Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Ja czekam na opis Killa Chojnego ..... powiem tylko że ktoś się nad nim znęcał....

 

generalnie bylo 1:1 :roll:

 

bylem akurat w trakcie "przewozki" znajomego, lecimy sobie dwupasem, ogniem :twisted: , lewy zajety przez siakies kombi, pewnie w dieslu, z przczepka, no to prawy i killujemy, az tu nagle...... przyczepka zredukowala, uslyszalem przeokrutny ryk, zmienila pas ruchu i mnie sciga, na stanela za nami na swiatlach... yyyyyy przyczepka okazala sie byc marki Lamborghini. zielone, startuje delikatnie co by sprzegla nie meczyc i przechodze do dorzucania wegla do pieca :twisted: , Lambo zmienilo pas na prawy i tak od 120km/h sobie odjechalo dosc luzno :neutral:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chojny, co to bylo za lambo? takie :?:

Takie nie mogło być, bo samo by musiało ciągnąć przyczepkę z paliwem. A z opisu chojnego zrozumiałem, że lambo jechało za jakimiś autem i wydawało się być przyczepką przy mijaniu :)

 

Dokładnie :) przecie takie niskie z dużymi światłami na naszych drogach to musi być przyczepka :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chojny, co to bylo za lambo? takie :?:

Takie nie mogło być, bo samo by musiało ciągnąć przyczepkę z paliwem. A z opisu chojnego zrozumiałem, że lambo jechało za jakimiś autem i wydawało się być przyczepką przy mijaniu :)

 

Dokładnie :) przecie takie niskie z dużymi światłami na naszych drogach to musi być przyczepka :P

 

o takie mnie zlalo, takie... uboczny produkt fabryki traktorow http://lambo.com.pl/samochody/2000/gall ... aleria.php

 

rzecz dziala sie w nocy, Lambo czarne, niskie, szerokie, wygladalo z daleka jak przyczepka kombiaka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o takie mnie zlalo, takie... uboczny produkt fabryki traktorow http://lambo.com.pl/samochody/2000/gall ... aleria.php

 

rzecz dziala sie w nocy, Lambo czarne, niskie, szerokie, wygladalo z daleka jak przyczepka kombiaka

 

No wiesz co dałeś się objechać Lambo :mrgreen::cry: - wstyd: należy ci się jakaś kara czy coś :mrgreen:

 

Ja takiego skilowałem na autobahnie (a jechałem kumpla Mondeo :roll:) :shock: - tylko tamten był pomarańczowy i starszy pan rozmawiał przez telefon- może tu tkwi przyczyna? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest opis killa ale innego lepszego tematu nie znalazłem a nie warto zakładać nowego. Wczoraj miałem "dosc ciekawa" podróż do Wawy. Stojąc na światłach w poprzecznej ulicy zobaczyłem ze główną przemknęła zółta corvetta z wieeelgachnym spojlerem fast&furiuos style. Z czystej ciekawości postanowiłem go troche pogonic tym bardziej ze byłem w lekkim niedoczasie. :twisted: Po paru kilometrach znalazłem sie tuż za nim. Niestety kierowca miał chyba zły dzień a moze tam ma zawsze ale nagle bez przyczyny dosc mocno przyhamował otworzył szybe i cos do mnie wymachuje. Kompletnie nie wiem czemu :shock: . Dalsza jazda była jeszcze lepsza. Nie spieszylo mu sie bo jechał przelotowo okolo 110-120 natomiast to co wyrabiał przy wyprzedzaniu to :shock: :shock: :shock: . Wyprzedzał specjalnie w ostatniej chwili lecąc na czołówkę, wielokrotnie całe rzędy samochodów jadących z naprzeciwka musiały wykorzystywac całą szerokość drogi zeby sie z nim nie przydzwonic czołowo. kompletny ignorant pan i władca dróg. Po wyprzedzeniu zwalniał. Jak go dochodziłem znów cos do mnie machał (chyba to nie było pozdrowienie :mrgreen: :wink: ) ale cały czas nie wiem czemu. Tak jechalismy ze 30 km. W Ożarowie jechalismy bardzo spokojnie przez miasto. W lusterku zauważyłem ze ktos sie z tyłu mocno spieszy starym civikiem. No to mu zjechałem. W momencie kiedy włączył kierunek i zaczął wyprzedzac corvette kierowca znów mocno przyhamował, gosc z hondy ledwo :!: szerokim łukiem ominął jego zadek. Zdąrzyliśmy juz narysowac z zonką charakterystykę postaci :wink: , że młody, nadziany król szos ma w dupie wszystkich "gorszych" użytkowników itp :mrgreen: Historia troche przydługa i moze nie byłaby niczym specjalnym gdyby nasze domysły co do kierownika sie potwierdziły. Na dwupasmówce wyprzedziłem corvette i kogo zobaczyłem.... Starszego łysego pana, znanego miłośnika motoryzacji :shock: :evil::lol: Goscił niedawno w programie u również znanej Martyny. :wink: Psycholog dla tego pana mile widziany :wink:

BTW W warszawie dalej robił przedziwne historie na drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starszego łysego pana, znanego miłośnika motoryzacji Goscił niedawno w programie u również znanej Martyny. Psycholog dla tego pana mile widziany

Czyżby były poseł SLD, a jeszcze wcześniej antyterrorysta, co Bagsikowi walizki przez cło na Okęciu przenosił...?

Jeśli to o niego chodzi, to tu żaden psycholog już nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starszego łysego pana, znanego miłośnika motoryzacji Goscił niedawno w programie u również znanej Martyny. Psycholog dla tego pana mile widziany

Czyżby były poseł SLD, a jeszcze wcześniej antyterrorysta, co Bagsikowi walizki przez cło na Okęciu przenosił...?

Jeśli to o niego chodzi, to tu żaden psycholog już nie pomoże.

 

bingo :mrgreen: , z tym psychologiem to faktycznie zbyt optymistycznie wyjechałem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu prawdziwy "Automaniak" jeden z ostatnich. Bo takich normalnych automaniakow to w Polsce od liku wystarczy oglodnac uwaga pirat. Takich to by w cywilizowanych krajach jak w CH to do wiezienia by wsadzili albo 6000 Sfr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starszego łysego pana, znanego miłośnika motoryzacji Goscił niedawno w programie u również znanej Martyny. Psycholog dla tego pana mile widziany

Czyżby były poseł SLD, a jeszcze wcześniej antyterrorysta, co Bagsikowi walizki przez cło na Okęciu przenosił...?

Jeśli to o niego chodzi, to tu żaden psycholog już nie pomoże.

 

znam, malo strawny... :( ale D.Eagla na slonie ma ladnego :cool: :twisted: Jak go ktos ubije to biore w ciemno :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

D.Eagla na slonie ma ladnego

 

Przeciętny słoń na widok takiego konusa z taką pukawą schodzi ze śmiechu na zawał... i to jest Jerzego D. taktyka na safari :mrgreen:

 

Jak go ktos ubije to biore w ciemno

Jak chcesz, to mogę Ci niedrogo sprzedać wersję "baby", vel "orzełka" - poręczniejszy znacznie, a trochę marnuje mi się w bieliźniarce :wink:

 

nowsze a4 1.8t bardzo szybko poszlo.. myk tylko widzialem czerwona twarz kierownika, nie wiem po co sie tak denerwowal sam mnie sprowokowal

Grabula - przed godziną mi się nawinął pod Yarka Pasek z tymże silnikiem, z samego Urzędu Marszałkowskiego i z samym Wicemarszałkiem na pokładzie... Na papierze jest szybszy, ale w praktyce - ni huhu! :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

D.Eagla na slonie ma ladnego

 

Przeciętny słoń na widok takiego konusa z taką pukawą schodzi ze śmiechu na zawał... i to jest Jerzego D. taktyka na safari :mrgreen:

 

WiS - Respekta! :mrgreen:

 

A ja w sobotę dla odmiany skillowałem Puga 307 chyba (auto zastępcze - pan miał na boku). Wyrwał ze świateł jak dzik :mrgreen: , akurat z Malym5150 gadałem przez telefon (słuchawka w uchu oczywiście :roll: ) i opisuję mu, że pan się sadzi. Mówię, że dam mu trochę forów, wcisnąłem, wyprzedam - cały czas komentując a Mały na to: "zobacz czy z żoną jedzie, wstyd będzie większy..." :twisted:

 

I wiecie co? Był z żoną... :mrgreen::twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest opis killa ale innego lepszego tematu nie znalazłem a nie warto zakładać nowego. Wczoraj miałem "dosc ciekawa" podróż do Wawy. Stojąc na światłach w poprzecznej ulicy zobaczyłem ze główną przemknęła zółta corvetta z wieeelgachnym spojlerem fast&furiuos style. Z czystej ciekawości postanowiłem go troche pogonic tym bardziej ze byłem w lekkim niedoczasie. :twisted: Po paru kilometrach znalazłem sie tuż za nim. Niestety kierowca miał chyba zły dzień a moze tam ma zawsze ale nagle bez przyczyny dosc mocno przyhamował otworzył szybe i cos do mnie wymachuje. Kompletnie nie wiem czemu :shock: . Dalsza jazda była jeszcze lepsza. Nie spieszylo mu sie bo jechał przelotowo okolo 110-120 natomiast to co wyrabiał przy wyprzedzaniu to :shock: :shock: :shock: . Wyprzedzał specjalnie w ostatniej chwili lecąc na czołówkę, wielokrotnie całe rzędy samochodów jadących z naprzeciwka musiały wykorzystywac całą szerokość drogi zeby sie z nim nie przydzwonic czołowo. kompletny ignorant pan i władca dróg. Po wyprzedzeniu zwalniał. Jak go dochodziłem znów cos do mnie machał (chyba to nie było pozdrowienie :mrgreen: :wink: ) ale cały czas nie wiem czemu. Tak jechalismy ze 30 km. W Ożarowie jechalismy bardzo spokojnie przez miasto. W lusterku zauważyłem ze ktos sie z tyłu mocno spieszy starym civikiem. No to mu zjechałem. W momencie kiedy włączył kierunek i zaczął wyprzedzac corvette kierowca znów mocno przyhamował, gosc z hondy ledwo :!: szerokim łukiem ominął jego zadek. Zdąrzyliśmy juz narysowac z zonką charakterystykę postaci :wink: , że młody, nadziany król szos ma w dupie wszystkich "gorszych" użytkowników itp :mrgreen: Historia troche przydługa i moze nie byłaby niczym specjalnym gdyby nasze domysły co do kierownika sie potwierdziły. Na dwupasmówce wyprzedziłem corvette i kogo zobaczyłem.... Starszego łysego pana, znanego miłośnika motoryzacji :shock: :evil::lol: Goscił niedawno w programie u również znanej Martyny. :wink: Psycholog dla tego pana mile widziany :wink:

BTW W warszawie dalej robił przedziwne historie na drodze.

 

Nieźle zryta psycha! :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

D.Eagla na slonie ma ladnego

 

Przeciętny słoń na widok takiego konusa z taką pukawą schodzi ze śmiechu na zawał... i to jest Jerzego D. taktyka na safari :mrgreen:

 

WiS - Respekta! :mrgreen:

 

A ja w sobotę dla odmiany skillowałem Puga 307 chyba (auto zastępcze - pan miał na boku). Wyrwał ze świateł jak dzik :mrgreen: , akurat z Malym5150 gadałem przez telefon (słuchawka w uchu oczywiście :roll: ) i opisuję mu, że pan się sadzi. Mówię, że dam mu trochę forów, wcisnąłem, wyprzedam - cały czas komentując a Mały na to: "zobacz czy z żoną jedzie, wstyd będzie większy..." :twisted:

 

I wiecie co? Był z żoną... :mrgreen::twisted:

 

 

:lol::lol: :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie o motoryzacji jako takiej. Będzie o życiu ... zwierząt :mrgreen:

Mam dwa psa (sznaucer olbrzym, bokser), obie sunie chowane od szczeniaków razem. Znaczy się siostry. Mam również kota-znajdę (przyplątało się toto do "fabryki" to zabrałem do domu). Co to ma wspólnego z Konfesjonałem. A już śpieszę donieść.

 

Mieszkam w lesie a więc już zbieram drewno na kolejną zimę. Zdarzyło się, że ze Stara 8 m3 było zsypalo się przed moją hacjenderos. No cóż, trza było poukładać. Układam ja Ci sobie, układam a tu drogą idzie brytan pt. latlerek (duże psisko :grin: ). Jako, że zwierzaki generalnie w moim guście są zaprosiłem go na posesję. Skorzystał a jakże, wszedł, powąchał, wyczuwszy dwie sunie jakby urósł dwukrotnie i sikał na potęgę. Sunie w domu były z mamą (czytaj z moją lepszą połową) i jak zwykle spały (nic nie widzą, nic nie słyszą). Ale...pech chciał, że Tula (kotka) była na posesji. Usłyszawszy jegomościa latlera poszła sprawdzić, kto zacz. Patrzy - on sika, nastroszyła się okrutnia, wygięła grzebiet, na karku irokez...a i latler zauważył wreszcie zagrożenie...

I teraz proszę Państwa pierwszy raz w życiu zobaczone - kill jak cholera - kot zbliża się do latlera pofukując, laltler zaczyna uchodzić leciutko się oszczekując i nagle sytuacja wymyka się spod kontroli zupełnie. Kotka szarżuje atakując łapami gigantycznego latlera, latler uchodzi ujadając żałośnie. Odwołałem kota bo....by chyba zjadł psa. :cool:

 

I to był ten kill nad kille i to było to kopanie leżącego. Większego, jak żyję nie widziałem. :mrgreen: I podobało mi się za co...proszę o rozgrzeszenie :razz:

 

 

Pozdrawiam

Gwidon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dwie ulubione rasy i to pod jednym dachem, zazdroszcze. Kiedys mialem boksera, ale teraz na psa ni jak nie moge sobie pozwolic (brak warunkow). Sytuacja fajna i juz widzalem kilka razy odwazne koty. Ja znam lepszy przypadek o tyle, ze kiedys w pewnej wiosce obok Krosna, pewien pan mial udumowionego zbika (duzy kot :mrgreen: ) i owej wiosce wszystkie psy sie baly i uciekaly jak kot szedl na spacer :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karton napisał "

udumowionego zbika (duzy kot )

 

Żbiki piękne są i basta. Król myśliwych, z tych mądrych a nie jedynie ważących coś koło tony :wink:

Dzięki temu, że u mnie żbikow niet, to ...sarny w zimie klaksonem subarynki muszę zganiać z drogi. Inaczej nie chcą w ogóle złażić...chyba, że dasz marchewkę :wink:

 

Pozdrawiam

Gwidon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...