Po zapoznaniu się z całością tematu, w tym tą "ukrytą" stwierdzenie, że czuję głęboki niesmak do sytuacji jest dużym niedopowiedzeniem.
W związku z tym chciałbym się pożegnać. Raczej na dobre. Gdyby ktoś pałał żądzą kontaktu znajdzie mnie tam gdzie i reszta posiadaczy Mitsubishi siedzi.
Pozdrawiam
*"ukrytą" w znaczeniu sięgającą drugiego dna całej sytuacji. Odkąd zrezygnowałem z funkcji admina nie mam dostępu do "lochów". Kilka osób, które się ze mną od wczoraj skontaktowały przekazały mi jednak dość informacji abym podjął decyzję jak powyżej.