Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Ta... wczoraj zrobilem niecale 300km po lubelskich drogach... wynik: 5x o mały włos a byłyby czołówki...

Najbardziej wyróżnił się pan w jasnym audi a4 2.0 TDI, który na obwodnicy lubartowa widząc jadące z przeciwka auto postanowił że jednak będzie wyprzedzał mnie, dwa auta przede mną oraz ciężarówkę przed tymi dwoma autami... finał był taki ze na wysokości mojego auta już zaczynał się spychać na prawo bo mimo, że auto z przeciwka zjechało na pobocze to się jednak zrobiło ciasno... kompletny brak myślenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morgiana, dziękuję... niestety na komórce to nie takie proste ;) Ale obiecuję poprawę :oops:

 

Wczoraj w tamtym rejonie korki ostre były, więc o frustrację nietrudno, ale mimo wszystko - więcej opanowania, bo czasem za kierownicą ludzie zachowują się jak na forum onetu czy innych... ta sama dzicz w człowieka wstępuje :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem dziś na drodze przykrą sytuacje

Ilekroć przydarzają mi się przykre sytuacje, to zawsze później przychodzi refleksja:

Jeśli ktoś jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem.

Siemanko :)

Eee... liczyłem na jakiś wierszyk... :twisted::P :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

liczyłem na jakiś wierszyk

Mówisz, masz :mrgreen:

 

Gdy na drodze ktoś cię zleje,

czy zwymyśla, czy wyśmieje,

wspomnij sam, jak bez mandatu,

dałeś innym do wiwatu.

 

-- 10 maja 2011, o 10:28 --

 

Aflinta, ciekawe co powie,

oskarżony w ostatnim słowie :?: :wink: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej jego zdjęcie.

Facet bez kultury!

 

 

...o żesz w mordę!! :evil::evil::evil:

 

Jak mnie takie zachowanie doprowadza do szału...

 

co to za "ananas" - widać że forumowy - zna ktoś jegomościa?

 

ale jak wywleczesz i dasz w ryja to i tak poleci na psy i będzie że on został napadnięty

 

...a należałoby i nie ma to tamto, a to że ten co najwięcej gestykuluje, jest największym posrańcem jak przychodzi co do czego - to już rzeczywistość nie raz zweryfikowała

 

 

 

pourywałbym te paluchy :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

liczyłem na jakiś wierszyk

Mówisz, masz :mrgreen:

 

Gdy na drodze ktoś cię zleje,

czy zwymyśla, czy wyśmieje,

wspomnij sam, jak bez mandatu,

dałeś innym do wiwatu.

Szacun... i taki winny się poczułem nagle... :P:mrgreen: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzialem kiedys tego forka na grunwaldzkim, wjechal na skrzyzowanie nie mogac go opuscic i przyblokował wszystkich jadacych z drugiej strony :D Nie trąbłem go bo pomyślalem ze oswiniaczony to wybaczam , moze i dobrze bo by mi jeszcze ten paluch smierdzący pokazał i bym nie wytrzymał :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze tylko kupil takiego ze swinkami. Juz ktos kiedys wklejal aukcje z jakims STI, ze koles w opisie przepraszal za klej na lusterkach ale to pozostalosc po jakichs naklejkach-mordkach po poprzednim wlascicielu, czy jakos tak to bylo :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze tylko kupil takiego ze swinkami
i może nie potrzebnie obrzucamy forumowicza błotem i innym błoto podobnym

 

Chyba się przymierzę do napisania sztuki pt. Świętoszki.

 

Pozdrawiam

Molière

 

Oj, Panie... bydzie nań popyt forumowy...żeby nie rzec, iż już narobiłeś apetyta. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio też miałem dziwne spotkanie z forumowiczem, ale nie w tym stylu. Podjechałem na myjnię a tu patrzę stoi tubowanna z trzodą na lusterku (chyba na grodziskich blachach) no to ja kulturalnie otworzyłem okno i wtaczając się na stanowisko mówię cześć, a właściciel tak na mnie spojrzał jak by mi chciał w "kły" dać - oczywiście nie odpowiedział. Może też dopiero co kupił auto i myślał, że to na lusterku to jakaś dziwna mordka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jak wywleczesz i dasz w ryja to i tak poleci na psy i będzie że on został napadnięty

 

Dokładnie tak. Frajerów nie brakuje niestety.

Raz trafiłem na gościa z ostro zrytym łbem. Stwierdził, że nie da się wyprzedzić i zepchnął mnie na chodnik! Na szczęście nikt nie szedł. Wysiadając swoimi drzwiami pogiął mi błotnik. Sprawa trafiła do sądu (miał mi zwrócić 2tysie za naprawę). Efekt... po 5 latach sprawa wróciła do sądu I instancji.

Jak to jest, że jak mi ktoś coś rozwali, to wyegzekwować nie można. Jeżeli ja komuś dam w ryja, bo nerwy mi puszczą a na sprawiedliwość liczyć nie można, to zaraz taki frajer leci na komendę, że go napadli i pobili. Szczególnie wrażliwi są ci co kozaczą przy dziewczynach, a później okazuje się że trafili na większego kozaka od siebie.

 

Jedyne lekarstwo- omijać gówno (np. takie zielone z załącznika) szerokim łukiem. Niech se jedzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja to sam raz pozdrowilem tak jednego pana biznesmena w jakims wielkim beemwe, co to dojechal do skrzyzowania typu T (od spodu) mial czerwone swiatlo ale zielona strzalke, to oczywiscie wjechal, a nie, przepraszam, wtoczyl sie przed maske nawet nie spogladajac czy nic nie jedzie, nie wspominam juz, ze zapomnial o obowiazku zatrzymania sie na czerwonym, nawet jesli jest zapalona zielona strzalka. Jeszcze zeby to zrobil jakos tak szybko i stanowczo to by pewnie odjechal w sina dal zanim ja bym do niego sie zblizyl (jechalem Clio 1.2 :) ), a tak sie ledwo poruszal to bylem pewien, ze sie zatrzyma, no ale nic z tych rzeczy i wtoczyl sie przed maske. Dobrze, ze lewy pas byl wolny i bylo gdzie uciekac. No i pozdrowilem go gestem przez otwarte okno, bo mnie wnerwil niemilosiernie... :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...