Skocz do zawartości

Trawniki i ogrody forumowe


Aga

Rekomendowane odpowiedzi

34 minuty temu, STIFF napisał:

A zauważyliście ile jest teraz w marketach budowlanych rodzajów ziemi? Najlepsze centra ogrodnicze mają 1/4 tego co Leroy. A że ludzie sie nie znają to kupują i to za jakies absurdalne pieniądze. za rok będą pewnie oddzielne mieszanki dla azalii, różaneczników i rododenronów :) a za dwa lata ziemia do kwiatów żółtych i do kwiatów czerwonych :)

Akurat azalia, różanecznik i rododendron to jeden rodzaj rhododendron o bardzo specyficznych wymaganiach. Ma mieć kwaśno, mokro i lekko.

Niespełnienie jednego z trzech warunków skazuje na niepowodzenie.

 

Nawożenie ziemi obojętnie, czy workami czy ciężarówką musi mieć sens. Masz piach, chcesz trawnik- musisz zwiększyć pojemność sorpcyjną. Najtaniej wymieszać wierzchnią warstwę z ziemią gliniastą, drożej z torfem, jeszcze drożej skompostowanym obornikiem, dowieźć 5cm czarnoziemu i siać, albo z rolki. 

I odwrotnie glinę trzeba rozluźnić. Piaskiem, zrębkami, torfem... U siebie mieszałem glebogryzarką piach i zrębki na ok 20 cm. W dalszym ciągu po areacji co 2 lata przesypuję piaskiem. Trawnik ma 12 lat, bez poprawek, bez nawadniania, nawożony w pierwszym roku tylko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, BiP napisał:

Akurat azalia, różanecznik i rododendron to jeden rodzaj rhododendron

 

kolega ogrodniczego żartu nie złapał mimo emotki :) z takich sytuacji moja ulubiona to jak ze 2 lata temu babeczka w ogrodniczym się kłóciła dośc opryskliwie z obsługą że chciała hosty a dają jej funkie:)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powrócę do tematu robota koszącego.

 

Powszechnie wiadomo jakie są zalety takiego urządzenia. Ale są też wady oraz niedopowiedzenia.

 

 

No więc jestem w tym temacie teoretykiem  ale chętnie skonfrontuję moje obiekcje i posłucham doświadczeń uzytkowników czy słusznie szukam dziury w całym:

- mój trawnik ma ok 600m2 - doradzono mi model robota husqwarny za ok 9kpln - nie chce mi się rozkminiać opcji, szukać po aliekspresach itp, zaprosiłem firmę dystrybującą roboty, przyjechali, pomierzyli i zrobili ofertę (cena z montażem i pierwszym programowaniem)

- taki robot według wyliczeń specjalisty z husqwarny kosiłby u mnie codziennie po ok 6 godzin  (plus przerwy na ładowanie kolejne 6godzin) - czyli mamy w sumie 12 godzin nazwijmy to pracy

- oznacza to że praktycznie cały czas coś jeździ po ogrodzie (normalne koszenie to ok 1h raz na 3-7dni

- mamy tez psa po którym trzeba sprzątać :) bo go nie nauczyliśmy korzystać z ludzkiej toalety, przy 12 godzinnej pracy robota dzień w dzień to tylko kwestia czasu kiedy robot napotka niespodziankę

- mamy też koty i latem praktycznie cały czas otwarte drzwi z salonu na taras, zwierzaki wchodzą i wychodzą itp.itd

- świeżo skoszone drobinki trawy, mimo że małe i jak to czarują sprzedawcy rozpływają sie w powietrzu to prawdopodobnie będą wnoszone do domu na łapach zwierzaków, jak będzie mokro to wogóle cały ten pokos będzie się kleić do łap, stóp, butów (mamy automatyczne podlewanie więc mokro jest zawsze, codziennie od 22.00-8.00.)

- mam kilka wąskich przesmyków o szerokości <70cm - tam robot nie wjedzie i trzeba będzie dokaszać zwykła kosiarką.

- robot jest "głupszy" niż np oczujnikowana roomba, która ma za sobą jakiś algorytm ścieżki pracy

- by utrzymać gwarancję robot trzeba serwisować w ASO - co kosztuje ok 400zł na rok (w skodzie co ją zwą lepszą od subaru pierwszy serwis był tańszy)

 

Także ten, ja wybrałem opcję przyuczenia koszenia 13letniego syna i to on ochoczo w ramach obowiązków tygodniowych zasuwa z kosiareczką. 

 

 

  • Super! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dirkdiggler napisał:

Także ten, ja wybrałem opcję przyuczenia koszenia 13letniego syna i to on ochoczo w ramach obowiązków tygodniowych zasuwa z kosiareczką. 

 

i to jest opcja :) - mój ma dopiero 7,5 i sie rwie ale nie dam mu przecież kosiarki. na razie używa w mniej odpowiedzialnych miejscach podkaszarki akumulatorowej i idzie mu b. dobrze.

 

A bardziej serio to podałeś wiele ciekawych argumentów - zapiszę sobie twoje przemyślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Panbenonium napisał:
  • Nie wiem w ogóle co to za paloma, żeby do 600 m trawy kupować kosorumbe. Raz na 10 dni z 2h to pewnie zajmuje koszenie tego.

Można i tak, choć w sezonie by utrzymać ładny, zdrowy trawnik to się kosi co 3,4 dni.

 

A pomysł wziął się z odwiecznego problemu co robić ze skoszoną trawą.

Bo robocik ten problem teoretycznie powinien rozwiązać raz na zawsze.

Ot stąd.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, dirkdiggler napisał:

A pomysł wziął się z odwiecznego problemu co robić ze skoszoną trawą.

 

 

Kiedyś już o tym pisałem. 

 

Mieliśmy w poprzednim domu dwie strefy. Jedna trawniczek podlewany, koszony ze zbieraniem trawki, nawożenie, pieszczenie, zgrabianie, aeracja, cuda, wianki... trawa ciągle coś. 

 

Druga strefa... koszenie raz na 2 tygodnie... koniec. Trawa jak milion dolców. 

 

 

Teraz tylko koszę bez zbierania, system podlewa w nocy jest cacy, choć widzę że żona zaszalała z kwiatami i zrobiła sobie na jednej części łąkę kwietną z mojego trawniczka i kosić już tam za często nie mogę. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja trawy jeszcze nie mam, ale za chwilę będę miał z rolki. Mój ogrodnik odradził mi robota, bo twierdzi że niezbierana, a tylko rozdrabniana (mulczowana) trawa z czasem zadusi trawnik. Z drugiej strony pozbywanie się skoszonej trawy takie całkiem proste w dzisiejszych czasach nie jest. Na ten moment myślę o kosiarce która albo zbiera, albo mulczuje, albo robi i to i to w ustawianych wajchą proporcjach. Do tego napędzane kółka, bo bydle waży kilkadziesiąt kilogramów i pchanie tego może dawać w kość. Wady - tanio nie jest, ale taniej niż robot. Zalety - uniwersalność. Się zobaczy czy trzeba zbierać, czy wystarczy mulczować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, yARO_81 napisał:

Smietnik na bioodpady?

 

U mnie pierwsze koszenie trawnika robiła firma, która zakładała trawnik. Uparli się że zbiorą trawę... podstawili ciągnik z przyczepą, którą całą zapełnili. 

 

Jeżeli wywożą BIO co 2-3 tygodnie, to gdzie bym miał przez ten czas trzymać ściętą trawę w objętości 2 przyczep? 

 

W pewnych sytuacjach trzeba mulczować i częściej robić areacje. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, chojny napisał:

U mnie pierwsze koszenie trawnika robiła firma, która zakładała trawnik. Uparli się że zbiorą trawę... podstawili ciągnik z przyczepą, którą całą zapełnili. 

ale Ty jesteś przykładem niereprezentatywnym - obszarniku jeden :) - ile ty tego tam masz nie wiem ale ze zdjęć sporo, czego ci tak pozytywnie ogordniczo zazdroszczę i gratuluję. Ale duży teren pewnie daje też trochę miejsca na część techniczną. Nie wiem czy oglądasz Gardeners World - Monthy ma chyba 2 ha i przypatrz się ile kompostuje. Ja kompostuję wszystko boo tak mi najwygodniej i najczyściej. Worki kiedyś mi odbierali w dowolnej ilości ale aj 2 -3 jesienie skończyły sie ilością ponad 100 worków rocznie (a takich jak aj jest u nas sporo) to się skończyło i biora po 2 worki na m-c. Ale odszedłem od worków bo to plastik i wystawiam 3-4 worki rocznie z najgorszym bio ścierwem czyli z chwastami, których nie chcę rozpleniać. Reszta na kompost. Od tego roku mamy w gminie PSZOK więc mogę coś w większej ilości wywieźć i może liście na jesieni wywiozę. Mam w ogrodzie 3 duże kompostowniki o powierzchni łącznie ok. 8m2 + 3 małe kompostowniki. Roczkie robię z tego 2-m3 kompostu. Zeszłoroczna produkcja poszła w warzywnik, poprzednie w rabaty ale zaczynam mieć "problem" co robic z tą ziemią kompostową - na ściółkowanie za dużo ale mam pomysły - podniesione rabaty, górka - coś się zrobi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, STIFF napisał:

ale Ty jesteś przykładem niereprezentatywnym - obszarniku jeden :) - ile ty tego tam masz nie wiem ale ze zdjęć sporo, czego ci tak pozytywnie ogordniczo zazdroszczę i gratuluję. Ale duży teren pewnie daje też trochę miejsca na część techniczną. Nie wiem czy oglądasz Gardeners World - Monthy ma chyba 2 ha i przypatrz się ile kompostuje. Ja kompostuję wszystko boo tak mi najwygodniej i najczyściej. Worki kiedyś mi odbierali w dowolnej ilości ale aj 2 -3 jesienie skończyły sie ilością ponad 100 worków rocznie (a takich jak aj jest u nas sporo) to się skończyło i biora po 2 worki na m-c. Ale odszedłem od worków bo to plastik i wystawiam 3-4 worki rocznie z najgorszym bio ścierwem czyli z chwastami, których nie chcę rozpleniać. Reszta na kompost. Od tego roku mamy w gminie PSZOK więc mogę coś w większej ilości wywieźć i może liście na jesieni wywiozę. Mam w ogrodzie 3 duże kompostowniki o powierzchni łącznie ok. 8m2 + 3 małe kompostowniki. Roczkie robię z tego 2-m3 kompostu. Zeszłoroczna produkcja poszła w warzywnik, poprzednie w rabaty ale zaczynam mieć "problem" co robic z tą ziemią kompostową - na ściółkowanie za dużo ale mam pomysły - podniesione rabaty, górka - coś się zrobi.

 

 

Raczej staram się wykazać, że nie ma rozwiązań uniwersalnych i idealnych a sprzęt oraz sposoby pielęgnacji ogrodu trzeba dobierać indywidualnie. Najlepiej na etapie zakładania ogrodu zaprojektować i zaplanować co się da.  Rynek rozwiązań jest bardzo szeroki, oczekiwania jak ma ogród wyglądać też są różne.

 

Dla nas priorytetem było aby ogród dało się ogarniać we własnym zakresie sensownym nakładem pracy, czyli jakieś 2, 3 max 4h na tydzień.  Nie dotyczy "otwierania" na wiosnę i "zamykania" ogrodu na zimę, gdzie trzeba rzucić spore siły i wspomóc się kilkoma osobami. 

 

Najważniejsze to aby ogród nie stał się udręką a był miłą odskocznią i przyjemnością. 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pierwszy dzień na działce w tym roku.

 

Spóźniłem się z dwa tygodnie, było co kosić:

 

IMG_20210513_174901.thumb.jpg.d175e76e20124e1b84c0ec86b7554423.jpg

 

5 takich worków:

 

IMG_20210513_174835.thumb.jpg.8128b18bc04699bff46064b528d03562.jpg

 

Ciężko szło ale po naostrzeniu noża AL-KO miało lżej:

 

IMG_20210513_174921.thumb.jpg.f27cc6fb15cbf23594841c5189ba535b.jpg

 

Końcowy efekt:

 

IMG_20210513_174819.thumb.jpg.f5ad287a362f38f38cd6d5fba9cf67ac.jpg

 

Niestety kosiarka z 2010 roku poległa, szybki podjazd do Tulce (serwis AL-KO) i nową część (od regulacji wysokości) za 23 zł pozwoli jutro kosić drugą działkę:

 

IMG_20210513_175839.thumb.jpg.0391ad97a4932cd1e512855b95fe8955.jpg

 

A tutaj tuje posadzone na początku lat 90 siątych:

 

IMG_20210513_174748.thumb.jpg.a09e821767f905f375411db5964d5319.jpg

 

 

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Xathrin napisał:

Smardze mi porosły w ogródku (chyba). 

Nawet miałem ochotę skonsumować, ale jak to jednak piestrzenica jest :(

20210515_122847.jpg

A mi to bardziej na smardza właśnie wygląda. Zdjęcie jest nieostre, ale Piestrzenica ma inny kształt kapelusza, jest bardziej jak mózg pofałdowana, a smardz ma takie dziurki. Poniżej po lewej masz smardze, po prawej piestrzenicę kasztanowatą.

38-700x342.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Temat basenu - zapewne wielu z was ma basen (rozporowy), zbliża się sezon, bywały lata, że już na dzień dziecka była inauguracja pluskania. Czy ktos ma patent na grzanie wody w nim? Jak i czy w ogóle można zrobić solara z pompą żeby grzać wodę słońcem? Pompę wydajnięjsza i tak musze postawić i zrobic większy filtr piaskowy bo typowy filtr papierowy z pompką Bestwaya średnio sie sprawdza. No i tak myslę czy dałoby rade do tego układu włączyć po drodze jeszcze solara na stelażu (tak by go zwijac na zimę). Pewnie jakiś sterownik zegarowy by się przydał żeby chodziło tylko w dzień. Ale pojęcie o tym mam zerowe - próbował ktoś tego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20m ciemnego węża ogrodniczego położonego na słoneczku robi robotę lepiej niż solar. Tylko nie wiem, czy bestway uciągnie.

Filtry papierowe zatykają się u mnie glonami jednokomórkowymi. Trzeba wodę chlorować albo wkład zmieniać co dwa dni. Na allegro cena znośna. Ja nie lubię chloru, z resztą przekreśla to wykorzystanie wody do celów ogrodniczych. Koniec końców z basenu ewoluowałem do stawu kąpielowego. 

Szwagry mają jakąś pokrywę "solarną" z folii bąbelkowej czy czegoś podobnego. Podobno grzeje pod nią i przez noc tak ciepło nie ucieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Folie babelkową miałem, u mnie bardzo słabo się sprawdzała; przede wszystkim nie chciało się nikomu zakładać na noc (mam basen intexa 732x366).

Pomysł z czarnym cienkim wężem - pytanie czy da radę ogrzać 30 m3 i też trochę druciarstwo bo trzeba to gdzieś położyć i mieć dodatkową pompkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, BiP napisał:

20m ciemnego węża ogrodniczego położonego na słoneczku robi robotę lepiej niż solar.

nie napisałem - basem średnicy 305cm - 4,5m3 wody - trochę dużo trzebaby tego węża ale fakt czasem się tym posiłkowałem - 50m węża 3/4 cala na podjazd ale raczej tylko żeby młody widział, że robię co się da żeby byłoszybciej ciepło ;)

 

52 minuty temu, BiP napisał:

Filtry papierowe zatykają się u mnie glonami jednokomórkowymi. Trzeba wodę chlorować albo wkład zmieniać co dwa dni. Na allegro cena znośna. Ja nie lubię chloru, z resztą przekreśla to wykorzystanie wody do celów ogrodniczych. Koniec końców z basenu ewoluowałem do stawu kąpielowego. 

Chloruję bo inaczej się nie da - zaraz się robi zielona woda a filtr zdycha. Ale z dozownikiem nie jest źle. Nie mam wrażenia przechlorowanej wody jak kiedyś na basenach - powiedziałbym, że jest dobrze ale chwilę zajęło znalezienie odpowiedniej proporcji otwarcia okienka w dozowniku.

Samą wode jak najbardziej można wykorzystać do podlania ale nie od razu - trzeba odczekać ok 10-14 dni od zakończenia chlorowania i można lać w krzaki.

55 minut temu, BiP napisał:

Szwagry mają jakąś pokrywę "solarną" z folii bąbelkowej czy czegoś podobnego. Podobno grzeje pod nią i przez noc tak ciepło nie ucieka.

też mam - kupiłem w zeszłym roku. Faktycznie jest tak, że efekt grzania (soczewki) jest raczej iluzoryczny choc może i coś tam daje. Ale ważniejsze, że w nocy woda wolniej stygnie. Poza tym jest to dobra pokrywa na basen - u mnie stoi pod drzewami więc mam non stop jakieś syfy w basenie.

 

54 minuty temu, radekk napisał:

coś takiego kiedyś widziałem

tez kiedys na to wpadłem ale chyba to była wtedy nowośc bo pamiętam jakieś chote ceny jak za kawałek gumy. Teraz widzę, że ma to sensowną cenę. na mój baset potrzebuje dwie. Nie jest to może estetyczne ale solar tez nie - można to połozyc na podjeździe i co pewien czas dogrzewać - dzięki. Pomyślę o tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...