Skocz do zawartości

Melduję, że......


stach1111

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Knurek1111 napisał:


Okruchy z pożywienia poszły na tłoki czy wymiotłeś?

 

2 godziny temu, Neutrino33 napisał:

 

Obawiam się, że zwierzak nie zostawił informacji...byłem, jadłem, posprzątaj. Wchodzisz do samochodu, przekręcasz kluczyk i czujesz, że coś jest nie tak...a wtedy "okruchy" już dawno poszły na tłoki.

Obym się mylił!

Otóż sprawa była znacznie bardziej skomplikowana :) Wróciłem z dłuższej trasy, gdzie auto stało kilka dni nieopodal lasu. Zatankowałem do pełna (weszło 58l) i poszedłem spać. Rano tak jakieś 2-3 km od tankowania auto zaczęło delikatnie szarpać przy odpuszczeniu gazu ale nic więcej. Kolejnego dnia szarpanie się nasiliło, przy obciążeniu silnika pojawił się klekot jak w dieslu, zaczęły falować obroty i nawet auto potrafiło zgasnąć przy odpuszczeniu gazu. Wywaliło dyskotekę na desce. Pierwsza i oczywista myśl jaka mi przeszła przez głowę, to syfiaste paliwo, zatem nawet do głowy mi nie przyszło by pod maskę zaglądać. Poszedł do baku octane booster i 10l paliwa premium. No ale jakoś nic się nie poprawiło. Poszło kolejne 10l świeżego paliwa... i dalej nic. Odczyt błędów po ODB i konsultacje z @carfit i ...  zaglądnąć pod maskę czy jakiś wężyk nie spadł pod maską. No to zaglądam i nawet nie musiałem szukać :facepalm::mrgreen:

Tak więc rzeczy oczywiste nie zawsze są oczywiste jak człowiekowi w głowie ułoży się zupełnie inny związek przyczynowo - skutkowy.

Tu gdzie mieszkam ogólnie kuny są, ale żadnego z moich aut nie tykały. Mam podejrzenia, że tam gdzie auto stało jakaś inna kuna czy jaki zwierz, zostawiła swój zapach (raczej  nic nie zjadła bo auto bez żadnych objawów zrobiło ponad 300km), co wkurzyło moją lokalną kunę, która postanowiła zaorać w ramach zemsty i znaczenia terenu miejscówkę obcego. 

Spora część plastiku z dolotu leżała na bloku silnika, mam nadzieję, że reszta spoczęła w brzuchu niegodziwca. W samym kolektorze jak go tylko zdemontowałem po odkryciu zniszczeń nic nie było. Wolnossący silnik raczej mocno nie ciągnie tego powietrza, zakamarków też tam jest w dolocie sporo. Nawet jak coś poleciało, to przeszło bez większej szkody.

  • Super! 2
  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, aflinta napisał:

 

[...]

Tu gdzie mieszkam ogólnie kuny są, ale żadnego z moich aut nie tykały. Mam podejrzenia, że tam gdzie auto stało jakaś inna kuna czy jaki zwierz, zostawiła swój zapach (raczej  nic nie zjadła bo auto bez żadnych objawów zrobiło ponad 300km), co wkurzyło moją lokalną kunę, która postanowiła zaorać w ramach zemsty i znaczenia terenu miejscówkę obcego. 

[...]

 

 

Żona mówi, że gaz padł w jej aucie. Po powrocie zaglądam pod maskę, a tam ściągnięty kapturek osłaniający bezpiecznik od gazu i wyjęty bezpiecznik. Na obu ślady pastwienia. Kuna odłożyła bezpiecznik tak, że nie spadł podczas jazdy.

 

edit: Przypomniało mi się jeszcze, jak kiedyś opierdzieliłem mechaników, że jak jedzą przy robocie, to niech przynajmniej nie zostawiają resztek pod maską. W rogu komory znalazłem resztki ćwiartki pizzy. Mechanik dziwnie się patrzył, ale nic nie powiedział. Następnego dnia po opr w tym samym miejscu znalazłem prawie pół bochenka chleba.

Edytowane przez _ONE_
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś jakiś gostek zachwycił się moim niesubaru (bo wiem, ze są tylko Subaru i niesubaru) i pytał czy do kupienia. Albo mnie podrywał albo zadziwiły go zwrotność i możliwości parkowania (dodać czerwone strzałki?):

aec0abc06d34442aa7bda02236847433.jpg
Kiedyś ktoś inny się tylko zachwycał



  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, przemekka napisał:

Ja już w Sączu. ;)

 

Teraz to i ja w Sączu;)

1408520885_IMG_20220615_1121302.thumb.jpg.025682861999e81761224b33400951f2.jpg

2 godziny temu, Kiwi 4ester napisał:

 

W piątek przez Sącz przejeżdżam to może szybki spocik? :D

Zostaje tylko Forek, ja wracam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...