Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

a jednak przedwczesnie...

 

Jak pijesz do mnie to... pij dalej, na zdrowie! :)

Kto zna ten odcinek wie że widać tam kilka kilometrów naprzód, są barierki rozdzielające obie, dwupasmowe jezdnie i pobocza. W końcu to świeżo oddana ekspresówka. Nie znam bezpieczniejszego miejsca na takie rzeczy 8) (no chyba że jakiś tor czy lotnisko). A cała sytuacja nie nadaje się na streetracing.pl bo tam nie było ścigania tylko czyste kopanko :) A potem było grzecznie rączki na kołderkę i spacerowe tempo w terenie zabudowanym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:evil: Z pozycji kopanego (bo kopać nie bardzo mam czym):

Dziś dwa razy chciał mnie objechać jakiś kozak "co-to-nie-ja" w najnowszym Mondeo. Dwa razy to samo - start spod świateł, on zza mnie na lewy i ogień. Śpieszyło mi się i widział, że jadę dynamicznie (na 90% możliwości samochodu, który mimo wyglądu i skromnego 1.9td, wcale nie jest ofiarą wielu kopanin). Co się dzieje dalej? Pas mu się kończy, ten dalej w gaz i pełna dzida licząc, że mnie przegoni na ostatnich metrach i go wpuszczę. Otóż nie wpuszczę, robię swoje skoro wcale nie jest szybszy. I zarówno za pierwszym, jak i drugim razem koniec był identyczny: gwałtowne hamowanie i schowanko za mnie + utrudnienie jadącym za nami.

Morał: jak kopanie nie wychodzi, to nie pałować do ostatniej chwili. Nawet jak kopani to miernie wyglądające stare Volfy :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mln, moim zdaniem kopanie by było gdybyś rzeczonego jegomościa najzwyczajniej w świecie puścił przed siebie, czasem świadomość możliwości skopania jest lepsza a na pewno bezpieczniejsza dla wszystkich dookoła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasem świadomość możliwości skopania jest lepsza a na pewno bezpieczniejsza dla wszystkich dookoła.

 

Zgadzam się w 100%. Odkąd mam samochód, którym mogę mocno pojechać ... jeżdżę spokojniej. Wystarcza mi sama świadomość możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mln, moim zdaniem kopanie by było gdybyś rzeczonego jegomościa najzwyczajniej w świecie puścił przed siebie, czasem świadomość możliwości skopania jest lepsza a na pewno bezpieczniejsza dla wszystkich dookoła.

SLIWA, byłem kopany, a nie skopany - nie twierdzę też, że gościa skopałem. Często jestem szybszy od jadącego przede mną, ale to jeszcze nie powód, żeby to udowadniać - nawet jadąc w pośpiechu. Jeżeli robi co może, szanuję to i na to samo liczę, jak śpiesząc się trafię niespełnionego rajdowca za sobą, którego mój znaczek td kusi, a spojler nie odstrasza ;) Niebezpiecznie nie było, jeno irytacji trochę. Jakby coś rzeczywiście zagrażało, na pewno bym honoru swego starego mamuta nad czyjeś bezpieczeństwo nie przedłożył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ciągu ostatnich 3 dni zostałem skopany dwukrotnie przez e36 320i w tym jedno ze znaczkiem m3 :twisted:

 

Jakiś czas temu strzeliła uszczelka pod głowicą i jak na razie nie forsuję za bardzo dziadygi :wink:

 

Masz nerwy :!:

 

Chociaż BMW uważam za świetne samochody (gorzej z właścicielami) to E36 bym nie przepuścił.

Dla mnie to wieś na maksa, a jak się jeszcze spina to nie ma bata. Musi oberwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorzej, jak trafisz na prawdziwe m3 :) nawet 10 letnie.

Ja kocham beemki, ale fakt, ze czesto w tych starych jezdza debile, nie ma co sie bac okreslenia wprost.

Nie wiem z czego to wynika, ale chyba nie ma co zaczynac dyskusji, bo pewnie i tak skonczy sie na spalaniu albo evo vs sti ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem betkę, to na tamtym forum wylewali z japońców, jestem tutaj, to wszyscy wylewają z beemek :)

Jeszcze trochę i wpadnę w schizofrenię, następny samochód to będzie jakaś tata albo brilliance, bo oni nie mogą z nikogo wylewać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociaż jak tak czasem patrzę na parkujące koło mnie e36 coupe w pięknym, takim nietypowym niebieskim na BBS to się zastanawiam, czy mi się podoba, czy nie :P

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Niestety potem wsiada pan właściciel i ciśnie te 150KM tak, że wyją strasznie. Wtedy wiem, że mi się nie podoba. :mrgreen: Chyba żeby kupić takie bmw i przylepić świnie i znaczki Subaru :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...