Skocz do zawartości

Nasze doświadczenia z jazdy Subaru e-BOXER


Paweł L

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Christoph napisał:

Przy czym koszty czesci zamiennych i serwisu utrzymuja sie na podobnym poziomie znanym mi z ASO Subaru w Austrii.

Haha...to fakt. Serwis w ASO Subaru jest chyba najdroższy ze wszystkich marek "powszechnie nie uznawanych za premium".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Christoph napisał:

A sprawdzales, czy BMW ma szmatke „premium“ za kierownica? 

 

Nie ma. Szczerze mówiąc, to mi ta szmatka nie przeszkadzała.

Nie ma też szeregu innych akcentów za którymi nie tęsknię, w tym "bezwibracyjnego" boksera i przeciętnego napędu.

Jedyny system, który w Subaru działał lepiej od analogicznego w BMW, to EyeSight. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się uśmiecham, kiedy czytam te porównania Forestera do innych samochodów, szczególnie tych klasy premium (nieważne czy z nazwy, czy premium). Jak lubię swojego Forka, tak nie porównywanie go do 200 konnego diesla czy 250 konnej hybrydy chyba mija się z celem. Wiadomo, że tamte samochody są dynamiczniejsze, oszczędniejsze, mają podobne możliwości jeśli chodzi o napęd. Chyba nie trzeba się przekonywać, że Forek to jest tak samo "dobry" albo nawet lepszy. Forester to Forester - pali ile pali, bak ma mały, z dynamiką nie ma wiele wspólnego, ale każdy kto go kupił miał jakiś racjonalny albo nieracjonalny powód... Ja miałem nieracjonalny - po prostu chciałem mieć i mam, a je cechy akceptuje. Gdybym miał budżet x2 kupiłbym V90 XC i też byłbym zadowolony. Bądźmy obiektywni, a jak nie to nie przekonujmy innych do swoich subiektywnych odczuć. Takie moje przemyślenie... 

  • Lajk 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, co masz na mysli. Ciesze sie z twojej trafnej wypowiedzi.
 

Na Forum mamy do czynienia raczej z taka tendencja, w ktorej nie tyle chodzi o porownywanie Forestera E-Boxera do marek premium, lecz o probe zdyskredytowania wszelkich marek w porownaniu do Subaru. 

To, co uderza, to te bezkrytycznie powtarzane jak mantra slogany o wyzszosci S-AWD, „subiektywnej dynamiki“ i super technologii oraz wyzszosci serwisu Subaru nad innymi markami. To powoduje, ze czlowiekowi opadaja rece i przestaje miec ochote na jakakolwiek wypowiedz. 


Zauwaz, ze w uzytkownicy innych marek pozostaja w cieniu lub wypowiadaja sie w wiekszosci neutralnie o zaletach swoich samochodow. 
 

Dlaczego przestalismy byc „Subaristami“ - takie pytanie powinna sobie zadac „gora“, by zrozumiec, dlaczego utracila nas jako dlugoletnich klientow. 

 

Przesiadka z Subaru na inna marke daje mi prawo do porownania i opini w oparciu o fakty, liczby i doswiadczenie. Tego zyczylbym sobie od innych uzytkownikow. 


Pozdrawiam. (+)

 

  • Super! 1
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd pochodzą odczucia co do drogiego serwisu. W Polsce przeglądy są porównywane z cenami innych marek. Za pierwszą wymianę oleju nadplanową zapłaciłem ok 500 pln. Za standardowy przegląd przy 15 tyś z płynami itd 1200 pln. Nie wiem ile w tym prawdy ale kolega mi powiedział, że w BMW X3 zapłacił (przy chyba 20 tyś.) za przegląd 2500 zł.

Inna kwestia to premium.

Proszę pamiętać, że subaru to nie jest marka premium. Często w Polsce się ją za taką uważa. Ale tak nie jest.  Jest to samochód budżetowy jak Toyota. To, że u nas samochody dla kowalskiego kosztują tyle co Ferrarii w USA to jest inna bajka i nie wynika to z marki. 

Pamiętajcie że na jednostkę finansową Subaru w USA kosztuje ok 30 tyś. a Ferrarii ok 100 tyś.

U nas stoi to na głowie bo Forester 170 tyś a Ferrari 800 tyś. i stąd premium....

Chodzi o jednostkę finansową nie przelicznik. Amerykanin i Polak zarabia podobną ilość jednostek finansowych. 3-5 tyś miesięcznie. Tylko W usa John idzie do salonu i kupuje forka za 30 tyś. A kowalski wchodzi do salonu i widzi 190 tyś.... no to jak m się czuć... czuje się premium hahaha.

Forester i outback to tanie auta dla przeciętnego obywatela i naprawdę super wyposażone w tej cenie. Głównym rynkiem dla Subaru zawsze było USA i pod ten rynek i zamożność są konstruowane.

I z powodzeniem. Bo te auta biją rekordy sprzedaży.

Nie porównujcie Subaru do BMW, Mercedesa czy Cadillaca. To nie ta liga finansowa i wielkość firmy. Poprostu to nie ma sensu bo w zasadzie mogę zaraz napisać że mercedesy są do kitu bo kolega ma Bentleya i to super jeździ a BMW i Merc to lipa. Bentley i Royce to sąsamochody a przecież niewiele droższe. Tylko pół bańki więcej i mamy super auto. hahaha.

 

Edytowane przez Email48
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.09.2022 o 12:14, Christoph napisał:

Rozumiem, co masz na mysli. Ciesze sie z twojej trafnej wypowiedzi.
 

Na Forum mamy do czynienia raczej z taka tendencja, w ktorej nie tyle chodzi o porownywanie Forestera E-Boxera do marek premium, lecz o probe zdyskredytowania wszelkich marek w porownaniu do Subaru. 

To, co uderza, to te bezkrytycznie powtarzane jak mantra slogany o wyzszosci S-AWD, „subiektywnej dynamiki“ i super technologii oraz wyzszosci serwisu Subaru nad innymi markami. To powoduje, ze czlowiekowi opadaja rece i przestaje miec ochote na jakakolwiek wypowiedz. 


Zauwaz, ze w uzytkownicy innych marek pozostaja w cieniu lub wypowiadaja sie w wiekszosci neutralnie o zaletach swoich samochodow. 
 

Dlaczego przestalismy byc „Subaristami“ - takie pytanie powinna sobie zadac „gora“, by zrozumiec, dlaczego utracila nas jako dlugoletnich klientow. 

 

Przesiadka z Subaru na inna marke daje mi prawo do porownania i opini w oparciu o fakty, liczby i doswiadczenie. Tego zyczylbym sobie od innych uzytkownikow. 


Pozdrawiam. (+)

 


Generalizujesz i nadinterpretujesz. To jest forum Subaru, aktualni posiadacze Forestera e-boxer siłą rzeczy bedą pisać raczej opinie pochlebne - co chyba jest lekko naturalne, dowodzi ewentualnej słuszności zakupu.
Ja jednak powiem więcej, uważam że się mylisz - właśnei na tym forum, właśnie w tym topicu (e-boxer) znajdziesz wręcz kompendium wad i zalet Forestera e-boxer z elementami krytyki, których autorami są posiadacze Forestera e-boxer.

Uważam również, że "przesiadka z subaru na inna markę" daje Ci prawo do opini na innych forach (najlepiej związanych z tą nowa marką) i ew przekazania opinii w "oparciu o fakty, liczby i doświadczenie" i zakładam, że tam znajdziesz lepsze zrozumienie i nie będa Tobie opadać ręce ;)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze kolega pisze, ale przecież każde Subaru ma wady: a to ruda, UPG, panewka puk puk, że nie jedzie, stary automat zamula i tylko 4 biegi, szyby w drzwiach bezramkowych porysowane, audio słabe itd. 

 

Wiemy to wszystko, ale kochamy swoje Subaru :thumbup:

  • Zdrówko! 2
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne. I tak jak już kilka razy napisałem i jeszcze raz powtórzę. Nie są to auta ani najlepsze ani nikogo nie namawiam żeby sobie kupił. W pewnym sensie są wyjątkowe. Mała marka, niszowa, silniki boxer, własne podejście do napędu i bezpieczeństwa. Dlatego jeździ się inaczej i prowadzi inaczej niż większość aut. Ma też inne osiągi (nie mówię lepsze ani gorsze). I jak się to kocha i zrozumie no to ciężko zmienić na inną markę. I tyle. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lazy_moose napisał:


Generalizujesz i nadinterpretujesz. To jest forum Subaru, aktualni posiadacze Forestera e-boxer siłą rzeczy bedą pisać raczej opinie pochlebne - co chyba jest lekko naturalne, dowodzi ewentualnej słuszności zakupu.
Ja jednak powiem więcej, uważam że się mylisz - właśnei na tym forum, właśnie w tym topicu (e-boxer) znajdziesz wręcz kompendium wad i zalet Forestera e-boxer z elementami krytyki, których autorami są posiadacze Forestera e-boxer.

Uważam również, że "przesiadka z subaru na inna markę" daje Ci prawo do opini na innych forach (najlepiej związanych z tą nowa marką) i ew przekazania opinii w "oparciu o fakty, liczby i doświadczenie" i zakładam, że tam znajdziesz lepsze zrozumienie i nie będa Tobie opadać ręce ;)

 

Niestety, nizej juz opasc nie moga. Ale dziekuje za rade. 

 

 

 

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, czekker napisał:

 

Zupelnie nic zapewne, ale czy to kolega dawidz nie narzekał w tym wątku na problemy z akumulatorem?

I owszem, ale SOA nie wymieni mu gratis akumulatora, a taka wymiana i tak wydaje się nie rozwiązywać problemu. Na dodatek w e-Boxer z tymi akumulatorami (są trzy) jest to jeszcze bardziej pokręcone. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, czekker napisał:

 

Bardziej chodziło o to, żeby wiedział, że nie tylko z jego autem jest problem ;)

 

 

 

W stanach problem ma troszkę inną naturę. Tam dochodzi jeszcze często montowany system doświetlania auta przez lusterka boczne. I najczęściej to doprowadza do rozładowania aku. Razem z otwartą klapą świecą się lampki w lusterkach i nie można tego wyłączyć. W wersjach europejskich tego sytemu nie przewidziano chyba nawet za dopłatą. A kolejna sprawa to to, że aku w wersjach tylko benzynowych jest standardowo ładowany przez alternator. Co nie powinno powodować rozładowania akumulatora. Więc zapewne faktycznie mają problem z wadliwymi bateriami. W e-boxerze tak jak już pisałem wcześniej aku jest ładowane z baterii hybrydowej. I jeśli jest ona utrzymywana w niskim stanie naładowania aku nigdy nie jest wystarczająco doładowywany i w końcu pada. Do czego mocno jeszcze przyczynia się pozostawiony blisko auta kluczyk.

Można wymieniać aku na większe to nie pomoże jeśli będziemy w nieodpowiedni sposób dbać o stan baterii hybrydowej i jeśli w pobliżu auta pozostawiamy kluczyk na kilka dni. Taka uroda tego modelu. :-)  I takich czasów dożyliśmy. 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Po dwóch miesiącach stosowania wyłączania kluczyka i pamiętaniu o klikaniu zamka w klapie, która jest długo otwarta. Problem rozładowanego akumulatora całkowicie ustąpił. :-)

Czyli mamy głównego winowajcę. Dostęp bez kluczykowy i długo otwarta klapa bagażnika.

Blokowanie fal kluczyka sekwencją klawiszy ma jeszcze jeden atut.  Złodzieje nie ukradną samochodu na tzw. "walizkę". Widziałem ostatnio program jak kradną auto zaparkowane nawet kilkaset metrów od kluczyka. Czyli nawet parkujemy pod pracą idziemy wydawałoby się do budynku na 5 piętro i bezpiecznie zamykamy auto. Nic bardziej mylnego. "walizki" te nowe już są tak efektywne, że niczego nie podejrzewając auto odjedzie wraz z zagłuszeniem gps. Nie do znalezienia. A zorientujemy się dopiero po 8 godzinach... Jednak wyłączanie kluczyka daje dodatkowe zabezpieczenie i na "walizkę" auta się nie ukradnie. A każde kliknięcie w pilot i tak go wzbudza i działa wtedy normalnie z kieszeni jak dawniej. Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 3.10.2022 o 20:15, aflinta napisał:

I owszem, ale SOA nie wymieni mu gratis akumulatora, a taka wymiana i tak wydaje się nie rozwiązywać problemu. Na dodatek w e-Boxer z tymi akumulatorami (są trzy) jest to jeszcze bardziej pokręcone. 

 

 

Akumulator wymieniło mi SIP w ramach gwarancji, nawet dwukrotnie - najpierw na sztukę niewiadomego pochodzenia, zmiany nie wprowadzili do swojego systemu, ja też nie dostałem do tego aku żadnych papierów, czyli zakładam, ze mógł to być jakiś używany aku, kóry zalegał im na warsztacie.
Kolejna wymiana byłą już na nówkę sztukę i od tego czasu nie mam problemów z brakiem prądu. 
Co prawda unikam otwierania klapy na dłużej ale przynajmniej nie muszę wzywać lawety :)

Miernik w gnieździe zapalniczki pokazuje mi 12.1 - 12.2
Na fabrycznym aku z tego co pamiętam nie przekraczałem 11.7

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.11.2022 o 12:29, dawidz napisał:

Akumulator wymieniło mi SIP w ramach gwarancji, nawet dwukrotnie - najpierw na sztukę niewiadomego pochodzenia, zmiany nie wprowadzili do swojego systemu, ja też nie dostałem do tego aku żadnych papierów, czyli zakładam, ze mógł to być jakiś używany aku, kóry zalegał im na warsztacie.
Kolejna wymiana byłą już na nówkę sztukę i od tego czasu nie mam problemów z brakiem prądu. 
Co prawda unikam otwierania klapy na dłużej ale przynajmniej nie muszę wzywać lawety :)

Miernik w gnieździe zapalniczki pokazuje mi 12.1 - 12.2
Na fabrycznym aku z tego co pamiętam nie przekraczałem 11.7

Hej. Zgadza się ale pamiętaj, że jak wyjedziesz znowu i będziesz miał aktywowany kluczyk sytuacja się powtórzy i nie wiele to da. Podobnie z klapą. Zapoznaj się z moimi zleceniami w sprawie dezaktywowania zamka w klapie. To jest prosta czynność i możesz spokojnie mieć otwartą klapę nawet cały dzień (ja tam mam pod namiotami) i nic się nie dzieje. Pobór prądu przez kluczyk jeśli jest blisko auta (to znaczy przez systemy komputera które kluczyk aktywuje po zbliżeniu do auta) jest na tyle duży, że w ciągu ok 3 dni rozładuje nowy aku. Do tego dochodzi jeszcze sposób ładowania aku z baterii trakcyjnej. Jest to inny system niż alternator i aku nie jest ładowane od razu po odpaleniu auta itd. Ten system ma sporo zalet jednak nikt o tym nie mówi użytkownikom a skąd my mamy wiedzieć że akumulator nie jest ładowany z alternatora???. Często w lato bateria trakcyjna jest używana i ja podjeżdżałem pod dom na samym prądzie i parkowałem z jedną kreseczką na baterii trakcyjnej. i to powoduje, że aku na postoju nie jest ładowane. Jeśli stoi 2-3 dni, w pobliżu jest kluczyk i jeszcze otworzysz parę razy klapę na dłużej. Padnie aku. Możesz sprawdzić :-). Jeśli bateria trakcyjna ma ponad połowę lub full wtedy cały czas postoju doładowuje akumulator. Cieszę się, że przestał ci padać aku i twoje problemy się skończyły. Ja w każdym razie dezaktywuję kluczyk tez ze względu na niebezpieczeństwo kradzieży na walizkę. Po przejechaniu 25 tyś km w trochę ponad rok jestem coraz bardziej zadowolony z Forka SK :-). Jedyne co uważam jest jego bolączką to po prostu ciut za mała baterii trakcyjna i dość spore spalanie. Ja często jeżdżę w mieście w dużych korkach. I u mnie taki stan rzeczy daje spalanie na poziomie 11-12 l/100. ale już w trasie jest ok 7,5 l/100 km.

Pozdrawiam i do zobaczenia na drodze :-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to w dobie gameboyów ktoś się jeszcze bawi w walizki? No i klapa klapą, ale pamiętajcie, że dowolne otwarte drzwi powodują czuwanie samochodu i ten pobór prądu. Oczywiście drzwi się rzadziej trzyma długo otwarte, ale gdyby ktoś miał boczny przedsionek, to tak łatwo czujnika nie oszuka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.11.2022 o 14:28, bvb napisał:

A to w dobie gameboyów ktoś się jeszcze bawi w walizki? No i klapa klapą, ale pamiętajcie, że dowolne otwarte drzwi powodują czuwanie samochodu i ten pobór prądu. Oczywiście drzwi się rzadziej trzyma długo otwarte, ale gdyby ktoś miał boczny przedsionek, to tak łatwo czujnika nie oszuka...

"Walizki" to przenośnia :-). To jest takie małe pudełeczko które sobie złodziej trzyma w kieszeni i może stać obok ciebie. Co do drzwi to prawda ale nie wiem czy przy otwartych drzwiach też jest tak duży pobór prądu. 

Jednak przy wyjazdach z namiotem dachowym i na różne campingi głównie otwierałem klapę a drzwi po prostu zawsze zamykam. Jest na pewno większy pobór prądu w drzwiach przednich bo są żaróweczki podświetlające próg. Tak żeby oszukać drzwi trzeba by było czymś na stałe przycisnąć gumowy czujnik na słupku. wtedy symuluje to zamknięte drzwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Email48 napisał(a):

"Walizki" to przenośnia :-). To jest takie małe pudełeczko które sobie złodziej trzyma w kieszeni i może stać obok ciebie.

 

No tak, ale teraz ponoć popularne są te urządzonka, które nie potrzebują odpowiedzi z prawdziwego kluczyka, bo na podstawie sygnału z samochodu potrafią w kilka minut wyliczyć odpowiedź (patrz metoda "na game boya"), więc usypianie kluczyka nic nie da, a wyłączyć keyless po stronie samochodu chyba się nie da. Inna sprawa, że to trochę dziwne, że takie symulowanie keylessa jest łatwiejsze niż sygnału z tradycyjnego pilota.

 

8 godzin temu, Email48 napisał(a):

Co do drzwi to prawda ale nie wiem czy przy otwartych drzwiach też jest tak duży pobór prądu. 

 

Przynajmniej OBK-owi '19 nie robi różnicy, czy to klapa czy drzwi, elektronika czuwa tak samo (wbrew legendom to nie siłownik klapy żre prąd :)). W przednich drzwiach dochodzą jeszcze oczywiście te żaróweczki. W sumie skoro w klapę większość osób wpina karabińczyk (ja zwykle używam śrubokręta, Twój pomysł z brudzeniem palca mnie nie przekonuje :coffee:), to otwór drzwiowy można rozpierać patykiem..:D

Edytowane przez bvb
litrówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...