Skocz do zawartości

Melduję, że......


stach1111

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Aga napisał:

Czyli wychodzi 26 z Gdańska ;)

 

Świat składa się z koincydencji. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, llkuba napisał:

Hmm nigdy nie jeździłem takich długich tras. Najwięcej około 600 km ;).

 

Mój rekord "na raz" to trasa Kraków - okolice Cannes około 1920km. W 16 godzin. :D

Z małymi dziećmi, wyposażonymi w monitorki na zagłówkach. Były pitstopy na tankowania i jedna przerwa obiadowa. Trasę zrobiliśmy Legasiem SBD.  

 

 

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój rekord kiedyś to Quimper (Francja) - > Radom 2.200km, na raz! 

Ale nigdy więcej takiego wyczynu, spałem dwie doby po tej akcji. 

Środek transportu - Dacia Logan 1.5dci :D

 

Za małolata to miało się siły. Teraz kiedy rocznie robię średnio 50.000km, trasa 600km na raz jest już naddto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bikeman1 napisał:

Środek transportu - Dacia Logan 1.5dci :D

 

2.200 km Dacią, hmm to taki odpowiednik Imprezy, Subaru Imprezy jeżeli chodzi o klasę auta :lol:.

 

4 minuty temu, bikeman1 napisał:

Za małolata to miało się siły. Teraz kiedy rocznie robię średnio 50.000km, trasa 600km na raz jest już naddto. 

 

Nie przyzwyczajony jestem do długich tras, dla mnie do 400 km jest OK :biglol:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój rekord to spod Florencji do Warszawy, 1560km. 15h jazdy za kółkiem. Ale że przez Wiedeń to strasznie męcząca trasa. Po autostradach dałoby się więcej, ale czasowo więcej godzin jazdy już ciężko. Trasy po 1000-1200km się zdarzały wielokrotnie i nadal do zrobienia bez większych problemów. Ale raz zrobiłem 1200km tylko po Polsce i nigdy nie byłem bardziej zmęczony jazdą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, przemekka napisał:

Mój rekord "na raz" to trasa Kraków - okolice Cannes około 1920km.

 

Mój podobny, 1915 km. ...tylko że motocyklem ;)

Czarnogóra, przy granicy z Albanią, ciurkiem ok 23 godzin. Były pomyłki trasy, jazda w burzy z widocznymi piorunami w bliskiej okolicy, sporo deszczu, trochę górskich dróg, również szutrów.

Oczywiście jeden kierowca:rolleyes:

Na moto najpierw boli dupa, później plecy, szyja, ręce....później już "cały człowiek" boli....a jeszcze później jest to obojętne.

 

26 minut temu, bikeman1 napisał:

Środek transportu - Dacia Logan 1.5dci :D

 

Nie wiem, czy to nie większe wyzwanie ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Adi napisał:

Nie wiem, czy to nie większe wyzwanie ;)

 

Znajomy użytkuje firmowa Dacię (sam wybierał jakie chce auto :lol:), kiedyś śmiałem się czy już go przyjęli do kółka emerytów i czy na spotkaniach forumowych jest herbata z termosu i herbatniki :biglol:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1680km z północnego końca Pljesaca do Wawy non stop 21 godzin - tydzień temu. W domu o 5 rano - o 11ej już kosiłem trawę :)

Korsyka-Warszawa 1800km z przerwa na prom o 16ej bez spania + oceanarium we Wrocławiu + obiad niedzielny u rodziców. start 8 rano z Bonifaccio w sobotę, spanie w niedziele o 20ej

Kilkanaście razy wracałem z nart we Francji wyjeżdżając w piątek po nartach na wieczór - w domu koło południa. Ale to już na2-óch kierowców.

Rekord - Gibraltar - Warszawa na 2-óch kierowców. 33 godziny jazdy Omega kombi w 5 osób. to było w 2001 roku - teraz chyba nie udałoby się.

Motocyklem na raz max 800km ale na zglebionym sztywnym customiie-cruiserze. Tragiczna pozycja, głośno - w uszach dzwoniło jeszcze następnego dnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajechałem na Mierzeję. Niestety z tankowaniem zajęło mi to prawie 5 godzin, choć na S7 trochę przegoniłem Szarego Mnicha. Ustępowałem tylko wielkim czarnym BMW i flotowym Skodom ;) .

 

To przegonienie skutkowało właściwie tylko tym, że wyssał paliwo prawie do dna, oszukując po swojemu bo pokazał że tylko 40 km mam żeby znaleźć się pod dystrybutorem a gdy tam się znalazłem wlałem nieco ponad 57 litrów więc w zbiorniku było jeszcze prawie 7. BP na wysokości Pasłęka, 5,79 za ltr, jak na tańszych stacjach w Warszawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, llkuba napisał:

 

Znajomy użytkuje firmowa Dacię (sam wybierał jakie chce auto :lol:), kiedyś śmiałem się czy już go przyjęli do kółka emerytów i czy na spotkaniach forumowych jest herbata z termosu i herbatniki :biglol:.

 

Wbrew obiegowym opiniom Loganem, dobrze się jeździło. Mój ojciec nadal jest fanatykiem tego modelu hehe. Już ma drugą taką samą, tylko w innym kolorze. Bo tamtą za małolata mu skasowałem :mellow:

 

Ja aktualnie jeżdże Trafic`iem przedłużanym i powiem szczerze że w trasach świetnie się jeździ...400Nm, długość 5m robią dość przyzwoity komfort :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że koniec ciężkiego tygodnia.

Wczoraj godzina czekania na patrol drogówki - podczas mijania się z ciężarówką zjechałem do pobocza i najechałem na wystajacą ponad jezdnię studzienkę..

Efekt na foto

20210729_095700.thumb.jpg.6ccf0fd463f0e9db6a9f3584daee8fa1.jpg

 

Najlepsze jest to, że dzwonie do PZD z zapytaniem o to gdzie zgłosić szkodę. Dostałem namiar i padło pytanie gdzie to miało miejsce. Podałem adres i jakoś tak mnie tknęło żeby po pracy wrócić się w tamto miejsce gdzie uszkodziłem auto. Dziura w drodze i różnica poziomów jezdnia-studzienka zniwelowana... dobrze, że mam notatkę z Policji. Zobaczymy co teraz na to ubezpieczalnia.

 

A dziś złożyłem wypowiedzenie i zacząłem urlop

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Szürkebarát napisał:

Żeby się urlopować nie trzeba składać wypowiedzenia, raczej. Chyba, że złożyłeś wypowiedzenie które zostało przyjęte i zanurzasz się w nieróbstwo ;) .

Po okresie wypowiedzenia mam nadzieję otrzymać pozytywną opinie komisji lekarskiej i zaczynam służbę w SW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Kiwi 4ester napisał:

Miało być w wątku o luźnej atmosferze:biglol:

Nie szkodzi, tam już było. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wiele razy :mrgreen:

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Szürkebarát napisał:

Żeby się urlopować nie trzeba składać wypowiedzenia, raczej. Chyba, że złożyłeś wypowiedzenie które zostało przyjęte i zanurzasz się w nieróbstwo ;) .

 

Kiedyś chciałem wypowiedzieć pracę i nie udało mi się... 

Mój ówczesny Szef podarł moje wypowiedzenie i wyrzucił mnie ze swojego gabinetu. :huh: 

  • Haha 2
  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Blixten napisał:

 

Kiedyś chciałem wypowiedzieć pracę i nie udało mi się... 

Mój ówczesny Szef podarł moje wypowiedzenie i wyrzucił mnie ze swojego gabinetu. :huh: 

I co dalej? Być może jestem w podobnej sytuacji, ale jeszcze o tym nie wiem :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...