Skocz do zawartości

Subaru Levorg [VM] (MY14=>MY20)


FilipBB

Rekomendowane odpowiedzi

 

Spalanie jest powodem :) bo jak to jest mozliwe zeby 240 konny Forek ze stalym napedem w automacie palil 8 litrow. 8 Litrow to on pali ale jako FWD :biglol:

 

Ale chyba on nie odpina napędu na tył  jak to robią inne dotłaczane napędy. 8 litrów jest w zasięgu OBK H6  :)

 

Łoj tam. Zależy kto siada za kółkiem. Jeśli Madox, to wyczuwa trolla i spina napędy tak, żeby spalić ponad 20. ;)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Spalanie jest powodem :) bo jak to jest mozliwe zeby 240 konny Forek ze stalym napedem w automacie palil 8 litrow. 8 Litrow to on pali ale jako FWD :biglol:

 

Ale chyba on nie odpina napędu na tył  jak to robią inne dotłaczane napędy. 8 litrów jest w zasięgu OBK H6  :)

 

 

ani nie odpina tyłu, ani nie pali 8l. Chyba, że ktoś się mocno zapina i wlecze 90km/h.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Audi z wzdłużnie umieszczonym silnikiem V6 i quattro opartym na torsenie jest tak samo symetryczne jak Subarowe SAWD

 

Sądzę, że wątpię.

 

067.jpg

 

 

Dla czego wątpisz? Ta konkretna ma akurat trocge przesuniety wałek wewnętrzny, ale wiele innych ma centralnie. Zresztą będąc aż tak małostkowym to i Subaru SAWD nie jest niestety w pełni symetryczne, bo zarwno w przednim i tylnym dyferencjale koło talerzowe musi byc przesunięte wzgledem osi symetrycznej, bo w innym przypadku wał napędowy nie byłby w osi.

 

 

ani nie odpina tyłu

Tego tak naprawde nikt poza inżynierami FHI to do końca nie wie. Mapy sterujące tym ustrojstwem raczej są nierozgryzione, a info z sterownika o procentowym poziomie wysterowania sprzęgła przenoszacego napęd tak naprawdę nic nie mówi o ilosci momentu jaki jest w tym stanie "spięcia-rozpięcia" przenieść sprzegło

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak kruca fuks to nie będzie stały napęd ,to padnie ostatni argument...

A tak całkiem poważnie ,mam pytanie - dlaczego w tak wielu markach (np Toyota,Seat,Volvo,Mitsubishi itp)są dostępne oficjalne pakiety zwiększające moc ,czasem nawet dziennikarze w testach mają takie auta,lub opisując dany model piszą,że dostępne jest zwiększenie mocy,więc domniemam ,że to w jakiś sposób jest legalne i możliwe.Czemu nie da się tak w Subaru?Przecież napisanie mapy z większą mocą i wgrywanie jej na życzenie za np 2.5koła ,to chyba czysty zysk i klient też szczęśliwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak kruca fuks to nie będzie stały napęd ,to padnie ostatni argument...

A tak całkiem poważnie ,mam pytanie - dlaczego w tak wielu markach (np Toyota,Seat,Volvo,Mitsubishi itp)są dostępne oficjalne pakiety zwiększające moc ,czasem nawet dziennikarze w testach mają takie auta,lub opisując dany model piszą,że dostępne jest zwiększenie mocy,więc domniemam ,że to w jakiś sposób jest legalne i możliwe.Czemu nie da się tak w Subaru?Przecież napisanie mapy z większą mocą i wgrywanie jej na życzenie za np 2.5koła ,to chyba czysty zysk i klient też szczęśliwy

 

Dochodzą jeszcze koszta homologacji. Nie wiem jak to obeszły inne marki (może przyrost mocy w odpowiednim procencie) . 

Edytowane przez Dobi1972
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dochodzą jeszcze koszta homologacji.

I to jest chyba główny powód, zwłaszcza w kontekście ilości sprzedawanych aut i ew. zainteresowania takim "upgradem".

Nie wiem jak inni producenci ale Volvo robił tak z XC60.

Miał w cenniku jeden silnik 2,4D z dwiema mocami, o ile dobrze pamiętam 184 i 215KM, to był ten motor 5cio cylindrowy. W cenniku różnica była spora, około chyba 20 tysięcy. Po kupnie wersji słabszej i końcu produkcji bieżącego rocznika modelowego dealera oferował upgrad do wersji mocniejszej za około 4 tysięce. Jednak zwykle było to już wliczone w cenę zakupu.

 

Nic nie trzeba było homologowac, bo taki model był w ofercie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podniesienie mocy to tylko w Polsce opłacalne, bo w innych krajach EU płaci się podatek od mocy i ubezpieczenie. Zmiana parametrów silnika bez uwzględnienia tego w karcie pojazdu skutkuje wyłączeniem odpowiedzialności ubezpieczyciela w razie wypadku, zaś pojazd traci ważność badań technicznych. 

 

W moim prywatnym interesie, a także milionów opodatkowancyh kierowców na zachodzie, chodzi nie o PS a o ich efektywność - dlatego im więcej Nm i jak najlepsza krzywa na wykresie - tym lepiej :D. Każdy dodatkowy KM przelicza się na Euro, dlatego tak bardzo popularne są diesle. W Austrii się dla klientów silniki dławi, np. SBD do 109KM, w Audi 2.0TDI do 120KM, BMW 2.0D do 115KM, żeby mniej płacić. 

 

Swoją drogą to odkąd downsizing wszedł do Forumuły 1., nie dziwi mnie skąd taki pęd na silniki 1600 z turbiną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podniesienie mocy to tylko w Polsce opłacalne, bo w innych krajach EU płaci się podatek od mocy i ubezpieczenie. Zmiana parametrów silnika bez uwzględnienia tego w karcie pojazdu skutkuje wyłączeniem odpowiedzialności ubezpieczyciela w razie wypadku, zaś pojazd traci ważność badań technicznych. 

 

W moim prywatnym interesie, a także milionów opodatkowancyh kierowców na zachodzie, chodzi nie o PS a o ich efektywność - dlatego im więcej Nm i jak najlepsza krzywa na wykresie - tym lepiej :D. Każdy dodatkowy KM przelicza się na Euro, dlatego tak bardzo popularne są diesle. W Austrii się dla klientów silniki dławi, np. SBD do 109KM, w Audi 2.0TDI do 120KM, BMW 2.0D do 115KM, żeby mniej płacić. 

 

Swoją drogą to odkąd downsizing wszedł do Forumuły 1., nie dziwi mnie skąd taki pęd na silniki 1600 z turbiną.

 

Nie tylko tam w Norwegi , Danii i Belgii tez dławi sie mocne silniki diesla zostawiając Nm na niezmienionym poziomie i w ten sposob oszczędza sie na akcyzie.Jezdzilem dla przykładu normalna i zdławienia wersji Macan i nie było prawie żadnej odczuwalnej różnicy a zdlawili ja sporo bo z 258 na 211 KM.Ok mocniejsza wersja szła trosze lepiej na gorze ale dzięki temu w kieszeni zostaje 50K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W AT nie widziałem nowego OBK z benzyną. Poprzednie modele z 2.5i, które stoją u dielerów są praktycznie niesprzedawalne. ON jest tańszy o 10-20 €centów na litrze. Wszystko się może oczywiście zmienić, a ja wciąż czekam na ofertę Levorga na Austrię; mam nadzieję, że się doczekam, bo to ciekawe auto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja po poznaniu się z działaniem  CVT  przekonałem się do  subaru CVT i teraz dużo bardziej mi się podobają niż  dwusprzęgłówki  VAG  , trakcja jest ok , mniej wspomagacze elektroniczne.

 

Co  do zużycia paliwa, układ DI  oraz spokojna jazda na dobrej jakości paliwie robi ogromną różnicę... to samo jest w sporo większych jednostkach BMW , AUdi itd możliwość jest choć w Forku ciut ograniczoną pewnym szczegółem, i wymaga lekkiej nogi

Edytowane przez PKocial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

 

 

Nic nie trzeba było homologowac, bo taki model był w ofercie.

To sformułowanie nie odpowiada stanowi rzeczywistemu :

1. Jeżeli "był w ofercie", to musiał mieć homologację ( no, powiedzmy : powinien; znam też inny przypadek :) );

2. Jeżeli dla konkretnego pojazdu ( nr. VIN ) wydane już było świadectwo homologacji ( COC ), to dealer bez pomocy importera i producenta niczego nie mógł sam zrobić legalnie. Decyduje bowiem właśnie COC oraz wydana na jego podstawie karta pojazdu ( i dalej dowód rejestracyjny ). Jeżeli dane w w/w dokumentach i faktyczne są rozbieżne, samochód nie jest legalny. Możliwa droga to wycofanie COC i wystawienie nowego ze zmienionymi danymi ( a do tego uprawniony jest producent ).

 

Pozdrowienia  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Nic nie trzeba było homologowac, bo taki model był w ofercie.

To sformułowanie nie odpowiada stanowi rzeczywistemu :

1. Jeżeli "był w ofercie", to musiał mieć homologację ( no, powiedzmy : powinien; znam też inny przypadek :) );

2. Jeżeli dla konkretnego pojazdu ( nr. VIN ) wydane już było świadectwo homologacji ( COC ), to dealer bez pomocy importera i producenta niczego nie mógł sam zrobić legalnie. Decyduje bowiem właśnie COC oraz wydana na jego podstawie karta pojazdu ( i dalej dowód rejestracyjny ). Jeżeli dane w w/w dokumentach i faktyczne są rozbieżne, samochód nie jest legalny. Możliwa droga to wycofanie COC i wystawienie nowego ze zmienionymi danymi ( a do tego uprawniony jest producent ).

 

Pozdrowienia

Pisząc "nie trzeba homologowac" miałem na myśli fakt, że auto o tej nowej mocy (po upgrejdzie) było również w ofercie.

 

Wszystko działo się oficjalnie i centrala o tym wiedziała. Odniosłem wrażenia, że była to oficjalna polityka Volvo.

 

Jak Pan o tym pisze, wydaje się to strasznie skomplikowane. Od strony klienta wygląda to prościej

 

Pozdrawiam

 

 

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro robią to w Toyocie ,Seacie,Mitsubishi czy Volvo - to musi się dać.

Tak prasa pisze o cenach Levorga

"Cena rozpoczyna się od 28 tys. euro, czyli według sugerowanego przez importera kursu na lipiec - 116 300 zł! To bardzo drogi samochód, który powinien być już przy tej cenie pozycjonowany w klasie premium jeżeli mówimy o kompakcie, a to wersja "podstawowa" GT, którą trzeba specjalnie zamawiać. Podstawowa, dostępna oficjalnie wersja Comfort kosztuje 30 tys. euro (124 600 zł)."

Potem było coś jeszcze,że przy tej cenie ,to jedynie dla wielkich pasjonatów marki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

przy tej cenie ,to jedynie dla wielkich pasjonatów marki

I niech tak pozostanie. :)

Ja życzę Subaru w EU wręcz coś przeciwnego.

Niech Levorg będzie realnym konkurentem dla Golfa, Seata czy Škody sprzedając się w ilości proporcjonalnie zbliżonej do rynku USA.

 

Celowo nie wymieniam innych aut bo szerszej konkurencji Levorg-a nie znam.

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

 

 

przy tej cenie ,to jedynie dla wielkich pasjonatów marki

I niech tak pozostanie. :)
Ja życzę Subaru w EU wręcz coś przeciwnego.

Niech Levorg będzie realnym konkurentem dla Golfa, Seata czy Škody sprzedając się w ilości proporcjonalnie zbliżonej do sprzedaży Subaru na rynku USA.

 

Celowo nie wymieniam innych aut bo szerszej konkurencji Levorg-a nie znam.

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro robią to w Toyocie ,Seacie,Mitsubishi czy Volvo - to musi się dać.

Tak prasa pisze o cenach Levorga

"Cena rozpoczyna się od 28 tys. euro, czyli według sugerowanego przez importera kursu na lipiec - 116 300 zł! To bardzo drogi samochód, który powinien być już przy tej cenie pozycjonowany w klasie premium jeżeli mówimy o kompakcie, a to wersja "podstawowa" GT, którą trzeba specjalnie zamawiać. Podstawowa, dostępna oficjalnie wersja Comfort kosztuje 30 tys. euro (124 600 zł)."

Potem było coś jeszcze,że przy tej cenie ,to jedynie dla wielkich pasjonatów marki

 

Staram się takich opinij dziennikarzy nie brać pod uwagę, chyba że przez klasę premium rozumieją "golasa"  to tak mają rację. W rzeczywistości trzeba sporo dołożyć.  Podobnie ich testy zużycia paliwa, jakoś się nie sprawdzają w moim przypadku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...