Skocz do zawartości

Pozdrawiamy sie :)


pumex1

Rekomendowane odpowiedzi

Pozdrawiam czarnego STi spotkanego jakies 2 godzinki temu na Modlińskiej (obwodnica Jabłonny).

Wigilia faktycznie działa na ludzi. Obmrugany, obmachany odmrugał awaryjnymi. Potem się pewnie jeszcze zastanawiał po jaką cholerę Jakiś Vauxhall Zafira z boxem na dachu mu mryga. No to jak czyta ten wątek to już wie.

Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam, to pierwszy Subarak jaki mi odmachał gdy jadę turbożukiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozdrowki dla czarnego legasia kombi na xenonach, ktory byl widziany na krzyzowce ulic tuwima/warszawskiej w olsztynie ok. 22:15, skrecal na wylot w kierunku wawy. wydawalo mi sie, ze pasazer do mnie macha, dalem dlugimi i pomachalem, moze pomysleli, ze jakis cymbal do nich mruga a moze kumaci byli, ciezko ocenic w takich ciemnosciach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrwiam Pana w czarnym Forysiu który mnie zrobił z pod świateł :mrgreen:

Kiedy? Gdzie? Jakim Forkiem? Jakim rocznikiem? =)

 

Pozdrawiam kierwnika/czke bardzo fajnego czarnego Forka MY'~99, ktory/a sie bardzo pewnie zdziwil/a, ze ktos do niego/niej machal dzis na Zegadlowicza kolo 15.45.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Booyaka dla marro, spotkanego na Statoilu przy Conrada.

 

 

Przemeq pozdrawiam serdecznie :grin: :grin: :grin: milo bylo poznac "na żywca" - tylko mi tu bez podtekstów zboczency :oops:

 

swoją drogą to ciekawie wyglądało:) jak wjechałem na stację widzę w okolicach warsztatu samochodowego stoi blue impreza świecąca się jak psu j... na wiosne i patrzę jakiś gosciu sie prawie czołga pod zderzakiem z tyłu, szybkie skojarzenie samochodu plus okolic dało w domyśle "Przemeq"; parkuję sobie spokojnie a tu widzę kolo wali do mnie, ale nie tak po prostu, kluczy to w lewo to wprawo, więc mysłe sobie, pewnie się chłop wstydzi bo mu imprezka odpalić nie chce (przecież bylo az minus 4) i bedzie wstyd jak beret ze sie dwie prawie nowe imprezy ciągają po parkingu na holu :) ale jak podszedł i pogadalismy to mi ulzylo bo to jakas glupia zarowka :)

 

swoją drogą Przemeq podziwiam, ze Ci się chciało w tych kaworiowych ciuchach czołgać pod zderzakiem :razz: - widac ta milosc do imprezki jest silniejsza niz myslałem :mrgreen: jak tak jeszcze nie mam ale mam swoją jakies pol roku krocej :mrgreen:

 

Morałów z tego jest kilka: - posiadanie subaru to mega fajna sprawa, bo można podejść do obcej osoby i z racji samego posiadania subaru z góry jest pozytywne nastwienie. Do tego stopnia pozytywne, że dają pomacać

 

 

- marro fajny kolo - jednak co Żoliborz, to Żoliborz. Od razu widać styl i klasę

 

- miałem w Wigilię sporo farta, oby tak dalej

- ale jestem z siebie dumny - SAM coś naprawiłem w swoim wozie!

 

 

- nie wszystko rzec jasna :) chyba ze pytająca okazalby sie blondynka, brunetką itp o ciekawych ..............poglądach :mrgreen:

- sie wie Żoliborz i wszytko jasne

- nie szalej z tymi naprawami ....bo Ci żarówek nie wystarczy :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładna pani powiadasz :mrgreen:

Autko raczej rzadko widywane w Świętym Mieście, bo na stałe mieszkam w Warszawie. Przyjechałem tylko do rodziny na święta. Następnym razem będę w lutym, możemy zrobić jakiegoś spota.

 

Pozdrawiam!!

 

 

kto w Cze-wie ma pięknego niebieskiego gteka na białych felgach i ze świniami na lusterkach, który stał sobie dzisiaj o 14-tej pod M1? Śliczne autko, czemu widzę je pierwszy raz w świętym mieście? Pozdrowienia dla kierowcy, mam nadzieję, że to jakaś ładna pani :mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swoją drogą Przemeq podziwiam, ze Ci się chciało w tych kaworiowych ciuchach czołgać pod zderzakiem :razz: - widac ta milosc do imprezki jest silniejsza niz myslałem :mrgreen:

 

Co do ciuchów to fakt - troszkę cierpiałem, ale to wszystko wynik upartości - wymyśliłem sobie, że to naprawię w autoservie i gdy okazało się, że nie dadzą rady, już było za późno, bo byłem zaprogramowany na stan: "to BĘDZIE naprawione" i dlatego sam się wziąłem. Nota bene to ciekawe: ile razy sam się biorę za jakąś naprawę, spotykam kogoś z Forum - kiedyś był to hogi przy demontażu BOV-a, tym razem Ty :).

 

parkuję sobie spokojnie a tu widzę kolo wali do mnie, ale nie tak po prostu, kluczy to w lewo to wprawo, więc mysłe sobie, pewnie się chłop wstydzi bo mu imprezka odpalić nie chce (przecież bylo az minus 4) i bedzie wstyd jak beret ze sie dwie prawie nowe imprezy ciągają po parkingu na holu :)

 

He he, to zygzakowanie to wynik opanowania metody komunikacji z końmi Monty Robertsa - on odkrył, że jak się nie chce spłoszyć konia, należy do niego podchodzić zygzakiem; postanowiłem sprawdzić na ile tę metodę da się przenieść w świat ludzi. I chyba się da, bo nie uciekłeś :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...