Skocz do zawartości

Tuning Subaru Diesel Boxer a gwarancja?


ForesterStrong

Rekomendowane odpowiedzi

Nawet nie widziałem, że jak jadę szybko na autostradzie (seryjnie to tak samo trzeba robić) trzeba poczekać ok 6-8 minut

 

 

nieprawda. Moze tez troche wiecej niz 15 sek, ale nigdy tak dlugo.

 

tak dalej wiec chce mieć gwarancję bo w końcu za nią zapłaciłem.

 

 

Rany no, nie jestem w stanie pojąć Twojej logiki? Skoro chcesz mieć gwarancję, to nie modyfikuj samochodu! Jest coś takiego, jak UMOWA gwarancyjna. Skoro Ty tę umowę złamałeś, to jest nieważna, prawdaż? Nikt Cie do gwarancji nie zmusza, ani nie dołożył jej po zakupie :idea:

 

Pierwsze też słyszę, żeby można było kupować nowe samochody bez gwarancji. W Subaru na pewno się tak nie da.

 

omponentów podlegających homologacji, ok. tygodnia testów statycznych

 

Niejasno się wyraziłem. Długotrwałe testy były wykonywane przez SIP żeby mieć pewność, że wszystko działa prawidłowo. Pozniej trzeba bylo uzyskac homologacje.

 

ta opcja nie jest kompletnie do wykonania w okresie, gdy samochód jest na gwarancji fabrycznej

 

i znowu nie rozumiem. brak kręgosłupa moralnego. To nie powinno brzmiec "tej opcji nie mozemy zaoferowac, bo zostanie wykryta", tylko "wsyzstkie nasze modyfikacje powoduja, ze woz traci gwarancje i homologacje". Tak dzialaja faktycznie profesjonalne firmy w Niemczech, nie to co nasi oszuści :?

 

tak rzuciliście kamieniami i autora wątku ForesterStrong za pytanie i w Dyrekcje za "jade nielegala" a tymczasem jak sami widzicie wszyscy tu mają ładnie na sumieniu

 

 

Wypraszam sobie.Kilka zmian w aucie mam - wszystkie maja homologacje i sa wpisane w dowodzie rejestracyjnym, badz tej homologacji nie potrzebowaly (grill), a juz zadna z nich nie ma wplywu na gwarancje.

 

Przemeq, :cool:

 

Waldemar Biela, :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 157
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

oni w tym beemwe testowali jakies ekologiczne, elektryczne auto na sezon 2009.

 

Caluskie eF1 tera ma być ekumeniczne. Motorki majo być zasilane wodom mineralnom niegazowanom, a na przyszłoś myślo o torach ... trawiastych szczyżonych gęsami. I dla utrudnienia majo być przeńścia dla pieszy ludności. Bolidy majo być zez modrzewia bo najszybci wzrasta, a wiadomo, że one tyk bolidów muszo naczaskać na zapas, bo te ich kierowce nieostrożnie jedżo. Tyko te klatki niebezpieczństawa mogo mieć dembowe. No i majo być surowe restrykje za nadużywanie peraparapetów .... se kurwa trudne slowo wybrałam - przeciw kornikom, bo w reguraminie majo, że ... kornik też człowiek ... czy cóś. Kierowce bedo zwieńczone wiklinowemi kaskami upchanemi słomą. So jeszcze przewidziane ogromne zmiany co do ogumienia, co to bednarze majo okuwać na pit stopach. Ale najlepi z to ekologio se poradzili we Ferrari, bo, jak do ty pory jeździli bolidem z namalowanem na masce koniem, to tera testujo konia z namalowanem na czole bolidem. Majo już ponoć wszysko opanowane, tyko nie potrafio oduczyć konia srać na torze.

 

mamusia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze tez troche wiecej niz 15 sek, ale nigdy tak dlugo.

 

no, ale troche więcej to chyba jednak liczone w minutach nie sekundach (2-3 minuty?) co powiedzmy sobie szczerze jest czasem mocno... denerwujące :wink:

czy subaru zaleca oficjalnie jakiś minimalny czas chłodzenia turbo, czy każdy sam musi sobie cos ustalić "po uważaniu"? :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że trudno chyba zalecić coś konkretnego. ;) Wszystko zależy od tego, co uznasz za "szybką jazdę" i jak szybko się zatrzymasz. Jeśli zapierniczasz dwie paki non stop i nagle zjeżdżasz na parking, wtedy dłużej. Jeśli zjeżdżasz z autostrady i do punktu zatrzymania jedziesz przez miasto itd. to wtedy w ogóle nie jest potrzebne. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak rzuciliście kamieniami i autora wątku ForesterStrong za pytanie i w Dyrekcje za "jade nielegala" a tymczasem jak sami widzicie wszyscy tu mają ładnie na sumieniu

 

 

Wypraszam sobie.Kilka zmian w aucie mam - wszystkie maja homologacje i sa wpisane w dowodzie rejestracyjnym, badz tej homologacji nie potrzebowaly (grill), a juz zadna z nich nie ma wplywu na gwarancje.

 

 

- bo nie miałeś wyjścia :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
... czy można to jakość oficjalnie uzdrowić, bo chętnie zapłacę te 150 czy 200 euro ubezpieczenia rocznie aby mieć wszystko oficjalnie , Co na to Dyrekcja?

Częściowo można. Niech Pan zapłaci te 150 czy 200 euro i w przypadku problemu zgłasza do nich roszczenia, nie do Subaru.

Częściowo, albowiem nie zmienia to faktu, że Pański samochód po tuningu utracił dopuszczenie do ruchu (zarówno w/g przepisów Prawa o Ruchu Drogowym jak Strassenvekerhrszulassungsverordnung). Co za tym idzie Pański samochód nie jest ubezpieczony - to czy ubezpieczyciel w przypadku wypadku do tego dojdzie nie ma wpływu na faktyczny stan prawny.

Czy nie lepiej było by aby taki profesjonalny tuning był robiony oficjalnie?

Oczywiście, że tak. Dlatego też profesjonalni tunerzy dokonują odpowiednich badań w TÜV w celu pozyskania dokumentacji do indywidualnego dopuszczenia do ruchu (m.in. zmiana parametrów dot. prędkości maksymalnej, emisji spalin i zużycia paliwa, a także parametrów silnika). Nowe dane są wpisywane do dokumentów samochodu.

Niestety zdecydowana większość idzie po linii najmniejszego oporu proponując oprogramowanie, które fałszuje dane przekazywane do komputera sterującego silnikiem (jak ma to miejsce w przypadku zastosowanego przez Pana rozwiązania). Jednocześnie sugerują klientom metodę oszukiwania producenta poprzez demontaż urządzenia na czas wizyt w serwisie (co też Pan zgodnie z wpisem czyni).

Muszę w tym miejscu zwrócić uwagę na inny aspekt prawny tej sytuacji - otóż w przypadku nastąpienia awarii silnika zgłoszenie go do naprawy gwarancyjnej spełniałoby delikt z art. 286, paragraf 1 KK.

 

jakość działania tego dokładnie systemu gwarantuje europejska firma ubezpieczeniowa, która umożliwia wykup ubezpieczenia na wypadek uszkodzeń spowodowanych tuningiem.

Klasyczne nieporozumienie - firma ubezpieczeniowa nie gwarantuje żadnej jakości. Gdyby tak było, moje zdrowie podlegało by gwarancji jakości (w końcu jestem ubezpieczony). Firma ubezpieczeniowa oblicza tylko ryzyko - a wiedząc, że i tak większość klientów Pańskiego tunera woli oszukiwać producenta, niż skorzystać z zawartej polisy ponosi stosunkowo niewielkie ryzyko. Należy dodać, że ubezpieczenie nie stanowi też żadnego zabezpieczenia prawnego (w sensie legalności podjętych przeróbek); są też przecież ubezpieczenia komunikacyjne zwierające klauzule odpowiedzialności także w przypadku prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu - co nie oznacza, że takie postępowanie staje się przez fakt zawarcia ubezpieczenia legalne.

 

Co ciekawe - nie spotkałem się jeszcze z firmą tuningową, która by twierdziła, że nie jest profesjonalna. Stąd zapewnienia że "są profesjonalni" należy traktować – wobec stosownych rozwiązań technicznych i ignorancji prawnej - jako zwykły tani chwyt reklamowy.

Prawdą jest, że chcą zarobić korzystając w większości przypadków z niewiedzy klientów (technicznej i prawnej). Sugerują "rezerwy" silnika, o których faktycznie nie mają pojęcia (bo to nie oni konstruowali ten silnik, nie mają dostępu do technologii jego produkcji, nie maja pojęcia o przebiegu testów długodystansowych i ich statystycznych wynikach itd. itd.). Oraz sugerują, o czym wspomniałem wyżej, jak oszukać producenta - co można pozostawić bez komentarza...

 

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... czy można to jakość oficjalnie uzdrowić, bo chętnie zapłacę te 150 czy 200 euro ubezpieczenia rocznie aby mieć wszystko oficjalnie , Co na to Dyrekcja?

Częściowo można. Niech Pan zapłaci te 150 czy 200 euro i w przypadku problemu zgłasza do nich roszczenia, nie do Subaru.

Częściowo, albowiem nie zmienia to faktu, że Pański samochód po tuningu utracił dopuszczenie do ruchu (zarówno w/g przepisów Prawa o Ruchu Drogowym jak Strassenvekerhrszulassungsverordnung). Co za tym idzie Pański samochód nie jest ubezpieczony - to czy ubezpieczyciel w przypadku wypadku do tego dojdzie nie ma wpływu na faktyczny stan prawny.

Czy nie lepiej było by aby taki profesjonalny tuning był robiony oficjalnie?

Oczywiście, że tak. Dlatego też profesjonalni tunerzy dokonują odpowiednich badań w TÜV w celu pozyskania dokumentacji do indywidualnego dopuszczenia do ruchu (m.in. zmiana parametrów dot. prędkości maksymalnej, emisji spalin i zużycia paliwa, a także parametrów silnika). Nowe dane są wpisywane do dokumentów samochodu.

Niestety zdecydowana większość idzie po linii najmniejszego oporu proponując oprogramowanie, które fałszuje dane przekazywane do komputera sterującego silnikiem (jak ma to miejsce w przypadku zastosowanego przez Pana rozwiązania). Jednocześnie sugerują klientom metodę oszukiwania producenta poprzez demontaż urządzenia na czas wizyt w serwisie (co też Pan zgodnie z wpisem czyni).

Muszę w tym miejscu zwrócić uwagę na inny aspekt prawny tej sytuacji - otóż w przypadku nastąpienia awarii silnika zgłoszenie go do naprawy gwarancyjnej spełniałoby delikt z art. 286, paragraf 1 KK.

 

jakość działania tego dokładnie systemu gwarantuje europejska firma ubezpieczeniowa, która umożliwia wykup ubezpieczenia na wypadek uszkodzeń spowodowanych tuningiem.

Klasyczne nieporozumienie - firma ubezpieczeniowa nie gwarantuje żadnej jakości. Gdyby tak było, moje zdrowie podlegało by gwarancji jakości (w końcu jestem ubezpieczony). Firma ubezpieczeniowa oblicza tylko ryzyko - a wiedząc, że i tak większość klientów Pańskiego tunera woli oszukiwać producenta, niż skorzystać z zawartej polisy ponosi stosunkowo niewielkie ryzyko. Należy dodać, że ubezpieczenie nie stanowi też żadnego zabezpieczenia prawnego (w sensie legalności podjętych przeróbek); są też przecież ubezpieczenia komunikacyjne zwierające klauzule odpowiedzialności także w przypadku prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu - co nie oznacza, że takie postępowanie staje się przez fakt zawarcia ubezpieczenia legalne.

 

Co ciekawe - nie spotkałem się jeszcze z firmą tuningową, która by twierdziła, że nie jest profesjonalna. Stąd zapewnienia że "są profesjonalni" należy traktować – wobec stosownych rozwiązań technicznych i ignorancji prawnej - jako zwykły tani chwyt reklamowy.

Prawdą jest, że chcą zarobić korzystając w większości przypadków z niewiedzy klientów (technicznej i prawnej). Sugerują "rezerwy" silnika, o których faktycznie nie mają pojęcia (bo to nie oni konstruowali ten silnik, nie mają dostępu do technologii jego produkcji, nie maja pojęcia o przebiegu testów długodystansowych i ich statystycznych wynikach itd. itd.). Oraz sugerują, o czym wspomniałem wyżej, jak oszukać producenta - co można pozostawić bez komentarza...

 

 

Pozdrowienia

 

Dziękuję za odpowiedź, z ciekawością przeczytałem wiadomość od dyrekcji jak i dziś rano pofatygowałem się zadzwonić do tej firmy także z pytaniem czy ktoś z Subaru do nich dzwonił w sprawie informacji. Okazało się, że nikt nie dzwonił do tej firmy tuningowej aby zweryfikować informacje a takie bez sprawdzenia informacje przekazuje innym uzytkownikom na forum. Zaczynam rzeczywiście wątpić w profesjonalizm usług i działania skoro dyrekcja tak wszystko i wszystkich uogólnia.

 

Na dzień dzisiejszy, co stwierdzam po posiadanych informacjach, że ta firma tuningowa ma więcej informacji na temat mojego silnika w Subaru niż choćby Dyrekcja.

 

Dostęp do informacji technicznych mają, gdyż mają dobry kontakt z importerem Subaru za granicą która udostępnił im samochody do testów.

Testy były przeprowadzone zarówno na hamowni jak i poprzez wykonanie 50 000 km w warunkach na drogach europejskich i w Skandynawii już z tuningiem.

 

Konstruktor tego rozwiązania do Subaru przygotowuje także silniki do wyścigów w Le Mans gdzie miał startować szef tej polskiej firmy tuningowej, jednak wybrał start w Barbórce Warszawskiej gdzie widziałem także dealera Subaru. Do tego jeden z ich zespołu pracował w Prodrive i kontaktów, potrzebnych danych maja wystarczająco.

 

To dla mniej jest profesjonalna firma tuningowa droga Dyrekcjo (celem wyjaśnienia)

 

Co do TUV do po tuningu pojechałem na przegląd i płacąc 350 euro mam go wpisanego w dowód rejestracyjny, bo nawet norma spalin z tuningiem jest jeszcze lepsza niż seryjnie, wiec ma wszystko w pełni prawnie wykonane.

 

Do tego ubezpieczenie to mam wykupione (aby być w pełni fer), ale za gwarancję fabryczną też zapłaciłem konkretne pieniądze. Subaru nie dołoży mi choćby do każdych 100 km 1.2 euro za to że będę jeździł seryjnym samochodem (bo tyle mam średni oszczędności na paliwie).

 

Moje pytanie dotyczyło tego skoro mogą się oni porozumieć z dealerami czy importerami za granicą (może przez swoje kontakty) to czy w Polsce można oficjalnie podejść do tematu. Ja tez kupiłem produkt który jeszcze przez klientów nie był przetestowany, czyli samochód Subaru z silnikiem Boxer Diesel, ale mam na niego gwarancję i zaufanie do firmy, tak samo jak do tej firmy tuningowej.

 

W takim razie dziękuje za odpowiedź na nurtujące mnie pytanie i na przyszłość polecam Dyrekcji zweryfikować informacje niż dokonywać słownego ataku na użytkownika (praktycznie swojego klienta) czy na firmę tuningową która choćby zaopatruje się w części dla swoich klientów z Subaru w ASO, będąc zarazem także klientem sieci Subaru. Tak naprawdę to dzięki im stałem się właścicielem Subaru gdyż polecili mi ten samochód z uwagi iz choćby silnik jest rozwojowo skonstruowany, dlatego dzięki nim Subaru ma o jednego klienta więcej, dostając zarazem za to takie podziękowanie (j.w)

 

Z pozdrowieniami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
Okazało się, że nikt nie dzwonił do tej firmy tuningowej

Ależ oczywiście, że nie. Jak miałbym dzownic do firmy, tórej nazwy nie znam ? I w jakim celu ? Odpowiedziałem na Pański post. Niezależnie od tego jedyną normalną drogą jest kontakt potencjalnego tunera / producenta podzespołów z importerem w celu przedstawienia swego produktu. Uprzejmie informuję, że żaden tuner się z nami nie kontaktował.

Zaczynam rzeczywiście wątpić w profesjonalizm usług i działania skoro dyrekcja tak wszystko i wszystkich uogólnia.
Przykro mi, że odniósł Pan takie wrażenie. Temat tuningu przez "boxy" jest doskonale znany. Stąd uogólnienie. Nie posiadając też żadnych danych szczegółowych, trudno też odnosić się do szczegółów...
ta firma tuningowa ma więcej informacji na temat mojego silnika w Subaru niż choćby Dyrekcja.

Ależ bardzo możliwe ! Problem w tym' date=' że FHI zabrania tuningu tych silników. A jakoś wątpię, że ta firma tuningowa wie więcej na temat silników FHI, niż FHI ...

Dostęp do informacji technicznych mają, gdyż mają dobry kontakt z importerem Subaru za granicą która udostępnił im samochody do testów.
Moje pytanie dotyczyło tego skoro mogą się oni porozumieć z dealerami czy importerami za granicą (może przez swoje kontakty) to czy w Polsce można oficjalnie podejść do tematu.

Tutaj może być mój błąd - jeżeli tak to przepraszam. Z Pańskiego wpisu wywnioskowałem, że chodzi o importera w Niemczech. Tam też sprawdziłem z negatywnym skutkiem ( przy tuningu brak gwarancji, brak współpracy z jakimkolwiek tunerem). Uprzejmie proszę o informację, który importer uznaje gwarancję na tuning diesla wykonany przez te firmę (ponieważ w takim przypadku potrzebna będzie nazwa firmy, może być jak najbardziej na P.W.) - z góry dziękuję !

Co do TUV do po tuningu pojechałem na przegląd i płacąc 350 euro mam go wpisanego w dowód rejestracyjny, bo nawet norma spalin z tuningiem jest jeszcze lepsza niż seryjnie, wiec ma wszystko w pełni prawnie wykonane.

Bardzo mnie takie solidne podejście do tematu cieszy - tym bardziej, że z pierwszego pytania to nie wynikało. Byłby zobowiązany za przesłanie ksera tego dokumentu (naturalnie z wyedytowanym końcem numeru podwozia i Pańskimi danymi. Bardzo chętnie - za Pańską zgodą naturalnie - użyłbym tego jako przykładu na właściwą dbałość o stronę formalną tuningu !

Szczególnie zależy mi na wpisie potwierdzającym zmianę mocy silnika - z góry dziękuję.

 

Jednocześnie chciałbym zwrócić uwagę na prawną konsekwencję ew. zaangażowania importera w takie działanie. Otóż importer posiadający oficjalny kontrakt z producentem (tak jak SIP, czy SD) ma obligacje wynikające z jego funkcji jako tzw. producent ostatniego etapu (m.in. odpowiedzialność za homologację). Otóż zgodnie z obowiązującym prawem unijnym : With reference to type-approvals granted for emissions, these measures must also be appropriate for confirming the functionality of the emission control devices during the normal useful life of the vehicles under normal conditions of use (conformity of in-service vehicles properly maintained and used). For the purpose of this Directive these measures must be checked for a period of up to 5 years of age or 80 000 km, whichever is the sooner, and from 1 January 2005, for a period of up to five years of age or 100 000 km, whichever is the sooner. test emisji spalin w ramach COP musi być spełniony także po 5 latach lub 100.000 km od momentu rozpoczęcia eksploatacji. Zakładam, że tak profesjonalny tuner odpowiednie testy wykonał i wyniki są dostępne ?

W takim razie dziękuje za odpowiedź na nurtujące mnie pytanie i na przyszłość polecam Dyrekcji zweryfikować informacje niż dokonywać słownego ataku na użytkownika

Przykro mi, że odebrał Pan to jako atak. Nie to było moim celem. Chciałem uświadomić Panu problematykę formalną i prawną wynikającą z tuningu.

Problematykę, która tutaj w całej rozciągłości niejednokrotnie była omawiana. Ponieważ Pański staż na Forum nie jest długi uznałem jednak, że nie byłoby uprzejme odsyłanie do wielokrotnie udzielonych już odpowiedzi. Pragnę też zauważyć, że odpowiadając opierałem się na Pańskich informacjach, oraz posiadanej wiedzy.

Jestem przekonany, że spełnienie przez Pana powyżej wyrażonych próśb pozwoli na dalsze wyjaśnienie sytuacji.

 

Z poważaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako "zwykly uzytkownik" kilku lekko dlubnietych aut jestem w 100% za "Foresterstrong", jego podejscie do tematu jak i sposob rozwiazania problemu jest dla mnie przykladem, argumenty "Dyrekcji" trzymaja stanowisko (i tak musi byc i bedzie) ale sa b. ale to bardzo slabiutkie, pozdr. dla osoby, ktora neguje "slabosci"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczególnie zależy mi na wpisie potwierdzającym zmianę mocy silnika - z góry dziękuję.

 

tak z ciekawości - na pewno nie po to aby się kłócić - nie umiem :razz:

 

wiadomo, że duża część aut ma faktycznie inną moc niż wpisaną do dowodu rejestracyjnego - niektóre troszkę więcej inne troszkę mniej niż producent przewiduje - jak się do tego odnieść?

inna moc też będzie po paru latach użytkowania

inna będzie po wlaniu jakiejś 'mocnej' - dopuszczonej na polskim rynku - benzyny (takie testy przebiegły mi przez ręce :???: )

 

i kto to weryfikuje? przecież nikt ani na przeglądach ani tym bardziej przy kontroli drogowej nie sprawdza mocy (w przeciwieństwie do czystości spalin)

 

i jak się ma prawo do sytuacji kiedy konkurencyjne marki proponują chipy montowane w serwisie, po zakupie auta czyli bez wpisu do dowodu? czy robią to nielegalnie?

 

rozumiem, że FHI nie pozwala na takie manewry i jeśli to jest problemem to piszmy, że tylko to jest problemem - do mnie to trafia (lubię mieć komfort, że nikt mi nie zaneguje ewentualnej naprawy gwarancyjnej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

slesz, praktycznie zaden samochod jezdzacy po drogach nie bedzie mial dokladnie takich samych parametrow jak ma wpisane w dowodzie. Producent silnika mierzy jego moc wedlug norm bardzo dokladnie okreslajacych warunki pomiaru. W rzeczywistosci, zadko kiedy panuja takie same warunki jak w czasie pomiaru. Roznice beda jednak niewielkie, w sprawnym samochodzie to rzad kilku procent, a nie jak np w tym przypadku ponad 20% po tuningu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako "zwykly uzytkownik" kilku lekko dlubnietych aut jestem w 100% za "Foresterstrong", jego podejscie do tematu jak i sposob rozwiazania problemu jest dla mnie przykladem, argumenty "Dyrekcji" trzymaja stanowisko (i tak musi byc i bedzie) ale sa b. ale to bardzo slabiutkie, pozdr. dla osoby, ktora neguje "slabosci"...

To może jakieś kontr argumenty? Bo np. do mnie argumenty Dyrekcji przemawiają.

Wątek ciekawy ale bez odpowiedzi i puenty ze strony SIP.

Kto jest oficjalnym partnerem dla Subaru???, jak:

Mercedes - AMG

BMW - Alpina

Audi,VW - MTM

itd...

 

PS> Kasa sama się pcha tylko sie schylić i pozbierać, jej nigdy za wiele.

BMW ma chyba M Gmbh.

Subaru z kolei ma STI :D

ps. Czy MTM jest oficjalnym partnerem VW/Audi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
tak z ciekawości - na pewno nie po to aby się kłócić - nie umiem

wiadomo, że duża część aut ma faktycznie inną moc niż wpisaną do dowodu rejestracyjnego - niektóre troszkę więcej inne troszkę mniej niż producent przewiduje - jak się do tego odnieść?

inna moc też będzie po paru latach użytkowania

inna będzie po wlaniu jakiejś 'mocnej' - dopuszczonej na polskim rynku - benzyny (takie testy przebiegły mi przez ręce )

i kto to weryfikuje? przecież nikt ani na przeglądach ani tym bardziej przy kontroli drogowej nie sprawdza mocy (w przeciwieństwie do czystości spalin)

Przy badaniu egzemplarza testowego służącego jako podstawa do homogacji serii dopuszczalna jest róznica mocy do 3%, przy czym pomiar może byc zaokrąglany (przykład: ma być 100kW, wychodzi z badania 103,4 - jest O.K.). Producent jest odpowiedzialny za utrzymanie parametrów - na tek podstawie ( = homologacje cząstkowe + potwierdzenie formalne przez producenta, że takie parametry będa utrzymane w serii) wydawane jest COC.

W serii produkcyjne dopuszczalne są odchyłki do 5%. Organizacja certyfikująca ma prawo do weryfikacji danych w ramach COP (Conformity of Production). Polega to na tym, że w określonym momencie np. TÜV moze zażądać podstawienia losowo wybranych trzech nowych samochodów

w celu dokonania odpowiednich badań.

Swego czasu pewna inna firma musiała z takiej własnie przyczyny dokonać weryfikacji homologacji (ze względów ubezpieczeniowych moc była zaniżona w stosunku do faktycznej).

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z informacji o Subaru diesel raczej trzyma się ze swoja mocą i tutaj ukłon w kierunku marki z pięcioma gwiazdkami czego nie można powiedzeń choćby o Toyocie czy Nissanie.

 

W temacie tuningu Subaru diesla na gwarancji, który to sam jakoś zacząłem to ta firma oczywiście w innym kraju jest w trakcie załatwiania tychże formalności aby ich tuning był uznawany fabrycznie, dlatego myślę że jak to załatwią to na pewno sprawa ujrzy światło dzienne i w Polsce.

 

Myślę, że dobrze dla Dyrekcji to aby się zapoznała kto w Polsce może robić samochody z pod naszego znaku pięciu gwiazdek , można się z tym zapoznać:

 

tu był link do strony firmy tuningowej

 

 

Tak z ciekawych rzeczy to ta firma już robi typowy chip tuning Subaru z silnikiem diesla. jak ktoś ma jakieś pytania w tym temacie to priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ForesterStrong wydajesz się nie rozumieć tego co do ciebie mówią inni użytkownicy Forum.

Dopóki FHI nie wyrazi zgody na taki tuning to jest on złamaniem warunków gwarancji.

Na TYM Forum obowiązuje Regulamin. Proszono Cię, żebyś się z nim zapoznał. Wklejasz link do strony tunera. Po raz kolejny.

 

Uważam, że gdyby Dyrekcja była zainteresowana to otrzymałbyś prośbę na PW o podanie namiarów. Brak takiej prośby to brak zainteresowania a wklejanie linku to zwykła reklama.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że dobrze dla Dyrekcji to aby się zapoznała kto w Polsce może robić samochody z pod naszego znaku pięciu gwiazdek , można się z tym zapoznać:

 

Chlopie ,idz do samochodu i zobacz na ile jest na emblemacie tych gwiazdek!!:D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że dobrze dla Dyrekcji to aby się zapoznała kto w Polsce może robić samochody z pod naszego znaku pięciu gwiazdek , można się z tym zapoznać:

 

Chlopie ,idz do samochodu i zobacz na ile jest na emblemacie tych gwiazdek!!:D:D:D

 

Napisałem pięć gwiazdek bo jak na sześć to jeszcze trochę boxerowi w serii w dieslu brakuje oraz choćby w rozsądnym podejściu do udzielania informacji na forum, gdzie przekazując informację o nowościach dotyczących naszej marki uznaje się za reklamę firmy tuningowej czy coś takiego i daje się ostrzeżenie.

 

W innych artykułach na tym forum znalazłem konkretne przykłady że są podawane nazwy firm tuningowych i z treści permanentnie wynika iż jest to kryptoreklama i nikt niedostał ostrzeżenia, ba nawet artykuły są nadal na tym forum. Dlatego niestety będę utrzymywał iż jest pięć a nie sześc gwiazdek.

 

[ Dodano: Sob Lut 21, 2009 6:45 pm ]

Jak i jeszcze jedno do dobrej firmy tuningowej to się jedzie bo się chce coś zrobić, bo ma coś opracowanego co jeszcze bardziej usprawnia fabryczny produkt, i daje nam więcej przyjemności, a w wielu przypadkach do serwisów jeździ się bo się musi, a po gwarancji i tak szuka się innego warsztatu, najczęściej ...........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ForesterStrong, nie rozumiem Twojego oburzenia. Prosiłeś o przedstawienie stanowiska dyrekcji w sprawie tuningu - otrzymałeś je.

Złamałeś kilkakrotnie regulamin dostałeś ostrzeżenie. Więc w czym problem?(chyba, że Twoim celem była reklama/spam)

 

A co do samego tuningu w aucie do celów cywilnych - uważam to za istną głupotę oraz wyciąganie kasy od naiwnych właścicieli tych aut.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...