Skocz do zawartości

Wybuchający silnik w Outbacku 2.0 Diesel


karlin

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowna Dyrekcjo ,

 

Z tego co tu wyczytałem problem dotyczy aut z rocznika 2008 i 2009 ( może jeszcze jakieś sztuki 2010 ale to już nie jest duża ilość ). Proszę powiedzieć ile tak w sumie będzie tych samochodów , ile tys. sztuk ?

Z ilości Subaru spotykanych na Polskich drogach wnioskuję , że chyba nie będą to jakieś gigantyczne ilości. Czy nie lepiej było jakieś 3 - 4 lata temu zrobić akcję serwisową , powymieniać w tych wszystkich autach to co potrzeba

i mieć problem z głowy. Dzisiaj już nikt by o tym problemie nie pamiętał , nie byłoby takich wątków na forum jak ten , Klienci byliby zadowoleni , gwiazdy Subaru świeciłyby pięknym jasnym blaskiem a ja ... bym jeździł nowym Foresterem XT

Edytowane przez karlin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież wszystkie SBD są super, hiper, z..... ;)

Nic nie trzeba wymieniać, bo te pękające wały, to bardzo sporadyczne przypadki.

Jest to tak rzadkie zjawisko, że w takim małym mieście jak Zakopane, u dwóch mechaników u których bywam, stoją w sumie 4 sztuki "wybuchnietych" SBD..... na 10-15 szt.z całej okolicy.

Jednym z tych 10-15 sztuk jeżdżę ja i tez jest po wymianie bloku przy przebiegu ok.80kkm. Teraz ma 175kkm i jak na razie ma świetne.

Edytowane przez ferdek
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież wszystkie SBD są super, hiper, z..... ;)

Nic nie trzeba wymieniać, bo te pękające wały, to bardzo sporadyczne przypadki.

Jest to tak rzadkie zjawisko, że w takim małym mieście jak Zakopane, u dwóch mechaników u których bywam, stoją w sumie 4 sztuki "wybuchnietych" SBD..... na 10-15 szt.z całej okolicy.

Jednym z tych 10-15 sztuk jeżdżę ja i tez jest po wymianie bloku przy przebiegu ok.80kkm. Teraz ma 175kkm i jak na razie ma świetne.

 

 

 Tak z ciekawości zapytam , czy SIP partycypował w kosztach Twojej naprawy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie mojej, bo robił to poprzedni właściciel.

Na gwarancji został wymieniony blok i głowice.

Wtryskiwacze zostały te same i klepaly niemiłosiernie, dopiero "domowymi" sposobami udało się je wyciszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie mojej, bo robił to poprzedni właściciel.

Na gwarancji został wymieniony blok i głowice.

Wtryskiwacze zostały te same i klepaly niemiłosiernie, dopiero "domowymi" sposobami udało się je wyciszyć.

 

  To super , chylę czoła w kierunku SIP.

Edytowane przez karlin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To super , chylę czoła w kierunku SIP.

karin jezeli wszystkie przeglady robiles na czas w ASO to w razie awarii nowy nabywca twojego wozu ktory jak napisales sprzedales po mocno obnizonej cenie najprawdopodobniej rowniez otrzyma taka pomoc od SIP - taki sprzedawca to skarb :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karin jezeli wszystkie przeglady robiles na czas w ASO to w razie awarii nowy nabywca twojego wozu ktory jak napisales sprzedales po mocno obnizonej cenie najprawdopodobniej rowniez otrzyma taka pomoc od SIP - taki sprzedawca to skarb :)

OMG, jestem skarbem B):wub: Czuję się jak złota rybka!

Za dwa tygodnie będzie można kupić moje SBD. Wcześniej muszę jeszcze pojechać na narty... zanim przesiądę się do RWD :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnego problemu by nie było jeśli SIP zorganizowałby coś takiego jak w linku poniżej - 6kUSD za kompletny silnik z pełnym osprzętem bez przebiegu:

https://www.facebook.com/subarudiesel/?fref=nf

Ew. oferta kompletnych silników używanych regenerowanych przez Subaru lub coś w tym guście.

 

Nie potrzebny byłby gest handlowy itp... większość użytkowników w razie padu wrzucałaby kompletne nowe serce i dalej ujeżdżała drania z bananem na twarzy.

Problemem nr 1 w SBD są po prostu potworne koszty naprawy (czytaj cena nowych części silnika).

Edytowane przez sim_one
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi jedna rzecz nie pasuje - nie znam propozycji  odkupu przez SIP, ale sam fakt sprzedaży auta po cenie dużo niższej niż rynkowa/oferowana śmierdzi mi na kilometr.

Kupowałem auto (inna marka)  żonie i zapłaciłem te parę setek więcej niż sprzedawca otrzymał propozycję odkupu od dealera. To byłby potencjalny zysk dealera ;)

Dodam, że  auto musi być pewne (salon, bezwypadek, serwis). Ekonomicznie to się po prostu kupy nie trzyma. Tutaj nie ma miejsca na sentymenty czy uprzedzenia do marki - wystawiłby na forum lub do p. AK i na pewno byłby zadowolony... .

Odnośnie postawy pracownika to na dwoje babka wróżyła - osobiście nie chciałbym mieć podwładnego, który kala własne gniazdo.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Wojteq70

Niezaleznie od problematyki poruszanej w tym watku chcialbym docenic udzial Dyrekcji i Innych Zacnych Osob z SIP w tej dyskusji. Ogladam inne fora i nie jest to az taka czesta praktyka, aby sie komus zechcialo czytac co tez klienci wypisuja na temat posiadanych samochodow. Forum Subaru wyroznia sie na tym tle bardzo pozytywnie. A klient i tak zawsze ma lepiej niz Dyrekcja bo moze zmienic marke na inna. Poziom niezadowolenia z Subaru jest chyba jakos powiazany z wieksza od przecietnej checi posiadania tej marki i dlatego ewentualne klopoty z samochodem sa tak rozczarowujace. Ale to przeciez dobrze, ze marka budzi emocje. Dla marki dobrze. Pisze to juz jako czlowiek wyleczony z Subaru. Moje pierwsze bylo pewnie ostatnim. Ale nadal bede uwazal, ze to wyjatkowy samochod. I wyjatkowe forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że temat przyciągający, choć nie do końca precyzyjny: ,,wybuchający silnik...''. Chciałbym zwrócić uwagę, że tu nic nie wybucha, a w przypadku awarii, która czasem zdarzała się, czy zdarza w silnikach z pierwszych lat produkcji, silnik po porostu się zatrzymuje, nie ma żadnego wybuchu czy nawet huku. Ale rozumiem, że celem było zwrócenie uwagi i wyrażenie swojego niezadowolenia, co po ilości komentarzy a nawet włączenia się do dyskusji SIP można stwierdzić - udało się. Nasuwa mi się tylko pytanie, jaki był cel założenia takowego tematu dla nas jako użytkowników? (podobne wątki dot. zdarzających się awarii były już omawiane). Jeśli miał to być atak na jakiegoś handlowca bądź dealera wydaje mi się, że ta sprawa powinna być załatwiona wewnętrznie, klient - dealer, bądź klient - SIP. Poza tym na logikę, pisząc oficjalnie na forum takie rzeczy zmniejszam szansę sprzedania swojego samochodu - im więcej ludzi dowie się, że z silnikami jest coś nie tak tym mniejsze będzie zainteresowanie.  Mam jeszcze jedno pytanie do wszystkich niezadowolonych właścicieli: czy ktoś kogoś zmusza do tego, aby kupić Subaru z silnikiem diesla? Jeden z dealerów zaproponował Panu nawet odkupienie Pańskiego samochodu - a może to było celem założenia nowego tematu?

Mam wrażenie, że reakcja niektórych ludzi w przypadku awarii silnika, przyznam dość poważnej jaką jest pęknięcie wału korbowego porównywalna jest do katastrofy - osobistej tragedii. Awarie się zdarzają w każdych, powtarzam W KAŻDYCH MARKACH - nawet samoloty, gdzie technologia i kontrola jakości jest na najwyższym poziomie czasem spadają - takie życie, niestety nic materialne nie jest wieczne i nie jest doskonałe. Ba, nawet ludzie chorują i potem umierają... Ktoś może powiedzieć, ale niektórzy żyją krócej a inni dłużej? To prawda, ale wynika to z przeróżnych powodów na które czasem nie mamy kompletnie wpływu, a czasem mamy np. z trybu życia jaki prowadzimy...

Pracuję w branży motoryzacyjnej jak również wykształciłem się w tym kierunku i myślę, że mogę coś na ten temat powiedzieć. Spotkałem się z różnymi przypadkami, łącznie z samochodami klasy premium, w których ,,padały'' silniki, gdzie koszt wymiany takiego silnika jest kilkukrotnie większy niż w Subaru i nikt nikomu nie dokładał do zakupu nowego silnika. Ale jak to zazwyczaj bywa, najczęściej wypowiadają się ludzie, którzy nie mają za bardzo pojęcia o motoryzacji czy o ogólnie pojętej technice.. Sam zakupiłem Subaru z silnikiem diesla mając świadomość, że zdarzały się przypadki tego typu awarii i nie żałuję. Jak pęknie wał, trudno, wymieni się silnik i będzie się żyło dalej, nikt nie umiera. Można byłoby mieć pretensje czy żal w przypadku, gdyby SIP nie partycypowało w kosztach, czy zostawiało klientów z problemem ale w tym przypadku tak nie jest. Są oczywiście warunki, które trzeba spełnić i po temacie. Jeśli z kolei nie stać Cię na serwis Subaru (który jest nieco droższy od popularnych marek) to go porostu go nie kupuj. Subaru jako jedyne podjęło się wielkiego wyzwania - skonstruowanie i wyprodukowanie pierwszego na świecie silnika wysokoprężnego w układzie bokser i osobiście uważam, że jest to jedna z lepszych konstrukcji. Nie chcę i nie jest to moim celem przekonywanie kogoś do swoich racji i wymienianie zalet tego silnika i tak już się znacznie rozpisałem..

Niestety jednym z minusów forum jest fakt, iż może się tu wypowiadać każdy a zadowoleni klienci się zazwyczaj nie wypowiadają. Wystarczy jeden sfrustrowany z jakiegoś powodu klient i rezultatem jest niepełny obraz i rozdmuchiwana do olbrzymich wymiarów sprawa pękających wałów. Myślicie, że w innych markach to się nie zdarza? Nie wiecie o tym, ponieważ inne marki nie posiadają oficjalnych forów i często sprawy są zamiatane pod dywan, przeprowadzane po cichu akcje serwisowe o których klienci nawet nie wiedzą, bo nie są informowani. 

Cieszę się, że Subaru nie spłoszyło się kilkoma negatywnymi komentarzami i nie zaprzestało produkcji diesli. Wierze, że ciągle pracują nad tą konstrukcją i ją doskonalą, czego efekty już widać w silnikach po 2010 r..

  • Lajk 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie wiecie o tym, ponieważ inne marki nie posiadają oficjalnych forów i często sprawy są zamiatane pod dywan, przeprowadzane po cichu akcje serwisowe o których klienci nawet nie wiedzą, bo nie są informowani

w przypadku sbd akcji serwisowych związanych z ryzykiem awarii "pekajacych walow" nie ma - gdyby byla problem by nie istnial.

 

 

Spotkałem się z różnymi przypadkami, łącznie z samochodami klasy premium, w których ,,padały'' silniki, gdzie koszt wymiany takiego silnika jest kilkukrotnie większy niż w Subaru i nikt nikomu nie dokładał do zakupu nowego silnika

subaru to nie marka premium. Tutaj problemem jest fakt ze auta ktore byly ikona bezawaryjnosci, bezawaryjne nie sa oraz przede wszystkim problemem jest koszt naprawy ktory wynosi polowe albo i wiecej wartosci auta gdyby nie to  problem by nie istnial, co wiecej naprawiając nie masz pewności ze awaria nie potworzy sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mam jeszcze jedno pytanie do wszystkich niezadowolonych właścicieli: czy ktoś kogoś zmusza do tego, aby kupić Subaru z silnikiem diesla?

A jak ktoś kupił auto zanim temat  miętkich wałów ;) został poznany szerszej publiczności?

 

Mam auto z 2009 roku - więc temat ten nie był znany. Wybrałem taki silnik bo 2,0 benzyna nie przekonywał mnie dynamiką ;) a na H6 nie było mnie stać. Poza tym chciałem spróbować jak smakuje diesel. Z jednej strony chylę czoła przed SIP i gestem handlowym dla użytkowników sbd serwisujących auta w ASO  z drugiej strony kłóci mi się to z tezą że tym silniikom nic nie dolega....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problemem jest koszt naprawy ktory wynosi polowe albo i wiecej wartosci auta gdyby nie to  problem by nie istnial, co wiecej naprawiając nie masz pewności ze awaria nie potworzy sie.

 

jak we wszystkich starych autach , koledze w bmw td z 2008 roku koszt naprawy (pękniety wał) przekroczył wartość auta ale znalazł jakąś używkę w D i sprzedał bo "nie mial pewności , że awaria nie powtórzy"..... ;)

 

ps. widzę coraz więcej użytkowników SBD biorących udział w dyskusji......to miłe... :D

Edytowane przez Andrzej Koper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że temat przyciągający, choć nie do końca precyzyjny: ,,wybuchający silnik...''. Chciałbym zwrócić uwagę, że tu nic nie wybucha, a w przypadku awarii, która czasem zdarzała się, czy zdarza w silnikach z pierwszych lat produkcji, silnik po porostu się zatrzymuje, nie ma żadnego wybuchu czy nawet huku. Ale rozumiem, że celem było zwrócenie uwagi i wyrażenie swojego niezadowolenia, co po ilości komentarzy a nawet włączenia się do dyskusji SIP można stwierdzić - udało się. Nasuwa mi się tylko pytanie, jaki był cel założenia takowego tematu dla nas jako użytkowników? (podobne wątki dot. zdarzających się awarii były już omawiane). Jeśli miał to być atak na jakiegoś handlowca bądź dealera wydaje mi się, że ta sprawa powinna być załatwiona wewnętrznie, klient - dealer, bądź klient - SIP. Poza tym na logikę, pisząc oficjalnie na forum takie rzeczy zmniejszam szansę sprzedania swojego samochodu - im więcej ludzi dowie się, że z silnikami jest coś nie tak tym mniejsze będzie zainteresowanie.  Mam jeszcze jedno pytanie do wszystkich niezadowolonych właścicieli: czy ktoś kogoś zmusza do tego, aby kupić Subaru z silnikiem diesla? Jeden z dealerów zaproponował Panu nawet odkupienie Pańskiego samochodu - a może to było celem założenia nowego tematu?

Mam wrażenie, że reakcja niektórych ludzi w przypadku awarii silnika, przyznam dość poważnej jaką jest pęknięcie wału korbowego porównywalna jest do katastrofy - osobistej tragedii. Awarie się zdarzają w każdych, powtarzam W KAŻDYCH MARKACH - nawet samoloty, gdzie technologia i kontrola jakości jest na najwyższym poziomie czasem spadają - takie życie, niestety nic materialne nie jest wieczne i nie jest doskonałe. Ba, nawet ludzie chorują i potem umierają... Ktoś może powiedzieć, ale niektórzy żyją krócej a inni dłużej? To prawda, ale wynika to z przeróżnych powodów na które czasem nie mamy kompletnie wpływu, a czasem mamy np. z trybu życia jaki prowadzimy...

Pracuję w branży motoryzacyjnej jak również wykształciłem się w tym kierunku i myślę, że mogę coś na ten temat powiedzieć. Spotkałem się z różnymi przypadkami, łącznie z samochodami klasy premium, w których ,,padały'' silniki, gdzie koszt wymiany takiego silnika jest kilkukrotnie większy niż w Subaru i nikt nikomu nie dokładał do zakupu nowego silnika. Ale jak to zazwyczaj bywa, najczęściej wypowiadają się ludzie, którzy nie mają za bardzo pojęcia o motoryzacji czy o ogólnie pojętej technice.. Sam zakupiłem Subaru z silnikiem diesla mając świadomość, że zdarzały się przypadki tego typu awarii i nie żałuję. Jak pęknie wał, trudno, wymieni się silnik i będzie się żyło dalej, nikt nie umiera. Można byłoby mieć pretensje czy żal w przypadku, gdyby SIP nie partycypowało w kosztach, czy zostawiało klientów z problemem ale w tym przypadku tak nie jest. Są oczywiście warunki, które trzeba spełnić i po temacie. Jeśli z kolei nie stać Cię na serwis Subaru (który jest nieco droższy od popularnych marek) to go porostu go nie kupuj. Subaru jako jedyne podjęło się wielkiego wyzwania - skonstruowanie i wyprodukowanie pierwszego na świecie silnika wysokoprężnego w układzie bokser i osobiście uważam, że jest to jedna z lepszych konstrukcji. Nie chcę i nie jest to moim celem przekonywanie kogoś do swoich racji i wymienianie zalet tego silnika i tak już się znacznie rozpisałem..

Niestety jednym z minusów forum jest fakt, iż może się tu wypowiadać każdy a zadowoleni klienci się zazwyczaj nie wypowiadają. Wystarczy jeden sfrustrowany z jakiegoś powodu klient i rezultatem jest niepełny obraz i rozdmuchiwana do olbrzymich wymiarów sprawa pękających wałów. Myślicie, że w innych markach to się nie zdarza? Nie wiecie o tym, ponieważ inne marki nie posiadają oficjalnych forów i często sprawy są zamiatane pod dywan, przeprowadzane po cichu akcje serwisowe o których klienci nawet nie wiedzą, bo nie są informowani. 

Cieszę się, że Subaru nie spłoszyło się kilkoma negatywnymi komentarzami i nie zaprzestało produkcji diesli. Wierze, że ciągle pracują nad tą konstrukcją i ją doskonalą, czego efekty już widać w silnikach po 2010 r..

 

I zarejestrowałeś się, aby nam to wszystko opisać? Cóż za poświęcenie. Wielki szacun.

Jutro przywiozę ze Szwecji auto z pękniętym wałem. Mają tam lepsze paliwo i wszystko serwisowane w ASO i też nie pomogło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przyznam, że temat przyciągający, choć nie do końca precyzyjny: ,,wybuchający silnik...''. Chciałbym zwrócić uwagę, że tu nic nie wybucha, a w przypadku awarii, która czasem zdarzała się, czy zdarza w silnikach z pierwszych lat produkcji, silnik po porostu się zatrzymuje, nie ma żadnego wybuchu czy nawet huku. Ale rozumiem, że celem było zwrócenie uwagi i wyrażenie swojego niezadowolenia, co po ilości komentarzy a nawet włączenia się do dyskusji SIP można stwierdzić - udało się. Nasuwa mi się tylko pytanie, jaki był cel założenia takowego tematu dla nas jako użytkowników? (podobne wątki dot. zdarzających się awarii były już omawiane). Jeśli miał to być atak na jakiegoś handlowca bądź dealera wydaje mi się, że ta sprawa powinna być załatwiona wewnętrznie, klient - dealer, bądź klient - SIP. Poza tym na logikę, pisząc oficjalnie na forum takie rzeczy zmniejszam szansę sprzedania swojego samochodu - im więcej ludzi dowie się, że z silnikami jest coś nie tak tym mniejsze będzie zainteresowanie.  Mam jeszcze jedno pytanie do wszystkich niezadowolonych właścicieli: czy ktoś kogoś zmusza do tego, aby kupić Subaru z silnikiem diesla? Jeden z dealerów zaproponował Panu nawet odkupienie Pańskiego samochodu - a może to było celem założenia nowego tematu?

Mam wrażenie, że reakcja niektórych ludzi w przypadku awarii silnika, przyznam dość poważnej jaką jest pęknięcie wału korbowego porównywalna jest do katastrofy - osobistej tragedii. Awarie się zdarzają w każdych, powtarzam W KAŻDYCH MARKACH - nawet samoloty, gdzie technologia i kontrola jakości jest na najwyższym poziomie czasem spadają - takie życie, niestety nic materialne nie jest wieczne i nie jest doskonałe. Ba, nawet ludzie chorują i potem umierają... Ktoś może powiedzieć, ale niektórzy żyją krócej a inni dłużej? To prawda, ale wynika to z przeróżnych powodów na które czasem nie mamy kompletnie wpływu, a czasem mamy np. z trybu życia jaki prowadzimy...

Pracuję w branży motoryzacyjnej jak również wykształciłem się w tym kierunku i myślę, że mogę coś na ten temat powiedzieć. Spotkałem się z różnymi przypadkami, łącznie z samochodami klasy premium, w których ,,padały'' silniki, gdzie koszt wymiany takiego silnika jest kilkukrotnie większy niż w Subaru i nikt nikomu nie dokładał do zakupu nowego silnika. Ale jak to zazwyczaj bywa, najczęściej wypowiadają się ludzie, którzy nie mają za bardzo pojęcia o motoryzacji czy o ogólnie pojętej technice.. Sam zakupiłem Subaru z silnikiem diesla mając świadomość, że zdarzały się przypadki tego typu awarii i nie żałuję. Jak pęknie wał, trudno, wymieni się silnik i będzie się żyło dalej, nikt nie umiera. Można byłoby mieć pretensje czy żal w przypadku, gdyby SIP nie partycypowało w kosztach, czy zostawiało klientów z problemem ale w tym przypadku tak nie jest. Są oczywiście warunki, które trzeba spełnić i po temacie. Jeśli z kolei nie stać Cię na serwis Subaru (który jest nieco droższy od popularnych marek) to go porostu go nie kupuj. Subaru jako jedyne podjęło się wielkiego wyzwania - skonstruowanie i wyprodukowanie pierwszego na świecie silnika wysokoprężnego w układzie bokser i osobiście uważam, że jest to jedna z lepszych konstrukcji. Nie chcę i nie jest to moim celem przekonywanie kogoś do swoich racji i wymienianie zalet tego silnika i tak już się znacznie rozpisałem..

Niestety jednym z minusów forum jest fakt, iż może się tu wypowiadać każdy a zadowoleni klienci się zazwyczaj nie wypowiadają. Wystarczy jeden sfrustrowany z jakiegoś powodu klient i rezultatem jest niepełny obraz i rozdmuchiwana do olbrzymich wymiarów sprawa pękających wałów. Myślicie, że w innych markach to się nie zdarza? Nie wiecie o tym, ponieważ inne marki nie posiadają oficjalnych forów i często sprawy są zamiatane pod dywan, przeprowadzane po cichu akcje serwisowe o których klienci nawet nie wiedzą, bo nie są informowani. 

Cieszę się, że Subaru nie spłoszyło się kilkoma negatywnymi komentarzami i nie zaprzestało produkcji diesli. Wierze, że ciągle pracują nad tą konstrukcją i ją doskonalą, czego efekty już widać w silnikach po 2010 r..

 

I zarejestrowałeś się, aby nam to wszystko opisać? Cóż za poświęcenie. Wielki szacun.

 

 

 

Też mnie to rozczuliło  :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...