Skocz do zawartości

Budujemy domek - kompedium wiedzy plus wskazówki :)


PLayer

Rekomendowane odpowiedzi

56 minut temu, PatLove napisał:

 chojny nie generalizuj bo ja jestem ledwo po trzydzieste, mam na kilka projektów domów, kilkanaście wnetrz, również projekty zagranica i uwierz mi ze do każdego podchodzę zupełnie indywidualnie. Jeszcze nie zdarzyło mi się zrobić dwóch takich samych/podobnych/przerobionych/skopiowanych domów, choć miałem klientów którzy przychodzili i mówili „chcemy dokładnie coś takiego, wszystko nam odpowiada” i słyszeli to proszę sobie kupić albo pójść do tego architekta...

 

Nie bierz tego do siebie, nie byliśmy u Ciebie, zwyczajnie takie mam odczucia po kilku spotkaniach. 

 

Młody, stary... mam na myśli bardziej podejście do sprawy niż sam wiek, choć wiek miał znaczenie, chęć szybkiego załatwienia sprawy. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, lukciosti napisał:

No tak takie czasy, że przed zakupem czegokolwiek człowiek siedzi w necie i czyta opinie, testy, porównania.

W przypadku budowy domu chyba nie dam rady przez to przebrnąć. Liczę na pomoc osób znających się na rzeczy.

Jakie drobiazgi byś zmienił? Chyba, że to jakieś detale raczej niespotykane na co dzień.

Na początek trzeba wiedzieć czego się chce i umieć swoją wizję przekazać architektowi. Z moim architektem i budowlańcem od murów i ogólnie betonów, realizowałem kilka inwestycji, więc siłą rozpędu zatrudniłem ich do budowy domu. Koncepcję rozkładu pomieszczeń miałem rozrysowaną i analizowaną od kilku lat. Architektowi przedstawiłem rysunki z rozmieszczeniem i wielkością pomieszczeń, a także technologię w jakiej będzie wykonany dach z więźbą, ogrzewanie, wentylacja oraz materiały termoizolacyjne.

Projektowany dom w założeniu miał być niskoenergetyczny klasy A, a wyszedł energooszczędny klasy B, 56 kWh/m2/rok. Tak że namawiam, aby projekt od architekta zweryfikować u audytora OZC, chyba że architekt ma uprawnienia audytora.

Co bym zmienił? Na etapie projektowania:

Okna w salonie prawie do podłogi bo za jednym mam ładny widok.

Większą kotłownię, choć nazwa nieadekwatna bo stoi tam wodny bufor 1000l grzany prądem w II taryfie

Więcej izolacji w podłodze, bo jest odpowiednik 22 cm styropianu, a powinienem dać 30 cm.

 

Dom jest bez kominów.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak u innych piszących ale u mnie potwierdziła się prawidłowość zaobserwowana u wielu znajomych, kilku wykonawców etc. - jakby nie liczyć to na koniec i tak przekroczysz budżet o min 10%. I tak też mi wyszło choc mogło i więcej bo na pewnym etapie były juz pewne oszczędności i sporo własnoręcznych prac. Zaznaczam, że jestem konstruktorem oraz niedoszłym architektem (taki epizod), sporo znajomych i rodziny w branży. Działkę miałem długo - przez 5 lat sam stworzyłem 4-5 rozbudowanych koncepcji o różnych bryłach. Potem robiłem proste wizualizacje jak to wygląda w działce (nieco specyficznej). Wreszcie doszedłem do tego czo chcę, jakie sa idealne wielkości pomieszczeń mimo, że dobre 2-3 lata chodziłem z taśmą i u kazdego znajomego mierzyłem wszystko. Ale w ten sposób mam niemal wszystko w wymiarach jakie mi odpowiadają i po 4 latach do zmiany byłaby 1 rzecz. Powiększyłbym wiatrołap z garderobą - na co dzień wystarczający ale już jak na raz wejdą 3-4 osoby jest ciasno.

 

Na czym sie rozjechałem z kosztorysem / założeniami? ew gdzie szukac oszczędności?

  • Roboty ziemne i fundamentowe ale to było prawdopodobne bo budowałem na miejscu starego domu więc były w ziemi niespodzianki.
  • elewacja - zakladałem jak wszyscy zwykły tynk akrylowy. W trakcie zmiana na styropian grafitowy, tynk silikonowy i najlepszy wykonawca w szerokiej okolicy. Ale nie żałuje ani grosza - po 4 latach tynk czysty jak łza a sąsiad o rok młodszy już ma zielone wykwity.
  • Okna dachowe - mam 8 wielkich kolankowych (łamanych) okien 160+60 x 78 - bolało po kieszeni ale efekt jest dla mnie super choć drugi raz bym odpuścił i zrobił mniejsze
  • Dach - dachówka ceramiczna szara. Bo chciałem - teraz zrobiłbym blachę za ułamek ceny.
  • Instalacje elektryczne / osprzęt. wszedłem w wysoka półkę. Na samym osprzęcie mógłbym zaoszczędzić 20k mimo, że na mój dostałem bardzo dobry rabat od znajomego. Ale teraz już część gniazd i łączników pewnie bym wymieniał bo by sie sypnęła. Instalację inteligentną odpuściłem po testach w kilu domach - nie na moje nerwy. Dla mnie liczą sie proste rozwiązania.
  • sporo dopłaciłem glazurnikom - drodzy są jak cholera - cena płytyki to pikuś - nie ma co oszczędzać.
  • sporo oszczędziłem na tynkarzach bo wypadłem z kolejki u sprawdzonych ludzi a na szybko przyszli jacyś jelenie. Po tym jak 3 raz mój inspektor nie odebrał tynków zwineli się zostawiając ostatnią ratę wypłaty. Ale za to musiałem po nich zrobic gładzie - akurat miałem chwile przestoju między projektami więc kupiłem pare worków i żyrafę i wyszło tip-top. Ale wniosek - nie oszczędzać - brac sprawdzonych nawet jak kosztują - jak z elewacją.
  • Okna - chciałem drewno, ciepłe ale bez przesady. PCV wyszłoby połowe tego w tych samych parametrach. ALe jakoś PCV mi pasuje tylko do bloku.
  • Różne popierdółki jakby się wydawało rosły do rangi nieziemskiej. 3 fragmenty drewnianej elewacji wyceniali mi na 30k gdzie materiał już był cały przygotowany. Zrobiłem sam z bratem w 3 weekendy na pozyczonym rusztowaniu. Sprzęt (piły etc.) miałem. To samo taras drewniany. no ale oczywiście to trzeba lubic - a ja bardoz lubię. W tym roku już nie miałem nic do roboty więc zbudowałem dziecku domek w ogrodzie, w przysłym roku buduje wędzarnię. Minus jest taki, że jak się człowiek nie wyrobi to można poczekać sporo na dokończenie roboty. Schody robiłem na 2 raty bo mi wszedł wcześniej projekt.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, STIFF napisał:

Powiększyłbym wiatrołap z garderobą - na co dzień wystarczający ale już jak na raz wejdą 3-4 osoby jest ciasno.

 

To był jeden z tematów, ostatecznie mamy właśnie spory wiatrołap... gdzie się nie pójdzie to pożegnać się nie da, z siatkami wejść się nie da, pies się nie mieści itp. wszędzie szafy, szafki, szafeczki, buty i buciki a miejsca dla ludzi zostaje niewiele. :( 

 

Wygląda na to, że będzie funkcjonalne  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, chojny napisał:

 

Nie bierz tego do siebie, nie byliśmy u Ciebie, zwyczajnie takie mam odczucia po kilku spotkaniach. 

 

Młody, stary... mam na myśli bardziej podejście do sprawy niż sam wiek, choć wiek miał znaczenie, chęć szybkiego załatwienia sprawy. 

 

 

 

Nie wzialem tego do siebie, zdaje sobie sprawę, ze w każdym zawodzie są ludzie, którzy wykonują go nie do końca z przekonania albo popadli już w jakis rodzaj zawodowej rutyny. Tak widocznie trafiliście ...

Edytowane przez PatLove
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na tą chwilę mam już dość budowy domu :angry:....... robię sobię zimową przerwę aby odpocząć od budowlańców , papierologi , i uspokoić moje skołatane nerwy :) i zreperować nadszarpnięty budżet.

Wczoraj było apogeum , jak przyszedł geodeta aby zmienić mapkę do odbioru kanalizacji , bo musiały nastąpić zmiany a okazało sie finalnie że barany co budowały dom , dali główną rurę od kanalizacji 4m dalej ( nie wiadomo czemu ) . Ekipa hydraulików też niezła , bo się do tej rury podłączyli , nie patrząc na mapki gdzie wszystko było dobrze narysowane , kosztowało mnie to ok 12 tys więcej , nowe wykopy , nowe studzienki ( niepotrzebne ) , osłony ochronne na linią gazową itd. Ręce opadają .......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre, bo ... prawdziwe. Ja rok po wprowadzeniu utopiłem w błocie (dosłownie) około 20 tysi (rachunku jeszcze nie dostałem), bo kanalizacja, która miała banglać, okazała się niewydolna. Ale jedna rozprawa sądowa mi wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, lukciosti napisał:

Będę robił chyba indywidualny projekt, po za tym chciałem zapytać o koszty kogoś kto budował a nie opierać się tylko na danych na stronach internetowych.

 

każdy normalny projekt indywidualny powinien zawierać kosztorysy oparte o obowiązujące normy. Dla bezpieczeństwa zawsze możesz doliczyć 20%. W każdym razie i tak będziesz znacznie bliżej realnej kwoty niż kalkulacje bez projektu.

 

2 godziny temu, carfit napisał:

i uspokoić moje skołatane nerwy

 

 

przyda Ci się bo najlepsze przed Tobą :) czyli wykończeniówka :)

 

 

17 minut temu, Guliwer napisał:

bo kanalizacja, która miała banglać, okazała się niewydolna. Ale jedna rozprawa sądowa mi wystarczy.

 

 

brak spadku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Adam12 napisał:

czyli wykończeniówka :)

na szczęscie ( w co i tak na 100% nie wierze ) mam architekta wnętrz z nadzorem , i ma pilnować ekip , ale ja już mega nie ufny jestem , miało być wszystko piko bello , okazało się że jest dupa blada , na szczęście ekipa hydraulików którzy są naprawdę dobrzy i im wierze , dali dupy z podłączeniami , więc teraz mam dużą kartę przetargową :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adam12 napisał:

brak spadku?

Nie, w warunkach zabudowy miałem zagospodarowanie wody deszczowej. Panowie wymyślili dół ze żwirem, który nie zdał egzaminu. Teraz musiałem znów rozkopać ogród, żeby wstawić skrzynki rozsączające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, carfit napisał:

mam architekta wnętrz z nadzorem , i ma pilnować ekip , ale ja już mega nie ufny jestem

 

i bardzo słusznie. "Artystów" lubi ponosić fantazja bo ładnie wygląda na wizualizacji a w praktyce masz udrękę. Jak tak dałem się wpakować w jasne / beżowe kafle i fugi. Teraz mamy cykliczną "miesięcznicę" na kolanach :)

9 godzin temu, Guliwer napisał:

Panowie wymyślili dół ze żwirem,

 

 

jak można wpaść na tak kretyński pomysł :)

Przy obecnej cenie 1m3 wody odpowiednio duży zbiornik na deszczówkę to "skarb". Ja mam 10.000 m3 i żałuję, że nie wkopałem większego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Adam12 napisał:

Przy obecnej cenie 1m3 wody odpowiednio duży zbiornik na deszczówkę to "skarb". Ja mam 10.000 m3 i żałuję, że nie wkopałem większego. 

 

Pompujesz tą wodę do podlewania ogrodu, czy tylko zbierasz aby odwodnić działkę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, radekk napisał:

 

M3 czy litrów?

 

10.000 m3 to byłoby trochę dużo. Mała ale znacząca pomyłka. Oczywiście litrów czyli 10 m.3 :)

 

11 godzin temu, chojny napisał:

 

Pompujesz tą wodę do podlewania ogrodu, czy tylko zbierasz aby odwodnić działkę? 

 

U mnie są dość wysokie wody gruntowe więc wymyśliłem podłączenie drenażu oraz deszczówkę z dachu do zbiornika na szambo wkopanego w ziemię. Nadwyżka jest odprowadzana przez rurę do rowu. Ze zbiornika pompa zasila system nawadniania ogrodu. 1.000m2 trawnika potrzebuje ok. 4.000 l na cykl więc łatwo policzyć ile kosztuje podlewanie.....

Edytowane przez Adam12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Adam12 napisał:

 

10.000 m3 to byłoby trochę dużo. Mała ale znacząca pomyłka. Oczywiście litrów czy 10 m.3 :)

 

Dlatego zwątpiłem, czy mowa o jakimś stawie czy błędna jednostka, ale jakoś stwierdzenie że żałujesz że nie więcej założyłem ze to drugie, albo masz sporo do podlewania;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 10/6/2017 o 21:02, carfit napisał:

Niestety u mnie w biurze nie miesiąca abym żarówek ledowych nie wymienił .

Edwin, a nie masz problemu ze stabilnością napięcia w sieci zasilającej oświetlenie? Nie siedzi to na tym samym obwodzie so podnośniki w warsztacie?

 

A teraz pytanie do znawców, bo nieco przeraża mnie ilość kamienia w wodzie w nowej lokalizacji. Niby mieszkam niedaleko od poprzedniego miejsca, ale woda jest z zupełnie innego zakładu uzdatniania i o ile znacznie lepsza w smaku, to kamienia w czajniku odłożyło mi się tyle przez miesiąc co w pół roku/rok na poprzedniej lokalizacji. Zaczynam się faktycznie obawiać czy nie wpłynie to szkodliwie na pralkę/zmywarkę/piec centralnego, bo z czyszczeniem tego na armaturze sobie radzę.  

Odpowiedź niby znam (jakieś zabawki do uzdatniania wody), problem jednak jest taki, że to ciągle jest bardziej mieszkanie niż dom, więc nie bardzo mam miejsce by te krowiaste stacje uzdatniania na sól zamontować. Wynalazki traktujące różnymi impulsami elektrycznymi/elektromagnetycznymi wodę wydają się ciekawe... ale ich działanie jest wielokrotnie podważane, a wydać kilka tys po to by się przekonać, że nie działa to też słaba opcja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.11.2017 o 11:52, piwozniak napisał:

Hej, pytanie z innej beczki ale zwiazane.

 

Kredyt w banku komercyjnym (PKO) czy w lokalnym banku spoldzielczym?

Zakladajac ze mam takie same warunki.

 

Dzieki :)

 

 

Nie wierzę, że dwa banki w ca. 10-stronicowej umowie dają te same warunki. Nawet przy tym samym %cie  musza mieć inne obwarowania wcześniejszej spłaty, zawieszenia spłaty, zabezpieczenia, czy rozliczenia transz. Czy wymogu posiadania konta u siebie np.

 

Jak korzystałem z dwóch banków jednocześnie, to do jednego było mi "bliżej". Pani doradca bardzo ładnie eksponowała warunki.

Życie jest sztuką wyborów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, aflinta napisał:

Zaczynam się faktycznie obawiać czy nie wpłynie to szkodliwie na pralkę/zmywarkę/piec centralnego, bo z czyszczeniem tego na armaturze sobie radzę.  

 

 

wpłynie i to bardzo szybko. Zwłaszcza na zawory, piec, pompy itd. Odkłada się systematycznie i na efekty nie trzeba będzie długo czekać. Niestety bardzo negatywne i kosztowne....

8 godzin temu, aflinta napisał:

krowiaste stacje uzdatniania na sól zamontować.

 

od razu krowiaste. Ok. 40cm szerokości i 90cm wysokości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, aflinta napisał:

A teraz pytanie do znawców, bo nieco przeraża mnie ilość kamienia w wodzie w nowej lokalizacji

Czas na reklamy ;) rozmowa nie kosztuje, a możesz powołać się na klienta spod Jasła :rolleyes: Janusz

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, aflinta napisał:

Edwin, a nie masz problemu ze stabilnością napięcia w sieci zasilającej oświetlenie? Nie siedzi to na tym samym obwodzie so podnośniki w warsztacie?

 

A teraz pytanie do znawców, bo nieco przeraża mnie ilość kamienia w wodzie w nowej lokalizacji. Niby mieszkam niedaleko od poprzedniego miejsca, ale woda jest z zupełnie innego zakładu uzdatniania i o ile znacznie lepsza w smaku, to kamienia w czajniku odłożyło mi się tyle przez miesiąc co w pół roku/rok na poprzedniej lokalizacji. Zaczynam się faktycznie obawiać czy nie wpłynie to szkodliwie na pralkę/zmywarkę/piec centralnego, bo z czyszczeniem tego na armaturze sobie radzę.  

Odpowiedź niby znam (jakieś zabawki do uzdatniania wody), problem jednak jest taki, że to ciągle jest bardziej mieszkanie niż dom, więc nie bardzo mam miejsce by te krowiaste stacje uzdatniania na sól zamontować. Wynalazki traktujące różnymi impulsami elektrycznymi/elektromagnetycznymi wodę wydają się ciekawe... ale ich działanie jest wielokrotnie podważane, a wydać kilka tys po to by się przekonać, że nie działa to też słaba opcja. 

 

http://www.trebema.se/trebema/aqua_2000.html

Mam to od 18 lat. Nigdy nie rozbierałem żadnej armatury, ani urządzeń wodnych w domu i gospodarstwie do czyszczenia

Mogę Ci przywieźć jak będę jechał, bo zawsze jadę koło Kalmaru. Mam też taki sam w domu w Szwecji, ale tam jest woda z minimalną ilością kamienia.

W Polsce mam w normie ale w górnej granicy tzn. 400mg/litr. Kiedyś nie radziłem sobie z kamieniem, ale teraz już zapomniałem o problemie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.11.2017 o 11:52, piwozniak napisał:

Hej, pytanie z innej beczki ale zwiazane.

 

Kredyt w banku komercyjnym (PKO) czy w lokalnym banku spoldzielczym?

Zakladajac ze mam takie same warunki.

 

Dzieki :)

 

 

Ofert kredytów Banków Spółdzielczych nie znam. Znam natomiast ofertę PKO (rozumiem PKO BP) i w tym banku raczej nie znajduję plusów (chyba tylko patriotyczne) .

Są banki z lepszą ofertą - sprawdź ING (2 oferty do wyboru) , BGŻ (chętnie negocjują) Millennium (jeden z lepszych form/ułatwień przy nadpłatach).

Generalnie nie ma idealnego banku - musisz porozmawiać z osobą która współpracuje z wieloma bankami (brokerem) i jesli jeszcze trafisz na osobę z odrobiną inteligencji to porozmawia z Tobą (wyłuska) jakie masz plany/preferencje i podpowie gdzie warto zwrócić się po finansowanie.

Nie zawsze najniższe oprocentowanie = najtańszy dla "Ciebie" kredyt.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...