Bardzo dawno nie zaglądałem na forum … aż do momentu gdy siedząc na sobotnim bankiecie z Marasem (MTS) i Kuzi4 ( Marcin od Błękitnej Apokalipsy) zaczęliśmy wspominać czasy forum, plejad itd podobno sporo tu nowych twarzy dlatego te wyjaśnienia w nawiasach Kiedyś dzień zaczynało się od forum, cholera może trzeba do tego wrócić … [emoji48] Dobra wracając do memoriału. Pojechaliśmy tam z Kasią ponieważ zakładałem ze jest to drugi po Barbórce Warszawskiej rajd w którym możemy sobie dla frajdy wystartować nie podejmując wielkiego ryzyka. Dawno ustaliliśmy ze w rajdach RO czy tym bardziej RSMP razem jechać nie będziemy bo po co kusić los. Od początku chcieliśmy spędzić fajny weekend i przede wszystkim być na mecie. Obiecałem Kasi ze nie będę jej straszył … nie dotrzymałem słowa [emoji41] ale starałem się jechać szybko i nie podejmować ryzyka. Od razu powiem ze Memoriał od Barbórki dzieli przepaść jeśli chodzi o odczucia z jazdy, prędkości i typ oesów. Barbórka jest dość wolna a tu wielokrotnie mieliśmy ponad 150-160 i hamowanie do dwójkowych zakrętów a na odcinkach Brzegi wyjeżdżaliśmy na metę z 178km/h. Udało mi trochę postraszyć pilota, Kasia wprowadziła upgrade opisu. Mieliśmy opisane „250, mocno hamuj, prawy dwa za mostkiem, syf” - Kasia podkręciła przekaz i padła komenda „błagam hamuj” [emoji41][emoji7] Przez całe dwa dni staraliśmy się jechać szybko ale bardzo chcieliśmy być na mecie … ale nawet jakbym był z Jackiem Spentanym nie sadze żebym utrzymał tempo Marcina. Naprawdę jesteś kozakiem. Obejrzałem trochę onboardow, wiem gdzie pojechaliśmy zbyt zachowawczo, za rok będzie szybciej. Na memoriale bardzo ważne jest poznanie specyfiki tej imprezy. Odcinek nocny na rynku petarda ale jak go znasz, wiesz jak trzyma kostka to masz spora przewagę. My pomiędzy pierwszym a drugim przekazem poprawiliśmy się o 6 sek a wynikało to tylko ze zwiększonego zaufania do przyczepności !!! To przepaść. Na innych odcinkach tez spory upgrade wiec za rok będziemy mądrzejsi Generalnie polecam wszystkim naszym forumowym amatorom zrobić krok do przodu, wyrobić licencje i pojechać choćby w takim klasyku. emocje gwarantowane Btw to chyba mój najdłuższy post w mojej prawie 20 letniej historii na forum