Skocz do zawartości

Motoryzacja a ekologia


aflinta

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

A tak się właśnie zastanawiam, ile CO2 emitują ekolodzy ? Których, jak wiadomo, populacja się zwiększa. Może trzeba by pomyśleć o jakimś odstrzale kontrolowanym ?

 

Jest takie hasło:

 

Ekologu - wspieraj swoje akcje czynem i umieraj przed terminem. 


 

 

Najważniejszy gaz cieplarniany to metan,

 

To już wiem dlaczego rano w mojej sypialni jest tak ciepło... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz ekooszołomy skręcają się z wprowadzeniem ogniw paliwowych. Będzie czysto, bo z wydechu będzie się wydobywała jedynie para wodna. Czyli ... jeden ze "skuteczniejszych" gazów cieplarnianych. Ciekawe, jak z tym będą walczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

przede wszystkim obowiązek corocznego składania sprawozdania do marszałka województwa

Tej deklaracji nie da się wypełnić prawidłowo. NIGDY. Wpisuje się do niej głupoty.

A najlepsze, że w pierwszym roku jej obowiązywania nie wypełniło jej .... Ministerstwo Środowiska.

Woleli zapłacić karę.

 

 

 

"Badania epidemiologiczne dowodzą, że w Krakowie

Przypadkiem tu mieszkam i tym syfem oddycham. Jak biegam po Skotnikach to wiem w którym domu palą zasiarczonym ruskim węglem, gdzie butami z gumy a gdzie meblami. Ale to nie ma nic wspólnego z emisją dwutlenku węgla, owszem CO2 też jest uwalniany - ale to nie on jest problemem. 

 

Od ponad 20 lat pracuję przy tej samej ulicy. Jesienią cały czas podjeżdżały "węglarki". Kilka razy dziennie, do różnych obiorów.

Od kilku lat nie przyjeżdża żadna - mieszkańcy ogrzewają prądem, gazem lub z sieci.

A cały czas słyszę, że  ten "smog" to od węgla.


 

 

A tak się właśnie zastanawiam, ile CO2 emitują ekolodzy ?

Widziałem kiedy w TV demonstrancję "ekologów" przeciw futrom.

Że się męczy zwierzątka i takie tam.

I ten wypowiadający się  miał skórzane buty i wielką skórzaną torbę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem kiedy w TV demonstrancję "ekologów" przeciw futrom. Że się męczy zwierzątka i takie tam.

 

A nie powiedział, że produkcja "ekologicznych" futer zabija więcej zwierząt, niż obdarłoby się żywych ?

Edytowane przez sjak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Od ponad 20 lat pracuję przy tej samej ulicy. Jesienią cały czas podjeżdżały "węglarki". Kilka razy dziennie, do różnych obiorów. Od kilku lat nie przyjeżdża żadna - mieszkańcy ogrzewają prądem, gazem lub z sieci. A cały czas słyszę, że  ten "smog" to od węgla.

Jak temperatura spadnie poniżej pięciu stopni, to zapraszam w okolicy godziny 21:00 na ul. Winnicką, Skotnicką, Obrońców Helu, Braterstwa Broni. Zobaczysz jak wygląda i jaki ma zapach wydobywający się z komina prąd, gaz albo ogrzewanie sieciowe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A może odwróćmy pytanie - dlaczego jest opłata za wjazd do Londynu?
 

 

to utrapienie wielkich miast, które inaczej nie poradzą sobie z dużym natężeniem ruchu samochodowego

 

nie można mówić, ze ekologia to zło i tylko zło

oczywiście jest utrapieniem ale przy coraz większej populacji która musi żyć ze spalania rożnego rodzaju - najczęściej kopalnych - paliw problem zanieczyszczenia powietrza staje się coraz bardziej uciążliwy

 

 

 

Co więcej, by ogrzać jaskinię, zużywali dużo więcej drewna niż współczesne krakowskie piece kaflowe

 

tylko zużywających było znacznie mniej a zasobów więcej

 

i tak doszło do sytuacji w której drewna zabrakło  ;) właśnie w ten sposób przed przemysłowa Anglia pozbawiła się lasów 

sytuacje uratowała maszyna parowa dzięki której udało się odpompowywać wodę z głębokich sztolni i co umożliwiło szerokie wykorzystanie węgla

dzięki temu Londyn mógł się mocnej rozrastać a kolejne ciepłownie, zakłady przemysłowe itp. musiały budować coraz wyższe kominy żeby coraz większą emisję wydalać na tyle daleko, żeby dało się żyć

 

zanieczyszczenie środowiska naturalnego wywołane działalnością człowieka jest faktem a z racji, że jest nas coraz więcej problem jest coraz poważniejszy 

 

jednym ze źródeł metanu powstającego z działalności jest hodowla bydła, kiedyś problem był marginalny bo z 3 mld może 1/3 było stać na codzienna porcje mięsa dzisiaj skala zjawiska jest dużo większa bo 

z 7 mld mieszkańców polowe już na to stać  ;)

dla przypomnienia potencjał cieplarniany metanu w okresie 20 letnim jest 72 razy większy jak CO2

o ile dobrze pamiętam globalna emisja gazów cieplarnianych z transportu to ok 13% z hodowli zwierząt 51%

 

na ta chwile człowiek na skalę taka jaka istnieje żyje tylko dzięki paliwom kopalnym

 

 

 

Co do Krakowa, to problem zapylenia i smogu przeżywał w XIX wieku Londyn. Motoryzacja wtedy raczkowała. Dziś samochodów w tym mieście są miliony i problemu ze smogiem nie ma. Do dziś jednak jest zakaz palenia w kominkach drewnem, o butach gumowych, plastikach i innym świństwie nie wspominając.   wniosek - spudłowałeś sromotnie
 

 

spudłowałem ?

 

"Mieszkańców Pekinu wezwano do zamykania okien. Radzi im się także, aby na ulice wychodzili tylko w maseczkach. Dzieci i ludzie starsi w ogóle powinni pozostawać w domach. Pekin jest otoczony przez przemysłową prowincję Hebei i zanieczyszczany od środka przez intensywny ruch uliczny. 

Widoczność w tej 20-milionowej metropolii spadła poniżej tysiąca metrów. Agencja Xinhua poinformowała, że z powodu ograniczonej widoczności zamknięto wiele autostrad."


Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,91446,16780240,Chiny_Smog_w_Pekinie_najgorszy_od_osmiu_miesiecy.html#ixzz3IDMGx6CS

 

możne własnie dlatego w Londynie da się żyć, że normy są wyśrubowane, gdyby było inaczej w Pekin zamieniłoby się każde większe miasto 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rok 1960 populacja świata ok 3 mld - roczna produkcja mięsa 70,6 mln ton

rok 2012 populacja świata ok 7 mld - roczna produkcja mięsa 285 mln ton

 

ponad 4 krotne zwiększenie produkcji mięsa przy 2,3 krotny zwiększeniu populacji  

coraz więcej z nas może jeść mięso  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem to jakiś czas temu. Dowodzi to tego, że weszliśmy w czas ocieplenia klimatu. Biorąc pod uwagę,'że żyjemy w jednym z chłodniejszych okresów w historii Ziemi to chyba nic dziwnego. W żaden sposób nie dowodzi to wpływu człowieka :) Pomijam sprawę, że sama kolorystyka daje złudne wrażenie jakiś super drastycznych zmian :) I żeby było jasne - nie jestem przeciwnikiem ekologii. Jestem przeciwnikiem wszelkiego rodzaju skrajności i wynaturzeń, niezależnie czy dotyczy to polityki, religii czy ekologii. A ekoterroryści bardzo nam wszystkim dają popalić, tylko w imię własnych interesów. Najgorsza rzecz, jaka może im się przytrafić to ... Osiągnięcie głoszonego celu ;)

 

 

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często wplątuje się w takie dyskusje, zwłaszcza jak spotykam ekologicznych komsomolców na swojej drodze, którzy posiadanie sportowego samochodu uważają za niemoralne. Otóż ci sami ludzie kilka razy w miesiącu podróżowali służbowo (samolotem) i nie stronili od egzotycznych wakacji. Pomijając już przyczyny globalnego ocieplenia, problem z 'ekologistami' (jak ich nazywam) jest taki iż pokazują oni palcem na cudzy styl życia. Innymi słowy, codzienny rowerzysta będzie miał czelność patrzyć na ciebie z wyżyn moralnych mimo z jego 'footprint' CO2 będzie de facto wyższy od twojego bo, poza rowerem, jego/jej styl życia obejmuje np. regularne nurkowanie w Egipcie oraz bywanie w restauracjach z ogrzewanym tarasem.       

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ale tak na logikę to Ci ekolodzy nie pomyślą. Po co ograniczać sporotwe auta i wielkolitrarzowe np. dodge itp. jak i tak ich jeździ mało, bo mało jest takich świrów i ludzi z kasą którzy takimi autami będą truć atmosferę. Tak mi się wydaje że odsetek ludzi korzystający z takich aut pewnie utrzymuje się w ludzkiej populacji na tym samym poziomie. Natomiast proszę jak najbardziej kastrować auta które z jazdą nie maja nic wspolengo a więc auta których jeździ najwięcej ople vw toyoty które pracują w firmach , bądź sa autami ludzi niewymagajaych. Dlaczego fani motoryzacji mają cierpieć, fani których i tak jest mało i są na wymarciu?! I ochrona pieszych ..aaaaa jak mnie ten temat wkurza odnośnie figurek na masce i kurników. Ja byłem uczony na kursie prawa jazdy, droga to śmierć dla pieszego i każdy pieszy powinien mieć to w glowie za każdym razem kiedy staje na asfalt. Bo taka prawda, chwila nieuwagi i kaplica. A nie... strefa tempo 30, rowery rowery rowery. Co za nagonka na kierowców się zrobiła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

 

 

spudłowałem ?   "Mieszkańców Pekinu wezwano do zamykania okien. Radzi im się także, aby na ulice wychodzili tylko w maseczkach. Dzieci i ludzie starsi w ogóle powinni pozostawać w domach. Pekin jest otoczony przez przemysłową prowincję Hebei i zanieczyszczany od środka przez intensywny ruch uliczny.  Widoczność w tej 20-milionowej metropolii spadła poniżej tysiąca metrów. Agencja Xinhua poinformowała, że z powodu ograniczonej widoczności zamknięto wiele autostrad."

 

 

A Ty ciągle mylisz pojęcia. Jeszcze raz powtarzam. Dyskusja dotyczy emisji CO2 przez samochody i rzekomej jej wielkiego wpływu na klimat. Ty zaś z wielkim uporem piszesz o zjawisku zupełnie nie związanym z motoryzacją. Dopóki nie zrozumiesz, że zjawisko smogu istniało długo przed rozwojem motoryzacji i jest związane ze znacznym zapyleniem powietrza przy dużej wilgotności, to pozostaniesz "lajkonikiem" a nie ekologiem.

 

Pekin leży u podnóża gór w naturalnej kotlinie. To nie samochody zanieczyszczają powietrze pyłami, ale pobliski okręg przemysłowy. Musisz się zdecydować czy chcesz walczyć z CO2 czyli ociepleniem klimatu czy też z zapyleniem atmosfery, które spowoduje jego ochłodzenie. Inaczej będziesz ciągle pudłował tylko miotał się jak za przeproszeniem goovno w betoniarce.

 

W Londynie smog znikł na długo przed wprowadzeniem normy Euro1. Jest rzeczą bezdyskusyjną, że smog zniknął po wprowadzeniu zakazu palenia drewnem w kominku. Tak więc Twoje pudło jest również bezdyskusyjne.

 

Co do filmiku, to on nic nie mówi. W ubiegłym tysiącleciu mieliśmy zarówno okres, gdy na terenach Polski uprawiano winogrona jak i okres gdy Bałtyk zamarzał. Klimat ciągle się zmienia i będzie się zmieniał niezależnie od tego czy ludzie będą czy też znikną z powierzchni Ziemi. Są zmiany krótko-, średnio i długookresowe. Te zmiany czasem na siebie się nakładają czasem niwelują. Moim prywatnym zdaniem trzeba być kompletnie zindoktrynowanym, by uwierzyć że ktokolwiek wie jaki będzie klimat za 30 czy 50 lat. A może powinniśmy się cieszyć ciepłymi latami przed kolejnym zlodowaceniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Klimat ciągle się zmienia i będzie się zmieniał niezależnie od tego czy ludzie będą czy też znikną z powierzchni Ziemi.
 

 

zgadza się, ten kawałek skały na którym żyjemy w swojej historii miewał najróżniejsze klimaty, Ziemia do czasu aż Słonce nie wystygnie pewnie przetrwa tylko nie wiadomo jak długo przetrwa na niej człowiek 

 

 

 

Jest rzeczą bezdyskusyjną, że smog zniknął po wprowadzeniu zakazu palenia drewnem w kominku. Tak więc Twoje pudło jest również bezdyskusyjne.
 

 

czym jest sadza wydobywająca się z diesla bez DPF-u ?

 

 

oczywiście, ze przyczyn jest więcej jak jedna

 

problemem jest ilość ludzi na ziemi i nasze uzależnienie od paliw kopalnych, wykorzystanie potrzebnej energii łatwo jest mierzyć właśnie emisją CO2 

 

niejednokrotnie już ludzkość stawała w obliczu pytania o nowe źródła energii i pewnie tak długo jak będzie istniała pytanie to będzie wciąż aktualne

 

przy tej wielkości populacji jaka Ziemia ma obecnie proste spalanie paliw kopalnych staje się nieefektywne a drewna dla wszystkich nie wystarczy

 

 

 

 

Moim prywatnym zdaniem trzeba być kompletnie zindoktrynowanym, by uwierzyć że ktokolwiek wie jaki będzie klimat za 30 czy 50 lat
 

tylko niestety czasami trzeba przyjąć strategię na przyszłość 

 

możesz nie oszczędzać na starość twierdząc, ze nie dożyjesz lub po 70-tce wygrasz w totka 

 

ok 

 

tylko co jeśli nie wygrałeś w totka a dożyłeś 80-tki i wymagasz stałej opieki na która cię nie stać ?

 

wole się na swoja korzyść pomylić jak zlekceważyć zagrożenie właśnie dlatego, że przyszłości nie potrawie trafnie przewidzieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

zgadza się, ten kawałek skały na którym żyjemy w swojej historii miewał najróżniejsze klimaty, Ziemia do czasu aż Słonce nie wystygnie pewnie przetrwa tylko nie wiadomo jak długo przetrwa na niej człowiek 

 

Czy jesteś w stanie wyjaśnić mi związek między dalszym czasem istnienia ludzkiej cywilizacji a emisją CO2 do atmosfery?  Czy emitując mniej CO2 przedłużymy żywot naszej cywilizacji o 100 lat czy o 600? A może skrócimy o 400? Tylko proszę o KONKRETNE DANE, WYLICZENIA

 

 

 

czym jest sadza wydobywająca się z diesla bez DPF-u ?
 

 

Jednym z warunków powstania smogu typu londyńskiego (krakowskiego) jest zjawisko tzw inwersji temperatury. Sadza w tych warunkach zostaje przy ziemi. To dlatego w Białymstoku jak sama nazwa wskazuje, śnieg jest prawie biały, a w Krakowie szary, chociaż auta w Białymstoku są chyba bardziej pełnoletnie...  Gdy będziesz więc podczas smogu musiał wyjść na dwór (w Londynie) czy na pole (w Krakowie) nie nakładaj białych skarpetek, nie czołgaj się z knajpy do hotelu i nie słuchaj płyt (chodnikowych) :biglol: .

 

 

problemem jest ilość ludzi na ziemi i nasze uzależnienie od paliw kopalnych, wykorzystanie potrzebnej energii łatwo jest mierzyć właśnie emisją CO2 

 

To dlaczego do tej pory nikt nie zmierzył ile CO2 emituje ludzkość? 3%? A może 5%?. Kiedy konkretnie wyczerpią się paliwa kopalne, jeżeli coraz lepiej potrafimy je wydobywać? Czy za czasów Łukasiewicza ktoś pomyślał o oceanicznych platformach wiertniczych, gazie łupkowym, ropie bitumicznej, zimnej fuzji, itd? Czy wiesz ile jest tzw ciężkiej wody w oceanach?

 

 

niejednokrotnie już ludzkość stawała w obliczu pytania o nowe źródła energii i pewnie tak długo jak będzie istniała pytanie to będzie wciąż aktualne   przy tej wielkości populacji jaka Ziemia ma obecnie proste spalanie paliw kopalnych staje się nieefektywne a drewna dla wszystkich nie wystarczy

 

Rzecz jest w tym, że to nie ekolodzy rozwiązują te problemy. Ekolodzy to taka pasożytnicza sekta, propagandowa korporacja, która z tych problemów żyje. Garstka cynicznych kłamców i skorumpowanych urzędników otoczona potężną armią tzw pożytecznych idiotów. Problemy ekologii rozwiązują pieniądze tych złych kapitalistów. Oczywiście kieruje nimi chęć zysku.

 

 

wole się na swoja korzyść pomylić jak zlekceważyć zagrożenie właśnie dlatego, że przyszłości nie potrawie trafnie przewidzieć

 

Jeżeli nie potrafisz przewidzieć jak działa jakiś mechanizm, to lepiej przy nim nie majstruj. Równie dobrze możesz pomylić się na swoją niekorzyść. JEDNO JEST PEWNE - NA OCHRONĘ ŚRODOWISKA POTRZEBNA JEST GRUBA KASA, a ekolodzy nadmiernym fiskalizmem, niszczeniem wolnej konkurencji, itd, niszczą koniunkturę, gospodarkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

nikt nie wspomniał tutaj o wulkanach, które są potęgą produkująca CO2. Dawno temu było ich więcej, teraz trochę wygasło. Jeśli chodzi o CO2, myślę że więcej korzyści przyniosły gasnące wulkany niż cała ta ekologia w motoryzacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...