Skocz do zawartości

Chorwacja Południowa Dalmacja samochodem.


Adam12

Rekomendowane odpowiedzi

Szwagier wracał i właśnie mówił ze piekło się działo. Nawet mi foty podsylal. Bo pytał kiedy wyjeżdżam? A ja zapobiegawczo we czwartek w przyszłym tygodniu

 

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

attachicon.gifimage-71df2eae6d4c94a36834f1589eff070b963e1d261fa37dcb7f48cfc156dd2aa3-V.jpg

 

To powrót w sobotę a po drugiej stronie atakujący cro

 

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

attachicon.gifimage-71df2eae6d4c94a36834f1589eff070b963e1d261fa37dcb7f48cfc156dd2aa3-V.jpg

 

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Wracałem w sobotę. Piekło, to i tak łagodne określenie tego co się działo na autostradzie w CRO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jechałem w piątek/sobota, start piątek godz 23, czyli zaliczone sobotnie korki pod Zagrzebiem, 1050km, ok 15 godzin (byłoby więcej, ale ominęliśmy skrótem zatkane przejście SLO/CRO w Gornji Macelj)

powrót we wtorek, start przed godz 10, powrót niecałe 12 godzin.

 

jak wyżej- nigdy więcej wyjazdów w środek szczytu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też z postojami (i pewnie częściej ze względu na LPG) i z 2 dzieci. Prędkości przepisowe (wg GPS) +5km/h. Czyli też jakieś 140-145 licznikowe.

Ale nie ma co się licytować  :)

To był nasz piąty raz i mam już sprawdzoną trasę plus zasadę, że apartament rezerwuję od niedzieli (czyli jadę tuż po sobotnim szczycie), a wyjeżdżam stamtąd w piątek w nocy, żeby zdążyć przed sobotnim tłumem  :) A na miejscu trzy tygodnie, żeby sobie porządnie odpocząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Jest na wielu stacjach. 

Ale kiedyś zaplanowałem sobie tankowania (mniej więcej co 300-350km) w oparciu o:

http://www.mylpg.eu/

i wrzuciłem je jako POI do nawigacji.

 

Ja korzystam ze starego Garmina Nuvi 205 i map City Navigator Europe (CNE) od Garmina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też miałem postoje gazowe ;) pod tym względem problem jest w Austrii i Słowenii, ale i w Chorwacji bywają sieciówki bez "Autoplin".

Osobiście dłużej niż 2 tygodnie byłoby dla mnie za długo, nawet nie chodzi już o czas ale o koszt tak długiego pobytu :)

trzeba przecież ten czas jeszcze jakoś wypełnić (wycieczki obligatoryjne).

 

navi miałem here maps @android, fajne.

Edytowane przez cOijN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krakow - Wlochy (Caorle) 1040km machnalem w 11h, z postojami na kawke i malymi dziecmi. Juz ktorys raz z rzedu wyjezdzam wieczorem, jazda przez noc i rano jestem na miejscu bez zadnych korkow itp. Z dziecmi w mega korku na autostradzie nie wyobrazam sobie, nie ma gdzie wyjsc, zjesc, odpoczac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krakow - Wlochy (Caorle) 1040km machnalem w 11h, z postojami na kawke i malymi dziecmi. Juz ktorys raz z rzedu wyjezdzam wieczorem, jazda przez noc i rano jestem na miejscu bez zadnych korkow itp. Z dziecmi w mega korku na autostradzie nie wyobrazam sobie, nie ma gdzie wyjsc, zjesc, odpoczac.

Tam się bardzo dobrze jedzie. Nasz rodzinny średni wynik Wawa - Grado, Wenecja - Wawa to 12 godzin. Niektórzy nad polskie morze jadą niewiele krócej.

 

Problemem mogą być ceny - Włochy są istotnie droższe od Cro

 

Wysłane z mojego SGP521 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jechałem w piątek/sobota, start piątek godz 23, czyli zaliczone sobotnie korki pod Zagrzebiem, 1050km, ok 15 godzin (byłoby więcej, ale ominęliśmy skrótem zatkane przejście SLO/CRO w Gornji Macelj)

powrót we wtorek, start przed godz 10, powrót niecałe 12 godzin.

 

jak wyżej- nigdy więcej wyjazdów w środek szczytu ;)

Wyspa Brać - Białystok - 1650 km - 24,5h w szczycie!

Jechałem pierwszy i ostatni raz sobota-sobota.

Na sobotę tylko samolot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uuuu współczucia Remi, Brac super :) do tego atrakcja w postaci promu, ale pełną dobę jechać niecałe 1,7tyś to jednak katorga :(

 

a jechałeś prawym pasem do bramek pod Zagrzebiem żeby zapłacić kartą? Rewelacja... karte zczytało mi w 2 sekundy, zanim oddało szlaban już był otwarty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uuuu współczucia Remi, Brac super :) do tego atrakcja w postaci promu, ale pełną dobę jechać niecałe 1,7tyś to jednak katorga :(

 

a jechałeś prawym pasem do bramek pod Zagrzebiem żeby zapłacić kartą? Rewelacja... karte zczytało mi w 2 sekundy, zanim oddało szlaban już był otwarty :)

Zjechałem przed na jasterbsko, żeby ominąć 36km korka :)

To moja 3 wizyta w CRO, ale pierwsza sobota-sobota. I ostatnia w takiej konfirguracji dniowej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jechałeś prawym pasem do bramek pod Zagrzebiem żeby zapłacić kartą? Rewelacja... karte zczytało mi w 2 sekundy, zanim oddało szlaban już był otwarty :)

 

Fajna opcja, nie? Żadnych PINów, nic. I te uczucie, kiedy potem omijasz korek do bramek prawą stroną  :yahoo:  :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżdżę przez słowację bez winietki (omijam ten kawałek zwoleń-bańska ) i węgry

w tym roku w tamtą stronę 12 godz do crikvenicy (koło rjeki)

powrót z okolic szybenika drogą zwykłą przez plittwickie jeziora- dziwo 14 godzin

jazda turystyczna w obie strony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie widać jak szybsza  ;)

Ja machnąłem 1500 km w 16 godzin. 

Ja machnąłem 1480km w niecałe 15h :). Ale wyjechałem z Trogiru o 4 rano w środę, więc o jakichkolwiek korkach nie było mowy. Pusto całą drogę, tylko te nieszczęsne roboty drogowe w Czechach...

Jak jechałem w tamtą stronę w sobotę, to rano na granicy Słoweńsko-Chorwackiej 20km korka, później cała droga od Zagrzebia do skrętu na Rijekę masakra - raz się stało, raz jechało, dopiero dalej już było w miarę luźno.

Generalnie bez sensu jeździć tam w weekendy, lepiej w niedzielę wieczorem czy w powszedni dzień - luz i szybko można przelecieć.

 

A zieloną kartę miałem za free, nasz gość od floty załatwiał :).

 

Pierwszy raz byłem w Chorwacji i generalnie może i fajnie, ale jak większość pisze - plaże we Włoszech czy na półwyspie Iberyjskim nie do porównania. Zaletą jest, że jest sporo taniej, bliżej i można pojechać autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przejechałem trasę z Zadaru do Rzeszowa w dziesięć i pół godziny, czyli średnia nieco ponad 100 km/h:

 

http://mapy.interia.pl/directions/drive/Zadar,_Zadarska_%C5%BEupanija,_Chorwacja[44.11678,15.22722]/Koszyce,_Ko%C5%A1ick%C3%BD_kraj,_S%C5%82owacja[48.71662,21.25333]/Rzesz%C3%B3w,_Woj._Podkarpackie,_Polska[50.03967,22.00917]/@a79afc8d3ff753307872c30fb9b449ea/map=47.0745169,22.5052042,6,0,0,normal.day

 

Nie spiesząc się specjalnie, z jakimiś przerwami po drodze, bo dzieci. 

Jazda w nocy.

A, i autostrady na Słowacji nie omijałem. Skoro było mnie stać na urlop w Chorwacji, dlaczego miałbym dziadować i nie wydać paru groszy na słowacką winetę. ;)

 

Jazda przez Austrię i Słowenię to pomyłka, :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja przejechałem trasę z Zadaru do Rzeszowa w dziesięć i pół godziny, czyli średnia nieco ponad 100 km/h:
 

 

kiedy ta trasę przejechałeś ?

 

 

 

 

A, i autostrady na Słowacji nie omijałem. Skoro było mnie stać na urlop w Chorwacji, dlaczego miałbym dziadować i nie wydać paru groszy na słowacką winetę.
 

 

nie chodzi o same koszty tylko o ilość tych autostrad jak też fakt, że podobno jest jakiś remont pomiędzy Preszowem a Koszycami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...