Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Nie Kurde blaszka, to za duza kara. TDi jest obowiazek mordowania! To jest wbrew kodeksowi pracy!

Mondełom i Lagunom na pohybel!

 

Ja dziś Audi A6 2,5 TDI qattro, Pan już siwawy mocno pociskał, no sponsor idealny, ale niestety nie dziś bo się spieszyłem, chwile po wyprzedzeniu próbował nawiązać walkę, ale nie wiem czy zrezygnował czy włączył bo zniknął w końcu w lusterku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechalem wczoraj na impreze z dwiema pieknymi paniami na pokladzie - spokojnie, oszczednie bo po co sie spieszyc nadmiernie? Staje na czerwonym na 29L przy AR, a zaraz obok mnie zatrzymuje sie Buma 3 (ale nie spojrzalem na znaczek). Tam jakiś młokos z panienką, no i nie mogłem no, nie mogłem - musiałem się pobawić i wieśniacko robić przegazowke chcąc go podpuścić.

Jak zaraz znienacka nie dostałem po łbie od baby, to normalnie szok! Wszyscy żeśmy się zaśmiali razem z tymi w BE EM WE i odjechali na lajcie w kierunku centrum ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Than_Junior, takie akcje sa sympatyczne :mrgreen: czlowiek by sie poscigal a pantofem musi byc i grzecznie przemieszczac z A do B,

 

panny tryumfuja, kiedy musimy sie poddac bialej fabii w dieslu, no moja ma ubaw po pachy :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stoje sobie grzecznie na swiatłach z zamiarem skrecenie w lewo az pojazdy z naprzeciwka przejada. Przede mna jakies auto za mna Uno z jakims gosciem za kołkiem (okolo 40 lat). Zwolniło się troche przejechał ten samochód przedemna ja widze ze sie nie zmieszcze bo Sejczento leci wiec czekam. Sejak sie zatrzymuje wiec mysle czerwone sie wlacza to jade. Daje w gaz patrze a te uno na skuśke mnie bierze i juz przedemna :shock: Ja w gaz, wyprzedzilem go, i jade 20km/h. Patrze w lustro że sie wychyla to w gaz :mrgreen: Przejechałem tak ze 2 km i dałem sobie spokój. Młody jestem, głupi, a motorem tak nigdy nie zrobiłem :twisted: Wkurzył mnie gościu....

 

Prosze o rozgrzeszenie.

gratulacje... :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechalem wczoraj na impreze z dwiema pieknymi paniami na pokladzie - spokojnie, oszczednie bo po co sie spieszyc nadmiernie? Staje na czerwonym na 29L przy AR, a zaraz obok mnie zatrzymuje sie Buma 3 (ale nie spojrzalem na znaczek). Tam jakiś młokos z panienką, no i nie mogłem no, nie mogłem - musiałem się pobawić i wieśniacko robić przegazowke chcąc go podpuścić.

Jak zaraz znienacka nie dostałem po łbie od baby, to normalnie szok! Wszyscy żeśmy się zaśmiali razem z tymi w BE EM WE i odjechali na lajcie w kierunku centrum ;)

 

Trzeba będzie zacząc jeżdzić w kasku z kobietą :roll: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, a ja tak mam codziennie. Nie dosc, ze sie do przyspieszenia juz dawno przyzwyczailem i szukam jej codziennie pod fotelami, w bagazniku i na dachu, to jeszcze nikt nie chce ostrzej ruszyc spod swiatel - kazdy sie patrzy z poblazliwoscia typu "szczym do ludzi" i rusza powolutku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś - skillowałem do niewłaściwe określenie, bo było w sumie równo ;) - pokonałem Toyote Avensis D4D. Gość ostro dawał po garach, ale ja ostrzej (może to ten Vpower Racing? :mrgreeen: ), choć musze przyznać ze daleko w tyle nie zostawal. Dla niego problemem był króki zakres użytecznych obrotów - tam gdzie jego autko puchło, tam się moje dopiero na prawde rozkrecalo :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znow nie powinienem tu pisac, bo nikt nie zostal skopany - walka byla rowna ;)

 

Najpierw napatoczyla sie Corolla D4D - z tym 130konnym silnikiem jak sadze, bo zostala w tyle, chwilke potem na Opolskiej przy skrzyzowaniu z Pradnicka siedzial mi na plecach Audi A3 2.0 TDI. Start byl "rolowany" :mrgreen: bo trzeba bylo czekac az sie pas zwolni i mimo roznorakich obliczen tego wieczoru nie moglismy z ojcem jednoznacznie okreslic czy byla to wersja 140 czy 170konna, bo doganial mnie co prawda, ale tak ledwo ledwo (primka ma 150KM i 8,6 do setki).

 

Potem jeszcze startowal do mnie jakis A4 TDI ale model sprzed kilku lat - nie mial specjalnych szans :P

 

gdybym tak mial WRXa......to by mozna mowic o kopaniu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja proszę o rozgrzeszenie - wracając dzisiaj z Galerii Tonów na światłach na Modlińskiej stanąłem obok Passata nowego całkiem, za mną z tyłu trzech "panów" w Beemce 3-ce rocznik '89 wersja siakaś mocniejsza chyba, bo dwudrzwiowa :twisted:

Myślę sobie: odjadę szybciej kapkę coby się chłopaki z tyłu nie zagotowali.

Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Patrzę kątem oka a Passat jakoś tak dziwnie się napędza.

Przemyślałem sprawę i stwierdziłem, że "chyba gniecie" :mrgreen:

dodałem gazu i odjechałem dostojnie... Dopiero na Grocie zorientowałem się, że kierownik Passata (zawzięty chyba jakiś) próbował mnie już od jakiegoś czasu gonić, zwolniłem, bo zjeżdżałem w prawo na Wisłostradę a poza tym ciekaw byłem co na klapie z tylu ma szalejący za mną z tylu Pasek.

Otóż miał 1.8T :grin: Uśmiałem się :mrgreen: A jeszcze bardziej, jak dłuższą chwilę później zobaczyłem "pędzącą" beeemkę, która tez chyba mnie goniła od tych świateł...

:twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis spotkalem na swojej drodze nowego golfa gti i musze powiedziec ze to autko nawet dobrze idzie. Na poczatku siedzialem mu caly czas na tylko ale musialem troche wciskac zeby nie odszedl. Oczywiscie nie wciskalem na maxa. Ze swiatel oczywiscie juz sie nie bawilem ale naprawde szlo to autko. Chyba dlubniete bylo tam cos bo naprawde ladnie szedl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coż, standard. Zatrzymuję się na światłach, dwa pasy do skrętu w lewo (90 stopni), ustawiam się na prawym pasie, zupełnie pusta droga. Po chwili na lewy podjeżdża Passat (jaki nie wiem, tyle że nowy), kierownik nerwowo zerka na mnie, zielone - ruszamy, ja powoli jak zwykle, on z kopyta. No i stało się, jakoś tak noga sama wcisnęła gaz, silnik zagrał moją ulubioną melodię przy wykorzystaniu dodatkowego instrumentu "pssss" Kierownik Paska robił co mógł, ale daremne były jego wysiłki. Musiał uznać wyższość Subaru.

 

Tak przy okazji tego kilowania zauważam coś dziwnego. Z racji moich zainteresowań psychologią obserwuję zachowania, reakcje, miny kierowców w różnych sytuacjach na drodze. Jeśli tylko obok mnie pojawia się ktoś, kto choć trochę wie o motoryzacji i wie co to Subaru, to zawsze jest akcja. Widok Subaru wywołuje u tych ludzi takie reakcje. Ale z drugiej zaś strony, jeśli ja to zauważam, to też wywołuje to u mnie reakcje. Jakoś głupio bym się czuł, gdyby mnie skilował kierownik powożący jakimś przyrządem do jeżdżenia, którego nie nazwał bym samochodem. Co w tym jest ? :wink: :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coż, standard. Zatrzymuję się na światłach, dwa pasy do skrętu w lewo (90 stopni), ustawiam się na prawym pasie, zupełnie pusta droga. Po chwili na lewy podjeżdża Passat (jaki nie wiem, tyle że nowy), kierownik nerwowo zerka na mnie, zielone - ruszamy, ja powoli jak zwykle, on z kopyta. No i stało się, jakoś tak noga sama wcisnęła gaz, silnik zagrał moją ulubioną melodię przy wykorzystaniu dodatkowego instrumentu "pssss" Kierownik Paska robił co mógł, ale daremne były jego wysiłki. Musiał uznać wyższość Subaru.

 

 

Ale 50 km/h chyba nie przekroczyłeś!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...