Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem, o co chodzi. Gubię się. Facet zajechał mi drogę, stanął na środku ulicy, później ganiał mnie, to on powiedział, że ma najnowszego merca i dlatego powinienem mu ustępować, nawrzucał mi od najgorszych ch..., ja nie wdałem się w pyskówkę i to wszystko moja wina ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
 
Tak bez komentarza zostawię...
 
 
Już na Facebooku skomentowałem, że jeden wart drugiego. Nie usprawiedliwiam zachowania kierowcy Forka, ale to nagrywający go sprowokował podjeżdżając mu pod maskę zamiast dać się objechać. Bo tak to wyglądało, że kierowca Forka wycofał żeby go ominąć.

No i teoretycznie kierowca z Forka dobrze mówił.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, LosioDriver napisał:

Już na Facebooku skomentowałem, że jeden wart drugiego. Nie usprawiedliwiam zachowania kierowcy Forka, ale to nagrywający go sprowokował podjeżdżając mu pod maskę zamiast dać się objechać. Bo tak to wyglądało, że kierowca Forka wycofał żeby go ominąć.

No i teoretycznie kierowca z Forka dobrze mówił.

 

Gdyby nagrywający nie podjechał, to i tak Forek by go nie ominął. Zobaczcie, gdzie stoi Mondeo po lewej i gdzie staje nagrywający. Sądzę, że bez podjechania do przodu nie byłoby miejsca, by Subaru się zmieściło za samochodem autora nagrania.

 

Screenshot_20211113-165649__01.thumb.jpg.11ed057d005bc0e7c488e52b15d04305.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Gdyby nagrywający nie podjechał, to i tak Forek by go nie ominął. Zobaczcie, gdzie stoi Mondeo po lewej i gdzie staje nagrywający. Sądzę, że bez podjechania do przodu nie byłoby miejsca, by Subaru się zmieściło za samochodem autora nagrania.
 
Screenshot_20211113-165649__01.thumb.jpg.11ed057d005bc0e7c488e52b15d04305.jpg
Ale wystarczyłoby żeby dał Forkowi zjechać na lewą stronę i mógłby pojechać.

Lipne zachowanie z obu stron...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mz56 napisał:

Nie wiem, o co chodzi. Gubię się. Facet zajechał mi drogę, stanął na środku ulicy, później ganiał mnie, to on powiedział, że ma najnowszego merca i dlatego powinienem mu ustępować, nawrzucał mi od najgorszych ch..., ja nie wdałem się w pyskówkę i to wszystko moja wina ? 

 

Nie zastanawialbym sie nawet, czy to Twoja wina. Bylo minelo. Czasem jest sie w niewlasciwym czasie w niewlasciwym miejscu. 

 

Jako dojrzaly czlowiek z pewnoscia nie raz zebrales takie doswiadczenie, ze nie warto sie czasem odzywac i upominac o swoja racje. Z glupim nie wygrasz, z glupim stracisz. Dlatego lepiej mu ustapic i zapomniec. 

 

Mnie, przekonanemu o swojej racji, czasem zycie tak dokopalo, ze dzis mysle, ze lepiej zacisnac zeby i miec swiety spokoj, bo to wiecej, niz miec racje. 

 

Szerokiej drogi i dystansu!

 

 

 

 

  • Dzięki! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie dostałem w tyłek i jakoś żyję. Chodziło mi tylko o bezsilność w stosunku do takich buraków. Z 15 lat temu, nadziałem się na Koszykowej w Warszawie na auto jadące  pod prąd. Wysiadł facet z pistoletem i kazał mi s....... Wcale nie wyglądali  na służby. Ja tylko zastanawiam się nad możliwościami uzdrowienia takiej sytuacji. Ale nic nie widzę. O takich zdarzeniach zapominam następnego dnia. To jest właśnie ta rutyna.

Ale było miło przeczytać wpis osoby mądrej. Dziękuję.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, mz56 napisał:

Ja tylko zastanawiam się nad możliwościami uzdrowienia takiej sytuacji.

Nie ma na to lekarstwa. Takie sytuacje się po prostu zdarzają i raz komuś zwrócisz uwagę, a ten przyjmie winę na klatę i przeprosi, innym razem pogoni podnosząc Ci ciśnienie.

Edytowane przez hak64
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zza kierownicy zwróciłem uwagę kobiecie, która na wąskiej uliczce zaparkowała na chwilkę do sklepu - bo ktoś zostal na siedzeniu pasażera - zajmując chodnik i zostawiając ciasny przejazd, gdzie ledwo się mieściłem, bo po drugiej stronie parkują samochody.
Mówię - musi pani tutaj?
Ona - spieprzaj dziadu! (brzmiało dziwnie jakby czytala z kartki)
- no proszę pani, nie można przejechać...
- gooościu odwal się!

No i nie pogadasz, napastujesz niewinną.


  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W internecie pełno jest przykładów radzenia sobie w takich sytuacjach. Imponujące są zwłaszcza metody stosowane przez zawodowych kierowców. Parę dni temu byłem świadkiem scysji kierowców (dostawcy surowca i odbiorcy towaru) z jednym z naszych pracowników (niereformowalny typ, uważający że świat został stworzony tylko dla niego). Otóż ów pracownik postanowił parkować swoje auto na drodze dojazdowej do zakładu, bo korzystanie z parkingu dla pracowników wymaga dłuższego o 30 m spacerku. Problem w tym, że dostawcy nie mają wyboru i muszą tam parkować w oczekiwaniu na wjazd, a miejsca mało... ten zaś ma ogrodzony i strzeżony parking. Wyleczyli go. Upaćkali mu mieszaniną gówna i smaru klamki auta i wcisnęli nieco tego specyfiku w zewnętrzne kratki nawiewu...

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W internecie pełno jest przykładów radzenia sobie w takich sytuacjach. Imponujące są zwłaszcza metody stosowane przez zawodowych kierowców. Parę dni temu byłem świadkiem scysji kierowców (dostawcy surowca i odbiorcy towaru) z jednym z naszych pracowników (niereformowalny typ, uważający że świat został stworzony tylko dla niego). Otóż ów pracownik postanowił parkować swoje auto na drodze dojazdowej do zakładu, bo korzystanie z parkingu dla pracowników wymaga dłuższego o 30 m spacerku. Problem w tym, że dostawcy nie mają wyboru i muszą tam parkować w oczekiwaniu na wjazd, a miejsca mało... ten zaś ma ogrodzony i strzeżony parking. Wyleczyli go. Upaćkali mu mieszaniną gówna i smaru klamki auta i wcisnęli nieco tego specyfiku w zewnętrzne kratki nawiewu...

A podobnym sposobem - chyba inna brudząca substancja - wytłumaczono jednemu mieszkańcowi mojego osiedla, żeby zostawiał dojazd do następnego bloku - i dla śmieciarki. Bo odchylanie wycieraczek nie było zrozumiałe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, LosioDriver napisał:

Już na Facebooku skomentowałem, że jeden wart drugiego. Nie usprawiedliwiam zachowania kierowcy Forka, ale to nagrywający go sprowokował podjeżdżając mu pod maskę zamiast dać się objechać. Bo tak to wyglądało, że kierowca Forka wycofał żeby go ominąć.

No i teoretycznie kierowca z Forka dobrze mówił.

 

9 godzin temu, rosaskc napisał:

 

Gdyby nagrywający nie podjechał, to i tak Forek by go nie ominął. Zobaczcie, gdzie stoi Mondeo po lewej i gdzie staje nagrywający. Sądzę, że bez podjechania do przodu nie byłoby miejsca, by Subaru się zmieściło za samochodem autora nagrania.

 

Screenshot_20211113-165649__01.thumb.jpg.11ed057d005bc0e7c488e52b15d04305.jpg

Dodam, że kierowca Forka nagle "wystrzelił" zza tej beemki jak z procy, bo na pewniaka prawdopodobnie wyjechał z tej uliczki. Domyślam się, że popatrzył tylko w prawo. Jakby kto inny jechał trochę szybciej zamiast nagrywającego i strzelił, to ten z Forka dalej by miał rację, ale też i skasowane auto. Jeszcze inna sprawa, że nie ma na tyle miejsca i siłą rzeczy musiałby wjechać na ten chodnik, co - domyślam się - może by zrobił, gdyby przed skręceniem w lewo, popatrzył się w to lewo, albo po prostu zatrzymał się i poczekał, jak nagrywający sobie pojedzie. Niemniej nagrywający niepotrzebnie przykozaczył podjeżdżając Forkowi pod nos, Dwie sprawy:

1. Zachowaj szczególną ostrożność.

2. Trochę żartem :D

 

 

 

Edytowane przez Kiwi 4ester
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Blixten napisał:

Nie obrażaj ludzi mieszkających na wsi

 

Ale, ale, wg Was miał rację ten co ubliżał i groził, że krzywdę zrobi ? :huh:

Strefa zamieszkania, brak znaków pionowych i poziomych, skrzyżowania równorzędne więc poniekąd miał rację, że miał pierwszeństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Kiwi 4ester napisał:

Strefa zamieszkania, brak znaków pionowych i poziomych, skrzyżowania równorzędne więc poniekąd miał rację, że miał pierwszeństwo.

Ja bym zjechał i ustąpił, nie tracił czasu i nerwów na udowadnianie racji, ale gdyby ktoś zaczął mi grozić, to inaczej to by się skończyło. 

 

Zachowania kierowcy Forka nic nie usprawiedliwia. 

Edytowane przez Blixten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Blixten napisał:

Ja bym zjechał i ustąpił, nie tracił czasu i nerwów na udowadnianie racji, ale gdyby ktoś zaczął mi grozić, to inaczej to by się skończyło. 

No widzisz, nie tylko my tu główkujemy, żeby nerwów sobie nie psuć, ale inni bez zaworu bezpieczeństwa, padliby już dawno na zawał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Aga napisał:

Wymuszanie należnego nam pierwszeństwa z założenia jest nieuprzejme. 

Podobnie jak decyzja, ze tym razem decyduję nie skorzystać z obowiązku ustąpienia pierwszeństwa.
W ogóle zerojedynkowe bezempatyczne podejście do życia jest chamskie w rezultacie. 

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 13.11.2021 o 18:11, Christoph napisał:

Czasem jest sie w niewlasciwym czasie w niewlasciwym miejscu. 

 

Jako dojrzaly czlowiek z pewnoscia nie raz zebrales takie doswiadczenie, ze nie warto sie czasem odzywac i upominac o swoja racje. Z glupim nie wygrasz, z glupim stracisz. Dlatego lepiej mu ustapic i zapomniec. 

 

Mnie, przekonanemu o swojej racji, czasem zycie tak dokopalo, ze dzis mysle, ze lepiej zacisnac zeby i miec swiety spokoj, bo to wiecej, niz miec racje. 

 

Szerokiej drogi i dystansu!

Naprawdę zgrabnie to ująłeś. 

 

Wpadłem tu dzisiaj po tym jak zobaczyłem Forka w "Stop Cham" i ciekaw byłem Waszych ocen  i czy to ktoś z forumowiczów .... :biglol:

 

Przyznać się muszę , że Stop chama oglądam co parę dni jak serial, który się nie nudzi, wręcz fascynuje jakie niewyobrażalne rzeczy ludzie na drodze i sobie wyprawiają.

Im więcej odcinków oglądam, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że głupoty, chamstwa i złośliwości jest coraz więcej i lepiej odpuścić, ustąpić, a nawet nie egzekwować 'należnego nam pierszeństwa'. 

 

Nie mniej jednak, takie groźby jak kierowcy Forka wysłałbym na Policję - i nie chodzi o 'obrazę majestatu', ale (może) ukrócenie takiego chamstwa wobec kolejnych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Blixten napisał:

Nie mniej jednak, takie groźby jak kierowcy Forka wysłałbym na Policję - i nie chodzi o 'obrazę majestatu', ale (może) ukrócenie takiego chamstwa wobec kolejnych. 

 

Moim zdaniem to jest kwestia konkretnych okoliczności. Nie siedzę w głowie "tego z przeciwka", dlatego lepiej takich sytuacji nie rozkładać na czynniki pierwsze.

Spotkało się dwóch panów. Jeden miał rację i dał się ponieść emocjom, drugi miał upór osła, z kimś rozmawiał, więc też skupiony nie był, a siłę mentalną dawała mu świadomość że wszystko się zapisuje więc jak dostanie w dziąsło to będzie miał dowód (i obitą twarz). 

Mogli sobie machnąć i się minąć z uśmiechem zrozumienia, a wyszła pyskówka dwóch kogutów. 

Miejmy nadzieję, że takie nagranie da nam mądrość w przyszłości, jak będziemy w podobnej sytuacji. 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...