Skocz do zawartości

Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...


Korton

Rekomendowane odpowiedzi

Po raz kolejny zaopatrzyłem mamę i przy okazji zrobiłem też niewielkie zakupy dla siebie, tym razem wyszło nieco ponad 190 zł. Najbardziej zaważyły w rachunku litr oleju rzepakowego za 14,99 złotych za litr i 250 gramowa paczka kawy za 16,5. Sklep Społem, niestety najdroższy w okolicy ale za to wszystkomający. Tak tak, wiem - pisze się oddzielnie, w odróżnieniu od hurraoptymizmu.

 

Inne obserwacje - ceny wędlin zaczynają się od 19,99 za kg byle mielonki a sera żółtego (krojonego z bloku) poniżej 30 zł za kilogram nie ma. Masła poniżej 9 złotych za 200 gramów też nie ma.

 

"trzeba działać, szukać rozwiązań i .... pozytywnych stron życia" a nie studiować zawartość paragonów. Nieprawdaż?

 

PS. W czasie studiowania paragonu odkryłem pozycję "banany" w ilości około 1/2 kg choć bananów nie kupowałem. Szkoda, ta kasjerka wydawała mi się sympatyczna. Następnym razem będę bardziej uważny.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Szürkebarát napisał:

Najbardziej zaważyły w rachunku litr oleju rzepakowego za 14,99 złotych za litr i 250 gramowa paczka kawy za 16,5. 

Nie wiem jaki to olej ale ten który ja stosuję Kujawski w czwartek byl po 11.99zł za litr. Ale nie stresuje sie tym, kupiłem na wiosnę 20 litrów w opakowaniach po 1 litr po 7,99zł.

 

Kawa zdrożała strasznie. Ta którą ja piję poszła w rok w górę z 18zł do 34zł. Jakobs Kronung Cronat Gold, za 200 g.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Szürkebarát napisał:

PS. W czasie studiowania paragonu odkryłem pozycję "banany" w ilości około 1/2 kg choć bananów nie kupowałem. Szkoda, ta kasjerka wydawała mi się sympatyczna. Następnym razem będę bardziej uważny.

W mniejszych, wiejskich sklepach wbijają często towar na wagę z tej samej grupy cenowej, nazwa inna, ale koszt ten sam ;) może coś innego na wagę miałeś i dlatego??

 

Olej to używam staropolski bo tańszy od kujawskiego ;p i tu uwaga, bo raz naciąłem się na opakowanie 0,9l - trochę jak z pastami do zębów 75ml, czekoladami ostatnio 80-90g, czy masłem 180g :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, maciek323 napisał:

Kawa zdrożała strasznie. Ta którą ja piję poszła w rok w górę z 18zł do 34zł. Jakobs Kronung Cronat Gold, za 200 g.

To może czas pić prawdziwą kawę? Na pewno jest tańsza i jest… prawdziwa. :)
 

1 godzinę temu, conradek napisał:

naciąłem się na opakowanie 0,9l - trochę jak z pastami do zębów 75ml, czekoladami ostatnio 80-90g, czy masłem 180g :ph34r:

Że o coca-coli 0,85 l, która udaje 1 l, nie wspomnimy. :(
 

Edytowane przez RedSasza
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, conradek napisał:

naciąłem się na opakowanie 0,9l - trochę jak z pastami do zębów 75ml, czekoladami ostatnio 80-90g, czy masłem 180g 

No właśnie. Oficjalnie te wszystkie firmy mają na sztandarach ekologię i ochronę środowiska, a zmniejszając wielkość tabliczki czy butelki produkują więcej śmieci. To powinno być zakazane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Jaca68 napisał:

zmniejszając wielkość tabliczki czy butelki produkują więcej śmieci

Na pewno ;) ? Przecież i opakowanie staje się mniejsze i przetrawiona, mniejsza ilość czekolady też. Nie będę pisał w porze śniadaniowej jak nazywa się strawiona czekolada ale to... śmieć. :huh:

Edytowane przez Szürkebarát
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Litr benzyny kosztuje złotówkę". Polka mówi, jak się żyje w Kuwejcie | Ofeminin

 

A w Polsce, która ma złoża węgla na 200 lat podobno, ile to kosztuje tona węgla? Nie chce mi się szukać i porównywać wartości opałowej żeby wykazać ile kosztuje 1 kWh tam i tu.

Edytowane przez Szürkebarát
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, 133699 napisał:

Generalnie dla biedronki powstaje wiele dziwnych tworów, w kwestii jakości również. Pracuje "w spożywce" i do biedronki nie chadzam :) 

Ja chadzam i (w Gdańsku) nie widziałem nigdy coca-coli 0,85 l. Podobnie zresztą, jak w innej sieci, tym razem niemieckiej, na literę „L”. Jest 1 l i to taniej niż gdzie indziej 0,85 l (i to na sztuki, a nie w 4-pakowej promocji). Takie „małe” litry są na przykład w sieci mniejszych sklepów na „Ż” i nie tylko.

 

Edytowane przez RedSasza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Szürkebarát napisał:

Właściwie nie ma znaczenia w której sieci handlowej mącą nam w głowach pseudo promocjami?

Kto jest bez „grzechu” i nie skorzystał nigdy z promocji, niech pierwszy rzuci kamieniem… :upside-down-face_1f643-small:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja nie piętnuję korzystających z promocji, w tym z pseudo promocji. Wybór należy do każdego z nas.

 

Ja np. skorzystałem z promocji kupując Szarego Mnicha - otrzymałem gratis komplet gumowych dywaników z osławionymi zaczepami. Których uparcie nie używam, no może w pierwszym sezonie użyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szürkebarát napisał:

Na pewno ;) ? Przecież i opakowanie staje się mniejsze i przetrawiona, mniejsza ilość czekolady też. Nie będę pisał w porze śniadaniowej jak nazywa się strawiona czekolada ale to... śmieć. :huh:

Jeden z najstarszych trików marketingowych. Opakowanie zostaje to samo, a zawartość coraz mniejsza. Najbardziej znane przykłady to ilość delicji szampańskich w pudełku, czy gramatura ptasiego mleczka - w latach 90 500g, obecnie już tylko 380g. A opakowanie cały czas tej samej wielkości. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, skwaro napisał:

Najbardziej znane przykłady to ilość delicji szampańskich w pudełku, czy gramatura ptasiego mleczka

chyba najbardziej znany jest zjazd gramatury Snikersa czy marsa - kiedyś chyba 60g potem 54 a teraz 51g - i jeszcze wszystkim wmówili, ze to dla ich zdrowia bo mniej im dupa urośnie. Cóż - ja mam lepszy patent na moje zdrowie i wcale tego szajsu nie kupuję

  • Super! 2
  • Zdrówko! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś obserwowałem ten trik na przykładzie kremówek serwowanych w Hotelu Europejskim, których spożywanie było w rodzinie rytuałem, po obecności na paradzie z okazji Święta Niepodległości na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Najpierw ciastko malało przy tej samej cenie, któregoś roku urosło do pierwotnej wielkości ale już w dużo wyższej cenie. Na szczęście jakość i smak cały czas były utrzymane.

Edytowane przez Szürkebarát
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, skwaro napisał:

Jeden z najstarszych trików marketingowych. Opakowanie zostaje to samo, a zawartość coraz mniejsza. Najbardziej znane przykłady to ilość delicji szampańskich w pudełku, czy gramatura ptasiego mleczka - w latach 90 500g, obecnie już tylko 380g. A opakowanie cały czas tej samej wielkości. 

 

I nikt się za to nie bierze (vide UE). Większe opakowanie to wyższe koszty magazynowania, wyższe koszty transportu etc. 

 

W sklepach potrzebne większe wózki, w samochodach większe bagażniki ;) A jak takie "ptasie mleczko" do plecaka w góry wziąć? To już wprost niemożliwe ;) 

Edytowane przez subleo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, subleo napisał:

 

I nikt się za to nie bierze (vide UE). Większe opakowanie to wyższe koszty magazynowania, wyższe koszty transportu etc. 

 

W sklepach potrzebne większe wózki, w samochodach większe bagażniki ;) A jak takie "ptasie mleczko" do plecaka w gory wziąć? To już wprost niemożliwe ;) 

Idę o zakład że jak się UE za to zabierze to zaraz podniesie się krzyk różnych speców spod znaku Korwina że to zamach na ich wolność :)

 

A ptasie mleczko w plecak zabieram tylko jak lecę służbowo za granicę, bo to taki nasz pewniak w kategorii prezentów biurowych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 godziny temu, 133699 napisał:

Generalnie dla biedronki powstaje wiele dziwnych tworów, w kwestii jakości również. Pracuje "w spożywce" i do biedronki nie chadzam :) 

 

2 godziny temu, B-52 napisał:

Na przykład co?

 

Schab z biedronki ;) 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem na całkiem serio bo słyszy się takie rzeczy, że w biedronkach, czy - szerzej - w dyskontach są jakieś inne te rzeczy, niż np. w delikatesach.
I o ile coś jest produkowane wyłącznie dla danego dyskontu i ciężko jest znaleźć punkt odniesienia, mogłoby to być niewykluczone, o tyle np. śmietana zott 18% jest moim zdaniem wszędzie taka sama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KIedyś na wakacjach poznałem faceta: technolog pracujący w jakimś sporym zakładzie bo produkowali sporo znanych marek jogurtów, margaryn i innych produktów wokoło mlecznych . 

Powiedział, że mają trzy linie: jedna dla produktów idących na zachód, druga dla polskich supermarketów i trzecia dla polskich marek niskokosztowych. Wiadomo, to co na pierwszej linii to najwyższa jakoś składników, druga linia też dobre składniki ale już czuć oszczędność ale trzecia linia to dramat. Dlatego np. MasMix kupiony w Carrefour a MasMix kupiony w Biedronce to dwa różne produkty i tego drugiego w życiu by nie dotknął.

Podobnie jest z sokami ale to słyszałem od sadownika z okolic Grójca.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...