Skocz do zawartości

Rajdowe dyskusje - sezon 2019


turdziGT

Rekomendowane odpowiedzi

Pojedzie wolno, będzie się trzymał swojego pasa, mając po lewej i po prawej masę miejsca i z niczego wydzwoni na prostej drodze to powinien mieć pretensje tylko do siebie. Może jednak włączyć kierunkowskaz przy zmianie pasa. To by się przydało i tego przewinienia się faktycznie dopatrzyłem. 

 

Oczywiscie najłatwiej za swoje błędy obwiniać innych. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, chojny napisał:

Może jednak włączyć kierunkowskaz przy zmianie pasa. To by się przydało i tego przewinienia się faktycznie dopatrzyłem. 

jeżeli to piszesz na poważnie, to dalsza dyskusja chyba nie ma większego sensu

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, tamer9 napisał:

jeżeli to piszesz na poważnie, to dalsza dyskusja chyba nie ma większego sensu

 

 

Absolutnie poważnie. Nie włączył kierunkowskazu, chyba ze włączył a jakość nagrania jest słaba i nie widziałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, chojny napisał:

Tak bronię zawodnika i uważam, że nie wydarzyło się nic szczególnego. 

 

Rozumiem, że gdyby władował się w niego dziadek w Punto, to byś obwiniał dziadka, że nie zachował bezpiecznej odległości i nie dostosował prędkości do panujących warunków, bo to przecież dzień jak codzień, że na drodze ekspresowej, w deszczu, koleś w oklatkowanej rajdówce, brembosach średnicy koła od Tico, stutłoczkowych zaciskach i profi oponach wyprzedza, hamuje i zaczyna popisy na szosie, niczym Borewicz w Fiaciorze?

 

Te wklejone przez Ciebie filmiki, z trudem zapewne wyszukane, mają być nawiązaniem do wydarzeń z S7? Serio próbujesz znaleźć analogię między środkiem lata, suchutkim asfaltem i drogą, gdzie auta jadą może 50 na godzinę a drogą szybkiego ruchu, zlaną grudniowym deszczem?

O ile pamiętam, nagrywający mówił coś w stylu "trwało to około trzech kilometrów", więc tym bardziej ciężko próbować takie zachowanie wytłumaczyć.

Naprawdę nie wiem, co mu przyszło do głowy, że akurat takie miejsce wybrał.

 

Jak będziesz jechał z rodziną autokarem na wycieczkę i okaże się, że kierowca był pijany, to pewnie machniesz ręką, bo nie wydarzyło się nic szczególnego - gorąco było, walnął se chłop cztery piwa w trasie, ale przecież przywiózł nas całych do domu. Tam go co prawda ściągało na lewo, ale nie wiem, po co aferę robić, skoro ostatecznie nic się nikomu nie stało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, H4lik napisał:

 

Rozumiem, że gdyby władował się w niego dziadek w Punto, to byś obwiniał dziadka, że nie zachował bezpiecznej odległości i nie dostosował prędkości do panujących warunków, bo to przecież dzień jak codzień, że na drodze ekspresowej, w deszczu, koleś w oklatkowanej rajdówce, brembosach średnicy koła od Tico, stutłoczkowych zaciskach i profi oponach wyprzedza, hamuje i zaczyna popisy na szosie, niczym Borewicz w Fiaciorze?

 

Te wklejone przez Ciebie filmiki, z trudem zapewne wyszukane, mają być nawiązaniem do wydarzeń z S7? Serio próbujesz znaleźć analogię między środkiem lata, suchutkim asfaltem i drogą, gdzie auta jadą może 50 na godzinę a drogą szybkiego ruchu, zlaną grudniowym deszczem?

O ile pamiętam, nagrywający mówił coś w stylu "trwało to około trzech kilometrów", więc tym bardziej ciężko próbować takie zachowanie wytłumaczyć.

Naprawdę nie wiem, co mu przyszło do głowy, że akurat takie miejsce wybrał.

 

Jak będziesz jechał z rodziną autokarem na wycieczkę i okaże się, że kierowca był pijany, to pewnie machniesz ręką, bo nie wydarzyło się nic szczególnego - gorąco było, walnął se chłop cztery piwa w trasie, ale przecież przywiózł nas całych do domu. Tam go co prawda ściągało na lewo, ale nie wiem, po co aferę robić, skoro ostatecznie nic się nikomu nie stało...

 

 

Za mało gdyby, jakby, byłby.

 

Prawdopodobnie patrzysz na sytuacje ze swojego punktu widzenia i pewnie z poziomu własnych, wspomnianego Sebiksa, umiejętności, wiec wierze ze to dla Ciebie czy innych osób może być karkołomna jazda. 

 

Dla kierowców rajdowych, jak już pisałem to cześć rajdu, procedura przedstartowa. Nic szczególnego. 

 

Każdy niech sobie ocenia jak chce, w końcu każdy kiedyś odkrywa jak się robi parówki..... 

 

Miłego wieczoru, Panowie! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie mam żadnego zgorszenia , widziałem to wielokrotnie , nawet na autostradzie w Niemczech na WRC . Dla mnie osobiście jest to akceptowalne , choć może nie entuzjastyczne . Widziałem lepsze dzieła na dwupasmówce , gdzie kierowca rajdowy korzysta z pobocza i swojego pasa , nie wkracza na lewy pas. Ci goście za kierownicą to więcej umieją , widzą , niż 99% kierowców w obrębie 100km będacych w ruchu, to że  na dojazdówkach są łamane przepisy to standard na każdym rajdzie , ale to ma wiele powodów. Korki , kibice , zła organizacja , itd. a kierowcy mają dojechać punktualnie na PKC . 

Niech każdy rzuci kamieniem , i uderzy się w pierś , że jezdzi przepsiowo , robicie ( łamiecie ) to codziennie , w mniejszym czy większym stopniu , bardziej świadomie lub nie . I nikt mnie nie przekona że tak nie jest.  Sam dziś jadąc na lotnisko , i to nie mając zbytniego powodu do pośpiechu , jakby mnie ktoś kręcił i liczył punkty , prawo jazdy bym stracił pewnie z 20 x . Dodając , totalnie mi się nie spieszyło , nie wyprzedzałem na podwójnej , nie szedłem na dziko , owszem na autostradzie , zdarzyło się pociągnąć ;) jak to Pawlak mówił , "ja tylko pociągnął" :) 

 

  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Huttunen to samo robił w wawie. Jechałem za nim. Odkąd pamiętam ten zwyczaj jest obecny i ma swoje uzasadnienie... 

Dzisiaj po prostu się niektórzy o tym dowiedzieli... 

Czy przypadkiem rok temu Łysego ktoś nie nagrał w takiej samej sytuacji? 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, H4lik napisał:

Skoro to była droga ekspresowa, to odpiszę równie durnowato, parafrazując nieco klasyka: "A gdzie miał jechać, w bok?".

Wystarczyło zwolnić i poczekać, aż ten krzywo jadący „wariat” sobie pojedzie. No ale zagrożenie było TAK wielkie, że nasz sparaliżowany strachem, walczący o życie swoje i syna bohater był w stanie jedynie nagrywać i polecieć z tym do tv.

 

Nie popieram takiej jazdy po publicznych drogach, ale Wy robicie dramat, jakby grzał 200 slalomem po Marszałkowskiej, wjechał do metra, przejechał dwie stacje (bez biletu oczywiście), skasował kilka aut i wagonik.

Edytowane przez Zyzol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, tamer9 napisał:

Albo jak zobaczysz jakiś wypadek na ekspresówce spowodowany przez młodego niedoświadczonego kierowcę, który powie policji, że przecież jechał jak jego idol, że naśladował mistrza…

Czyli pan nagrywający i TVN wysłali zły przykład w świat. Gdyby nie jego film, żaden fan młodego mistrza nie wiedziałby, że taka sytuacja miała miejsce i nie miałby czego naśladować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@chojny reasumując:

Sytuacja 1: zawodnik X potrącił beczkę = złamał regulamin – twierdzisz, że przepisy są po to by je przestrzegać, przytaczasz zdjęcie regulaminu, domagasz się kary dla zawodnika

Sytuacja 2: zawodnik Y dogrzewa opony = złamał regulamin (a dodatkowo jest to wykroczenie w ruchu drogowym i stworzenie niebezpieczeństwa na drodze ekspresowej) – twierdzisz że wszystko jest ok, udajesz że nie ma sprawy, a osoby które mają inne zdanie próbujesz ośmieszyć i obrazić

 

Gratuluję postawy i logiki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, skończcie ten spór, jest nierozwiązywalny.

Zawsze tak było, że jak mój zrobił be, to da się to jakoś wytłumaczyć, a jak przeciwnik mojego...to na szubienicę  ;) Świata nie zmienicie.

 

MM zrobił, to co robi większość kierowców. Jego błąd, że zrobił to "zbyt" publicznie. Przez to został nazwany w TV i internecie: "jakiś idiota". A to trochę obraża również i nas, kibiców tego sportu.

Następnym razem Miko, rób to dalej, ale nie na S-ce wśród kierowców-kamerkowiczów. Na pewno znajdziesz na to lepsze miejsce.

Sporo z nas jeździło w rajdach, nie na tym poziomie oczywiście, i dawaliśmy radę robić pewne rzeczy, nieco w ukryciu. Ot, cała filozofia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Adi napisał:

Panowie, skończcie ten spór, jest nierozwiązywalny.

Zawsze tak było, że jak mój zrobił be, to da się to jakoś wytłumaczyć, a jak przeciwnik mojego...to na szubienicę  ;) Świata nie zmienicie.

 

MM zrobił, to co robi większość kierowców. Jego błąd, że zrobił to "zbyt" publicznie. Przez to został nazwany w TV i internecie: "jakiś idiota". A to trochę obraża również i nas, kibiców tego sportu.

Następnym razem Miko, rób to dalej, ale nie na S-ce wśród kierowców-kamerkowiczów. Na pewno znajdziesz na to lepsze miejsce.

Sporo z nas jeździło w rajdach, nie na tym poziomie oczywiście, i dawaliśmy radę robić pewne rzeczy, nieco w ukryciu. Ot, cała filozofia.

Miko i Kajto.... Obaj są "nasi". Nie ma to żadnego znaczenia. 

Dokładnie jest jak piszesz. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tamer9 napisał:

@chojny reasumując:

Sytuacja 1: zawodnik X potrącił beczkę = złamał regulamin – twierdzisz, że przepisy są po to by je przestrzegać, przytaczasz zdjęcie regulaminu, domagasz się kary dla zawodnika

 

Sytuacja 2: zawodnik Y dogrzewa opony = złamał regulamin (a dodatkowo jest to wykroczenie w ruchu drogowym i stworzenie niebezpieczeństwa na drodze ekspresowej) – twierdzisz że wszystko jest ok, udajesz że nie ma sprawy, a osoby które mają inne zdanie próbujesz ośmieszyć i obrazić

 

 

 

Gratuluję postawy i logiki!

 

 

 

:coffee:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MM trochę głupio zrobił, że urządził sobie to grzanie opon tak blisko innych uczestników ruchu.

On wie i my wiemy, że to nie jest żadne zagrożenie, ani szaleńcza jazda, ale nie można w ten sposób straszyć ludzi.

 

A może nagrywający jednak jest fanem motorsportu i tylko po prostu obawiał się, że za kierownicą siedzi Romain??? :):):)

 

 

Edytowane przez Bosman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Bosman napisał:

A może nagrywający jednak jest fanem motorsportu i tylko po prostu obawiał się, że za kierownicą siedzi Romain???

 

Nie pierwszy i nie ostatni... 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, chojny napisał:

Nie pierwszy i nie ostatni... 

 

To teraz już nie rozumiem.

Kilka, kilkanaście postów pisałeś, że takie grzanie opon jest ok, Miko mistrz wie co robi, takie jest rzemiosło rajdowe , wszyscy tak robią...

A teraz wrzucasz, że  jednak czasami coś może pójść nie tak.

To postępowanie Marczyka było odpowiedzialne czy nie ?

Złamał przepisy , czy nie ?

 

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...