwierdzam jedno: poziom uslugi serwisowej, podejscie do klienta i obsluga gwarancyjna to poziom, ktorego trudno szukac w Subaru. Nie wazne, czy chodzi o powazna naprawe (bliskie spotkanie z sarna), czy o blahostke, np. swiszczaca uszczelke przy lusterku. Wszyskie uwagi klienta sa brane na powaznie i serwis wykonuje wszystkie powierzone zadania. Stad jestem wiecej niz zadowolony. Przy czym koszty czesci zamiennych i serwisu utrzymuja sie na podobnym poziomie znanym mi z ASO Subaru w Austrii.  

 

PS: nie wiem, co moglbym zarzucic GLC Coupe, poza cena, ale w porownaniu do C-Klasse jest jeszcze wiecej komfortu i jeszcze lepsze wyciszenie. Bralbym, ale jeszcze za wczesnie na zmiane i chce sie nacieszyc kombi, dopoki jest w ofercie. GLC Coupe jezdzilem osobiscie, poniewaz taki samochod mialem jako zastepczy. Jesli ktos kupuje SUV w wersji Coupe, nie ma co oczekiwac przestrzeni nad glowa, gdyz wyglad, szyk wymaga kompromisu - tu decyduje klient. Mimo mojej awersji do SUV i wszelkich pseudoterenowek, auto mnie urzeklo. 

 

 

1440981603_MercedesGLC.thumb.jpg.29cd18aba3364e75bc83040ebb2033e4.jpg

 

 

 

 

Edytowane przez Christoph
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Christoph napisał:

Mercedes jak Mercedes. Placi sie za marke, ale rowniez otrzymuje sie cos w zamian. Jego najwieksza zaleta jest dynamiczny i oszczedny silnik, przeswietna skrzynia automatyczna i bardzo dobry naped 4Matic, do tego przemyslane i dobrze zaprojektowane wnetrze oraz komfort podrozy na dlugich trasach. Mnostwo opcji, ktore mozna skonfigurowac i dobrac pod siebie, takze materialy wnetrza. 

 

1 godzinę temu, Christoph napisał:

Wszyskie uwagi klienta sa brane na powaznie i serwis wykonuje wszystkie powierzone zadania. Stad jestem wiecej niz zadowolony. Przy czym koszty czesci zamiennych i serwisu utrzymuja sie na podobnym poziomie znanym mi z ASO Subaru

 

Mam dokładnie takie same doświadczenia - tyle, że po przesiadce do BMW.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...