Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

 

Podobno ktoś z Komendy Gł. Policji mówił kiedyś, że dwa motory mogą jechać obok siebie, ale auto i motor już nie. Jestem tylko ciekaw, jak to jest umocowane w prawie.

 

 

przepisy dość jasno określają, że motocykl ma prawo poruszac się w korku pomiędzy STOJĄCYMI samochodami.

 

Pewnie tak jest, jak piszesz - nie mam czasu na sprawdzanie tego, więc przyjmuję "na wiarę" ;-) Czyli gdy auta stoją, to motocykle mogą między nimi lawirować, ale gdy auta jadą, to już nie. OK, dzięki, o takie wyjaśnienie mi chodziło.

 

 

Lol, piekne zdjecie. Tichy, ja to nie wiem jak bys sie odnalazł we Włoszech, najlepiej nie jedź nigdy autem do Rzymu.:-)

Ani mi w głowie, nienawidzę wyjeżdżać poza Polskę :-)

 

 

20 motocykli stajacych ciasno to dwa sredniej dlugosci sedany, sam wiec chyba widzisz różnice i to o co chłopaki powyzej staraj Ci sie wytłumaczyć.

OK, ja tylko pytam, bo nie mam czasu się z tego doktoryzować i uznałem, że ktoś już może przez to przeszedł i WIE, jak jest. Po prostu myślałem, że skoro dwa rowery nie mogą (to na pewno jest w przepisach!) jechać obok siebie, to dwa motocykle też nie, stąd analizowałem wyłącznie długość motocykla i zakładałem, że zgodnie z przepisami przed światłami motocykle powinny stać jeden za drugim. Rozumiem, że stać "w kupie" obok siebie mogą, ale gdy jadą, to nie mogą (wg przepisów) już dwa obok siebie?

 

 

Wbrew niektórym opiniom, nawet w ramach jednego pasa ruchu (o ile motocykl i samochód mieszczą się na nim) można także wyprzedzać pojazdy.

Aż mi się nie chce wierzyć, że to prawda, ale skoro tak mówicie... Dla mnie zawsze było jasne: jeden pojazd - przypisany jeden pas (wyznaczony czy nie, obojętne). W sumie jednak nie mój problem, jeżeli jeżdżę po drogach publicznych, to tylko autem, więc zawsze zajmuję jeden pas :-) Jak mnie motor przerysuje, to go pozwę cywilnie za szkody moralne - niezależnie od wypłaty z OC :-)

 

 

śmieszą mnie te naklejki, serio mam mieć co parę sekund gały wlepione w lusterko bo może raz na ileśtamdziesiąt kilometrów pojawić się motor? na przekór nakleję sobie z tyłu "motocyklisto- zwolnij, skupiam się na drodze a nie na wypatrywaniu motorów za mną!"

Dokładnie to samo myślę :-)

 

 

Tichy, jeżeli chcesz, aby ludzie szanowali Twoje zdanie, to nie pisz "według mnie to niedozwolone" tylko "według KRD to niedozwolone". Oczywiście po uprzednim sprawdzeniu w KRD, czy masz rację.

Przede wszystkim nie twierdzę, że mam rację, tylko zadaję pytanie i jednocześnie podaję, jaki jest mój punkt widzenia. Punkt widzenia opieram przede wszystkim na logice, analizie rozumowej, doświadczeniu i mojej ocenie sytuacji, a co na to przepisy - no właśnie dlatego poruszyłem kwestię na Forum, bo sam nie analizowałem dogłębnie orzecznictwa w tym temacie.

 

 

okazało się, że ich obecność nie wpływa w żaden sposób na przepustowość buspasa

Jeżeli to prawda i ktoś wykonał w tym kierunku RZETELNE badania, to oczywiście cieszę się, ale... to wcale nie znaczy, że musi mi się ten pomysł podobać :-) Tym niemniej przyjmuję do wiadomości.

 

 

to "uprzywilejowanie" motocykli miało zachęcić kierowców do przesiadki z samochodu na jednoślad

A gdzie ekolodzy? Widziałem kiedyś wyliczenia pokazujące, o ile proporcjonalnie więcej zanieczyszczeń na każdy spalony litr paliwa wyrzuca z siebie nowoczesny motocykl niż nowoczesne auto - to były różnice bodajże kilkukrotne, nie tam 10-20%, tylko x6 czy x8, nie pamiętam, ale dużo! Nie wiem, czy to taki dobry pomysł, gdyby wszyscy przesiedli się na motory...

 

 

Skupianie się na drodze polega również na obserwowaniu lusterek.

Ale wg wykładni policji (polecam program "Stop drogówka") należy PRZEDE WSZYSTKIM obserwować przedpole!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A gdzie ekolodzy? Widziałem kiedyś wyliczenia pokazujące, o ile proporcjonalnie więcej zanieczyszczeń na każdy spalony litr paliwa wyrzuca z siebie nowoczesny motocykl niż nowoczesne auto - to były różnice bodajże kilkukrotne, nie tam 10-20%, tylko x6 czy x8, nie pamiętam, ale dużo! Nie wiem, czy to taki dobry pomysł, gdyby wszyscy przesiedli się na motory...

Ty naprawdę wierzysz, że w motoryzacji jak mówią o ekologii to chodzi o ekologię :o;)

 

Ale wg wykładni policji (polecam program "Stop drogówka") należy PRZEDE WSZYSTKIM obserwować przedpole!

Ale również te same osoby mówią, że czas obserwacja sytuacji w lusterkach powinna (optymalnie) wynieść 22% czasu. Jest to więc  całkiem sporo, jeśli chcesz już być taki "akuratny" i zgodny z teoretykami BRD :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

bo MOTOCYKLE nie tworza korkow

 

no nie wiem, nie wiem... :mrgreen:

 

vietnam+-+kenpud.blogspot.com.JPG

A teraz wyobraźcie sobie długość tego korka, jeżeli każdy kierowca jednośladu będzie siedział w samochodzie. :D

śmieszą mnie te naklejki, serio mam mieć co parę sekund gały wlepione w lusterko bo może raz na ileśtamdziesiąt kilometrów pojawić się motor? na przekór nakleję sobie z tyłu "motocyklisto- zwolnij, skupiam się na drodze a nie na wypatrywaniu motorów za mną!"

Skupianie się na drodze polega również na obserwowaniu lusterek.

Sam smigam na 2oo, ale te naklejki to śmiech na sali dla mnie. Równie dobrze może być "zwolnij cmentarze są wszędzie"

Nawet te 22% czasu w lusterkach nie pomoże jak jakiś motur ciśnie dozwoloną x2 lub x3. Szczególnie przez skrzyżowania, pasy itd itp. Później żale w internetach, że któremuś nie poszło i auto wymusilo na lewo skręcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przede wszystkim nie twierdzę, że mam rację, tylko zadaję pytanie i jednocześnie podaję, jaki jest mój punkt widzenia.

 

Czepiłam się tylko sformułowania "według mnie to niedozwolone", gdyż sugeruje, że Twój punkt widzenia stanowi prawo. Na mnie rok temu na alejach wylądował milkshake z McD, bo pan z warszawską rejestracją uważał, że prawo prawem, ale jego zdaniem powinnam stać w korku jak samochody i wymierzył "sprawiedliwość" na miejscu. Dlatego jestem może trochę przewrażliwiona ;)

 

Co do ekologii, to spójrz szerzej - koszty produkcji i późniejszej utylizacji, zużycie paliwa i innych płynów itp. Poza tym w sytuacji, gdy samochód porusza się w korku, tzn. prawie non-stop w cyklu ruszanie - zatrzymanie, to wydaje mi się, że generuje jednak więcej szkodliwych substacji, niż motocykl jadący ze stałą prędkością buspasem (podkreślam - tak mi się wydaje, głowy nie dam).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ty naprawdę wierzysz, że w motoryzacji jak mówią o ekologii to chodzi o ekologię :o;)

Oczywiście nie wierzę, wręcz wiem, że to wszystko ściema i walki różnych grup interesów. Tak złośliwie pytam, bo ostatnio ekologów jakoś nie lubię i chciałem im "wbić szpilę" ;-)


 

 

@Tichy jak będziesz jechał Alejami Trzech Wieszczy,to zwróć uwagę na znaki zachęcające kierowców samochodów do robienia miejsca dla motocykli między pasami.

Widziałem, no i co? Robię miejsce motocyklom i bez tego. Inna sprawa: czy polskie prawo przewiduje taki znak?


 

 

jego zdaniem powinnam stać w korku jak samochody

Widzisz, ja z kolei jestem przewrażliwiony na innym punkcie: sprawiedliwości. Zawsze wywołuje u mnie odruch niechęci sytuacja, gdy jakaś grupa ludzi jest bardziej uprzywilejowana niż inna, niezależnie od przyczyn tego uprzywilejowania. Dochodzi pomału do tego, że uprzywilejowanych zaczyna być więcej niż zwykłych ludzi ;-) Tylko czemu to nie ja jestem w tych uprzywilejowanych grupach, tylko "inni"? Równie dobrze można by znaleźć argumenty, że buspasem mogą się poruszać nie motocykle, ale Peugeoty 106, a Forestery i Audi Quattro mogą bezkarnie omijać korki trawnikiem. Wystarczy, że odpowiednie lobby i grupy nacisku coś takiego przeforsują (tak jak to zrobili motocykliści). A ja bym wolał, żeby popracowano nad infrastrukturą, żeby WSZYSCY mogli jeździć sprawniej (szybciej i bezpieczniej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawiedliwości

@@Tichy, no to pojechałeś :rolleyes::) Sprawiedliwości? :huh: Przecież ona stnieje w ...słowniku. ;):)

Co do meritum dyskusji myślę, że postrzeganie jednośladów za uprzywilejowane ze względu na to, że ich wymiary pozwalają na swobodny przejad między sznurami aut, czy w węższych miejscach, jest w moim pojeciu co najmniej zabawne...puszczanie jednośladu między to zwykła uprzejmość :)

Rozważanie problemu w kategoriach: jednoślady 'uprzywilejowane' , wobec czego pozostali 'dyskryminowani, pokrzywdzeni' jest co najmniej kuriozalne czy rzekł bym dziecinne - to znaczy pojazdy o większym nacisku osi niż dopuszczalna są  dyskryminowani, podobnie jak pojazdy o wysokości nie pozwalajacej przejechać pod wiaduktem, woźnica zaś jest dyskryminowany przez zmotoryzowanych nie mogąc powozić autostradą, podobnie jak rowerzyści i piesi dyskryminowani przez zakaz ruchu pieszych? :biglol:

A moja 5cio letnia córka na swoim pierwszym dwukołowym rowerku nie ma jeżdzić w parku ani po chodniku, ale w ruchu miedzy autami, a już conajmniej miedzy dorosłymi ludźmi na ścieżce?

@@Tichy, relax, and take it easy :) , są ważniejsze rzeczy by się nimi denerwować czy czuć pokrzywdzonym, a sprawiedliwości nie ma co za bardzo szukać ;):)

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest, że komuś żal dupę ściska bo on stoi w korku a obok przejeżdżają rowerzyści, motocykliści, dzieci nie muszą pracować tylko się bawić, ze inni mają lepiej, że inni nic nie robią i mają kasę a ja muszę zapieprzać itd... No i potem mamy wyładowywanie frustracji na drodze :( 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ty naprawdę wierzysz, że w motoryzacji jak mówią o ekologii to chodzi o ekologię :o;)

Oczywiście nie wierzę, wręcz wiem, że to wszystko ściema i walki różnych grup interesów. Tak złośliwie pytam, bo ostatnio ekologów jakoś nie lubię i chciałem im "wbić szpilę" ;-)

@Tichy jak będziesz jechał Alejami Trzech Wieszczy,to zwróć uwagę na znaki zachęcające kierowców samochodów do robienia miejsca dla motocykli między pasami.

Widziałem, no i co? Robię miejsce motocyklom i bez tego. Inna sprawa: czy polskie prawo przewiduje taki znak?

jego zdaniem powinnam stać w korku jak samochody

Widzisz, ja z kolei jestem przewrażliwiony na innym punkcie: sprawiedliwości. Zawsze wywołuje u mnie odruch niechęci sytuacja, gdy jakaś grupa ludzi jest bardziej uprzywilejowana niż inna, niezależnie od przyczyn tego uprzywilejowania. Dochodzi pomału do tego, że uprzywilejowanych zaczyna być więcej niż zwykłych ludzi ;-) Tylko czemu to nie ja jestem w tych uprzywilejowanych grupach, tylko "inni"? Równie dobrze można by znaleźć argumenty, że buspasem mogą się poruszać nie motocykle, ale Peugeoty 106, a Forestery i Audi Quattro mogą bezkarnie omijać korki trawnikiem. Wystarczy, że odpowiednie lobby i grupy nacisku coś takiego przeforsują (tak jak to zrobili motocykliści). A ja bym wolał, żeby popracowano nad infrastrukturą, żeby WSZYSCY mogli jeździć sprawniej (szybciej i bezpieczniej).
Tichy, a kto Ci zabrania zrobić kat A (o ile nie masz) kupić motór i motórzyć jak ci uprzywilejowani motórzyści?

 

A zobacz jak diametralnie się zmienia sytuacja jak pada deszcz, albo żar leje się z nieba. Rozpływa się motórzysta, a ty sobie w suchym klimatyzowanym autku siedzisz. Masz ten przywilej.

"Przecież mógł wybrać samochód" powiesz?

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do meritum dyskusji myślę, że postrzeganie jednośladów za uprzywilejowane ze względu na to, że ich wymiary pozwalają na swobodny przejad między sznurami aut, czy w węższych miejscach, jest w moim pojeciu co najmniej zabawne

 

Akurat chodziło o dopuszczenie motocykli do jazdy buspasami, przez co nie muszą się już przez nic przeciskać, tylko jadą jak te święte krowy, podczas gdy Tichy i pół miasta stoi w korku.

 

 

 

Równie dobrze można by znaleźć argumenty, że buspasem mogą się poruszać nie motocykle, ale Peugeoty 106, a Forestery i Audi Quattro mogą bezkarnie omijać korki trawnikiem.

 

Nie masz racji, co więcej wygląda na to, że nie przeczytałeś przytaczanych tu powodów, dla których motocykle mogą jeździć buspasem. Przede wszystkim jednoślady na buspasie nie blokują przejazdu ani autobusom, ani karetkom czy innym pojazdom uprzywilejowanym. Taksówki i inne osobówki - tak, zdarza się, że przyblokują buspas, ale jednoślady - nie. I to jest podstawowy argument "za". Zauważ, że lobby rowerowe chciało wpuszczenia rowerzystów na buspasy i spotkało się z odmową, gdyż autobusy musiałyby zjeżdżać z buspasa, co by rowerzystę wyprzedzić, co wywracałoby całą ideę pasa dla MPK do góry nogami.

 

Trolling: nie wiem, czy wiesz, ale jednoślady w całej strefie płatnego parkowania parkują za darmo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Widzisz, ja z kolei jestem przewrażliwiony na innym punkcie: sprawiedliwości.

 

Odniosę się tylko do tej części wypowiedzi. Już wiem, skąd w internecie pojawiają się filmy z szeryfami, blokującymi lewy pas ruchu przy np. zwężeniu lub korku. Z złudnego przekonania, że to "ja" jestem od oceny i wymierzania sprawiedliwości. Otóż Tichy, odpowiem krótko, w Twoich snach możesz oceniać wszystko i wszystkich. Nie jesteś od wychowywania, karania - w społeczeństwie są od tego rodzice oraz odpowiednie służby. Wbij to sobie do głowy.

 

Natomiast jesteś od takich zachowań, czego sobie i Tobie bardzo życzę:

 

"A1, deszcz, w poprzek!!! lewego pasa stoi auto, samochody zwalniają (lub nie???) jeden po drugim i mijają zawalidrogę z prawej strony. W sercu jednego kierowcy budzi się instynkt, karzący zatrzymać auto, na awaryjnych. Nie narażając się na ewentualne niebezpieczeństwo, biegnie do samochodu, w którym widzi kierowcę trzymającego się za klatkę piersiową, dzwoni po pomoc etc. Na szczęście nic nikomu się nie stało. W międzyczasie mija go z 20-30 aut, znieczulica. Tamci są od wymierzania sprawiedliwości, [YOU] od reagowania w sytuacjach, które naprawdę tego wymagają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Już wiem, skąd w internecie pojawiają się filmy z szeryfami, blokującymi lewy pas ruchu przy np. zwężeniu lub korku.

Ale ja tak nie robię! Właśnie dlatego, że... to NIE JEST sprawiedliwe! Jedynym sposobem sprawiedliwego (tj. po równo z każdego pasa ruchu) łączenia dwóch pasów w jeden jest jazda na zamek błyskawiczny - proste i logiczne. Ale potrafię obtrąbić cwaniaka, który (jak przedwczoraj) zobaczył korek na pasie do lewoskrętu, to objechał nas pasem do jazdy na wprost i wjechał przed wszystkich (i przed sygnalizator oraz linię zatrzymania oczywiście), żeby być pierwszym. To z kolei nie jest sprawiedliwe i najchętniej przestrzeliłbym mu wszystkie opony (w snach oczywiście) :-)


 

 

Tamci są od wymierzania sprawiedliwości, [YOU] od reagowania w sytuacjach, które naprawdę tego wymagają.

Jak dotąd mało miałem takich sytuacji, ale w tych kilku zapytałem, czy nie jest potrzebna jakaś pomoc (ale to były drobne stłuczki, więc nawet pomocy przy przepychaniu aut nie chcieli), a jeśli byłem świadkiem kolizji (a mam rejestrator), to zawsze się zatrzymywałem i zostawiałem swoje dane jako świadka. Może być? Zaliczasz mi?


 

 

Sprawiedliwości? :huh: Przecież ona stnieje w ...słowniku. ;):)

Racja. Co nie oznacza, że nie mogę o niej pomarzyć... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przede wszystkim jednoślady na buspasie nie blokują przejazdu ani autobusom, ani karetkom czy innym pojazdom uprzywilejowanym. Taksówki i inne osobówki - tak, zdarza się, że przyblokują buspas, ale jednoślady - nie. I to jest podstawowy argument "za".

Forestery i Audi Quattro jadące po trawniku też nie blokowałyby przejazdu autobusom ani karetkom ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Tichy, znów nie możesz przeżyć? Czy taki jednoślad na buspasie w jakikolwiek sposób koliduje z Twoją jazdą? Czy w jakikolwiek sposób Ci to przeszkadza? Prezentujesz w tej chwili filozofię psa ogrodnika - sam zeżreć nie jest w stanie, ale innym tez nie pozwoli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potrzebuję kogoś ogarniętego w przepisach dotyczących parkowania na jezdni, już tłumaczę o co chodzi. W pobliżu miejsca zamieszkania mojej dziewczyny jest zalew, przy nim jest droga, dwukierunkowa, dwa pasy, na szerokość mieści dwa samochody, na styk. Są też trzy zakręty, z czego na dwóch jest bardzo słaba widoczność. Problem polega na tym, że kiedy przychodzą takie upały jak dzisiaj nagle zjeżdżają się miastowi i parkują na drodze, jedni stoją tak, że połową samochodu stoją na asfalcie, a niektórzy potrafią tak stanąć, że na poboczu stoją tylko jedną oponą, przez co stwarzają zagrożenie i utrudniają ruch. Dzisiaj wyjeżdżając zza jednego z zakrętów prawie wjechałem jednemu z takich debili w samochód, bo postawił go zaraz za zakrętem, a z naprzeciwka jechał samochód i nie miałem jak go ominąć, przechodząc później tamtędy prawie doszło do dwóch wypadków na moich oczach, gościu w nissanie jechał lewym pasem (bo prawy był zajęty przez zaparkowane samochody) a z naprzeciwka wyjechał koleś w bmw, gdyby jeden z nich miał 10km/h więcej to na 100% by się stuknęli, brakowało parunastu cm. W tym miejscu jest pełno przechodniów, rowerzystów, ruch wcale nie jest taki mały. Co chwilę trzeba zjeżdżać, ustępować, bo na drodze są zaparkowane auta... Czy można coś z tym zrobić? Czy to jest niezgodne z prawem? Dodam, że obok jest pole biwakowe gdzie można zaparkować i mały parking.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linia ciągła pomiędzy pasami?

 

Generalnie w okolicach art. 46-49 PoRD jest trochę obostrzeń. W szczególności bardzo ogólne - że parkując nie można stwarzać zagrożenia.

 

Może warto zarządcy drogi zasugerować zakaz postoju? Albo po prostu zawiadamiać służby, jeśli jest zagrożenie lub naruszone są któreś bardziej szczegółowe przepisy? Na żniwa pewnie chętnie przyjadą. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linii nie ma zadnych ale mysle ze przed zakretami ciagla podwojna to mus. Zarzadca raczej oleje sprawe, ale zrobie co sie da. A co jesli wezwe policje, a oni stwierdza ze samochody dobrze stoja? Czy bede odpowiadal za nieuzasadnione wezwanie policji? Pytam bo rozni ludzie sa i kazdy moze patrzec na to inaczej. Wedlug mnie takie parkowanie to stwarzanie zagrozenia i utrudnianie ruchu co jest zabronione przez kodeks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A bezpiecznej prędkości w miejscu gdzie widoczność jest ograniczona np. zakrętami, to nie trzeba zachować?

koleś, tam spokojnie można przelecieć 80, bo nic nie ma prawa stać na drodze na zakręcie. Według ciebie ludzie mają zwalniać na zakręcie na dwupasmowej drodze do 30? Jest do 50 i tyle mogę jechać, a jeśli coś jedzie wolniej to utrudnia ruch i tyle w temacie.

 

A wracając - wydrukowałem 30 kartek z "pouczeniem", niestety brakło. Parę samochodów faktycznie zmieniło miejsce parkingowe i stanęli na tym małym parkingu, ale parę po prostu zerwało kartki i olało sprawę, do tego dojechało około 10 nowych i teraz na zakręcie po obu stronach stoją samochody. Zadzwoniłem na policję, zaraz będę tam jechał, więc zobaczę czy coś zdziałali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...