Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz już wiem, jak czują się kierowcy kopanych samochodów

Pociesz sie, ze motocyklista zazwyczaj nie czerpie z tego wielkiej satysfakcji, no chyba, ze po pierwszej "przejazdzce" napinasz sie na rewanz :mrgreen: .

 

Co Ty, zero napinki :)

 

Chodzilo mi o kierowcow kopanych przez NAS samochodow, takich ktorzy masakrycznie zostaja w tyle :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja póki co nie spotkałem godnego rywala na światłach, raz w Łodzi spotkałem się z Lancerem

 

No kolejny, który nie rozumie istoty wątku... "Godnych rywali" będzie szukał :roll:. Tu się szuka bezbronnych ofiar, które się bezlitośnie kopie i czerpie z tego przyjemność :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio skopałem Opel Tigra (wypasiony: spojlery, szczypiący w oczy żółty kolor, ciemne szyby, a od wydechu głośniejsza tylko "umca-umca" dobiegająca ze środka).

Stanął obok mnie na lewym pasie, (ja na środkowym), na światłach przy przejściu dla pieszych na wysokości hali Banacha.

Zrobił przygazówkę i wyrwał do przodu z piskiem (chyba jednego koła), ja ruszyłem spokojnie, pozwalając mu być traszkę z przodu,

bo wiedziałem, że te światła zawsze jak na nich stoisz na czerwonym, to czerwone złapie cię również na następnych, przy Dickensa.

Gość napiął się straszliwie, był późny wieczór a jego przygazówki pewnie pobudziły co wcześniej idących spać okolicznych mieszkańców.

Tym razem ja wystartowałem ze świateł na maxa :twisted: i w kilka sekund zostawiłem gościa daleko w tyle :twisted: .

Za chwilę oczywiście zwolniłem, a ciekawość kazała mi sprawdzić, czy będzie próbował jeszcze raz się napinać.

Okazja trafiła się na światłach przy Łopuszańskiej, stałem na środkowym pasie, on jechał na lewym,

ale tym razem zatrzymał się nie równo ze mną, ale o długość samochodu za mną. :mrgreen:

 

Chyba krótka lekcja odniosła skutek, chociaż muzyki nie przyciszył, ale wydech pracował zdecydowanie ciszej... :mrgreen:

Czy Opel Tigra się liczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc w myjni spotkałem kolegę co właśnie kupił auto. Szukał cos małego z 4x4... Skończyło się na Outlanderze w dieslu od Volkswagena.... Namawiałem go na Imprezę, ale stwierdził ze za mały prześwit i że dużo pali. Na to podjechał inny znajomy 170 konną Nawarą.

Sie zaczęła rozmowa. Ten od Outlandera wspomniał o mega górze w lesie. Że dokoła teren płaski to wzgórek coś jak ten u Brodki jest u nas atrakcją. No to kolega z Nawary zapragnął ten zjazd zobaczyć. Ja świerzo umytym autem za nimi z ciekawości. No i rzeczywiście podjazd spory jak na nasze warunki. Tak na szczycie ponad czubki drzew prawie. No to Nawara zjechał na zablokowanych dyfrach i reduktorze. Po czym Ten od Outlandera stwierdził że nie zna nikogo kto by podjechał w drugą stronę. Wąska ścieżka pod gorę z koleinami wypłukanymi przez deszcze, z dołu wyglądała groźnie. Nawara zawróciła i znowu na pospinanym wszystkim co miała -podjechała. Kolega z Outlandera stwierdził ze ona to jeszcze dziś nie próbuje bo auto nowe i go nie czuje. Ja na to że jak stawia ponowne płukanie z piachu mojego auto to podjadę. Myślał że żartuje, ale jak zobaczył że ruszam to zwątpił. No to powoli na jedynce na grzbietach kolein, rach, ciach byłem na górze, nawet kołami nie zamieszałem. Zjazd był trudniejszy bo Impreza niema reduktora, a było na tyle stromo że auto na hamulcu się zsuwało, szybko sie nie dało zjechać bo wiadomo koleiny, a w nich wypłukane korzenie, a ja na oponach profil 45. Zjechałem i podjechałem do kolegów z terenówek i z uśmiecham spytałem czy mają coś bardziej stromego. Było trzeba zobaczyć ich kopary leżące na ziemi :P Po czym spytałem czy może Oni na torze powalczą teraz zemną :P Zamknąłem okno zapiąłem boka na piachu i pojechałem na myjnie na darmowe mycia auta który się najbardziej w sumie zbrudził podczas boka na dowidzenia :P

 

Czy kopanie terenówek w terenie się liczy ?

 

P.S. Pewnie kolega z Outlandera sam pojedzie po cichu lada dzień sprawdzać swoje auto, bo jak by tego dnia nie podjechał przy nas to by się zapłakał, a ja bym go zabił śmiechem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FAZA666 napisał/a:

A ja póki co nie spotkałem godnego rywala na światłach, raz w Łodzi spotkałem się z Lancerem

 

 

No kolejny, który nie rozumie istoty wątku... "Godnych rywali" będzie szukał :roll: . Tu się szuka bezbronnych ofiar, które się bezlitośnie kopie i czerpie z tego przyjemność :mrgreen: .

 

Dobra niech Ci będzie, z miesiąc temu skopałem Nową A klase. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z domestosem666 za kółkiem..? :mrgreen:

 

Nie :mrgreen:

Tamta A klasa była przybajerzona kompletnie :roll: :wink: "wyprowadziłem" gościa na piękną 3 pasmową jezdnie gdzie czekało na nas czerwone światło :cool:

 

A Domestosa kiedyś skilowałem jak jechał Sti, ale było niedotarte, także jeździł baaardzo spokojnie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Intakwrx buhehehe, czekalem az to opiszesz :mrgreen: , kolega z Outlandera zapalony mysliwy, przez rok go z Intakiem na Forka 2,5 XT namawialismy a ten diesla kupil, jak teraz pod ta gorke nie podjedzie to.... :lol:

 

 

w sobote podjade do firmy sie podpytac jak sie lesna Impreza w akcji podobala :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...