Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

to jak byś robił bączki w błocie wokół X5 która zakopała się i nie może wyjechać, lub jak wyprzedzanie tico na wstecznym biegu lub wyciąganie z rowu np landrovera 

 

No to jest nasmiewanie sie ze slabszych, ktorzy teoretycznie powinni byc lepsi.

 

Przeciez accord to zwykly sedan bez spojlerow i bajerow, na kolach 16" a kopie tylki lepszym furom. Nie o to tu chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ;) chodzi bardziej o skopanie mentalne że tak powiem (ale oczywiście nie naśmiewanie) a nie że uciekniesz komuś na A4 jadąc 200 km/h.

 

W tym swietle kierowca nowego Range Rovera zostal zdecydowanie skopany mentalnie, gdyz po moim wystrzale ze swiatel i zmianie pasa na ktorym on byl, zalaczyly sie w jego niedowartosciowanym mozgu jakies nieznane mi mechanizmy, ktore sklonily go do jak najszybszego przedostania sie przede mnie, kosztem bezpieczenstwa innych uzytkownikow drogi. Bezsensowne zachowanie, na poziomie buraka z BMW:

 

 

Co do kierowcow Skody, zdarzyl sie jeden, ktory bezczelnie zajechal mi droge na rondzie, wiec go soczyscie strabilem. Gdy wyjechalismy na autostrade, jechalem caly czas za nim w bezpiecznej odleglosci, sledzac jego zmiany pasow, itd. Na kolejnym zjezdzie, zasygnalizowal zamiar opuszczenia autostrady, ja za nim, po czym nagle zasygnalizowal powrot i bez kierunku ponownie zjechal... - ja za nim, Pomyslalem sobie ze jeszcze troche podniose mu cisnienie i posledze go po miescie. Gosc chcial za wszelka cene mnie zgubic, krazac bez sensu po roznych uliczkach. Bez jakiegos specjalnego deptania bylem w stanie go sledzic przez kilka minut, po czym odpuscilem i pojechalem w swoja strone. Czy to kwalifikuje sie na kopanie lezacego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie, skodziarze

 

 

 

nie, to nadal auto które po dręczeniu w manualu zrobi 7,9 do 100-tki. Czasem we czwartek jak wracam to się nadzieję na hondziarzy. Nie wiem co im wali do głowy żeby się ustawiać do forka 2.5T ale skoro już się ustawiają i napinają, to kopanie zgodnie ze sztuką i tyle. to samo dotyczy skodziarstwa z TSI i jakiś tam seatów FR czy jak to się to nazywa, w każdym razie ten sam pies ta sama nuda to samo pokrętło i w ogóle wybór śmieszny.

 

Teraz to i tak są trudniejsze czasy, bo prawko łatwo stracić a 120 jest w chwilkę.

 

A co do seata, tak zwana stylisyka cyz temperament - chyba tylko z nazwy.

Bardzo mocno reklamowane auto parę lat temu - proszę przyglądnąć się nadkolom - co wam to przypomina?

 

Seat%20Ibiza%201024x768_19.jpg

 

oh tak, taka technologia nadkoli jak w latach 90-tych

 

np seicento

fiat_seicento_4.jpg

 

no to właśnie skopali się kupcy aut ze starą niemiecką technologią w nowej nazwie i opakowaniu

 

dla porównania nie pokażę imprez bo każdy wie jak wyglądają, ale pokoże focusa z tego samego okresu.

 

04-ford-focus.jpg?mode=max&quality=90&sc

 

Skody, wiadomo, świadomie się nie kupuje, seat udaje, że ma coś wspólnego z audi ale to i tak ten sam pies vw , tyle ze reklamy wciskają emocje, które a owszem, występują  pewnie kiedy wycieraczki zewnętrzne nie radzą sobie z e śniegiem na słupkach.

 

to tyle, bo jeszcze postanowię wykpić inne marki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem perwersem i skody mi sie nie podobaja ale lubie poznecac sie psychicznie nad innymi, niegrzecznymi kierowcami :twisted:

 

Jakiekolwiek podchody do 2.5T za wolnossacym 2.4 to jak porywanie sie z mlotyka na slonce.. hahaha

 

Proponuje podyskutowac na temat Renault ;) Zadaje sie ze wszyscy kochaja te wspaniale auta :)

Edytowane przez fuegos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciąż nie rozumiesz idei wątku. Wątek jest dla ludzi, którzy mogą mieć szybkie auta, ale nie wykorzystują ich, żeby powiększyć sobie pewne części ciała.

 

Kopanie leżącego jest jak Passat 1.9TDI z kończącego się pasa ściga się z STI na śniegu, mimo, że nawet na suchym nie ma szans.

 

Normalny człowiek nawet jeśli ma auto z przyspieszeniem poniżej 10sek, co kiedyś wystarczyło, żeby objechać 90% aut, a w okolicach 6sek 99%, to nie potrzebuje sobie udowadniać zasług konstruktorów silnika benzynowego w ruchu uliczno-autostradowym.

 

Ad Renault: Jezu, skopałem się sam wsiadając do Thalii 1.6 LPG edition, bo to taniej niż lać NoPB98 do SVXa. To nie jedzie: siedzenia niewygodne, a po wciśnięciu gazu emocje jak na na grzybach…

Edytowane przez Voldemort
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyslalem sobie ze jeszcze troche podniose mu cisnienie i posledze go po miescie. Gosc chcial za wszelka cene mnie zgubic, krazac bez sensu po roznych uliczkach. Bez jakiegos specjalnego deptania bylem w stanie go sledzic przez kilka minut, po czym odpuscilem i pojechalem w swoja strone.

 

 

 

lubie poznecac sie psychicznie nad innymi, niegrzecznymi kierowcami :twisted:

 

 

 

Czy to kwalifikuje sie na kopanie lezacego?

 

Nie.

 

 

EDIT

Edytowane przez QbaqBA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem perwersem i skody mi sie nie podobaja ale lubie poznecac sie psychicznie nad innymi, niegrzecznymi kierowcami :twisted:

 

Jakiekolwiek podchody do 2.5T za wolnossacym 2.4 to jak porywanie sie z mlotyka na slonce.. hahaha

 

Proponuje podyskutowac na temat Renault ;) Zadaje sie ze wszyscy kochaja te wspaniale auta :)

Ogólnie dziś 190KM z wolnossącego silnika i ok 9sek do 100km/h (accord) to łatwo nadziać się na cokolwiek szybszego (2 litrowy dizel, jakieś 1.6 turbo benzyna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie kopanko: padająca lekka, marznąca mrzawka, trochę ślisko, ja na prawym, na lewym Audi A3, trasa to 50m prostej od świateł, lekki łuk i 200m do następnych świateł. Stoimy na czerwonym, kierownik w A3 się napina co chwilę delikatnie ruszając. Zapala się zielone, gościu mieli w miejscu, ja ruszam dość dynamicznie rozpędzając się do 60 km/h i za zakrętem jestem już dwie długości samochodu przed gościem. Wyprzedza mnie na następnym skrzyżowaniu i od razu zjeżdża na mój pas, gdy ja sobie spokojnie skręcam w prawo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie jestem perwersem i skody mi sie nie podobaja ale lubie poznecac sie psychicznie nad innymi, niegrzecznymi kierowcami :twisted:

 

Jakiekolwiek podchody do 2.5T za wolnossacym 2.4 to jak porywanie sie z mlotyka na slonce.. hahaha

 

Proponuje podyskutowac na temat Renault ;) Zadaje sie ze wszyscy kochaja te wspaniale auta :)

Ogólnie dziś 190KM z wolnossącego silnika i ok 9sek do 100km/h (accord) to łatwo nadziać się na cokolwiek szybszego (2 litrowy dizel, jakieś 1.6 turbo benzyna).

 

 

9s? Nieeee... zmierzone jest niskie 8s. Laguna 2.0 16v wyrabia 9s bez zadnego problemu. 2.0T - 8s oraz 3.0 V6 7.5s  Sprawdzone :) Troche renowek sie przewinelo :D

 

Już się nie mogę doczekać jak będzie kupa śniegu i obok mnie będą się ustawiać jakieś szybkie ośki mieląc w miejscu przy ruszaniu a ja będę odjeżdżał AWD jak z procy :D

 

Z tym zasranym przednim napedem Acco miesza troche przy gwaltownym starcie, szczegolnie na mokrym. Nawet dobre opony nie pomagaja :( Brakuje 4x4 i turbinki :D

 

Najmilej wspominam Galanta VR-4 ktory szedl jak pocisk :)  Gdyby nie rdza, spalanie i brak LPG to pewnie zostalby w rodzinie na dluzej.

 

 

Pozdrawiam.

  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Skopałem wczoraj przerdzewiałego Robura. Start ze świateł + zakręt zaraz po... nie miał szans, chyba nawet nie próbował.... :P

Ciekawe co byś powiedział w terenie czy też byś go skopał :)

 

Oooo proszę :)

URAL

 

A czy to kwalifikuje się pod skopanie leżącego?

 

Wracam spokojnie z pracy, patrzę pod słupem telekomunikacyjnym stoi busik (coś ala Trafik) i dwóch Panów próbuje go wypchnąć. Robili coś chyba z telefonami. Więc jako przykładny obywatel - pomyślałem, trzeba im pomóc. Zawróciłem przy pobliskim sklepie - wracam do Panów...

Zatrzymuję się na poboczu i krzyczę przez drogę czy im pomóc.

Oni... że proszą - ale chyba myśleli, że podejdę i będę pchał z nimi. NIE! :D

Jako, że słup oddzielała głęboka fosa i chodnik, wsiadłem w autko przejechałem przez najbliższy zjazd i tak samo jak oni po chodniku i defacto trawie i błotku wycofałem do nich.

Pan z wąsem: "Czyś Ty chłopie zgłupiał!? Kto Ciebie teraz stąd wyciągnie... C*%# z takiej pomocy...! Dzwońcie po jakiś traktor!" Wykazywał bardzo mocne zdenerwowanie, ale pomyślałem - nie, nie poddam się! Dwóch innych Panów przyniosło linkę, zapieliśmy ładnie do Gacka- naprężyłem linkę... i jazda! Koła pięknie wybrały miękką ziemię i ochlapały z lekka dużego, aż do momentu twardszego gruntu. Duży złapał przyczepność. Wychodzę dumny z autka, bez słowa odpinam linkę holowniczą i oddaję Panu z wąsem - jego mina bezcenna. Wyszedł z auta i pierwsze słowa: "To jest niemożliwe! Dzięki bardzo i przepraszam." Wyciąga 50pln i wpycha mi do ręki, ja z uśmiechem mówię, żeby sobie za to kupił browar i wypił w domku na rozluźnienie. I znowu ta mina - tego się też nie spodziewał, uścisnął rękę i pierwszy raz w życiu widziałem tak szczery uśmiech u człowieka i słowa podziękowania.

Odjeżdżając - fajnie się czułem i jeszcze ekipa machała na "do widzenia". Dla takich chwil warto mieć Subaru.

Edytowane przez thomson0073
  • Lajk 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...