Skocz do zawartości

Ślizganie, latanie bokiem po parkingu- jakie konsekwencje?? (śnieg)


wielik

Rekomendowane odpowiedzi

No to jak to jest, ślizgasz się na terenie prywatnym i możesz mieć kłopoty, a jak kiedyś pytałem Policjanta czy może ukarać za złe parkowanie na parkingu prywatnym, to dowiedziałem się, że tylko po zgłoszeniu właściciela bądź osoby odpowiedzialnej za teren. Raz prawo działa a raz nie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Raz prawo działa a raz nie? 
 

Czemu Cię to dziwi? Przepisy dość jasno precyzują, co, gdzie można, a w zasadzie czego nie można. Teren prywatny (o ile nie jest oznakowany znakiem "strefa ruchu"), nie jest drogą publiczną, jeśli więc masz zgodę właściciela, a w zasadzie inaczej - nie ma sprzeciwu właściciela, to możesz tam ślizgać się do woli. Tu wszakże także jest warunek - Nie możesz stwarzać zagrożenia dla innych (twoich pasażerów, pieszych, lub innych kierujących pojazdami). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu wszakże także jest warunek - Nie możesz stwarzać zagrożenia dla innych (twoich pasażerów, pieszych, lub innych kierujących pojazdami). 

 

I w tym momencie temat jest zamknięty bo nawet jak jesteś sam na placu, to może w każdej chwili ktoś wejść lub wjechać i już jest zagrożenie. Dobrze myślę?

 

 

A czemu mnie to dziwi? No cóż, mam proste rozumowanie. Jeśli nie może ukarać źle parkującego, bo nie ma zgłoszenia właściciela terenu, to czemu może ukarać kogoś kto tam jeździ... Taka moja analogia. Jak widać błędna.

Zresztą jak mówi stare powiedzenie - Jak się chce uderzyć psa, to kij się znajdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Raz prawo działa a raz nie?

Czemu Cię to dziwi? Przepisy dość jasno precyzują, co, gdzie można, a w zasadzie czego nie można. Teren prywatny (o ile nie jest oznakowany znakiem "strefa ruchu"), nie jest drogą publiczną, jeśli więc masz zgodę właściciela, a w zasadzie inaczej - nie ma sprzeciwu właściciela, to możesz tam ślizgać się do woli. Tu wszakże także jest warunek - Nie możesz stwarzać zagrożenia dla innych (twoich pasażerów, pieszych, lub innych kierujących pojazdami).

Prywatny teren, duża działka ze ślizgawką. Grupa znajomych robi grilla i ślizgają się samochodami. Trzeźwi, naturalnie. Zza siatki sytuację zauważa patrol.

Jak rozumiem, nic poza patrzeniem zrobić nie mogą?

Wariant tego scenariusza, że zabawy odbywają się pojazdami bez tablic rejestracyjnych. Czyli, zza płotu, składaki.

 

Można prosić o komentarz i teoretyczne następstwa? Bo ja na jakiekolwiek pytanie odpowiedziałbym ze to teren prywatny i proszę go opuścić, bądź odmówiłbym wstępu. Bez wdawania się w powód wizyty, o ile w ogóle doszłaby do skutku.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli teren jest zamkniety i nie jest to droga publiczna, to mozesz jeździć bez prawka i pijany w sztok.

Z autopsji, miałem b głośnego smarta z silnikiem kawasaki, jeździłem nim ze znajomymi po zamknietej drodze dookoła firmy, specjalnie zamknalem bramę, sasiedzi dzwonili na policję, policja jeździla i sprawdzała czy na ulicę nim nie wyjeżdżam, cos tam przez plot sie burzyli ze auto za glosne, ale na prywatnym przed 22 nic nie mogli zrobić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ma "zamknięcie" terenu do rzeczy? Są geodezyjne granice i nie musisz (w moim rozumieniu) mieć płotu i bramy.

Konkretnie możesz więc hulać na parkingu sklepu, którego właściciel ci pozwolił poszaleć i moim zdaniem nic tu nie zmienia fakt czy jesteś sam czy z pasażerem. To jest teren prywatny. A jeżeli właściciel zgody nie wyraża to jedyną konsekwencją winno być opuszczenie tego terenu.

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Edytowane przez rafacon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli teren jest zamkniety i nie jest to droga publiczna, to mozesz jeździć bez prawka i pijany w sztok.

Z autopsji, miałem b głośnego smarta z silnikiem kawasaki, jeździłem nim ze znajomymi po zamknietej drodze dookoła firmy, specjalnie zamknalem bramę, sasiedzi dzwonili na policję, policja jeździla i sprawdzała czy na ulicę nim nie wyjeżdżam, cos tam przez plot sie burzyli ze auto za glosne, ale na prywatnym przed 22 nic nie mogli zrobić

Dokladnie tak jest☺ moze nawet dziecko 7 lat prowadzic ☺

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Konkretnie możesz więc hulać na parkingu sklepu, którego właściciel ci pozwolił poszaleć i moim zdaniem nic tu nie zmienia fakt czy jesteś sam czy z pasażerem. To jest teren prywatny.
To niestety jest błędne podejście. Na prywatnym terenie także można stworzyć zagrożenie dla innych osób o ile jest to teren ogólnie dostępny. (tak więc parking skepu odpada). Poprawna jest za to uwaga

 

miałem b głośnego smarta z silnikiem kawasaki, jeździłem nim ze znajomymi po zamknietej drodze dookoła firmy, specjalnie zamknalem bramę,
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niestety jest błędne podejście. Na prywatnym terenie także można stworzyć zagrożenie dla innych osób o ile jest to teren ogólnie dostępny. (tak więc parking skepu odpada).

Parking sklepu, OK. Ale prywatna działka, pole i kawałek stawu? Czy w Polsce musi wisieć kłódka i wokoło stać 2m ogrodzenie, żeby policja nie weszła na posesję? Co wobec tego jest minimalnym środkiem, który mundurowy uzna jako stanowiący barierę "ogólnej dostępności"? Nie wystarczy, powiedzmy słupek i taśma foliowa? Albo tabliczka wstęp wzbroniony, teren prywatny?

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Argumentacja ustawodawcy z grubsza była taka że na to Twoje pole czy staw gdzie radośnie slizgasz boczki może przypadkiem wejść mój dwuletni syn, bo tata akurat coś dłubie pod maską. I cały przepis właśnie żeby chronić moje dzieci! Mogę się mylić ale chyba większość Europy ma podobnie.

Żeby nie że ten teges- ja niedaleko Lidla mam i tam im odśnieżam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcie w artykule nie jest prawdziwe ale to już tak. 

 

z21229264Q,Kamionki-kolo-Poznania--BMW-w

 

 

Sytuacja miała miejsce powiedzmy że w naszym bliskim sąsiedztwie   :rolleyes:

 

 

Rozlewisko rzeczki ładnie zamarznięte, ludzie od kilku dni przychodzili pojeździć na łyżwach ale na granicy rozlewiska płynie rzeczka, wszystko było zasypane śniegiem i się gość wrąbał do rzeczki. 

 

h9zkfs55py4gx2wppzzvb3773c7k6xm2_gallery

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm ok teren zamknięty grupka osob slizgamy się, a czy przypadkiem mimo to nie możemy mieć interwencji policji bo stwarzamy zagrozenie dla tych innych osob? na zasadzie przykładu , sąsiad"prawdopodobine"  okłada żone , slysze ze jest pijany i przyjezdza patrol na takiej samej zasadzie by sprawdzić czy tym ludziom na prywatnej działce tak jak w prywatnym mieszkaniu nie zagraza niebezpieczeństwo. I czy podpisanie oświadczenia przez te osoby zamkneloby temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem...

 

To niestety jest błędne podejście. Na prywatnym terenie także można stworzyć zagrożenie dla innych osób o ile jest to teren ogólnie dostępny. (tak więc parking skepu odpada).

Parking sklepu, OK. Ale prywatna działka, pole i kawałek stawu? Czy w Polsce musi wisieć kłódka i wokoło stać 2m ogrodzenie, żeby policja nie weszła na posesję? Co wobec tego jest minimalnym środkiem, który mundurowy uzna jako stanowiący barierę "ogólnej dostępności"? Nie wystarczy, powiedzmy słupek i taśma foliowa? Albo tabliczka wstęp wzbroniony, teren prywatny?

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Masz rację, @hak64, (smutek)

Znalazłem kilka zapisów... co za kraj...

 

I. Forma własności (tzn. czy coś jest prywatne, czy państwowe) nie ma związku bezpośredniego z tym, czy coś jest przestrzenią publiczną zgodnie z definicją. Przestrzeń publiczna – wszelkie miejsca dostępne powszechnie, zazwyczaj nieodpłatnie, fizyczna lub niefizyczna przestrzeń, w której może znaleźć się każda jednostka społeczna.

 

II. Prawo własności (sens podmiotowy) pozwala właścicielowi na dysponowanie w sposób wyłączny i wolny swoją własnością. Zatem właściciel może ustanawiać w sposób wolny, zasady jakie mają panować np. w sklepie. Oczywiście zasady te muszą być zgodne z obowiązującymi normami prawnymi.

 

(oczywiście...)

 

III. organ Policji może interweniować, lecz jedynie w wypadku zagrożenia zdrowia i życia uczestników ruchu.

 

IV. Kodeks Drogowy Art. 1

1.Ustawa reguluje zasady ruchu na drogach publicznych oraz w strefach zamieszkania, warunki dopuszczenia pojazdów do tego ruchu, wymagania w stosunku do osób kierujących pojazdami i innych uczestników ruchu oraz zasady kontroli ruchu drogowego.

2.Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.

 

V. Kodeks Wykroczeń Art. 98

Kto, prowadząc pojazd poza drogą publiczną, nie zachowuje należytej ostrożności, czym zagraża bezpieczeństwu innych osób, lub nie stosuje się do przepisów regulujących korzystanie z dróg wewnętrznych lub innych miejsc dostępnych dla ruchu pojazdów,podlega karze grzywny albo karze nagany.

 

Wnioski?

Na 100% odpadają tereny bez ogrodzenia i zamkniętej bramy.

Ślizganie się może zostać przyrównane do latania po domu z nożem albo straszeniem pistoletem... i już. Wszystko zależy od oceny policjanta.

Nie kijem go, to pałą - paragraf się znajdzie :)

Edytowane przez rafacon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z artykułu:

"Wpadnięcie w kontrolowany poślizg może zostać ukarane mandatem, policja może nawet zatrzymać za ten czyn prawo jazdy, wszystko zależy od sytuacji. Zatrzymanie prawa jazdy może nastąpić w sytuacji, kiedy z kierującym wpadającym w kontrolowany poślizg są jeszcze inni pasażerowie, lub obserwatorzy – w takim wypadku policja może uznać, że kierowca stworzył bezpośrednie zagrożenie dla tych osób."

 

A kierujący może się ze zdaniem policji nie zgodzić i odmówić przyjęcia mandatu, wtedy sprawa trafi do sądu który powoła biegłego do oceny czy kierowca stworzył zagrożenie dla bezpieczeństwa innych osób.  ;)

Edytowane przez Jaca68
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to pytanie,

Mamy załóżmy taką sytuację: pada śnieg, baa śnieżyca, że ledwo coś widać, drogi białe od śniegu, jedziemy sobie spokojnie, dostosowując prędkość do warunków atmosferycznych i innych użytkowników dróg (pewnie coś w granicach 15km/h), za nami jedzie radiowóz ale się nim nie przejmujemy bo jedziemy przepisowo, aż tu nagle jeb... zjazd z ronda i jakimś cudem wpadamy w poślizg, ale udaje nam się go wyprowadzić. 
No i teraz wcześniej zapowiedziane pytanie.... poślizg kontrolowany czy niekontrolowany? Co w tej sytuacji robią panowie za nami? Inaczej spytam, jak według litery prawa powinni się zachować?

 

 

Wracając do kwestii terenu prywatnego/posesji itp. podam trochę inny przykład respektowania tego przez policję/straż miejską (może być lekki offtop)

Pracuję w sklepie, do którego należy nie mały parking, a jak to często bywa w takim miejscu pojawiają się osoby o czerwonych nosach zaczepiające klientów pt. "kierowniku poratuj złotóweczką" i jak to wygląda? Gdy ja jako kierownik sklepu (obiektu) dzwoniąc np. na SM aby przyjechali ich pogonili czy cokolwiek to słyszałem, że nie mogą podjąć interwencji, jedyny przypadek który by sprowokował podjęcie to... musi zadzwonić klient od którego to czerwony nos chciał w/w "złotóweczkę" i owy klient musi czekać, aż do przyjazdu patrolu.
Tak więc czemu, z ślizganiem się po parkingu nie jest tak, że interwencja powinna być przeprowadzona dopiero jak inny użytkownik parkingu zadzwoni, że mu zagrażamy? Czemu wystarczy np. telefon ochroniarza siedzącego na monitoringu?

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zjazd z ronda i jakimś cudem wpadamy w poślizg, ale udaje nam się go wyprowadzić.  No i teraz wcześniej zapowiedziane pytanie.... poślizg kontrolowany czy niekontrolowany? Co w tej sytuacji robią panowie za nami? Inaczej spytam, jak według litery prawa powinni się zachować?

albo zatrzymają Cie do kontroli, sprawdzą trzeźwość, dokumenty,   jeżeli nie chce im się wypełniać papierków oleją/dadzą pouczenie. Jeżeli nie zrobiłeś tego specjalnie, jesteś trzeźwy a na drodze jest rzeczywiście ślisko i jechałeś wolno absolutnie nie przyjmuj mandatu, zrób pełną dokumentacje miejsca zdarzenia ( kamera w aucie wskazana), sprawa pójdzie do sądu i powinno skończyć się bez żadnych konsekwencji. Co innego jeżeli zrobiłeś to specjalnie ( jazda na ręcznym, redukcja i dodawanie gazu w zakręcie itp.itd) Raz w życiu miałem sytuacje kiedy dostałem mandat, przyjąłem go ( gdyż policjanci grozili mi zabraniem prawka) odwołałem się od niego , sprawa poszła do sądu , na rozprawie usłyszałem od sędziów coś w stylu ze jeżeli bym nie przyjął dałoby się coś zrobić... Jeżeli przyjąłeś to przyznałeś się do winy koniec kropka sprawa jest nie do odkrecenia

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracuję w sklepie, do którego należy nie mały parking,

Kolego jest temat "dylematy prawne". Tam by to bardziej pasowało. A rzecz jest prostsza niż Ci się wydaje. Skoro parking jest prywatny, to właściciel lub zarządca, ma prawo domagać się usunięcia osób zakłócających porządek, stwarzających zagrożenie, bądź też naruszających w inny sposób zasady współżycia społecznego. Warunek jest jeden (jak w przypadku naruszenia miru domowego) najpierw to właściciel nakazuje wyjść, dopiero odmowa, lub brak reakcji, daję podstawę do interwencji.  

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsze moje slizganie sie latanie bokiem po pustym parkingu ... Zakonczylo sie pouczeniem ,ale tylko i wylacznie dlatego ze Panwladza niemial mnie w zadnych rejestrach :)

Rozsądny Panwładza, co nie zmienia faktu że nie ma konkretnego przepisu zakazującego latanie bokiem, próbują to podczepić pod stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym, co jest trochę naciągane i zależy od interpretacji Panawładzy. Bo zgodzimy się chyba, że twoja obecność w rejestrach policji nie powinna mieć wpływu na ocenę danej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...