-
Postów
1411 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Treść opublikowana przez paul_78
-
Longines legend diver wygląda super na meshu Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Ja bym do tego zegarka zdecydowanie założył pasek.
-
Zależy, na kogo się trafi. Zdrowy rozsądek trzeba zachować i przeprowadzić jakiś research o sprzedawcy. Ja na chrono kupiłem zegarek raz ale sprawdziłem sprzedawcę na różnych forach zegarkowych. Z polskich sprzedawców mogę polecić Watch Republic Karol Kałużny, z zagranicznych Hackett Watchech Dominic Hackett. Generalnie ceny na chrono są raczej zawyżone ale można negocjować.
-
Bergsterny, Aztoriny i Albert Riele to chłam - trzymać się od tego z daleka.
-
Jakoś tak jest, że wielu rzeczy się nie potrzebuje. Ale jak się ma, to jest fajnie. Tak samo jest z mocą, im więcej, tym większa frajda. Albo z zegarkiem, godzinę możesz sprawdzić na telefonie ale na Rolexie fajniej.
-
Nigdy nie ważyłem swoich zegarków ale wydaje mi się, że dość ciężki jest Tudor Black Bay Bronze. Z kolei najlżejszy to Grand Seiko z tytanową bransoletą.
-
Nie kupuj za 2K. Prestiż jeszcze żaden, a już dość drogo. Lepiej moim zdaniem kupić jakieś Seiko za pół tej kasy, będziesz miał dobry zegarek.
-
Juke to jeszcze. Całe szczęście, że nie było Multipli z silnikiem o mocy 200+ KM bo ludzie mieliby dylematy.
-
Skrzypi, trzeszczy, jest wolna i brzydka jak nieszczęście.
-
Zawsze w takich pytaniach najsłabszym punktem jest budżet, bo auta mogą być tanie, nowe i szybkie ale możesz wybrać tylko dwa z tych kryteriów naraz.
-
do dojeżdżania do pracy jest jeszcze inne auto i szczerze mówiąc to dojeżdżajac do pracy taksówką i tak by wyszło taniej, niż auto. Przy budżecie ograniczonym do kwoty 100 000 zł jest ciężko coś wybrać. Z nowych nie widzę niczego, co byłoby fajniejsze niż mój Forester a powyżej tego budżetu nie ma sensu kupować nowego samochodu... Wolę chodzić piechotą z Rolexem niż dojeżdżać do pracy Dacią bez Rolexa Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
ISR – Inteligentny System Ratunkowy w samochodach Subaru
paul_78 odpowiedział(a) na Flipper temat w Forum Subaru
mienie to ucierpi na tym systemie, bo swoje będzie toto kosztować... Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk -
Tak. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
To za 3 lata. Zresztą 140 tyś za dwuletnie to i tak sensowniej niż 240 za nowe. A Rolex kupiony dzisiaj za 30 tyś za 10 lat będzie do sprzedania też za 30 albo niewiele mniej[emoji6] Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Początkowo myślałem o nowym, wymiana 12 letniego Forka na 10 letnie BMW nie ma żadnego sensu ale po przeliczeniu i odpowiedzi na pytania "czy jest potrzeba" wyszło, że nie... Forek zostaje, nie znajdę niczego lepszego (nowego) w rozsądnych pieniądzach więc jak wyżej, poczekam najwyżej dwa lata i kupię Stingera rocznik 2017 za 80 tyś bo pewnie tyle będą kosztować. Ja mam tak, że szkoda mi wydawać kasę na samochód bo zawsze patrzę, ile on będzie wart za parę lat i ile się straci. Nie mam za to np. psychologicznego problemu z zakupem zegarka, którego wartość spadnie minimalnie a w niektórych przypadkach wzrośnie. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Kupię może takiego Stingera za rok, dwa, jak będą kosztować 80 tyś. Nie ma sensu spinać się na samochód, jeśli ma się czym jeździć. A7 i każde Audi fajne, póki jest gwarancja. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
jak dla mnie brzmi nieźle, sprzedawca mówił, że można wymienić u nich wydech i będzie głośniej. Mój Forester ma supersprint i jest znacznie glosniejszy niż Stinger. Stinger mi się bardzo podoba tylko szkoda mi wydawac tyle pieniędzy na samochód. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Najem 3300 netto, leasing drożej plus ubezpieczenie, przeglądy itp. Jak nie kręcić, tak rzyć z tyłu. Doszedłem do wniosku, że w ogóle nie ma sensu kupować nowego auta. Forester będzie miał dożywocie a za zaoszczędzone na niekupowaniu auta pieniądze kupię sobie Rolexa Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Przejechałem się Stingerem, super auto. Ale jak sobie policzyłem, że wyszłoby jakieś 3500 netto miesięcznie przy jeździe 7 km dziennie z domu do pracy i z powrotem plus krótkie trasy dwa razy w miesiącu to chrzanię to, zostawiam Forestera. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
GTR, CLS to zupełnie inna półka, zwłaszcza cenowo. GTR super ale nie chodzi mi o sportowe auto...
-
Stingera to nówkę, mają dobrą gwarancję i fajną ofertę na najem długoterminowy. Wygląda świetnie, w środku przyzwoicie. Jeszcze nie jechałem, bo czekam aż najbliższy dealer będzie miał demówkę. Z drugiej ręki to niechętnie, boję się naprawa pogwarancyjnych w razie jak coś pieprznie, dlatego do Audi podchodzę sceptycznie chociaż A7 bardzo mi się podoba. Zawsze jest też opcja zostawienia Forka, ale trochę mi już dokucza brak komfortu i toporność wnętrza.
-
BRZ odpada, nie ten typ auta. Raczej Gran Turismo niż sport. Nowym XT jechałem, szału nie ma. Auto w sumie fajne, ale nie porywa tak jak starsze modele (sprzed 2008). Mój to trochę inna bajka, obniżony i bliżej mu do Imprezy
-
15 tys. rocznie, nie jeżdżę dużo. Co do lat to nie wiem w sumie... 3-5? Forkiem jeżdżę 6 rok, poprzednim Forkiem też parę lat. Forek XT, trochę dłubnięty... kochany ale ma już 12 lat.
-
Powoli noszę się z zamiarem sprzedaży mojego Forestera Zastanawiam się nad czymś nieco bardziej komfortowym, nowszym ale równie szybkim i fajnym. No i tu dylemat. Oglądałem np. Kię Stinger GT, która wydaje się spełniać powyższe oczekiwania, do tego dość fajna oferta finansowania. Z drugiej strony w podobnej cenie ale bez atrakcyjnego finansowania można znaleźć roczne Audi A7 co wydaje się kuszącą perspektywą... póki mu się coś nie zepsuje po gwarancji. Nowe Subaraki jakoś nie przekonują poza może WRX ale wolałbym jednak coś wygodniejszego. Doradźcie coś Brać tego Stingera?