Skocz do zawartości

Dlaczego nie kupie Forestera :-(


lukasz_p

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie dlatego kupiłem Hondę (w salonie obok Pana salonu), która ma o niebo więcej miejsca w środku, dobry napęd też na 4 koła, super sprzęt nagłaśniający, jest szybsza i o dziwo w cenie Outbacka!

No to chyba tylko dobrze?

Słuchaj, polityka sprzedaży Subaru jest taka jaka jest, rozumiem, że może się ona komuś nie podobać i wtedy idzie np. do Hondy. I jest OK. Co do gratisów do samochodu - zawsze, każdy dealer coś od siebie dokłada. Nie zawsze są to opony zimowe, gdyby tak było opłacalność sprzedaży drastycznie by spadła (ja wiem, że klienta to nie kołysze ile zarabia dealer, niemniej tłumaczę dlaczego dzieje się tak a nie inaczej). Innymi słowy - jeżeli warunki zakupu Subaru w Polsce nie spotykają się z Twoimi oczekiwaniami, szkoda ale trudno. Powiem Ci tak, że (przynajmniej ja) wolę sprzedać 5 samochodów na godziwej marży niż 15 na przysłowiowe 5zł. Dlaczego? No bo prowadzę firmę, zatrudniam ludzi i w końcu moje potrzeby też się liczą. Nie miej pretensji, że dealer dba o swój interes, bo zapewniam Cię, że Ty też byś dbał, innym tematem jest poziom marży dealerskiej, który w odbiega od większości wyobrażeń klienta (spotkalem sie nawet ze STWIERDZENIEM klienta, że te 15% to mógłbym opuścić bo przecież marża jest najmarniej 20%...). Popatrz na to z drugiej strony. Nie mówię, że masz to zaakceptować ale spróbuj zrozumieć.

Pozdrawiam

 

Rozumiem tą sytuację bardzo dobrze bo też jestem importerem. Nie znam wysokości prowizji dilerskiej i wcale nie chcę. To nie moja rola. Jestem klientem, który chciałby kupować na zasadach rynkowych. Nie chcę czuć, że ktoś przycina 9tys EUR na mnie. Nigdy nie mówiłem, że to diler ma mi dać z własnej kieszeni ale to nie ja będę się upominał w SIP o dodatki.

 

Ograniczając sprzedaż zamykacie sobie drogę do rozwoju, a robiąc reklamę, której widać już coraz więcej, robicie ją zagranicznym dilerom za własne ciężko zarobione pieniądze. Pewnie część pieniędzy na reklamę idzie z Japonii i to ok, ale np Zdanowicz ogłasza się w TV3, na lotnisku i na bilbordach. A to strata jego pieniędzy na reklamę marki. :oops:

 

Proszę mnie nie brać za jakiegoś rekina biznesu, który chce negocjować do upadłego. Ja zwyczajnie mówię jaki dylemat ma każdy kupujący.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 521
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

ojejkoo napisał :

Dodam jeszcze, że zauważyłem któryś raz, że specjalizuje się Pan w umniejszaniu problemów klientów, poprzez wyśmiewanie ich problemów. Równie często daje Pan do zrozumienia na forum, że jak klient nie leży Panu to niech sobie idzie do konkurenta. A i oczywiście, że pójdzie tyle, że konkurent nim nie jest bo te wysokości rabatów (dodatków) wszędzie są bardzo podobne. NIEKONKURENCYJNE

 

Panie kochany, ja sobie wypraszam takie esy-floresy. Jestem klientem Pana Andrzeja i nigdy nie doświadczyłem zjawiska :

- umniejszania moich problemów ,

- ich (tych problemów) wyśmiewania.

 

Doświadczyłem natomiast pomocy, mertorycznej porady i zajęcia się moim 8 lenim Foresterem, jakby to było tzw. nówka-sztuka zakupiona u Pana Andrzeja.

Zapomniałbym - z Panem Andrzejem również się fajnie "gada" a tego za żadne upusty, Mastercardy nie kupisz Pan:cool:

"Piniondze to nie wszystko" - film taki był (słaby ale tytuł dobry).

 

I tyle, szczerze i od serca.

Grzegorz

 

PS. I ja na bazarze w Istambule czuję się nie swojo :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojejko , tak opowiedziałem w tym watku o jednym z potencjalnych klientów wielu salonów :mrgreen: i jego" sposobie " negocjowania ceny poprzez szczucie na siebie dilerów poprzez pokazywania maila ze sfałszowana ceną (udokumentowane) ale widze że to Ci sie nie spodobało :shock:

Honda jest OK , moze jakies" szczegóły negocjacyjne" bo to głowny temat jaki poruszałes.

Akurat podstawy ekonomii w tej i innych branzach poznałem osobiscie :cool: :mrgreen:

Jeżeli problemem klienta jest cena zakupu , a ja nie moge juz pomóc to uczciwie proponuje US , CH , D i zajecie sie sprawa osobiście(przez klienta) wtedy jest taniej :!:

Nie wyśmiewam sie z klientów i ich problemów :!: Czasami dla dobra obu stron delikatnie sugeruje skorzystanie z innej formy zakupu (sporadyczne przypadki) :mrgreen:

Z tego co sie orientuje polityka sprzedaży Subaru podobna jest do innych marek japonskich np. Hondy , Toyoty , czy Suzuki więc mogą wystąpić problemy negocjacyjne a wiec NIEKONKURENCJA

AK

ps.jadę na ryby :razz: więc pozdrawiam do poniedzialu :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Honda wbrew Pana opinii ma i dobre samochody i obsługę. Właśnie dlatego kupiłem Hondę (w salonie obok Pana salonu), która ma o niebo więcej miejsca w środku, dobry napęd też na 4 koła, super sprzęt nagłaśniający, jest szybsza i o dziwo w cenie Outbacka!

 

Podziel się z nami informacją co to za cudo z logo Honda ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co sie orientuje polityka sprzedaży Subaru podobna jest do innych marek japonskich np. Hondy , Toyoty , czy Suzuki więc mogą wystąpić problemy negocjacyjne a wiec NIEKONKURENCJA

AK

ps.jadę na ryby :razz: więc pozdrawiam do poniedzialu :cool:

 

Z Toyotą się zgadzam za każde dodatkowe auto 1% dodatkowego upustu, tyle że ceny w całej Europie są podobne i klient nie ma powodów do denrwowania się. Hondę porównałbym bardziej do francuskich marek jeśli chodzi o poziom upustu :mrgreen:

 

Miłego wędkowania

 

Podziel się z nami informacją co to za cudo z logo Honda ?

 

Legend

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że już w tym wątku niektórzy szukają dziury w całym. Ja też tutaj dołożyłem pare swoich groszy, ale moje zastrzeżenia dotyczyły obsługi klienta, a dokładnie nieścisłości tego co przekazywał mi sprzedawca ze stanem faktycznym. I już ten temat wyjaśniliśmy sobie z p. Andrzejem i dla mnie jest OK.

 

A co do gratisów to dostałem do swojego Forestera całkiem fajne gratisy i jestem z nich usatysfakcjonowany (o opony zimowe nie pytałem, bo na zimę nie będę zmieniać opon - napęd 4x4 po coś jest). W sprawię gratisów jestem za (każdy potrzebuje czegoś trochę innego do samochodu), ale nie jestem fanem drastycznego obniżania ceny. Powiem nawet więcej wkurzają mnie salony, gdzie podana cena jest 70 tys. zł za samochód, a sprzedawca potrafi zejść do 50 tys. zł. W takiej sytuacji ten samochód powinien kosztować 50 tys. zł i jeżeli ja zapłacę powyżej 50 tys. zł to znaczy, że tak naprawdę jestem frajer. Więc zamiast cieszyć się nowym samochodem czuję się frajerem...

 

Co do kultowości marki... Ceny Subaru zrobiły się całkiem przyzwoite i znam już jedną firmę, gdzie Subaru jest samochodem flotowym (Prezes jeździ Legacy, a Członkowie Zarządu Foresterami) i na miejscu SIP-u przygotowałbym się do uruchamiani strategii powszechności tego samochodu i zdecydowanego zwiększenia skali sprzedaży (również w przypadku dealerów), a nie debatowałbym nad tym, czy Subaru jest dla wybranych i odpowiednio dorosłych, czy to kultowa marka, czy nie itp. Bo to bez sensu, Subaru jest marką jak każda inna. W Stanach w Kalifornii i Kolorado, gdzie mieszkałem, Subarów jest na pęczki. W Polsce pewnie też tak może być.

 

Ja kupiłem Forestera bo dla mnie zajebiście jeździ po szosie i w terenie (w szczególności po szosie) i tylko tyle, ale i aż tyle.

 

ps. Choć jak się przyglądam nowej Imprezie to faktycznie FHI chyba wybrało sobie strategię niszowości :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam ten temat i powoli zaczyam się gubić, w tym o co tak naprawdę chodzi :roll:

Wysokość rabatu ma znaczenie jakiekolwiek ? Ekonoma stosowana, ma na ten temat raczej odmienne zdanie :shock:

 

Przyznam, że dla mnie ważne jest wiele z poruszanych tematów, nie wpadłbym na to żeby obrazić się na markę, z powodu braku profesjonalizmu dealera :lol:

 

Nie zgadzam się, żeby Subaru było dla wybranych, jak niektórzy twierdzą, napewno też nie jest prestiżowe w jakimś wyższym stopniu.

Wg mnie jest napewno bardziej niszowe niż prestiżowe i musi być "zrozumiane"

 

Wszystkim się nie dogodzi, zawsze trafi się taki, co wydał 100k i ma pretensję, ze dywaników nie dostał, wielu zadowolonych, wiele jeszcze do poprawy w salonach, byle by wyciągali wnioski, inaczej prędzej czy później, wolny rynek zemści się :twisted:

 

Rolą sprzedającego pozostaje przekonać do tego zwykłego klienta, tego co skłania się w kierunku Citroena, bo tam te cholerne dywaniki dostanie :lol:

Marka trudniej porównywalna, to i więcej profesjonalizmu "trza" :cool:

 

(o opony zimowe nie pytałem, bo na zimę nie będę zmieniać opon - napęd 4x4 po coś jest).

proponuje pomyśleć o hamowaniu, również :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na zimę nie będę zmieniać opon - napęd 4x4 po coś jest
A jak będziesz hamował?

...

zajebiście

 

No i wszystko jasne :wink:

 

* * * * *

wkurzają mnie salony, gdzie podana cena jest 70 tys. zł za samochód, a sprzedawca potrafi zejść do 50 tys. zł. W takiej sytuacji ten samochód powinien kosztować 50 tys. zł i jeżeli ja zapłacę powyżej 50 tys. zł to znaczy, że tak naprawdę jestem frajer

Ale z tym się zgadzam - typowe dla marek francuskich, cóż, taka strategia. Subaru gratulujemy odmiennej :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z tym się zgadzam - typowe dla marek francuskich, cóż, taka strategia. Subaru gratulujemy odmiennej :mrgreen:

 

Czyli jakiej? Mieć możliwość dania rabatu co widać po innych krajach :shock: , ale go nie dac?

 

SIP i dilerzy wprowadziliby inną taktykę gdyby naprawdę ilość subaru kupowanych abroad była znacząca ale jak się tego dowiedzieć :?: Mogłoby się okazać, że rabaty zrekompesowałyby się wzrostem sprzedaży. Ale dopóki dilerzy żyją w nieświadomości strat od niesprzedanych aut to będzie tak jak jest :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wolę sprzedać 5 samochodów na godziwej marży niż 15 na przysłowiowe 5zł.

hmmm... Jacek - dodatkowe 10 samochodow serwisowanych w ASO (chocby przez czas gwarancyjny) nie przynosi Ci zadnych dochodow? :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wolę sprzedać 5 samochodów na godziwej marży niż 15 na przysłowiowe 5zł.

hmmm... Jacek - dodatkowe 10 samochodow serwisowanych w ASO (chocby przez czas gwarancyjny) nie przynosi Ci zadnych dochodow? :shock:

 

A kto zagwarantuje, że serwisowanie będzie w miejscu zakupu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... Jacek - dodatkowe 10 samochodow serwisowanych w ASO (chocby przez czas gwarancyjny) nie przynosi Ci zadnych dochodow?

Przynosi ale jeżeli weźmiesz pod uwagę, że ceny przeglądów Subaru są niższe niż Mitsubishi a mnie z tego zostaje jakiś tam procent to może się okazać, że serwis bez blacharni (a tej nie mam) nie zbija kokosów ;) Ot i tyle, kwestia kalkulacji i polityki sprzedaży - ja wychodzę z założenia, że Subaru to nie Citroen i powinno się zachować pewną kulturę sprzedaży, która nie koncentruje się na "miłych dodatkach". Na całe szczęście moi klienci nie mają zapędów do wygryzienia jak największych rabatów ale stawiają raczej na jakość i fachowość obsługi. To w dłuższym okresie czasu przynosi to wymierne efekty (również fiansowe ;) )

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wolę sprzedać 5 samochodów na godziwej marży niż 15 na przysłowiowe 5zł.

hmmm... Jacek - dodatkowe 10 samochodow serwisowanych w ASO (chocby przez czas gwarancyjny) nie przynosi Ci zadnych dochodow? :shock:

 

A kto zagwarantuje, że serwisowanie będzie w miejscu zakupu ?

 

Efekt skali się kłania, jak wszyscy zaczną to wszystkim przybędzie na serwisie. I w sobotę nawet będzie się opłacało otwierać :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I w sobotę nawet będzie się opłacało otwierać

U nas w każdą sobotę jest czynny. Jeżeli z przyczyn niezależnych od nas nie może być czynny - informacja wisi tydzień wcześniej a na tę konkretną sobotę nikogo nie umawiamy ;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała ta dyskusja trochę zboczyła z tematu ale może wrzucę swoje 5 gr.

 

Oczywiście macie rację, że ilość sprzedanych samochodów ma wpływ na ilość serwisowanych ale zakładanie, że może to będzie 50% a może 10 % jest bardzo ryzykowne. Zwłaszcza, że koszty są zawsze.

Serwis i salon to trochę samofinansujące się firmy połączone tym samym produktem i w pewnym stopniu zależne od siebie. Im handlowiec więcej sprzeda tym serwis będzie miał więcej roboty. Im serwis lepiej naprawia tym większe zaufanie i szanse na nowego klienta.

Takie trochę "proste" wytłumaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...