Skocz do zawartości

jazda zima AWD


vaio300

Rekomendowane odpowiedzi

suberet, kaj jes ten łuk ? Zaraz go przetestuję swoim Forkiem. :D

To jest jak wylatasz z Katowic na Tychy, Ten ślimak koło salonu Seata.

Jak jest mokro, to teraz specjalnie tam ćwiczę te uślizgi tyłu.

Ciekawe jest, że bagażnik w Forku mam stale obciążony klamotami + LPG - w sumie z 70kg tam jest w porywach do 120.

Inne auta, w tych samych warunkach jechały mi tam jak trzeba.

 

-- Cz sty 12, 2012 5:21 pm --

 

To prawda... do utraty stabilności dochodzi po przekroczeniu pewnej granicy, zwykle nierozsądnej :) polecam szkolenia doskonalające jazde, które uzmysławiają nam jak nędznie jeździmy... trening trening i jeszcze raz trening...

Jak zanabyłem Forka chciałem brać ten zakręt tak samo, jak od 20-tu lat robiłem to innymi autami, a tu zdziwko - tył ucieka.

To nie jest wina stylu jazdy, tylko auta.

 

Mimo wszystko, nie zamienił bym go na żadne inne.

Niedawno miałem rozmowę ze znajomą fanką samochodów, która pytała o Subaru. Mówiłem to i tamto, a ona zapytała, czy nie wolał bym jakiegoś innego, nowszego auta. Staliśmy akurat obok nowego Volvo C60. Pokazałem jej i mówię, że gdyby ktoś mi dawał w zamian takie nowe Volvo za mojego 13-to letniego Forka, z zastrzeżeniem nie odsprzedania go, to bez wahania bym odmówił.

Nawet się specjalnie nie zdziwiła. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda... do utraty stabilności dochodzi po przekroczeniu pewnej granicy, zwykle nierozsądnej :)

gdybym to ja jechał, to od biedy można tak sądzić, ale moja żona prowadzi NIEZWYKLE ostrożnie i odpowiedzialnie, więc taka okoliczność nie występuje :wink:

Albo nierozsądnie z gazem obchodzi się na zakrętach, albo nie ma opon/ciśnienia/geometrii/zawieszenia/czegoś w tym stylu (lub następuje połączenie obu czynników :mrgreen: ).

 

Ze względu na napęd na cztery koła, rozkład sił jest zupełnie inny niż w ośce. To co w ośce uchodziło, to już w czteronapędzie może skutkować np. wyjeżdżaniem tyłu (w odpowiednich warunkach). Przy względnie poprawnej jeździe na śliskim (uważam że) Subaru prowadzi się dużo spokojniej niż wszystkie znane mi cywilne ośki, a na dodatek pozwala pojeździć też mniej rozsądnie. :twisted:

 

Zawsze powtarzam, że dziwi mnie wydawanie kilkudziesięciu tysięcy na samochód i żałowanie ułamka tego (zobaczcie ceny...) na naukę jazdy (jazdy, a nie zdania egzaminu). Najciekawsze, że takie podejście widzę najczęściej u nabywców nowych, drogich samochodów, gdzie koszt szkolenia w ogóle należałoby uznać za pomijalny.

 

Skąd u wielu ludzi założenie, że jazda samochodem ma obowiązek stopniem skomplikowania przypominać jazdę pociągiem (i to jako pasażer, a nie maszynista :P )? Tak nie jest. I do czasu wprowadzenia autopilotów (oby jak najpóźniej ;-)) tak nie będzie. Im wcześniej sobie to uświadomimy, tym lepiej dla nas samych i całego naszego otoczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo nierozsądnie z gazem obchodzi się na zakrętach, albo nie ma opon/ciśnienia/geometrii/zawieszenia/czegoś w tym stylu (lub następuje połączenie obu czynników :mrgreen: ).

to jest kwestia Forka, bo ta sama osoba, tę samą trasę, w tych samych warunkach pokonuje Outbackiem bez najmniejszych przygód :wink:

P.S. opony w Forku praktycznie nowe, zawsze prawidłowo napompowane, zawieszenie w najlepszym porządku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest kwestia Forka, bo ta sama osoba, tę samą trasę, w tych samych warunkach pokonuje Outbackiem bez najmniejszych przygód :wink:

A inna osoba tym samym forkiem? 8)

 

To, że forek i OBK zachowują się inaczej, raczej nie jest dziwne - w końcu to zupełnie różne samochody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszacie mi coraz bardziej niestety....Wczoraj mieliśmy jazdę próbną, faktycznie, jest jak przyklejony do drogi, warunki były fatalne, droga kręta. Niby wszystko super. A jednak boję się że po kupnie wymarzonego auta będę miała obawy żeby nim jeździć...A co do szkoleń, jak tylko będę miała okazję na pewno skorzystam, niestety jestem z takiej dziury gdzie na najbliższe muszę ok 250 km dojechać i nie jest to kwestia pieniędzy a czasu niestety.

Wiem - sama już teraz muszę podjąć decyzje, tak czy owak, dziękuję za odpowiedzi.

PS: A może jest ktoś kto jeździł i CRV i Forkiem (tylko błagam nie krzyczcie..) i porówna mi oba auta (wiem że większość powie że nie ma porównania- chodzi mi o osobę która naprawdę jednym i drugim trochę pojeździła).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może jest ktoś kto jeździł i CRV i Forkiem

ja jeździłem i jednym i drugim (starą i nową wersja CRV, jak i nowym Forkiem żony) i w mojej subiektywnej opinii nie ma porównania na korzyść Forka - napęd, rozłożenie wagi, środek ciężkości itd.

to, że moja żona miała parę przygód Forkiem, o nie znaczy, że one się źle skończyły :wink: Forek sam wyrównuje swoje ewentualne błędy :wink: być może to jest kwestia opon, bo podobno te fabryczne nie mają najlepszych opinii - niemniej jednak ja na nich (w OBK) już zrobiłem 70 tys. km i na żaden inny samochód bym się nie zamienił :wink:

ten rodzaj napędu gwarantuje, że jeśli nawet coś się przytrafi (a Subaru kuszą w stronę ryzyka :wink: ), to wyjdziecie zwycięsko :D

o jednym trzeba pamiętać, co już większość tu wspominała: świetnie się rusza, świetnie się jedzie, ale hamuje się identycznie, jak z napędem na jedną oś :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jpol widzę że jesteś z Olsztyna, moje strony, poradź gdzie najbliżej jest właśnie jakaś sensowna szkoła jazdy, bo do tych Kielc (tylko tam jest sjs?) to strasznie daleko...

 

Jak już kupisz Forka to będziesz się cieszyła, że tak daleko i można pojeździć :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jpol widzę że jesteś z Olsztyna, moje strony, poradź gdzie najbliżej jest właśnie jakaś sensowna szkoła jazdy, bo do tych Kielc (tylko tam jest sjs?) to strasznie daleko...

W bezpośredniej bliskości nie znam. Choć np. AL SDS próbowało zorganizować coś w Ornecie. Ale Warszawa nie jest specjalnie daleko (RSPW). ;-)

Może też mieszkańcy Trójmiasta są w stanie coś polecić (AL SDS robiło coś w Borsku, prawda)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety jestem z takiej dziury gdzie na najbliższe muszę ok 250 km dojechać...
Nie narzekaj, my jechaliśmy na SJS do Kielc z "końca świata", a drogi u nas nie takie, jak na północy. Może w wartości kilometrowej mieliśmy mniej, ale za to godzinowej... Szkoda gadać.

 

Mieszacie mi coraz bardziej niestety....
Oj, tam, chciałoby się powiedzieć "b......." gadanie. :evil:

W nawiązaniu do filmiku zalecanego przez x_maly_x: na SJS musieliśmy przejść "łosia" (czyli ominięcie przeszkody, która - wirtualnie - wtargnęła na nasz pas ruchu, i powrócić na nasz pas po ominięciu, bo z przeciwka nadjeżdża - znowu wirtualnie, na szczęście - amerykańska ciężarówa z pełnym ładunkiem. Kazano nam zacząć od 40 km/h i zwiększać prędkość do 60 km/h. Moje pierwsze pytanie było: "A czy te nasze autobusy się nie poprzewracają?" Po uspokojeniu, że nawet do 70 km/h się nie przewrócą, zaczęliśmy. I NIKOMU nie zdarzył się żaden poślizg (ani wywrotka).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszacie mi coraz bardziej niestety....

Obejrzyj sobie to :

Fajny test, cieszy... ale... nie wiemy co facet w forku robi z pedałami, z kierą... Czy na pewno do końca takie testy są wiarygodne?

Oczywiście chciałbym, żeby subaru zawsze wychodziło obronną ręką, ale... mam swoje ale... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny test, cieszy... ale... nie wiemy co facet w forku robi z pedałami, z kierą... Czy na pewno do końca takie testy są wiarygodne?

Oczywiście chciałbym, żeby subaru zawsze wychodziło obronną ręką, ale... mam swoje ale... :wink:

Jak dla mnie, to choć fajnie widzieć zwycięstwo Subaru, to jednak nie mam przekonania do takich testów. Trudno mi uwierzyć w obiektywność redaktorków motoryzacyjnych. Na nich największe wrażenie zawsze robi komfort auta i takie też dostają do testów, czyli wersje najbardziej wypasione. To są experci od luksusu, a rzadziej od trakcji. Zawsze mnie to wkurzało, bo jaki % kupujących zamawia takie wersje?

Prawie 100% aut testowanych dotyczy wersji max wypas. Jaki procent sprzedaży stanowią te wersje.

Do takich testów producenci powinni wskazywać swoich kierowców. Takim zależało by po równo, żeby ich auto wypadło najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy na pewno do końca takie testy są wiarygodne?

Niby certyfikowane przez USAC więc bardziej wiarygodne i jakieś tam "podwórkowe" czy zlecone "na życzenie" . Ale osobiście muszę przyznać że w "łosiu" Forester daje radę :mrgreen: . Wracając do obawy przed jazdą (przytoczone przez koleżankę) zacytuję moją kobietę (tekst z nocnej przejażdżki do przełęczy Knurowskiej) "Pamiętaj z subaru jest jak z pitbullem....będziesz się go bał to Ci rękę up...li " :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.gadzetyrajdowe.pl/product-po ... asada.html

Książka ta jest dostępna na stacjach ORLEN za 10 zł. Jestem w trakcie lektury.

dzieki za wskazowke (wnioskuje o pomuk dla PETRUS'a :D ), juz mam ksiazke, teraz zostalo zabrac sie za jej czytanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...