Skocz do zawartości

Budujemy domek - kompedium wiedzy plus wskazówki :)


PLayer

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 1.06.2020 o 15:45, ipsx82 napisał:

 Ta esencja to jest to czego szukałem w netach i nie znalazłem,  bo wszędzie tylko że palenisko tak samo wielkie jak komora wędzenia a stopień nachylenia rury od 0 do 3 stopni.

Wielkie dzięki za podpowiedzi z praktyki.


Internet jest pełen bzdur. Od kilku tysięcy lat ludzie wędzili wędliny nie uważając na wymiary palenisk i jakoś przeżyli. Sam wybudowałem wędzarnie, nawet mi przez myśl nie przeszły takie "dane" o jakich piszesz, bo i po co one ? Wędziłeś kiedyś ? Jak tak to sam wiesz, ile potrzeba szczap drewna wędząc np. na zimno. Przewód kominowy to LOGICZNE, ze musi być nachylony pod małym kątem, bo dym ma omiatać i prostu być w wędzarni, a nie z niej uciekać. Termometry wifi i inne gadżety dla japiszonów, to w ogóle pomijam, bo przypomina mi to łowienie ryb za pomocą echosondy za 20 000zł, zabijając kompletnie całą tajemniczość łowiectwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Panbenonium napisał:

Termometry wifi i inne gadżety dla japiszonów, to w ogóle pomijam,

 

a z tym sie nie zgodzę. Zacznijmy od tego, że temperaturę musisz pilnować więc termometr potrzebujesz. Opowiadanie, że nie bo "Panie, ja to małym palcem czuję" jest dobre ale wędzonka już nie koniecznie. Uzywam zwykłego termometru do pieczenia.

Rozumiem, że masz dużo czasu a jak wędzisz to skupiasz się tylko na tym i może na piwku. Ale gadżet dla japiszonów przyda się jak tego czasu nie masz. Ja jak wędze to doglądam od czasu do czasu paleniska i termometru a cały czas coś robię w domu lub ogrodzie. Niestety mocno sie przy tym zapominam więc często gęsto zdarzy mi się zapomnieć albo po prostu czas mi za szybko leci - w każdym razie parę razy zagasiłem. Uważam, że dla mnie ma sens taki termometr ale oczywiście Ty możesz robić po swojemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Panbenonium napisał:

nternet jest pełen bzdur. Od kilku tysięcy lat ludzie wędzili wędliny nie uważając na wymiary palenisk i jakoś przeżyli. Sam wybudowałem wędzarnie, nawet mi przez myśl nie przeszły takie "dane" o jakich piszesz, bo i po co one ? Wędziłeś kiedyś ? Jak tak to sam wiesz, ile potrzeba szczap drewna wędząc np. na zimno. Przewód kominowy to LOGICZNE, ze musi być nachylony pod małym kątem, bo dym ma omiatać i prostu być w wędzarni, a nie z niej uciekać. Termometry wifi i inne gadżety dla japiszonów, to w ogóle pomijam, bo przypomina mi to łowienie ryb za pomocą echosondy za 20 000zł, zabijając kompletnie całą tajemniczość łowiectwa.

Pełna zgoda.
Teść wędzi na konstrukcji z blachy, starej rury z odzysku i paleniska, umiejscowionego bezpośrednio na ziemi, również pospawanego z jakiś kawałków żelastwa - typowa samoróbka, wszystko warte tyle co złom. Wygląda koszmarnie i nie chciałbym mieć u siebie na działce bo jednak fajnie jak wędzarnia ładnie wygląda. Niemniej jednak, ten ulepek z blachy, spełnia swoją podstawową rolę w 200% i wędliny wychodzą prima sort.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, STIFF napisał:

 

a z tym sie nie zgodzę. Zacznijmy od tego, że temperaturę musisz pilnować więc termometr potrzebujesz. Opowiadanie, że nie bo "Panie, ja to małym palcem czuję" jest dobre ale wędzonka już nie koniecznie. Uzywam zwykłego termometru do pieczenia.

Rozumiem, że masz dużo czasu a jak wędzisz to skupiasz się tylko na tym i może na piwku. Ale gadżet dla japiszonów przyda się jak tego czasu nie masz. Ja jak wędze to doglądam od czasu do czasu paleniska i termometru a cały czas coś robię w domu lub ogrodzie. Niestety mocno sie przy tym zapominam więc często gęsto zdarzy mi się zapomnieć albo po prostu czas mi za szybko leci - w każdym razie parę razy zagasiłem. Uważam, że dla mnie ma sens taki termometr ale oczywiście Ty możesz robić po swojemu.


To oczywiste, że musisz pilnowac temp, ale, czy do tego potrzebne jest wifi, blutacz, irda, hdmi i może jeszcze blurej ? No nie. Wędzenie to proces, to tradycja, to powinien być odpoczynek i przyjemność. a Ty mi tu wyjeżdżasz, że "nie każdy ma czas". To tak jakby napisać, że lubie łowić ryby, ale nie mam czasu czekać na branie. Takie pomocne gadżety zabijają ten rytuał wędzenia, tą tradycje, otoczkę. Ja tak to widzę, zupełnie jak w samochodach nasrają elektronicznych systemów pomocowych, że aż silnik sie nie ma czasu zepsuć, bo auta ciągle stoją u elektroników.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę słabe jest wyzywanie od "japiszonów" ludzi, którzy z tych czy innych powodów sobie pewne procesy ułatwiają/automatyzują :) Nie wspomnę nawet o narzucaniu innym swojej romantycznej wizji czadzenia kiełbasy wyssanej z 6 księgi dziadów ;) Niech sobie każdy wędzi, jak mu wygodniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Panbenonium napisał:

To oczywiste, że musisz pilnowac temp, ale, czy do tego potrzebne jest wifi, blutacz, irda, hdmi i może jeszcze blurej ? No nie. Wędzenie to proces, to tradycja, to powinien być odpoczynek i przyjemność.

A potem wychodzi z wędzarni czarne z brzegu i surowe w środku. :upside-down-face_1f643-small:

Peklosól tez na oko sypiesz czy korzystasz z wagi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Tobie podczas wędzenia na wifi takie coś wychodzi, mi się jeszcze nie zdarzyło. A peklosól sypię łyżeczką, bo mi tak wygodniej, a Ty dajesz z buta na wagę z homologacją ?

Godzinę temu, hesus napisał:

trochę słabe jest wyzywanie od "japiszonów" ludzi, którzy z tych czy innych powodów sobie pewne procesy ułatwiają/automatyzują :) Nie wspomnę nawet o narzucaniu innym swojej romantycznej wizji czadzenia kiełbasy wyssanej z 6 księgi dziadów ;) Niech sobie każdy wędzi, jak mu wygodniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Panbenonium napisał:


To oczywiste, że musisz pilnowac temp, ale, czy do tego potrzebne jest wifi, blutacz, irda, hdmi i może jeszcze blurej ? No nie. Wędzenie to proces, to tradycja, to powinien być odpoczynek i przyjemność. a Ty mi tu wyjeżdżasz, że "nie każdy ma czas". To tak jakby napisać, że lubie łowić ryby, ale nie mam czasu czekać na branie. Takie pomocne gadżety zabijają ten rytuał wędzenia, tą tradycje, otoczkę. Ja tak to widzę, zupełnie jak w samochodach nasrają elektronicznych systemów pomocowych, że aż silnik sie nie ma czasu zepsuć, bo auta ciągle stoją u elektroników.

Akurat taka rzecz przydała by się mojemu ojcu który lata ma już swoje a wędzarnie ma w piwnicy. Nie musiałby latać co 30 min po schodach  i sprawdzać temperatury tylko mógłby sobie zaoszczędzić trochę na takim termometrze z wifi. A że wędzi w sumie wszystko od kiełbas po sery to by mu się przydało na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lukasdraz napisał:

Akurat taka rzecz przydała by się mojemu ojcu który lata ma już swoje a wędzarnie ma w piwnicy. Nie musiałby latać co 30 min po schodach  i sprawdzać temperatury tylko mógłby sobie zaoszczędzić trochę na takim termometrze z wifi. A że wędzi w sumie wszystko od kiełbas po sery to by mu się przydało na pewno.

No spoko, nie ma co się rozwodzić nad starszymi ludźmi, bo to oczywiste, że im trzeba pomagać jak tylko się da. Ale tu chyba mowa o wolnostojącej wędzarni gdzieś na ogródku,  Nie wyobrażam sobie nie kontrolować temp. czy wsadu na ruszcie co kilka chwil, bo po prostu nie wierze w bezawaryjność takich gadżetów. Nie wierzę w brak zwłoki czasowej, w idealny zasięg, brak przypadków zawieszenia sie oprogramowania, czy nawet samego czujnika. Chcąc ułatwić sobie życie, czasami sie je komplikuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.06.2020 o 21:28, Jumpman napisał:

Fajna, kumplowi cała zgniła z rolki.. mi z nasion nigdy się to nie zdarzyło ;)

 

- oczywiście mam nadzieje, że u Ciebie się jednak przyjmie !

Może miał źle przygotowane podłoże ;)

10 dni od położenie,  zaczyna się zakorzeniać wiec jest ok. Na początku codziennie podlewana dużą ilością wody.  

20200613_223353.jpg

Edytowane przez abecer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Panbenonium napisał:

bo po prostu nie wierze w bezawaryjność takich gadżetów.

Kwestia jakości wykonania. Ja zrobiłem sam i działa od dwóch lat bez problemu (choć końcówka termometru nie w wędzarni akurat).

10 godzin temu, Panbenonium napisał:

Nie wierzę w brak zwłoki czasowej

No jest, zawsze była.... 100 ms - ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie?

10 godzin temu, Panbenonium napisał:

w idealny zasięg

To zależy jaka technologia. Ja mam wpięte po Wi-Fi do internetu i zasięg mam zawsze praktycznie z dowolnego miejsca na ziemi. Ale oczywiście ktoś może mieć ogródek i wędzarnię bez takiego zasięgu i moje rozwiązanie by się nie sprawdziło.

11 godzin temu, Panbenonium napisał:

brak przypadków zawieszenia sie oprogramowania, czy nawet samego czujnika

To jest naprawdę prymitywna konstrukcja masowo stosowana w automatyce, jakoś daje radę :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O podziale na biologiczne , drenażowe gdzie te pierwsze  drogie ale bardziej żywotne a te drugie tanie ale nie w każdej gminie dostaniesz pozwolenie na nie oraz działka musi mieć odpowiednie wymiary ( minimum 5 metrów od sąsiada)   i żywotność ograniczona w zależności od stosowania się do zasad i wymogów od 15 do 20 lat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam takie osiedle, gdzie gmina wydawała wszystkim warunki na oczyszczalnie. Działeczki niewielkie, gleby pszenno-buraczane. Przyszedł mokry rok i szczęśliwcy mieli szarą wodę na trawnikach, ci mniej szczęśliwi w piwnicach i garażach. 

Jak warunki glebowe średnie, nieciekawe, a jest alternatywa się podłączyć bez przepompowni to rachunek sumienia bym robił.

Mam drenaż na piasku gliniastym, działka duża, w pobliżu gęstej zabudowy nie ma, jedenasty rok i działa. Trawa nad liniami ma intensywniejszy kolor, widać opary służą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, BiP napisał:

Co to za płyn?

 

Jakbym miał wymieniać, wolałbym przedłużyć nitki, albo kopać nowe. No bo co zrobić ze starym kruszywem? Na wysypisko?

Jakiś zarąbiście mocny rozpuszczalnik do enzymów , popalił mi ubrania bawełniane robiąc dziury i odbarwił skórę na biało z opalenizny. Na moją objętość potrzebowałem 2 banki 30 L a koszt jednej 400 zł i specjalnie zapierniczałem po to do Bydgoszczy bo nie wysyłają tego i na miejscu rozlewają z takiego isotanka o pojemności 1000L  

http://www.alfa-tech.info.pl/index.php/porady/co-zrobic-gdy-drenaz-przestanie-odbierac

 

A zamulonego kruszywa nie przyjmą na wysypisku bo to odpad niebezpieczny i utylizacja jego kosztuje  grubą kasę 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim.

 

Mam do Was prośbę bo jest problem. Dzisiaj dostarczono mi okna, których oczywiście nie odebrałem. Dlaczego, widać na zdjęciu. Zabrali je i mają myć, tylko czy to im nie zaszkodzi teraz, albo później. Miały być nowe okna, a nie czyszczone nie wiadomo czym i jak.Przecież tego syfu się nie da domyć. Czy tak wyglądają nowe okna. Iść od razu do sądu, czy do rzecznika, rzeczoznawcy. Sam nie wiem...

IMG-9430.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, chojny napisał:

Ogólnie to te okna chyba żelazkiem zgrzewali i raszplem czyścili zgrzewy a nie porządnymi maszynami. 

Tego nie widzę. Nie znam się na tyle, więc nie wiem o co Ci chodzi. Żona jak je zobaczyła to prawie zawału dostała. Pytanie co mam z tym zrobić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś ma doświadczenie z fotowoltaiką ?

przymierzam się do zakupu instalacji (dostałem kilka ofert i wybrałem wg mnie 3 najlepsze oferty)

1.image.png.21abab5a00e50b24dcf2146f50d4a562.png

2.image.png.267d29f4548aaf916ffad1fb23fa838d.png

3.image.png.174a5b573e90151b916f2141f0b4d8b9.png

 

wszystkie oferty są w podobnej cenie, z tego co patrzyłem to graty z ostatniej oferty to Chinczycy wyprodukowali ale nie wiem jak to sie ma do jakości

Edytowane przez _akir_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Sebastian32 napisał:

Mam do Was prośbę bo jest problem. Dzisiaj dostarczono mi okna, których oczywiście nie odebrałem. Dlaczego, widać na zdjęciu. Zabrali je i mają myć, tylko czy to im nie zaszkodzi teraz, albo później. Miały być nowe okna, a nie czyszczone nie wiadomo czym i jak.Przecież tego syfu się nie da domyć. Czy tak wyglądają nowe okna. Iść od razu do sądu, czy do rzecznika, rzeczoznawcy. Sam nie wiem...


Nowe to może one i są, ale wygląda na to, że musiały długo czekać na klienta na placu składowym skoro są w takim stanie. Kurz z magazynu to to nie jest :rolleyes:. Mycie im raczej nie zaszkodzi, ale już po cięciu i zgrzewach na tym jednym zdjęciu widać że są wykonane byle jak i tutaj bym szukał punktu zaczepienia a nie w zabrudzeniach, podejrzewam że im dalej tym "weselej".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...