Skocz do zawartości

Pytanka o drogi


Paweł_P

Rekomendowane odpowiedzi

W sobotę 28.07 wybieram się z Lublina do Kątów Rybackich na Mierzei Wiślanej. Którędy będzie lepiej (szybciej):

1. Lublin-Warszawa i dalej DK7/S7 do Nowego Dworu Gdańskiego

2. Lublin-Warszawa-Toruń i dalej A1, a przed Gdańskiem zjazd na DK22 do Malborka i DK55 do Nowego Dworu

:?:

Często jeżdże z Wawy do Gdyni i sprawdzone jest już kilkurotnie że jazda na około przez Toruń i autostradę to dla mnie tylko 15-20 minut oszczędności, a nadkładam kilometrów i spalanie jest jakies 0,7-1l większe. Jezeli dodatkowo kończysz trasę jeszcze przed trójmiastem to wg mnie sensownym rozwiązaniem jest jechać 7. Na chwilę obecną jedynie ślimaczy się tylko na kawałku Nidzica-Olsztynek gdzie sa roboty budowlane. Za Małdytami do Elbląga jedzie się juz zupełnie nową drogą dwupasmową, z czego może 10 kilometrów tydzień temu było zwężone do jednego pasa, ale średnio 85km/h jedzie się bez problemu ten kawałek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 228
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Jak tam wykopki na 7 pomiędzy Warszawą a Gdańskiem? :mrgreen:

Coraz lepiej. W zeszły tygodniu jechałem do i z Trójmiasta. W środę była juz otworzona dwupasmówka z Elbląga do Miłomłyna, tylko bez ostatnich 3-4 kilometrów bo im odwodnienie nie wyszło i się lekko droga zapadła :twisted: . Pomiedzy Olsztynkiem i Nidzicą jeszcze walczą, ale nie ma juz tragedii. Wyjazd w środę około 12.30 praktycznie spod Monciaka do obwodnicy + nowa obwodnica i jazda "7" z jednym tankowaniem + krótki postój na uzupełnienie płynów w organizmie z dojazdem do domu (okolice WATu) zajęła mi 4 godziny i 15 minut. Predkości - 140-150 na dwupasmówce, 120 na jednopasmówce+sprawne wyprzedzanie i 55-70- w zabudowanym. Wg mnie sensu jazdy przez Toruń nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie sensu jazdy przez Toruń nie ma.

 

Ale jednak dużo bezpieczniej... No i mniej się człowiek zmęczy i naprzeklina. :wink: Zdecydowanie wolę przez Toruń. A jak już skończą odcinek A1 do Strykowa, to z Bliznego będziesz miał super opcję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie sensu jazdy przez Toruń nie ma.

 

Ale jednak dużo bezpieczniej... No i mniej się człowiek zmęczy i naprzeklina. :wink: Zdecydowanie wolę przez Toruń. A jak już skończą odcinek A1 do Strykowa, to z Bliznego będziesz miał super opcję...

Jak A1 będzie przejezdne na odcinku Stryków-Toruń to tak - z punktu widzenia czasu i bezpieczeństwa, bo ekonomicznie to wyjdzie średnio . Jak na 7 skończą odcinek Nidzica-Olsztynek to jednopasmowej drogi zostanie tyle co i na odcinku Płońsk-Toruń, a ruch na 7 znacznie spadł, bo duzo osób wybiera jednak A1. Naprawdę jedzie się dobrze i nie klnę :wink: , co w korku w Lubiczu mi sie pary razy zdarzyło :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę jedzie się dobrze i nie klnę , co w korku w Lubiczu mi sie pary razy zdarzyło

 

Fakt, Lubicz to zawsze jakaś masakra była. Zarówno w kierunku Torunia, jak i na tym krótkim odcinku do Łysomic.

 

ak na 7 skończą odcinek Nidzica-Olsztynek to jednopasmowej drogi zostanie tyle co i na odcinku Płońsk-Toruń,

 

Nie wiedziałem, że już aż tyle jest odcinków dwupasmowych... :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak aktualnie wyglada droga Krk-Rzeszow? Slyszalem, ze jest duzo robot drogowych - jest sens to jakos objezdzac? Jesli tak, to ktoredy?

Robót stałych nie ma, w Bochni jest zwężenie. Niestety ta trasa jest tak zatłoczona, że tworzą się korki, szczególnie w rejonie Łapczycy i Brzeska.

 

Jeżeli ma być nudno ale w miarę szybko, to jechałbym E4-ką, jeżeli ciekawie i przyjemnie pojechałbym przez Gdów, Zakliczyn, Jasło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki, niestety czas gra duza role :(
Można ominąć Łapczycę (korki przez większość dnia) jadąc przez Kłaj i wjeżdżając do Bochni od północy. Droga jest dość dobrze oznakowana i raczej bezproblemowa.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Koledzy proszę pomóżcie :)

 

Jutro jadę na południe Niemiec (dokładnie Friedrichshafen), navi podają kilka różnych dróg np.:

- przez Czechy (Cieszyn - Ostrava - Brno - Praga -Pizen) i dalej na Ingolstadt i Monachium, no i dalej nad jeziorko Bodeńskie

- przez Słowację i Austrię (Zilina - Bratysława - Wiedeń) i dalej Monachium i jeziorko.

 

Wyjazd jutro ok. 21.00 z Bielska-Białej, jadę osobówką.

 

 

1. Co byście wybrali?

2. Jak z prędkościami i winietami Czechy vs Słowacja?

3. jak z ograniczeniami prędkości na Niemieckich auto-banach? Zwłaszcza 94 i 96 po których pewnie będę najwięcej jechał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł_P, Przez Słowację będziesz potrzebował winietki na Słowację (minimum 10 euro na 10 dni) + Austrię (minimum 8 euro na 10 dni) i dodatkowo narażasz się na liczne kontrole drogowe, szczególnie intensyne w czasie urlopowo-weekendowo-wakacyjnych wyjazdów polaków. To razem 18euro, czyli jakieś 80zł. Jeśli jednak startujesz wieczorem, to przejazd przez Słowację powinien być bezproblemowy, zresztą teraz droga szybkiego ruchu kawałek dalej przechodząca w autostradę zaczyna sie kawałek za Żyliną. Na tej trasie będzie w sumie 5050m podjazdów (w pionie) i tyle samo w dół (jez. Bodeńskie jest mniej więcej na wys. Bielska. Dystans to 1063km.

 

Warianetm przez Czechy za 10-dniową winietkę płacisz 310CZK, czyli ok. 52zł., a autostradę do Pragi łąpiesz chyba już przed Ostravą – też w sumie blisko. Na tej trasie jest 5070m podjazdów u ma ona 1017km.

 

Jeśli chodzi o wiatry na trasie, to z zachodu nadchodzi front wyżowy i generalnie na obu trasach będziesz doświadczał wiatrów ze zmiennych kierunków.

 

Obie trasy są bardzo do siebie zbliżone, na Twoim miejscu zdałbym się na intuicję.

 

P.S. Jesli zdecydujesz się na wariant słowacki, to jutro wieczorem nie jedź przez Żywiec – do Węgierskiej Górki tnij przez Bystrą, kolano i Twardorzeczkę.

 

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy proszę pomóżcie :)

 

Jutro jadę na południe Niemiec (dokładnie Friedrichshafen), navi podają kilka różnych dróg np.:

- przez Czechy (Cieszyn - Ostrava - Brno - Praga -Pizen) i dalej na Ingolstadt i Monachium, no i dalej nad jeziorko Bodeńskie

- przez Słowację i Austrię (Zilina - Bratysława - Wiedeń) i dalej Monachium i jeziorko.

 

Wyjazd jutro ok. 21.00 z Bielska-Białej, jadę osobówką.

 

 

1. Co byście wybrali?

2. Jak z prędkościami i winietami Czechy vs Słowacja?

3. jak z ograniczeniami prędkości na Niemieckich auto-banach? Zwłaszcza 94 i 96 po których pewnie będę najwięcej jechał.

 

Wydaje mi się, że w wariancie przez Brno masz dużo odcinków bez autostrady, natomiast jeżeli wybierzesz wariant przez Słowację, czeka Cię tylko 60 km zwykłej drogi od Cieszyna do Żyliny, a później do samego końca autostrada. Koszty chyba nie grają tu takiej roli, jak komfort i bezpieczeństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba, aż tak źle nie jest w Czechach. Z tego co pamiętam to jak się jedzie przez Cieszyn w kierunku Brna (bez dojeżdżania do Ostrawy, prosto na Frydek Mistek), to odcinek pomiędzy Frydek Mistek a Hranicami jest trochę gorszy (droga R48/48). Tzn kawałek za Frydkiem (~10 km) jest jednojezdniowy, a później reszta do Hranic (~35 km), jest dwujezdniowa, ale bez żadnego pasa zieleni itd. Później od Hranic do Brna jest b. dobrze (jedzie się 'przez' Ołomuniec, R35, R46). Niestety autostrada Brno-Praga (jechałem tamtędy jakieś 5 lat temu) to stara autostrada, budowana z płyt i jazdą nią trochę irytuje. Z tego co wiem to dużo się w tej sprawie nie zmieniło, więc jazda nią przypomina trochę jazd koleją. Czesi się nie przejmuję, Octavie i Fabie śmigają szybko :mrgreen: Za Pragą do Pilzna też jest autostrada, ale tamtędy nigdy nie jechałem (chociaż ona jest dość świeża, z tego co czytałem budowana głównie w latach '90 i '00)

Jeśli chodzi o trasę przez Słowację, to trzeba dojechać do Ziliny przez Skalite (można i przez Cieszyn, kilometrowo paradoksalnie wychodzi na to samo, w Czechach omija się autostradę, bo za granicą w Czeskim Cieszynie od razu się zjeżdża w kierunku Cadcy). Później już się jedzie bardzo dobrze. Trzeba tylko uważać na 'obwodnicę' Bratysławy, w godzinach szczytu (8-10, 16-18), można chwilę postać (my jechaliśmy jakieś 30 minut w korku, zamiast 10). Analogicznie pod Wiedniem, też trochę ruch zwalnia w tych godzinach. Dalej nie wiem, bo nie jechał nigdy autostradami na zachód od Wiednia.

Osobiście pojechałbym przez Słowację i Austrię, ale to tylko ze względu na ten odcinek Brno-Praga.

Sebachon o jakich odcinkach w Czechach mówisz? Poza tym Frydek Mistek-Hranice, reszta to autostrady lub drogi ekspresowe.

ps. z tego co widzę to chyba się trochę spóżniłem z tym info bo już wyjechałeś :oops: jak coś to podziel się wrażeniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebachon o jakich odcinkach w Czechach mówisz? Poza tym Frydek Mistek-Hranice, reszta to autostrady lub drogi ekspresowe.

 

Właśnie o tych, ale wydawało mi się, że są znacznie dłuższe te odcinki bez autostrady. Inna sprawa, że dawno tamtędy nie jechałem.

 

Ale trasę przez Słowację i Austrię polecam z czystym sercem. Korek w Bratysławie rzeczywiście się zdarza, ale tylko w godzinach szczytu. W Wiedniu nigdy nie doświadczyłem zatorów, a przejeżdżałem o różnych porach. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem jednak przez Czechy tam i z powrotem, i było spoko, autostrada po płytach na Brno trochę wkurzała ale cięło się lewym pasem a jak ktoś jechał z tyłu to zjezdżałem na prawy i potem dalej jechałem lewym :)

Do Pragi spoko i sprawnie, od Pragi pod Monachium praktycznie puste drogi zarówno w nocy jak i w dzień - aż sie zdziwiłem :) W zasadzie tylko w okolicy samego Jeziora Bodeńskiego był większy ruch, pozostałe 99% drogi w zasadzie luzik :)

 

Dzięki za pomoc koledzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Szykuje mi się spacer Poznań - Rzeszów.

 

Zastanawiam się, czy lepiej jechać A2 w kierunku Warszawy i dalej przez Radom, czy też Przez Wrocław i dalej A4 do Krakowa. Jak wyglądają drogi z Radomia do Rzeszowa i z Krakowa do Rzeszowa - która opcja lepsza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wyglądają drogi z Radomia do Rzeszowa i z Krakowa do Rzeszowa - która opcja lepsza?
W zasadzie obie są do d...y.

Z Krakowa jest kawałek autostrady, potem jazda w sznurku z średnią prędkością 45 km/h (w dzień powszedni), kawałek spokoju wokół Tarnowa + radary co krok.

Z Radomia jest chyba trochę lepiej, są spore kawałki zaskakująco spokojne. Odcinek od Kolbuszowej do Rzeszowa jest miejscami powolny, ale pewnie będziesz jechał już po południu, więc nie powinno być źle.

Ja bym wolał tę drugą opcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...