Zaparzacz w moim 7 letnim DeLonghi wygląda tak samo po mimo, że nie przywiązuję do niego jakiejś specjalnej uwagi-raz na ile myję do dokładnie pod gorącą wodą więc nie w tym rzecz, natomiast jak wygląda zaparzacz w tej 9cio letniej Jurze J9, z której pijam kawę tego nie wiem...
Moje DeLonghi zrobiło do tej pory 7300 kaw, w tym ponad 4500 mlecznych i raz już było w naprawie. Tym razem na pewno też da się je naprawić bo jedynie nie pobiera mleka z dzbanka ale ta sama usterka była 3 lata temu i za naprawę zapłaciłem jakoś ok 500pln więc teraz byłoby podobnie albo pewnie 15-20% więcej ze względu na wzrost cen wszystkiego. Sęk w tym, że nie wiem czy chcę kolejny raz naprawiać ten ekspres i wydawać kolejne 500-600pln, bo wiem, że kawy mleczne, na których bazuję nie są jego najmocniejszą stroną przez system spieniania mleka w dzbanku, czyli tak, jak dla każdego DeLonghi. Wiem również, że kawy zarówno mleczne, jak i czarne z takiej J9tki, to zupełnie inna liga i Jura nawet z mleka owsianego potrafi zrobić tak gęstą pianę, o której DeLong z normalnego mleka 3,2% może jedynie pomarzyć...
Nie uparłem się na Jurę, słyszałem o tych ekspresach bardzo różne i skrajne opinie łącznie z tym, że są przereklamowane, że to już nie jest ta sama Jura co 10, czy kilkanaście lat temu, że jeżeli chcę Jurę, to tylko i wyłącznie wysoki model, Z10, J90, J6, ewentualnie S8, a jak rozważam jakikolwiek niższy, to lepiej właśnie np Nivonę 790 bo będzie porównywalny z Jurą E8, a w kieszeni zostanie mi 2500pln...
Czy Nivona robi tylko mleczną pianę, jak E8, czy również gorące mleko, jak wyższe modele Jury?