Skocz do zawartości

Pieprzona sesja (czyli wątek dla studentów)


adaś

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 434
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

I zaprojektujesz nam piękne Subaru :D

 

Akurat talentu rysunkowego nie posiadam. A może aktorstwo? :twisted:

 

Mój kumpel miał podobne dylematy. Zdawał na aktorstwo, ale się nie dostał, więc poszedł na prawo.

No, tu historia się urywa, bo...dopiero poszedł. Pracy jeszcze ze względu na to nie dostał, nie miał nawet egzaminów. :mrgreen:

Ale, nie spodziewałbym się po nim, że dostanie się na prawo - a jednak, udało się. Chociaż nie na UW, a na UKSW.

 

A ja też jestem w drugiej klasie i też nie wiem, co dalej. Chętnie bym poszedł na dziennikarstwo, ale wszyscy dookoła mi to odradzają. To ja już nie wiem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam takie trochę "dziwne" pytanie...

 

Kończę (III LO, i to raczej niezłego) w tym roku Liceum, profil matematyczno - informatyczny. Oceny mam raczej dobre (4-5 z matmy, 4 z fizy , 4-5 z informatyki - dryg do przedmiotów humanistycznych pomijam, bo do McDonalda nie chcę iść pracować), problemów z nauką nigdy większych nie miałem (dość powiedzieć, że raz tylko, w I LO nie miałem paska na świadectwie - 4,68 średnia), chęci, zdolności i nieco szczęścia - i tak do matury podejrzewam dotrwam.

Chcę zdawać rozszerzoną matmę, dlatego już od zeszłego roku robię sporo zadań, jak mam czas - tak po 5 tygodniowo, z książek z zestawami maturalnymi, plus fakultet z matematyki, i magister - nauczyciel dyplomowany matematyki w domu, w osobie mojej mamy - tak więc rozszerzenie, jak Bóg da, zdam na niezły procent - liczę, że to 75% wymagane na wymarzone studia będzie.

 

I dochodzimy do tej właśnie kwestii - marzy mi się Polibuda Gliwicka, na wydziale Automatyki, Elektroniki i Informatyki (AEiI), na kierunku Informatyka. Próg w zeszłym roku to było właśnie to 75% z rozszerzonej matmy, więc dostać się pewnie dostanę, ale...

 

... nie jestem pewien, czy sobie poradzę. Opowieści o zakuwaniu na studiach, Bóg-Wie-Jak-Trudnych egzaminach, testach itd., sytuacjach, że nie wiadomo nawet, w co ręce włożyć - to mnie przeraża. Jak już mówiłem, nie jestem orłem z fizyki, nigdy nie rozumiałem zbytnio tego przedmiotu - ot, obkuwałem wzory i trochę kombinowałem, i zawsze 3-4 ze sprawdzianu w LO/Gimnazjum było - ponoć w Gliwicach, na moim kierunku jest tylko jeden semestr, i to raczej takie "tour de Liceum", no ale... Matematyki zbytnio się nie boję (wsparcie mamy to jednak złota pomoc), ale sama informatyka... nie wiem, czy jako pół-humanista nie dowiem się, że fakt, że potrafiłem modyfikować/robić proste strony internetowe (HTML, jakieś modyfikacje szablonów w CSS), umiałem obsłużyć najprostsze rzeczy we Flashu, liznąłem C++ (ale mam raczej bardzo cieńkiego informatyka w szkole, więc jest to marny poziom), na komputerach przesiedziałem pół życia i pasjonuje mnie to... ale nie wiem, czy mam do tego "dryg". Ten dar,który pozwoli skończyć te studia, założyć z kumplami firmę i trzepać kasę na (wybaczcie, ale też JDM ^^) Skyline'a R32 GT-R (echh, maaarzenia... :P).

 

Czy jeśli będę się uczył na bieżąco, dzień po dniu po każdym trudnym wykładzie, powtarzał sobie to, czego nie umiem i ogólnie "uczył się, a nie studiował" to dam radę bez problemu z x-razy zaliczaniem sesji, bez stresu i zakuwania po nocach na dzień-dwa przed egzaminem ukończyć takie studia?

W ogóle... jak ciężko jest na takich studiach? Czy oprócz nauki jest czas na coś jeszcze, jak choćby kontynuowanie pisania swojego Opowiadania?

 

Pozdrawiam, BelegU$

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Studenci od zawsze narzekali, jakie to mają trudne studia. Tak było, jest i będzie. Amen :mrgreen: .

 

Pozdrawiam studentów 8) :mrgreen:

 

99% procent opowieści o mega trudnych studiach to wymysły samych studentów, żeby przelicytować się "kto ma gorzej". I mówię to patrząc na siebie i znajomych rozsianych po każdym możliwym kierunku w Warszawie.

 

 

Dziękuję!

 

No, to może nie będzie tak źle... skoro cel przyświeca, środki muszą się znaleźć ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
Ja mam w środę obronę magisterki... :roll:

 

no to dajesz :)

mi do obrony inżynierskiej to jeszcze się chciało, chociaż łatwo nie było.

A później to: zaoczne, praca, dojazdy, brak czasu na naukę... no i ciągle pod górkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie jeden do przodu tylko dlatego ze jestem z niego zwolniony...

czeka mnie jeden mega egzamin i chyba kosztem jego bede musial inny odpuscic i szykowac sie na wrzesien... nie mozna w koncu zapomniec o :

 

1024.1.jpg

 

 

 

szlag by to wszystko :evil:

 

 

głowa do góry :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czeka mnie jeden mega egzamin i chyba kosztem jego bede musial inny odpuscic i szykowac sie na wrzesien... nie mozna w koncu zapomniec o :

no u mnie nie wrzesień ale ja właśnie ze względu na następne 2 mega odpuściłam ten dzisiejszy :roll: :|

 

ale piszecie o latach? semestrach? :P

jak na razie tylko egzaminy :mrgreen:

 

Albo conajmniej o semestrach, albo nie są z politechniki :mrgreen:

medyczna :mrgreen: :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera, naprawdę jest aż tak źle na tych Politechnikach? Nie straszcie, idę (chciałbym) od października na Politechnikę Śląską, na Informatykę... nienawidzę ryć przez kilka dni pod rząd :/

Nie da się tego jakoś... bardziej systematycznie, w ciągu roku? ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...