Skocz do zawartości

Motoryzacja a ekologia


aflinta

Rekomendowane odpowiedzi

jakie to piękne i jakie proste. Sam to wymyśliłeś? Polecam lekturę:

Dzięki za radę. Trochę w życie się naczytałem takich rzeczy. Z wykształcenia jestem inżynierem chemikiem (choć nigdy w swoim zawodzie nie pracowałem)

 

Póki co kwaśne deszcze wywołane związkami azotu i węgla nie są aż takim problemem jak rakotwórcze działanie cząstek stałych z diesli.

 

 

na domiar złego nie ma (jak na razie) skutecznych metod nitryfikacji tych związków ze składu spalin.

Pomieszałeś trochę pojęcia i fakty, choć zabrzmiało bardzo mądrze :D

Po pierwsze  - po co (i co?) chcesz nitryfikować?. Nitryfikacja to utlenianie, a tu już nie bardzo jest co utlenić. Nitryfikuje się amoniak czy sole amonowe, do np azotanów, czyli w praktyce właśnie do związków tlenowych, które tak Cię bolą. Trzeba zastosować proces odwrotny - redukcję. Więc po drugie - jest metoda. Robi się to przy pomocy mocznika    - czyli Ad Blue

Edytowane przez sjak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Póki co kwaśne deszcze wywołane związkami azotu i węgla nie są aż takim problemem jak rakotwórcze działanie cząstek stałych z diesli.
 

 

to tego NOx zostały - przynajmniej do czasu VW Gate  ;) -  dość mocno ograniczone w wyniku stosowania katalizatorów, EGR itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Póki co kwaśne deszcze wywołane związkami azotu i węgla nie są aż takim problemem jak rakotwórcze działanie cząstek stałych z diesli.
Przecież właśnie afera dotyczy przekroczonych norm emisji NOx, a ta (emisja) w dużej mierze zależna jest od temperatury spalania. Gdyby zatem wrócić do starych technologii (pompa wtryskowa, wstępne komory spalania), to emisję NOx udało by się utrzymać w ryzach, problemem była by zwiększona ilość cząstek stałych, których w niższej temperaturze spalania powstaje więcej, ale mamy przecież DPF, który pozwola wypalać sadzę poza miastem :yahoo:  :(   

 

 

Trzeba zastosować proces odwrotny - redukcję. Więc po drugie - jest metoda. Robi się to przy pomocy mocznika   
  • Mocznik może prowadzić do dodatkowej emisji tlenków azotu oraz tlenku węgla, które są szkodliwymi gazami 
  • Mocznik jest mniej skuteczny od amoniaku w redukcji NOx
  • Istnieje zwiększone prawdopodobieństwo zanieczyszczenia i korozji urządzeń umieszczonych w ciągu technologicznym za miejscem wtryskiwania 
  • Wycieki roztworu mocznika powodują powstawanie białego osadu soli, co sprawia, że urządzenia wyglądają na zużyte 
  • Po zmieszaniu z twardą wodą mocznik i płatki mogą zablokować system kontroli NOx 
  • Mocznik w stanie stałym powinno się dostarczać i utrzymywać w temperaturze wystarczającej do zapobieżenia jego krystalizacji. Temperatura krystalizacji zależy od stężenia mocznika. Na przykład mocznik o stężeniu 40% krystalizuje w temperaturze 0°C.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mocznik może prowadzić do dodatkowej emisji tlenków azotu oraz tlenku węgla, które są szkodliwymi gazami

Trzeba by totalnie spieprzyć proces. Takie niebezpieczeństwo jest przy zastosowaniu dowolnego reduktora

 

Mocznik jest mniej skuteczny od amoniaku w redukcji NOx
  To prawda. Ale:

1) Jest bezpieczny  bezpośrednim kontakcie

2) Amoniak swoje silne właściwości redukujące uzyskuje dopiero po mocnym podgrzaniu - tak do ok 700 stopni ;) Trzeba uniemożliwić tym samym dostęp tlenu, bo przekroczona zostaje już temperatura samozapłonu. Amoniak jest na pewno skuteczniejszym reduktorem, ale dużo bardziej kłopotliwym i niebezpiecznym w użyciu. 

 

 

Istnieje zwiększone prawdopodobieństwo zanieczyszczenia i korozji urządzeń umieszczonych w ciągu technologicznym za miejscem wtryskiwania
Jest silnie korozjogenny. To jest problem do rozwiązania dla projektantów konkretnych obwodów.

 

Wycieki roztworu mocznika powodują powstawanie białego osadu soli, co sprawia, że urządzenia wyglądają na zużyte
  To mały problem. Ważniejszy jest punkt poprzedni

 

Po zmieszaniu z twardą wodą mocznik i płatki mogą zablokować system kontroli NOx
A po co go mieszać?

 

Mocznik w stanie stałym powinno się dostarczać i utrzymywać w temperaturze wystarczającej do zapobieżenia jego krystalizacji. Temperatura krystalizacji zależy od stężenia mocznika. Na przykład mocznik o stężeniu 40% krystalizuje w temperaturze 0°C.
  - (minus) 11,5 stopnia. Proces jest odwracalny, choć nieco kłopotliwy.

 

Wszystko ma swoje wady i zalety. Akurat mocznik jest dość bezpiecznym kompromisem, choć oczywiście konstrukcja układów musi być przemyślana i dostosowana do specyficznych jego właściwości.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mocznika to się czasami właśnie amoniaku nie otrzymuje  ? ;)

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Nie bezpośrednio. Najpierw sól amonowa, a dopiero potem traktujesz taką jakimś mocniejszym wodorotlenkiem :)

 

Natomiast sensem (i celem) SCR jest uzyskanie cząsteczkowego azotu :)

Edytowane przez sjak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z mocznika to się czasami właśnie amoniaku nie otrzymuje ? ;)

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Nie bezpośrednio. Najpierw sól amonowa, a dopiero potem traktujesz taką jakimś mocniejszym wodorotlenkiem :)

 

Natomiast sensem (i celem) SCR jest uzyskanie cząsteczkowego azotu :)

cząsteczkowego azotu z tlenków azotu przez reakcje z amoniakiem

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z mocznika to się czasami właśnie amoniaku nie otrzymuje ? ;)

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Nie bezpośrednio. Najpierw sól amonowa, a dopiero potem traktujesz taką jakimś mocniejszym wodorotlenkiem :)

 

Natomiast sensem (i celem) SCR jest uzyskanie cząsteczkowego azotu :)

cząsteczkowego azotu z tlenków azotu przez reakcje z amoniakiem

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

 

A to się zgadza :). Gazowy amoniak jako "stadium przejściowe" w całym procesie, a nie produkt końcowy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
  • 4 miesiące temu...

Nie wiem czy było, ale już niektórzy widzą następny problem z silnikami Diesla i ich wpływie na zdrowie.

 

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/24311/70-krotnie-wyzsze-stezenie-trucizny-w-powietrzu

 

to jest raczej cały czas ten sam problem 

 

cząstki stałe a dokładniej ich skład

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często wplątuje się w takie dyskusje, zwłaszcza jak spotykam ekologicznych komsomolców na swojej drodze, którzy posiadanie sportowego samochodu uważają za niemoralne. Otóż ci sami ludzie kilka razy w miesiącu podróżowali służbowo (samolotem) i nie stronili od egzotycznych wakacji. Pomijając już przyczyny globalnego ocieplenia, problem z 'ekologistami' (jak ich nazywam) jest taki iż pokazują oni palcem na cudzy styl życia. Innymi słowy, codzienny rowerzysta będzie miał czelność patrzyć na ciebie z wyżyn moralnych mimo z jego 'footprint' CO2 będzie de facto wyższy od twojego bo, poza rowerem, jego/jej styl życia obejmuje np. regularne nurkowanie w Egipcie oraz bywanie w restauracjach z ogrzewanym tarasem.

Dokładnie to powinni byc ludzie z powołania zieloni bardziej niz Ufoludki☺ I posiadanie Ipoda, IPhona ,Mp3 i innej elektroniki, którą trzeba ładowac bez przerwy napewno nie jest zielone. ☺

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 2 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...