Skocz do zawartości

Subaru Forester [SJ] (MY13=>MY19)


kordynator

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór,

 

mi coś stuka w okolicach przedniej szyby. Jeszcze nie chciało mi się lokalizować. FXT przebieg 500 km.

 

PS. Spalanie w trasie wg kompa 10,6 l - bez katowania (na dotarciu) ale przy normalnej jeździe 100-120 na trasie Gdańsk-Bydgoszcz DK91

Mam to samo od czasu do czasu bliżej głośnika od strony kierowca tuż przy szybie. Nie wiem czy to jest skutek zamontowane czujniki parkowania z tylu dlatego ze jest mały wyświetlać.

 

Banan z jazdy jest od samego początku i mam nadzieje że tak pozostanie. Tylko 13600km na lyczniku!

Edytowane przez T1sh0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była konieczność przewiezienia więcej bagaży to roleta trafiła pod podłogę bagaja i teraz z racji lenistwa jeżdżę bez rolety więc pusty bagaj jak pudło gitary emituje dźwięki wcześniej tlumione przez rolete ale tak w ogóle to może sam siebie się czepiam, bo gdyby wcześniej koledzy nie poruszyli tematu skrzypienia to moim problemem na dzisiejszy wieczór była by negatywna odpowiedź mojej żony na propozycje walentynkowego wypadu do restauracji, mgły w Świnoujściu i pożar mostu w Wawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wpadłem na to, żeby na siłę wywoływać jakieś skrzypienia u siebie. Jak nic nie skrzypi w czasie jazdy, znaczy nie skrzypi. Za daszki i obudowy rzeczywiście nie szarpałem ;)

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

Po tym co Karas zaprezentowal boje sie dotykac kokpitu. To chyba po SBD mi zostalo. Zeby nie bylo jak w znanej komedi.... Rozbil pan bank. Nie ja tylko pociagnoool

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wyszukiwanie na siłę rzeczy, tylko po to, aby wykazać, że coś jest nie tak ... no proszę. Mi osobiście szkoda na to czasu i nerwów. Mam ciekawsze zajęcia, a nerwy oszczędzam na bardziej stresujące sprawy

podobnie jak ty mam duzo wazniejszych spraw na glowie ( firma, prowadzenie pensjonatu , marudna kobita :) )  niz wyszukiwanie na sile skrzypiacych elementow w samochodzie. Tak jak napisalem wyzej jazda po wertepach czy kostce powoduje u mnie  straszana flustracje - bo kokpit wydaje dziweki jak stara kanapa. W zwiazku z czym zaczalem szukac przyczyn tego skrzypienia dotykajac wszystkich plastikowych elementy w celu namierzenia co skrzypi i naprawienia tego - proste. Znalazlem 2 rzeczy wydajace dzwieki tzn daszek i ramke zegarow i sie z wami tym podzielilem.- tak aby  bylo wam latwiej w walce z tym problemem jezeli wystapi. Tak jak napisalem poza skrzypieniem autu nie  mam nic do zarzucenia - prowadzi sie super, w zawieszeniu nic nie stuka , oleju nie bierze, pali zadziwiajaco male ilosci paliwa jak na 2 litrowa benzyne z napedem na 4 kola ( tyle samo co ex civic )

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Karas, myślę że masz trochę pecha. Mój Forek 2.0i nie uprzykrza życia dodatkowymi dźwiękami elementów wnętrza - przejechał około 32tys km. Co do jazdy po wertepach również nie zauważyłem aby coś hałasowało - a w lekkim terenie i na szutrach jesteśmy bardzo często.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to ja dorzucę swoje 3 grosze. 

SBD, przebieg 35000km od marca 2014. 

 

Wiedziałem na co się decydowałem więc jakość plastików, szmatka za kierownicą (której nie widać w codziennym użytkowaniu) nie były dla mnie zaskoczeniem dlatego

skrzypienie plastików które miało pojawić się prędzej czy później nie było czymś niespodziewanym. 

Co skrzypi :

- ramka wokół zegarów - im zimniej tym bardziej

- coś w drzwiach kierowcy - nie wiem czy to uszczelka, czy boczki drzwi lub coś w okolicach słupka B

- jeszcze kilka niezidentyfikowanych odgłosów ale nie są jakoś mega upierdliwe

- potwierdzam, że brak rolety powoduje narastanie hałasów dochodzących z bagażnika.

 

Te wszystkie niedogodności niweluje mi napęd, świetna trakcja  i odpowiednio podkręcona muzyka :) 

Subaru to nie jest i nie będzie premium, gdybym kupił Audi i musiał słuchać tego wszystkiego to bym się wku... 

 

Natomiast to z czym nie mogę się do dziś pogodzić to jest mega tragiczny fotel, który na dodatek w ostatnim czasie zaczął skrzypięc jak w polonezie caro. 

Na prawdę nie marudzę żeby marudzić tylko obiektywnie stwierdzam fakt. Jak czytam, że ktoś przejeżdża 1000km i wychodzi bez bólu pleców to wierzyć mi się nie chce. 

 

Kombinowałem z tym fotelem na róże sposoby, nisko, wysoko, przysunięty, odsunięty, oparcie 90stopni lub na taksówkarza....

Nic to nie daje. Zrobię 2-3 h i prawa noga drętwieje, dupa zaczyna boleć. Nie jestem jakimś zasiedziałym grzybem, który ma problemy z krążeniem i się nagle dziwi że mu giry drętwieją. 

 

Co do skrzypiącego fotela to również wrzucę filmik. To już nie jest śmieszne ale zapewne mnie wyśmieją. 

Ostatnio jak spadł śnieg to przejechałem się taką drogą przez las, bez dziur bo wszystko pokrył śnieg ale spore różnice poziomów więc wykrzyż się przydał.

Odgłosy jakie wydawał wtedy fotel to była jakaś masakra a toczyłem się na dwójce. Dla porządku, waga kierownika 103kg więc nie jakaś tragedia. 

 

Jestem przekonany, że wszystkie te odgłosy są również powodowane przez nasze tragiczne drogi. Ostatnie 500m do domu to jest klasyka w polskim wydaniu.

Droga polna z niezliczoną ilością dziur i dołów. Trzeba jechać wolno i auto wygina się na wszystkie strony więc to wybaczam ale fotel to jest porażka.

 

Ciesze się, że nie wziąłem XT bo tam fotel jest ten sam i wtedy to w ogóle by mnie szlag trafiał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ciesze się, że nie wziąłem XT bo tam fotel jest ten sam i wtedy to w ogóle by mnie szlag trafiał.

A Co ma silnik do skrzypiącego fotela i narastającej frustracji z nim związanej ?

 

 

a to, że o ile ten fotel jeszcze jakoś ujdzie w wersji wolnossącej lub na gnojówkę co do których nikt nie ma złudzeń, to już w wersji XT która ma reprezentować coś więcej

z racji, nazwijmy to górnolotnie : dziedzictwa modelu, wygląda po prostu biednie i nie spełnia swojej funkcji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast to z czym nie mogę się do dziś pogodzić to jest mega tragiczny fotel ...

 

Trochę w tym prawdy jest.

Mam świeże porównanie: fotel z OBK-a w porównaniu z Forkiem żony czy moim ex-XV to ergo-Recaro ;)

Natomiast Forko-fotela nie nazwałbym mega tragicznym a co najwyżej słabym. Każdy ma własne odczucia.

Mam 178 cm / 90 kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja chwaliłem fotel - moje parametry -188cm i 70kg :) Natomiast nie byłem w stanie używać octavii 2 mimo elektrycznej regulacji podparcia lędźwiowego - połamany byłem po 2-3 h. Jednak trzymanie boczne, szczególnie w moim wypadku, nie istnieje, dobrze, że nie mam skórzanego, bo bym musiał się przyklejać przed jazdą krętą drogą :). Co do skrzypienia - pomacałem daszek - zaskrzypiał - w trakcie jazdy jednak tego nie słyszę.

 

Mimo, że przejechałem dopiero 12000, to mam wrażenie, że buda nie jest zbyt sztywna (albo dobrze wytłumiona) - przejazd przez studzienki i inne małe nierówności mocno słychać. Wczoraj jechałem autem żony (ssangyong) i na wertepach trzęsie bardziej, ale zawieszenia i kół nie słychać - taki bardziej solidny się wydaje - nie jest to jednak dziwne - przy podobnych wymiarach waży 500kg więcej (samochód, nie żona :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Natomiast to z czym nie mogę się do dziś pogodzić to jest mega tragiczny fotel ...

 

Trochę w tym prawdy jest.

Mam świeże porównanie: fotel z OBK-a w porównaniu z Forkiem żony czy moim ex-XV to ergo-Recaro ;)

Natomiast Forko-fotela nie nazwałbym mega tragicznym a co najwyżej słabym. Każdy ma własne odczucia.

Mam 178 cm / 90 kg.

 

 

ok, zgodze się, mega tragiczny nie jest ale słaby na pewno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ciesze się, że nie wziąłem XT bo tam fotel jest ten sam i wtedy to w ogóle by mnie szlag trafiał.

A Co ma silnik do skrzypiącego fotela i narastającej frustracji z nim związanej ?

 

 

a to, że o ile ten fotel jeszcze jakoś ujdzie w wersji wolnossącej lub na gnojówkę co do których nikt nie ma złudzeń, to już w wersji XT która ma reprezentować coś więcej

z racji, nazwijmy to górnolotnie : dziedzictwa modelu, wygląda po prostu biednie i nie spełnia swojej funkcji. 

 

Xt ma mieć mocniejszy silnik i inne nastawy zawieszenia ... nic więcej...

Nie jest to jakaś limitowana wersja, ani nic w tym stylu.

Tak samo w samochodach innych marek ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja chwaliłem fotel - moje parametry -188cm i 70kg :) Natomiast nie byłem w stanie używać octavii 2 mimo elektrycznej regulacji podparcia lędźwiowego - połamany byłem po 2-3 h. Jednak trzymanie boczne, szczególnie w moim wypadku, nie istnieje, dobrze, że nie mam skórzanego, bo bym musiał się przyklejać przed jazdą krętą drogą :). Co do skrzypienia - pomacałem daszek - zaskrzypiał - w trakcie jazdy jednak tego nie słyszę.

 

Mimo, że przejechałem dopiero 12000, to mam wrażenie, że buda nie jest zbyt sztywna (albo dobrze wytłumiona) - przejazd przez studzienki i inne małe nierówności mocno słychać. Wczoraj jechałem autem żony (ssangyong) i na wertepach trzęsie bardziej, ale zawieszenia i kół nie słychać - taki bardziej solidny się wydaje - nie jest to jednak dziwne - przy podobnych wymiarach waży 500kg więcej (samochód, nie żona :) )

 

dziwny jest ten świat, ja Octavią II zrobiłem jakieś 130tys i to był fotel który gdybym mógł to bym wstawił do Forka. Fakt, że to była wersja Elegance a fotel niby jakiś komfort. 

Może za te wszystkie utyskiwania na komfort fotela odpowiada po prostu inna pozycja za kierownicą ? Siedzi się wyżej, inaczej? Nie mam za bardzo porównania. Nie miałem wcześniej SUV-a. Jeździełm tylko jako pasażera w poprzedniej CRV i siedziało się wygodnie. 

 

 

 

Ciesze się, że nie wziąłem XT bo tam fotel jest ten sam i wtedy to w ogóle by mnie szlag trafiał.

A Co ma silnik do skrzypiącego fotela i narastającej frustracji z nim związanej ?

 

 

a to, że o ile ten fotel jeszcze jakoś ujdzie w wersji wolnossącej lub na gnojówkę co do których nikt nie ma złudzeń, to już w wersji XT która ma reprezentować coś więcej

z racji, nazwijmy to górnolotnie : dziedzictwa modelu, wygląda po prostu biednie i nie spełnia swojej funkcji. 

 

Xt ma mieć mocniejszy silnik i inne nastawy zawieszenia ... nic więcej...

Nie jest to jakaś limitowana wersja, ani nic w tym stylu.

Tak samo w samochodach innych marek ...

 

 

Rozumiem, że to nie jest STI i nie oczekuję kubłów RECARO ale jest jeden z elementów tego modelu na którym muszą popracować. 

Żeby oddać sprawiedliwość to przyznam, że mojej żonie z kolei ten fotel bardzo pasuje, ma jakieś 160cm wzrostu  i to jest pierwszy samochód w którym ma idealnie dobraną długość siedziska. 

 

Może mój skrót myślowy był zbyt daleko idący. Co miałem na myśli pisząc że gdyby kupił XT z tym fotelem to szlag by mnie trafił ?  

Przy wyborze wersji bardzo długo myślałem nad XT ale zdrowy rozsądek zwyciężył. Koszt zakupu to było jedno ale spalanie w skali roku to był argument który zaważył. 

 

No i teraz załóżmy, że jednak wziąlem XT, jest super silnik, świetny automat (którego mi bardzo brakuje w SBD) pali co prawda 3l więcej ale olać to, warto było. 

Warto by było gdyby nie ten niewygodny fotel... 

Rozumiesz co miałem na mysli?

 

 

Nie zgodzę się z Tobą że wersja XT to powinien być tylko mocniejszy silnik + zmienione nastawy zawieszenia. 

Trudno mi znaleźć bezpośrednią konkurencję w rodzinie SUV-ów z mocną turbo benzyną. Porównywanie do Q5 czy SQ5 jest nie fair wobec Forka. 

VW Tiguan 2.0 TSI? To też nie to samo ale tam masz możliwość wybór innego fotela niż seria. 

 

Jedyne co mi przychodzi na myśl to porównanie z mocniejszymi wersjami zwykłych kompaktów :

- megane RS 220 

- focus ST

- golf GTI

- octavia RS 

 

Każdy z tych modeli ma zupełnie inny fotel niż seria. 

Może to porównanie nie jest do końca uprawnione ale pokazuje, że można podejść do tematu inaczej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór,

 

mi coś stuka w okolicach przedniej szyby. Jeszcze nie chciało mi się lokalizować. FXT przebieg 500 km.

 

PS. Spalanie w trasie wg kompa 10,6 l - bez katowania (na dotarciu) ale przy normalnej jeździe 100-120 na trasie Gdańsk-Bydgoszcz DK91

Witaj w klubie. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeżdziłem XT ,to trzymałem się kierownicy ,tylko to trochę utrudnia kierowanie.Takie fotele w takim aucie i do tego niby marki Subaru,to jest absolutna totalna tragedia do sześcianu

Natomiast w Outbacku są wygodne.W ogóle Outback nie ma porównania do Forestera.Żadnego dla mnie.Jest 10razy lepszy.No chyba ,że Forester to XT,wtedy i tylko wtedy można się zastanawiać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja chwaliłem fotel - moje parametry -188cm i 70kg :) Natomiast nie byłem w stanie używać octavii 2 mimo elektrycznej regulacji podparcia lędźwiowego - połamany byłem po 2-3 h. Jednak trzymanie boczne, szczególnie w moim wypadku, nie istnieje, dobrze, że nie mam skórzanego, bo bym musiał się przyklejać przed jazdą krętą drogą :). Co do skrzypienia - pomacałem daszek - zaskrzypiał - w trakcie jazdy jednak tego nie słyszę.

 

Mimo, że przejechałem dopiero 12000, to mam wrażenie, że buda nie jest zbyt sztywna (albo dobrze wytłumiona) - przejazd przez studzienki i inne małe nierówności mocno słychać. Wczoraj jechałem autem żony (ssangyong) i na wertepach trzęsie bardziej, ale zawieszenia i kół nie słychać - taki bardziej solidny się wydaje - nie jest to jednak dziwne - przy podobnych wymiarach waży 500kg więcej (samochód, nie żona :) )

Dzisiaj piękna pogoda że S-cia zrobiłem wycieczkę po wyspie Uznam, u niemiaszkow asfalcik równy jak stół, jazda zgodna z ichnimi przepisami, wioski 50, trasa 100. Cofam wszystko co pisałem o skrzypieniu, cisza, szum toczących się kół, silnika prawie nie słychać kilometrów około 120 przejechanych, i na koniec 7,6 spalanie. Brak powodów do narzekania a przy emeryckim stylu jazdy fotel jest choć taki sobie, to dzisiaj porostu dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy naprawde to jest cos nieosiagalnego dla FHI? przeciez nikt (przynajmniej z tu wypowiadajacych sie) nie oczekuje wentylacji, opcji masazu czy regulacji szerokosci fotela... kilka podstawowych rzeczy z serii must-have:

 

- pamiec min. 2 ustawien

- regulowane podparcie ledzwiowe

- regulowana dlugosc sziedziska

- lepsze trzymanie boczne

 

w najmocniejszej/najdrozszej wersji MUSI byc mozliwosc dokupienia lepszych foteli (imho), tu nawet nie ma o czy dyskutowac

 

 

p.s. no i oczywiscie podswietlane "sloneczniki" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Żeby oddać sprawiedliwość to przyznam, że mojej żonie z kolei ten fotel bardzo pasuje, ma jakieś 160cm wzrostu  i to jest pierwszy samochód w którym ma idealnie dobraną długość siedziska. 

 

czyli fotel jest ok..... :rolleyes:  

 

 

jest ok pod warunkiem że kierowca nie ma więcej niż 160cm wzrostu....  :) to miał być samochód dla mnie a doszło do tego, że niechętnie nim jeżdżę..... 

jeśli ktoś chce kupić MY2015 to polecam opcję tylko z CVT....  jak tylko pojawią się ceny bo na razie w połowie lutego to wiemy ile kosztował Forek MY 13... 

podobnie jak OBK... tak, wiem, wiem ceny są u dealerów ale na razie jest to wiedza tajemna, którą na forum nie można sie dzielić a to wszystko w trosce o potencjalnych

nabywców w imieniu których negocjujemy cały czas stawki.... ale jakby co już można zamawiać... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

est ok pod warunkiem że kierowca nie ma więcej niż 160cm wzrostu....  

 

ja mam 180 i nie narzekam...ale w XV lepiej się czuje....(jak siedzę)

 

ps. można podjechać do tapicera samochodowego , powiedzieć czego Pan oczekuje i zrobi jakieś modyfikacje......jeżeli istotnie Pana sylwetka tego wymaga .

 

 

 

ceny są u dealerów ale na razie jest to wiedza tajemna,

 

proszę zadzwonić do dealera to poda ceny....(potajemnie)... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy naprawde to jest cos nieosiagalnego dla FHI? przeciez nikt (przynajmniej z tu wypowiadajacych sie) nie oczekuje wentylacji, opcji masazu czy regulacji szerokosci fotela... kilka podstawowych rzeczy z serii must-have: - pamiec min. 2 ustawien - regulowane podparcie ledzwiowe - regulowana dlugosc sziedziska - lepsze trzymanie boczne

Dokładnie, tm bardziej,żeJapończycy potrafią robić świetne fotele, i wyposażyć je w podane wyżej opcje nie tylko w Lexusie ale np w Hondach. Elektryka foteli bez pamięci ustawień to jakiś żart który sprawia, że elektryka traci sens.

 

p.s. no i oczywiscie podswietlane "sloneczniki"

to również dziwna groszowa oszczędność,

 

 

jak tylko pojawią się ceny bo na razie w połowie lutego to wiemy ile kosztował Forek MY 13... podobnie jak OBK... tak, wiem, wiem ceny są u dealerów ale na razie jest to wiedza tajemna, którą na forum nie można się dzielić

to prawda, też mnie to irytuje -  połowa lutego, i nie można sprawdzić cen zwyczajnie w necie tylko kontaktować się indywidualnie z dealerem. Wrażeniu, że mamy tu do czynienia z jakąś klauzulą tajności trudno się oprzeć - do tej pory nikt z Forumowiczów nie podaje cen które poznał w salonie.

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...