Skocz do zawartości

Subaru Levorg [VM] (MY14=>MY20)


FilipBB

Rekomendowane odpowiedzi

Juz doszliście do tego, ze na komfort akustyczny składa się wiele czynników, dlatego same wartości decybeli niewiele mówią o wyciszeniu samochodu.

 

W Levorgu bardzo przeszkadzał mi nieustanny szum dobiegający z nadkoli i podłogi i drzwi obecny przy prędkościach autostradowych. Ten sam szum słychać najmocniej w Subaru XV, a w mniejszym stopniu w nowym Foresterze. Natomiast w nowym Outbacku także, tyle że mniej. Ale tu też są pewne niedostatki, chociaż Outback to inna półka i tu jest przyzwoicie.

 

Co innego parędziesiąt kilometrów na drodze lokalnej i okazyjne wjechanie na autostradę, a co innego kilkaset kilometrów na autostradzie parę razy w tygodniu. Wtedy na wyciszenie zwraca się uwagę, bo człowiek ma nadzieję komfortowo i w miarę sprawnie dotrzeć do celu. I tu niestety albo jedziemy wolniej, bo wtedy jest ciszej, ale jedziemy dłużej, albo szybko, ale głośno, byle jak najszybciej zjechać z autobahny.

W żadnym przypadku nie przeszkadzał mi silnik, bo go nie słychać, gdyż szumy z podłogi zagłuszyły wszystko.

 

Biorę pod uwagę nowe auto z CVT i bez względu na to czy to będzie Levorg, czy Forester, po zakupie pierwsza trasa do Wrocławia po wyciszenie. Wtedy jazdę Subaru można uznać za przyjemną i nacieszyć się innymi zaletami, zamiast zaciskać zęby i wypatrywać zjazdu z autostrady.

 

PS: chwilowo pojęcie komfortu akustycznego nabiera innego znaczenia, kiedy tą samą trasę pokonuję motocyklem bez owiewek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nie zapominajcie o nawierzchni i sile wiatru! Przy nowej asfaltowej nawierzchni z wiatrem przy 140km/h jest ok, ale pod wiatr przy chropowatej byo bardzo kiepsko. Nadkola i drzwi to najsabsze punkty wyciszenia Levo, niestety:-( Zobaczywmy niedlugo co chopaki z www.ciche-auto.pl na to poradza, wstepnie umowilem sie na polowe czerwca. Boje sie troche ze moga byc po tym problemy z gwarancja gdyby cos sie stalo, ale z  drugiej strony jak wyciszac to od razu chyba zeby nie meczyc sie dlugie lata...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

przy chropowatej byo bardzo kiepsko
 

 

tu kłania się jeszcze jedna sprawa, odizolowanie źródła i bywa, że maty, pianka, gąbki, filce itp, nic już wiele nie pomogą 

 

to jest np. bolączka XV ten przenosi upierdliwe drgania układu napędowego generowane przez "chropowatą nawierzchnię" na szkielet karoserii jakby był niemalże sztywno połączony z kołami bez żadnych elementów gumowych, elastycznych amortyzacji itp.

 

 

 

Nadkola i drzwi to najsabsze punkty wyciszenia Levo
 

 

pewnie też dach, choć jak jest okno dachowe to odrobinę pomaga

 

ja bym z chęcią jakiegoś XV znowu zrobił  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Okno dachowe na pewno usztywnia dach. Ale wg mnie generuje szum (obserwacje z porównania legaca IV z otwieranym dachem do takiego samego bez).
 

 

to zależy od ukształtowania, budowy dachu

 

porównując duże okno dachowe w Skodzie Yeti do Subaru XV bez okna dachowego to w XV można się było czasami poczuć tak jakby w Skodzie dach był uchylony  ;)

 

sądzę, że dach w Levorgu ma wiele wspólnego z XV z tym, że zdecydowana większość Levorgów dostępnych w UE okno dachowe posiada i będzie to miało "zbawienny" wpływ na odgłosy dochodzące od strony dachu (brak dużego płata cienkiej, płaskiej blachy)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

OLstatnio chyba w Auto Świecie albo Motorze widziałem przegląd drogi hamowania ze 100km/h: ponad 39metrów (to o 3-4 metry dłużej niż przeciętna w klasie):-(
 

 

masz 18-nastki felgi, piasty z rozstawem 5x114,3 wszystko od STI powinno podejść (na przód) tył nie wiem jak ma rozwiązany elektryczny "ręczny" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamulce sa bardzo wytrzymale na homowanie z 200-100 jeszcze nie zdarzlo mi sie by sie zagrzaly. Co do wyniku 39 m trudno mi sie do tego odniesc widocznie ktos tak hamowal ze wyszlo 39. Prawda jest, ze nie maja takiego wspomagania jak inne auto i moze potrzeba przyzwyczajenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamulce sa bardzo wytrzymale na homowanie z 200-100 jeszcze nie zdarzlo mi sie by sie zagrzaly. Co do wyniku 39 m trudno mi sie do tego odniesc widocznie ktos tak hamowal ze wyszlo 39. Prawda jest, ze nie maja takiego wspomagania jak inne auto i moze potrzeba przyzwyczajenia.

 

Dobre tarcze i bardzo klocki poprawią drogę hamowania. To nie jest duży wydatek, a przy hamowaniu lewą nogą poprawia znacznie aktywne bezpieczeństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba depnac ale wtedy hamuje jak nalezy. Te 3-4 metry to wlasnie wynik malego wspomagania i niewiedzy ze trzeba od razu na maxa cisnac.

I tylko Subaru tak ma, jako jedyny producent? Bardzo lubię swoje auto, ale nie róbmy żartów, że ktoś nie umie hamować :) Albo że w Subaru trzeba to robić inaczej ;)

 

Nie wiem jak w Levorgu, ale w moim Legacy droga hamowania (na nowych hamulcach OEM) była dłuższa niż w nowym Aurisie :)

 

Także bez przesady, fajne samochody mamy, ale hamować mogłyby lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O hamowaniu i tak najczęściej decyduje ten łącznik między kierownicą i pedałami. Pewnie z 80% kierowców nie hamuje z wykorzystaniem możliwości. Wie., że to odbiega od wątku ale wystarczy odbyć kurs w takim np. SJS i otwierają się oczy jak nie umiemy hamować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O hamowaniu i tak najczęściej decyduje ten łącznik między kierownicą i pedałami. Pewnie z 80% kierowców nie hamuje z wykorzystaniem możliwości. Wie., że to odbiega od wątku ale wystarczy odbyć kurs w takim np. SJS i otwierają się oczy jak nie umiemy hamować...

Zgoda, ale to był jakiś test porównawczy robiony przez specjalistów (zróbmy takie założenie). Spośród wszystkich aut, akurat w Subaru nie potrafili zahamować? :) Serio? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do hamulców. Generalnie nie są złe, ale będąc na nartach czułem spadek skuteczności hamulców na dłuuugim krętym zjeździe w Alpach.

 

Może to być po części wina skrzyni, bo pomimo redukcji do 2 i 5 tys. obrotów hamowanie skrzynią nie jest tak efektywne jak w manualu. No i pełne obciążenie auta bagażami i pasażerami robi swoje.

Choć z drugiej strony w Forresterze XT, który ma chyba identyczne hamulce i jest 100kg cięższy nie miałem takich obserwacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dlatego hamulce się zgrzały. To był kilkukilometrowy zjazd, gdzie na prostych można było jechać 80-90, a na "agrafkach" trzeba było zwalniać nawet do 20-30. Przy manualu pewnie nie byłoby problemu. ATV pewnie też nie odgrywał tutaj znaczącej (w sensie obciążającej hamulce) roli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ATV pewnie też nie odgrywał tutaj znaczącej (w sensie obciążającej hamulce) roli. 
 

 

ATV na krętej górskiej drodze nie odgrywał roli ?


 

 

To był kilkukilometrowy zjazd
 

 

 

 

Hamowanie silnikiem? Od hamowania są wyłącznie hamulce. Jak sama nazwa wskazuje ;-)
 

 

do utrzymania prędkości w takim zjeździe wręcz nie służą hamulce  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...